"Były
ongiś cztery Domy Francji.
Jak
wszystkie inne Domy Zakonu Babel francuska frakcja przysięgała trzymać w
tajemnicy miejsce, w którym znajdował się jej Fragment wieży Babel, stanowiący
źródło mocy formowania.
Formowanie
było darem tworzenia, który ustępował jedynie dziełu Boga.
Lecz
jeden z Domów upadł.
Inny
zaś Dom – bez dziedzica – wygasł.
I
pozostała jedynie tajemnica."
Lubicie
książki fantasy?
Jeśli
nie, to „Pozłacane wilki” ma szansę przekonać Was do tego gatunku.
Mamy
tu mroczne tajemnice, zagadki i niebezpieczne, ale ekscytujące przygody, magię
oraz ciekawe nawiązania historyczne, a także odwołania do współczesnej,
społeczno-politycznej rzeczywistości. Do tego wyraziste, nieszablonowe postacie
(jedna z głównych bohaterek jest Polką) i zaskakujące zwroty akcji.
A
całość przesiąknięta nieco dekadenckim, francuskim klimatem.
Jest
rok 1889 – świat stoi u progu nowej ery, ery przemysłu i elektryczności, a
zorganizowana w stolicy Francji Wystawa Światowa tchnęła nowe życie w ulice
miasta i wydobyła na światło dzienne stare sekrety. W tej metropolii nikt nie
śledzi tajemnic tak bacznie jak poszukiwacz skarbów i zamożny hotelarz Séverin
Montagnet-Alarie.
Kiedy zwraca się do niego o pomoc potężna organizacja, Zakon
Babel, Séverin otrzymuje propozycję dostępu do skarbu (należnego mu dziedzictwa),
który uważał za stracony.
„Dla szerokich mas Zakon Babel był tylko francuską instytucją naukową, która zajmowała się ochroną zabytków. Nie wiedziano nic o akacjach ani o skarbach ukrytych głęboko pod ziemią. Połowa społeczeństwa nie wierzyła zresztą, że Fragment Babel jest obiektem fizycznym – uważano go za podkolorowaną biblijną metaforę.”
Aby
jednak odnaleźć poszukiwany przez Zakon starożytny artefakt, Séverin będzie potrzebował
pomocy specjalistów:
-
świetnego, wrażliwego botanika Tristana uwielbiającego pająki, który jest mu
bratem, choć nie łączą ich więzy krwi.
- polskiej
Żydówki Zofii, zamkniętej w sobie, nie do końca odnajdującej się w
społeczeństwie, ale genialnej chemiczki i matematyczki
- historyka
Enrique, który zmaga się ze swoim podwójnym pochodzeniem (pół Filipińczyk, pół
Hiszpan) i nigdzie nie czuje się „u siebie”. Ale wraz
z Zofią są w stanie rozwikłać, nawet najbardziej skomplikowane zagadki, których
nikt inny nie jest wstanie rozwiązać.
- tancerki
Laily o ponurej przeszłości, lecz dobrym sercu.
W
poszukiwaniach artefaktu w mrocznym, pełnym luksusu świecie Paryża Séverinowi i
jego towarzyszom przydadzą się ich spryt i wiedza. To, co znajdą, może odmienić
świat – pod warunkiem że uda im się pozostać przy życiu.
„Sądzę, że największą mocą jest wiara, bo czymże jest bez niej bóg?”
Fabuła
bardzo intrygująca, dynamiczna, zaskakująca i wciągająca a poszczególne sceny
dopracowane. Postacie nietuzinkowe, wielowymiarowe, zróżnicowane, świetnie wykreowane.
Powieść
cechuje dbałość o szczegóły, wiele się tu dzieje. Podczas czytania trzeba się
trochę skupić. Nie jest to lekka historyjka, którą szybko przekartkujemy i o
której również szybko zapomnimy.
Autorka
ma świetny warsztat pisarski i fantastycznie operuje słowem. Czaruje i
hipnotyzuje czytelnika.
Bardzo
podobały mi się też niektóre myśli i spostrzeżenia dotyczące otaczającej nas rzeczywistości. Wyjątkowo
trafne.
Dodatkowym
plusem jest cudowna okładka oraz grafiki z zagadkami.
Książka
aż prosi się o ekranizację.
Pozłacane
wilki
Roshani
Chokshi
Wydawnictwo:
Galeria Książki
Ilość
stron: 428
Data
wydania: 20 luty 2019
O tak, to coś dla mnie Pewnie by mnie wciągnęła ta książka. Zapisuje tytuł
OdpowiedzUsuńSzykuje się przyjemne czytanie, chętnie zwrócę uwagę na książkę. :)
OdpowiedzUsuńCudna okładka... to jest książka, którą na pewno przeczytam :D
OdpowiedzUsuńWydaję się to być przyjemna lektura. Poczekam, aż będzie w bibliotece :)
OdpowiedzUsuńwygląda na to że mogłabym przeczytać tą książkę!
OdpowiedzUsuńwow totalnie moje klimaty, muszę dorwać tę książkę :-)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa powieść. Muszę ją przeczytać. Super
OdpowiedzUsuńoj takie klimaty, to niestety nie dla mnie - chociaż tak jak mówisz, być może i mnie by wciągnęła :)
OdpowiedzUsuńokładka ciekawa. niestety póki co fantastyka to kompletnie nie moje klimaty.
OdpowiedzUsuńFaktycznie, okładka tej książki jest piękna i z pewnością przyciąga wzrok :) A jeśli chodzi o fabułę, to chyba nie do końca moja bajka ;)
OdpowiedzUsuńLubie takie powiesci a dawno nie czytalam nic fantasy, mam nadzieje ze ta ksiazka wpadnie w moje rece :D
OdpowiedzUsuńJa niestety nie przepadam za fantastyką - jakoś cięzko mi idzie jej czytanie.
OdpowiedzUsuńLubię takie klimaty w książce. Kto wie, może kiedyś powstanie i ekranizacja :)
OdpowiedzUsuńOj dawno już nic z tego gatunku nie czytałam ;) Ale okładka to cudo, ogromnie mi się podoba :D
OdpowiedzUsuńLubie tego typu ksiazki :)
OdpowiedzUsuńJa akurat nie gustuję w takich historiach.
OdpowiedzUsuńnie przepadam, ale skoro mówisz że to mnie przekona to sprawdzę!
OdpowiedzUsuń