Od
pewnego czasu w drogeriach można zauważyć sporo produktów Vaseline. Marka ta istnieje
od 150 lat i właśnie powróciła na nasz rynek.
Można je kupić w wielu drogeriach, np. w Rossmannie, gdzie jest naprawdę szeroki wybór produktów tej marki.
Vaseline, Intensive Care™, balsam do ciała, Essential
Healing.
Pojemność:
200 ml
Cena:
ok. 15 zł
Balsam
Essential Healing zawiera mikro kropelki wazeliny które wnikają głęboko w
skórę, by ją nawilżać i regenerować od wewnątrz.
Moja
opinia:
Balsam
o przyjemnym, delikatnym zapachu. Bardzo dobrze nawilża, szybko się wchłania,
nie pozostawiając tłustej powłoki.
Producent pisze „Nawilżenie skóry utrzymuje
się przez 3 tygodnie.” To już wiecie, bez przesady. Wiadomo, że to raczej średnio
realna sprawa. Niemniej nawilża i regeneruje suchą skórę naprawdę dobrze.
Vaseline, Intensive Care™, balsam do ciała, aloe
soothe (aloesowe ukojenie).
Pojemność:
200 ml
Cena:
ok. 15 zł
Produkt
ten powiela w zasadzie cechy wyżej opisywanego balsamu. Nawilża bardzo dobrze,
koi suchą, podrażnioną skórę. Szybko się wchłania. Minusem dla mnie jest zapach
– zbyt mocny. Niby orzeźwiający, ale taki trochę przytłaczający. Jednak jest to
kwestia gustu.
Vaseline,
Intensive Care™, wazelina kosmetyczna, Petroleum Jelly
Pojemność:
50 ml
Cena:
ok. 6,50 zł
100%
czysta wazelina
Łagodna
dla skóry, hipoalergiczna i nie zatyka porów, zmniejsza widoczność drobnych,
suchych linii, pomaga zabezpieczyć drobne skaleczenia, zadrapania i oparzenia,
zabezpiecza skórę przed odmrożeniami i pierzchnięciem. Najlepsze dla: suchej,
suchej i swędzącej skóry, suchości związanej z egzemą.
Wazelina
kosmetyczna, to niby niepozorny kosmetyk, a ma wiele zastosowań.
Można
ją stosować jako balsam do ust, szczególnie w okresie zimowym, bardzo dobrze
nawilża. Świetnie natłuszcza też skórki przy paznokciach oraz suche partie
skóry, np. pięty, łokcie. Może też służyć jako… zmywacz, np. kiedy rozmaże
nam się tusz np. powiece, wazelina świetnie go usunie. Nie powinna podrażnia
też oka – przynajmniej u mnie.
Wiele
osób uważa też, że wazelina świetnie sprawdza się jako krem pod oczy. Przyznam,
że kiedyś stosowałam tę metodę, ale z inną wazeliną (z Ziaji). Mam mieszane
uczucia, wazelina używana w dłuższym czasie na skórę twarzy może po prostu napychać
pory i spowodować wysyp niespodzianek. Niemniej dobrze natłuszcza skórę, uelastycznia,
zmarszczek niestety nie likwiduje, ale mam wrażenie, że może opóźniać proces
powstawania nowych. Bo jednak taka dobrze natłuszczona skóra jest mniej podatna
na zmarszczki, niż sucha. Zatem od czasu do czasu można ją zastosować pod oczy,
najlepiej na przemian z odpowiednim kremem.
Czytałam
też, że są dziewczyny, które nakładają wazelinę na końcówki włosów, ponoć to je
wzmacnia – jednak ja nie próbowałam jeszcze tego.
Samo
opakowanie produktu marki Vaseline oceniam wysoko. Bardzo poręczne, zamykane,
warto mieć je zawsze przy sobie w torebce, może się przydać w wielu sytuacjach.
Produkt
jest bezzapachowy.
Konsystencja
– typowa dla takich produktów, czyli lepka, gęsta.
Ps.
Zapraszam też na mój post o regenerujących balsamach do ust Vaseline Lip Therapy.
Ciekawi mnie ta wskazówka z wazeliną na końcówki włosów. Pewnie efekt będzie podobny do balsamowania. Jeśli ktoś już stosował tę metodę pisać :)
OdpowiedzUsuńkusza mnie ich balsamy
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się ta wazelinka;)
OdpowiedzUsuńWazeliny nigdy nie używałam, choć zdaje mi się, że to składnik bardzo niedoceniamy w kosmetyce przez kobiety. Moja babcia zawsze miała sporo produktów z zawartością wazeliny i była ona czasami traktowana jako lek, np. na zmęczone ręce... Nie znam też tej marki, ale przy następnych zakupach spojrzę w Rossmannie:) Serdecznie pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWazelinka ma fajne, praktyczne opakowanie, więc może sobie zakupię.
OdpowiedzUsuńMam tę wazelinkę,ale szału nie robi - nie wiem czym miałaby się różnić od innych aptecznych wazelin :) Balsamu z Shinyboxa (żółty) jeszcze nie otworzyłam, więc ciężko mi się wypowiedzieć ;)
OdpowiedzUsuńSkład czysta wazelina 100 procent, więc raczej nie różni się od innych, ja nic takiego nie pisałam. ;) Ale opakowaniem się wyróżnia na plus. ;)
UsuńNie miałam tych kosmetyków, ale trochę mnie ciekawią, może kiedyś wypróbuję.
OdpowiedzUsuńmam tą ostatnią wazelinę do ust! :) u mnie sprawdza się świetnie, muszę wypróbować ich inne produkty ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam! :)
~zapraszam na mojego bloga
Ja chyba pierwszy raz widze na oczy taka firme.
OdpowiedzUsuńNie znam tych kosmetyków, może pora spróbować.
OdpowiedzUsuńSkoro firma jest już tyle lat na rynku to na pewno maja dobre kosmetyki. A przystępna cena zachęca do zakupu
OdpowiedzUsuńPamiętam tą firmę z angielskich półek sklepowych,fajnie, że teraz jest też u nas :)
OdpowiedzUsuńWazeline stosowałam na popękane pięty, szybko się goiły i były gładkie :)
OdpowiedzUsuńMam ten pierwszy balsam i bardzo, bardzo go lubię;) fajnie, że ta marka wróciła;)
OdpowiedzUsuńWazeline uwielbiam, ukojenie dla moich ust i nie tylko :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam wazeliny. Kosmetycznie to ja jestem sto lat za murzynami. :/
OdpowiedzUsuńwazeliny używam jako balsam do ust i regenerację dla rzęs:))
OdpowiedzUsuńdal mnie niestety nie bo zawieraja parafine;( a szkoda bo mnie bardzo ciekawiła ta firma
OdpowiedzUsuńpierwszy raz słyszę o takiej firmie
OdpowiedzUsuńbardzo przydatny post ;) ja używam tylko do ust :)
OdpowiedzUsuńobserwuję ;))
http://xblueberrysfashionx.blogspot.com
Muszę przyznać, że patrzę w sklepie na te kosmetyki, ale jakoś nigdy po nie nie sięgam. Chyba pora coś wypróbować:))
OdpowiedzUsuńMam tą małą wazelinę. Jest fajna i mała, idealna do torebki
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować coś z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie nigdy nie miałam okazji testować tych produktów chociaż tak naprawdę wiele razy mijałam je na sklepowych półkach...
OdpowiedzUsuńA może jednak warto? :)
www.MartynaG.pl
Widziałam je ostatnio w Rossmanie, może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńMam to maleństwo, ale nie używałam, spróbuję na końcówki :D
OdpowiedzUsuńZajrzyj do mnie jak chcesz :)
http://maly-swiat-kolorowki.blogspot.com/
Nie miałam nic tej firmy ale kusi mnie ;)
OdpowiedzUsuńChyba najbardziej przydałaby mi się ta do ust.
OdpowiedzUsuńnie miałam nigdy nic z tej firmy, zaciekawiły mnie balsamy :)
OdpowiedzUsuńten żółty balsam mam, ale spodziewałam się czego wow, a nawilżenie jest dość średnie ;)
OdpowiedzUsuńA już chodziłam wokół tych balsamów z koszyczkiem. Następnym razem wrzucę, ale nie ten aloesowy. Mam fioła na punkcie wód toaletowych i perfum, dlatego intensywnie pachnące balsamy odpadają.
OdpowiedzUsuńi dobrze, że marka wraca do nas. wazelina faktycznie jest wszechstronna. w mojej kosmetyczce zawsze jakaś jest.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Mam bardzo suchą cerę, więc wazelinę używam od lat. Ciekawe są jednak te balsamy, o których piszesz! Muszę koniecznie je wypróbować :)
OdpowiedzUsuńJa chciałabym spróbować ich balsam w sprayu. Podobno jest super :)
OdpowiedzUsuńA ja właśnie czytałam bardzo dużo negatywnych opinii na temat tego produktu :(
OdpowiedzUsuńNie próbowałam ich jeszcze i choć czekają na mnie w szafce (z shinybox'ów) to jakoś nie mam ochoty na ich testy. Jeszcze z żadnej wazeliny nie byłam zadowolona, oby z tymi produktami było inaczej ;)
OdpowiedzUsuńZauważyłam u siebie tą firmę, może skuszę się na jakiś produkt po Twojej recenzji.. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJuż gdzieś czytałam o produktach tej firmy i zamierzałam wypróbować, ale zapomniałam:) Dobrze,że mi przypomniałaś:)
OdpowiedzUsuńNie widziałam ich Wow musze bardziej obserwować półki sklepowe :-)
OdpowiedzUsuńwłaśnie ten żółty vaseline - glossybox mi przesłało i też muszę powiedzieć, że to naprawdę fajny balsam :)
OdpowiedzUsuńSpóźniłam się z przeczytaniem postu, ostatnio szukałam dobrego balsamu :/ zależy mi był jak najmniej "ciężki", i łatwo się rozsmarowywał i szybko wchłaniał (wiadomo, jak u mamy z czasem jest!). Postawiłam na razie na rossmanowskiego z oliwki oraz jeden z oriflame do cery wrażliwej. Zobaczymy jak się sprawdzi
OdpowiedzUsuńWazelinę stosuję także na łokcie i czasem na stopy. A babcia, pamiętam, że także smarowała twarz... Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń