Dziś
Światowy Dzień Książki. W naszym domu czytamy dużo, praktycznie codziennie, a
nasza biblioteczka - szczególnie ta z pozycjami dla dzieci, stale się
powiększa. Na blogu też możecie znaleźć sporo naszych książkowych recenzji,
które spotykają się z dużym zainteresowaniem, co bardzo mnie cieszy.
Ale
dziś będzie trochę nietypowo, gdyż chciałam Wam polecić książę w innej formie - audiobook wydany przez
Wydawnictwo Literówka, pod patronatem Radiowej Trójki.
Książka
Proszę słonia Ludwika Jerzego Kerna bawi kolejne pokolenia dzieci. Doczekała się też kilkudziesięciu
zagranicznych wydań (m.in. niemieckiej i japońskiej) oraz animowanego
serialu, który jest powtarzany co jakiś czas w telewizji. Nic więc dziwnego, że została również wydana w formie audiobooka.
Tekstu
w interpretacji znanej aktorki - Anny Seniuk - słucha się z przyjemnością i
zainteresowaniem. Każda postać, która pojawia się w książce, została
potraktowana przez aktorkę w wyjątkowy sposób, zyskując własną osobowość i
głos. Dzięki odpowiedniej intonacji oraz modulacji słów, każdy z bohaterów
nabiera swojego indywidualnego charakteru, a historia wciąga młodego słuchacza.
Na
płycie znajdują się 22 rozdziały w oddzielnych, około 15-minutowych plikach.
Dziecko może zatem słuchać rozdziałów pojedynczo. Dodatkowo każdy został
opatrzony wprowadzeniem muzycznym. Całość trwa 5 godzin i 31 minut.
Dla
mnie audiobooki to jednak tylko taki dodatek w dziecięcej biblioteczce. Zdecydowanie
bardziej wolimy tradycyjne, papierowe książki.
Niemniej syn chętnie wysłuchał opowieści o rodzinie Pinia oraz niezwykłym słoniu Dominiku, zwłaszcza, że wcześniej nie znał tej historii. Zazwyczaj były to 2-3 rozdziały naraz. Wciągnęła go fabuła i można powiedzieć, tak wyciszyła. Na pewno słuchanie audiobooków rozwija też wyobraźnię.
Niemniej syn chętnie wysłuchał opowieści o rodzinie Pinia oraz niezwykłym słoniu Dominiku, zwłaszcza, że wcześniej nie znał tej historii. Zazwyczaj były to 2-3 rozdziały naraz. Wciągnęła go fabuła i można powiedzieć, tak wyciszyła. Na pewno słuchanie audiobooków rozwija też wyobraźnię.
Co sądzicie o audiobookach i e-bookach?
Macie takie e-książki w Waszych lub dziecięcych biblioteczkach?
Macie takie e-książki w Waszych lub dziecięcych biblioteczkach?
Nie puszczałam jeszcze audiobooków mojej córce, ale ten wydaje się być bardzo ciekawy
OdpowiedzUsuńJa nie miałam jeszcze nigdy żadnego audiobooka.
OdpowiedzUsuńMasz rację, tradycyjne książki są najlepsze, ale audiobooki to też fajne urozmaicenie ;)
OdpowiedzUsuńSuper! Ja mam młodszego braciszka, coś idealnie dla niego. :)
OdpowiedzUsuńZ audiobooków Bąbel na razie najbardziej lubi ten, na którym to ja bajeczkę czytam ;) - ale myślę, że z czasem polubi tez inne :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy z tym styczności. Moja siostra raczej z dziećmi czyta zwykłe, papierowe książki, ale jednak myślę, że audiobook-i to fajny pomysł. Coś innego niż zwykła książka.
OdpowiedzUsuńKażdy kontakt dziecka z książką jest ważny, aby "wychować" przyszłego czytelnika. Anna Seniuk stworzyła tutaj prawdziwy 'teatr wyobraźni', dzięki czemu maluch od początku ma do czynienia z najwyższą kulturą słowa. Oczywiście nic nie zastąpi czytania dziecku przez mamę lub tatę, ale nie zawsze oni mają czas, a już np. w samochodzie podczas podróży audiobooki są dla rodziców zbawieniem i pozwalają dziecku zapomnieć o anegdotycznym już pytaniu: Daleko jeszcze? :)
OdpowiedzUsuńnie korzystam z takich rzeczy :)
OdpowiedzUsuńWojtek z wielką przyjemnością słucha książek czytanych przez rodziców, ale lubi również słuchowiska w Polskim Radiu. Mamy w swojej kolekcji kilka płyt, ale jest ona niewymierna do papierowych wydań;)
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością (by nadrobić braki) poczytam komentarze i polecane tytuły.
Pozdrawiam i zdrówka życzę
Dla dzieci warto sobie odświeżyć inny audiobook typu "Przygody Pirata Rabarbara", są trzy części i niedawno były w Biedronce! Zapraszam na moją stronę!
OdpowiedzUsuńTo byla moja ulubiona bajka z czasow dziecinstwa :)
OdpowiedzUsuń