Vaseline Lip Therapy to nowe balsamy do ust. Są
to ochronno-regenerujące kosmetyki wyprodukowane na bazie czystej, 100%
wazeliny. Ten składnik jest dobrze znany ze swoich wszechstronnych właściwości
pielęgnacyjnych. Chroni naskórek przed utratą wody, dobrze go natłuszcza,
skutecznie zapobiega pęknięciom i mikrourazom, a także łagodzi te już powstałe.
Można
je stosować jako bazę pod pomadkę lub na pomalowane już usta. Natomiast w ciągu
dnia sięgać po nie, kiedy poczujemy taką potrzebę, np. gdy nasze usta będą
pierzchnąć, a o to nietrudno w okresie zimowym lub w pomieszczeniach
klimatyzowanych.
Kosmetyki
obecnie dostępne są w Rossmannie KLIK, ale pewnie w innych drogeriach też
pojawią się niedługo lub już tam są. Cena 9.99 zł.
Balsamy są dostępne w 4 wariantach:
Vaseline
Original w niebieskim opakowaniu.
Zawiera
wyłącznie czystą, 100% wazelinę. Czyli jest to wariant dla tych, którzy nie
lubią smakowych dodatków i wolą produkty bezzapachowe.
Veseline
Aloe Vera z wyciągiem aloesu w zielonym opakowaniu.
Skład: Petrolatum Aloe Barbadensis Leaf Extract Isopropyl
Myristate Aroma Citronellol Eugenol Limonene Linalool Petrolatum Aloe
Barbadensis Leaf Extract Isopropyl Myristate Aroma Citronellol Eugenol Limonene
Linalool
Veseline
Rosy Lips z olejkiem różanym i migdałowym. Mój ulubieniec. ;)
Skład:
Petrolatum, Rosa Damascena Flower Oil, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Aroma,
Linalool, CI 73360, CI 77891
Veseline
Cocoa Butter z dodatkiem masła kakaowego.
Skałd: Petrolatum Theobroma Cacao Seed Butter, Aroma,
Benzyl Alcohol Benzyl Benzoate, Benzyl Cinnamate, Limonene
Balsamy
są bardzo przyjemne, dobrze nawilżają i chronią usta. Opakowania urocze i
idealne do torebki.
Aby
usta były w dobrej kondycji i pięknie wyglądały, warto również stosować peelingi.
Ja wraz z balsamami dostałam też naturalny peeling do ust właśnie, który z
powodzeniem będą mogła sama sobie zrobić w domu.
Skład peelingu:
cukier trzcinowy, miód, oliwa z oliwek.
Oczywiście taki peeling ma dość krótką
datę ważności, dlatego warto taką mieszankę robić sobie tuż przed zastosowaniem
lub przechowywać produkt tylko kilka dni.
świetne są te wazelinki
OdpowiedzUsuńMam różaną i uwielbiam ją. Moja ulubiona wazelinka do ust w ogóle:)
OdpowiedzUsuńWyglądają super i bardzo retro ;) ja znam z tej marki tylko wazelinę te klasyczną, ale te bardzo kuszą :)
OdpowiedzUsuńmiałam tylko zielony lub niebieski nie pamiętam ale był świetny Zapraszam na bloga
OdpowiedzUsuńMam ochotę na ten peeling :)
OdpowiedzUsuńBalsamy zachęcają do zakupu, aczkolwiek do torebki wolę coś w sztyfcie, ale w domu jak najbardziej :-) Tak się zastanawiam, dlaczego ten peeling ma krótką trwałość, przecież składniki z których jest zrobiony mogą sobie trochę postać bez konserwantów...
OdpowiedzUsuńDokładnie nie wiem jak to jest z tymi produktami naturalnymi po ich zmieszaniu. Ile taka mieszanka może być przechowywana. W każdym radzie ten peeling, który dostałam ma dokładnie datę do 24.02.16. Możliwe, że chodzi tu o miód, który w reakcji z pozostałymi składnikami, może zmienić konsystencję oraz swoje właściwości.
UsuńTen z olejkiem różanym i migdałowym bym chętnie wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńPrzydałoby sie na zimę ;)
OdpowiedzUsuńChciałabym wypróbować chociaż jedną wersję ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wazelinki :) :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie lubię smarować ust palcem, wolę balsamy w formie szminki :)
OdpowiedzUsuńOj zachęcają do kupienia :D
OdpowiedzUsuńMusze wyprobowac!!! Moje usta domagaja sie pielegnacji!!!
OdpowiedzUsuńBardzo fajne te wazeliny, opakowania niby proste, ale jednak urocze :)
OdpowiedzUsuńNajlepszy na usta jest miód:D Wystarczy posmarować, a po kilku minutach zlizać:D
OdpowiedzUsuńPrzyznam się, że nic specjalnego do ust nie używam:))
Ale te wazelinki całkiem fajne:))
Jaki pomocnik fotografa :D Balsamy są urocze :) Kilka literówek Ci się wkradło: "Tym razem wyjątkowo często porywał mi ten balsamy" ;)
OdpowiedzUsuńciekawe opakowanka, i mega kolorki ;:)
OdpowiedzUsuńPorcelainDesire
dla mnie chyba brakło wersji z masłem kakaowym, a ta jest dla mnie najbardziej kuszaca :D
OdpowiedzUsuńMoje ulubione !!!! Najbardziej używam różowego :)
OdpowiedzUsuńJa też chcę :)
OdpowiedzUsuńMusza byc swietne!
OdpowiedzUsuńJak jest zima to też mam zawsze masakrycznie popękane usta
OdpowiedzUsuńmuszę przetestować :)