Lubicie peelingi?
Ja
bardzo, stanowią u mnie podstawę pielęgnacji. Czasem robię je sama (solne lub
cukrowe), ale jednak częściej sięgam po te gotowe.
Ostatnio
zachwyciły mnie nowe, kolorowe, pięknie pachnące peelingi do ciała z
naturalnymi granulkami od Joanny z serii Naturia.
Seria
składa się z dwunastu produktów drobnoziarnistych, wśród których znajdziemy dwa
peelingi z balsamem (wygładzająco – odżywcze) oraz dziesięć peelingów o
właściwościach myjąco-wygładzających. Kosmetyki dodatkowo zostały wzbogacone
naturalnymi substancjami odżywczymi.
Seria
peelingów Naturia jest przyjazna dla środowiska. Zawarte w peelingach drobiny
są ekologiczne i w pełni biodegradowalne, bazują bowiem, drobinkach
pozyskiwanych z tropikalnych orzechów rosnących w Ameryce Południowej. Nie zawierają SLS i SLES.
Zapachy
są bardzo naturalne i przyjemne. Mamy do wyboru min. malinę, grejpfrut, truskawkę, konopie siewne,
czarną różę czy poprzeczkę, także każdy znajdzie coś dla siebie. Mnie szczególnie
zachwycił grejpfrut, ale tak naprawdę wszystkie są świetne.
Peeling
usuwa zanieczyszczenia i obumarłe komórki zewnętrznej warstwy naskórka oraz
pobudza skórę do wytwarzania nowych komórek. Stosowany regularnie sprawia, że
skóra staje się gładsza, bardziej elastyczna, lepiej ukrwiona - wygląda
młodziej i piękniej.
Tak
przygotowana skóra lepiej przyjmuje kremy, balsamy, maseczki czy serum. Nawet
najlepszy, najdroższy krem nie pomoże, jeśli nałożymy go na zrogowaciałą, grubą
skórę.
Część
kobiet zastanawia się też, czy używając peelingu nie zetrą sobie opalenizny.
Nie
ma na to szans.
Melanina
czyli barwnik odpowiedzialny za pojawienie się opalenizny znajduje się w
głębszych partiach warstwach skóry. Kiedy używamy peelingu zdzieramy tylko
wierzchnia warstwę naskórka. Opalenizna stanie się wówczas nawet wyraźniejsza.
Peelingi
do ciała z naturalnymi granulkami Joanna Naturia są zdecydowanie warte wypróbowania.
Kupić je można min. w Rossmannie.
A Wy
jakie lubicie peelingi?
Często
je stosujecie?
Miałam ten peeling o zapachu czarnej porzeczki, dobrze go wspominam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie peelingi, widziałam je często na blogach :) Koniecznie muszę którąś wersję kupić :)
OdpowiedzUsuńTe peelingi to były pierwsze na jakie skusiłam się w życiu. Pamiętam, że kupowałam je w kiosku i do dziś je sobie kupuję. Bardzo je lubię.
OdpowiedzUsuńuwielbiam te peelingi, pięknie pachną, fajnie ujędrniają skórę i mają przyzwoite składy :-)
OdpowiedzUsuńPeelingi tej marki zawsze były dla mnie numerem jeden. I to się jie zmienia.
OdpowiedzUsuńZnam te peelingi i bardzo je lubię często je kupuje bo pięknie pachną
OdpowiedzUsuńkiedyś często sięgałam po te peelingi, ale ostatnio jakoś o nich zapomniałam
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te peelingi ;) Choć akurat dawno ich nie używałam, muszę do nich wrócić :)
OdpowiedzUsuńKiedyś często sięgałam po peelingi tej marki i bardzo je lubiłam :) Jestem ciekawa tych nowości :)
OdpowiedzUsuńLata temu często używałam peelingów tej marki i byłam z nich zadowolona. Ta seria jest kusząca
OdpowiedzUsuńKiedyś ich żele gościły w mojej pielęgnacji obowiązkowo a jakoś o nich zapomniałam. Lecę zaraz do sklepu kupić sobie taki peeling. Chyba wybiorę czarną różę :D
OdpowiedzUsuńtym peelingom jestem wierna od lat, uwielbiam je za niską cenę skuteczne działanie i ładne zapachy
OdpowiedzUsuńGdyby był kokosowy, to bym brała w ciemno ;) Chociaż ten czerwony mógłby być fajny :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam peelingi i używam ich regularnie. Nie znam tych peelingów, ale bardzo kuszą mnie wszystkie wersje zapachowe.
OdpowiedzUsuńNie zdążyłam ich jeszcze poznać, ale będę miała na uwadze :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam zapachy tych kosmetyków! są genialne!
OdpowiedzUsuńUwielbiam te peelingi! Szczególnie grejpfrut - zachwyca mnie nieustannie. Podoba mi się, że są one w bardzo poręcznych opakowaniach. Można je zabierać wygodnie na wyjazdy
OdpowiedzUsuń