Media
społecznościowe stały się dziś nieodzownym elementem promocji firm wszelakich,
jak i oczywiście blogów. Najpopularniejszy jest facebook, ale
coraz więcej osób narzeka na ograniczoną widoczność publikowanych informacji.
Szczególnie ukrywane przez fb są posty zawierające link np. do bloga lub innej
strony. Chcesz być widoczny - musisz kupić zasięg. Korzystałam z tego 4 razy. U
mnie to były nieduże kwoty od 4 do 10 zł na dzień lub 2 dni.
Czy to się opłaca?
Przy tym budżecie średnio. Było oczywiście więcej lajków i wejść na blog, ale mniej, niż się spodziewałam. Często i bez tego, post osiąga dobry zasięg, dzięki osobom, które komentują dany wpis.
Czy to się opłaca?
Przy tym budżecie średnio. Było oczywiście więcej lajków i wejść na blog, ale mniej, niż się spodziewałam. Często i bez tego, post osiąga dobry zasięg, dzięki osobom, które komentują dany wpis.
Ale
bywa i tak, że informacja za nic nie może się przebić do większej ilości
odbiorców. Facebook skutecznie ją blokuje. Bywa to denerwujące.
Wiele
osób nie ma ochoty walczyć z polityką fb i zaczyna bardziej działać na instagramie.
Na
ostatnim spotkaniu blogerek, gdzie Andrzej Kozdęba z bloga Ja mówię TO, wygłosił wykład na temat wizerunku blogera i budowaniu własnej marki w internecie,
również była poruszona ta kwestia. Może kogoś FB denerwować, można narzekać na
zasięgi, ale jak na razie, jego pozycja wydaje się być niezagrożona. Żaden
znany bloger, ani tym bardziej firma, której zależy na komunikacji z
czytelnikami/odbiorcami, nie ogłosiła, iż nie warto być na facebooku. Jest to
cały czas lider i to o mocnej pozycji.
Niemniej
coraz większe znaczenie zaczyna mieć instargam, który początkowo budził we mnie
dużą niechęć. Od pewnego czasu jednak coraz więcej właśnie tam się udzielam.
Dlaczego?
Po
pierwsze dane informacja dociera do wszystkich, którzy mnie obserwują i nie
muszę za to nic dopłacać. Dzięki pewnie i temu mam dużo więcej
polubień pod identycznym zdjęciem, które opublikowałam na insta i fb. Jest też lepsza integracja i
komunikacja. Ludzie chętniej komentują, są bardziej zaangażowani, wchodzą
w dyskusję.
Niestety
trudno jest oszacować, ile osób odwiedzi blog, po publikacji informacji na
instagramie o nowym poście, gdyż nie ma ujętych w statystyce przekierowań z
niego. Jedynie fb jest widoczny w źródłach ruchu sieciowego (A może da się to sprawdzić? Wie ktoś jak?). Niemniej od kiedy
bardziej działam na instagramie, statystyka poszła w górę - nie wiem, czy ma to ze
sobą związek, czy może po prostu ostatnio publikuję ciekawsze rzeczy ;p.
Co
pokazuje na instagramie?
Głównie
zapowiadajki nowych postów oraz zdjęcia codzienne.
Wymyśliłam też sobie, że nie pokazuję tam swojej twarzy (czy też dzieci), także tradycyjnych selfie u mnie niestety, albo stety nie zobaczycie. Nawiasem mówić typowe selfie dla mnie są bardzo nudne, wolę oglądać, co ktoś robił, przeczytał, kupił, zwierzaki, przyrodę itd., niż po raz setny uroczą sweet focię.
Wymyśliłam też sobie, że nie pokazuję tam swojej twarzy (czy też dzieci), także tradycyjnych selfie u mnie niestety, albo stety nie zobaczycie. Nawiasem mówić typowe selfie dla mnie są bardzo nudne, wolę oglądać, co ktoś robił, przeczytał, kupił, zwierzaki, przyrodę itd., niż po raz setny uroczą sweet focię.
Dlaczego
tak? Warto czymś się wyróżnić, a i wystarczy, że na blogu oraz na fb pokazuję się od stóp do głów, więc na instagramie nie muszę. A dwa - jest to też właśnie pewien chwyt "marketingowy", jak ktoś jest
ciekawy, jak dokładnie wyglądam, to zaglądnie na blog. ;)
Dobra
czas na kilka fot instagramowych:
Kawa,
kubki, to na instagramie podstawa. ;p W godzinach porannych co drugie zdjęcie
na obserwowanych profilach jest z kawusią lub herbatką. ;)
Po
prawej kubki z Muminkami, nadal czekam, aż je trochę przecenią, ale mimo
wyprzedaży w empiku, ich cena nie spada.
Szkoda.
Krakowskie
murale. Jest ich trochę. Pierwszy mijam codziennie jadąc do pracy - zdobi dosyć
długi budynek koło przystanku autobusowego, a na ten drugi trafiłam przypadkiem
niedawno. Może ktoś z Was też je widział? :)
Czasem
uda się też wyjść z domu i wypić kawę już inszy trunek z koleżankami na
mieście. To miejsce odkryłam nie dawno w centrum Krakowa. Budda - lokal ma bardzie
ciekawy wystrój, zarówno w środku, jak i na zewnątrz.
Wyprzedaż
w Smyku. Nie mogło mnie tam zabraknąć. Piękne sandałki dla Julki na lato.
Bardzo wygodne i dobrze wyprofilowane. Też muszę upolować jakieś buty dla
siebie np. tu http://shoe-mania.pl/ mają ciekawy wybór.
Grające
dinozaury - w sumie są 3 sztuki plus jaskiniowcy - zestaw zakupiony za 49 zł
(przecena z 99). Bezrękawnik na lato dla córki. I na dowód, iż dział dziewczęcy
cały wcale w różu nie tonie - ciemna kurteczka dla dziewczynki rozm. 92.
Wózek
zakupowy - nasz ostatni hit, zakupiony za... 25 zł. Bardzo porządnie wykonany.
Po prawej - wędrówki palcem po mapie.
Małe przyjemności, czyli kupiona nie dawno torba z frędzlami i lody jedzone razem z synem.
Kto ma ochotę mnie odwiedzać na instagramie - zapraszam tu:
https://instagram.com/retromoderna
super pomysł, może załozę też osobno instagrama 'blogowego' :) u mnie face też blokuje :(
OdpowiedzUsuńEhhh no właśnie :p te kubki z herbatą, "kawusią" czy wszelkie inne jedzenie mnie zniechęcają. Niezbyt to ciekawe co kto je w danym momencie. Niemniej, chciałam założyć konto,ale stety niestety mój telefon nie daje takiej możliwości. Czasem chciałabym coś szybko pokazać, ale trudno.
OdpowiedzUsuńniestety nie mam jeszcze instagrama, ale chyba muszę sobie założyć:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Bez FB myślę,że firma/strona/blog itd. nie istnieją. Jednak Instagram osobiście chwalę sobie dużo bardziej. Mało kiedy zdarzy mi się przegapić zdjęcie kogoś kogo obserwuję, a na FB niestety coraz częściej :( Jak chce dowiedzieć się co u kogo "słychać" muszę przez wyszukiwarkę :/
OdpowiedzUsuńTeż wolę instagram. Zdecydowanie więcej i częściej wrzucam tam zdjęcia, chętniej też piszę komentarze.
OdpowiedzUsuńMnie totalnie drażni to promowanie blogów na fb."Jutro pościk! wczoraj pościk! wpadajcie, lajkujcie..." Kuuurka wodna, o co kaman? Jak ktoś zna bloga i śledzi to wie, że pościk. Jak mu się coś spodoba to zalajkuje....
OdpowiedzUsuńNiestety nie zawsze zalajkuje, bo fb nie pokaże postu z zapowiadajką czy też inną informację. Mnie ostatnio fb ukrywa większość blogów, które obserwuje. Łatwiej też jest uchwycić info o nowym poście na tablicy niż na np. liście czytelniczej, bo coraz mniej osób z niej korzysta. Przyznam, że sama częściej klikam na link właśnie przez fb.
UsuńDokladnie. Pomijajac fakt ze jak zmienilam adres bloga to mnie sporo osob na liscie czytelniczej nie widzi. Ja niektorych postow dziewczyn tez nie widze bo zwyczajnie mi sie nie wyswietlaja. Z Sivki postami tak czasem mam. Zagladam na bloga kontrolnie zeby mi nic nie umknelo. Fb bardzo ogranicza widocznosc postow i od kiedy mam instagram jest z tym ruchem sieciowym jednak lepiej. Ja co prawda pokazuje sie tam cala ale to stylizacje ktore beda lub sa na blogu selfie mam moze ze 3;) tez wole zakupy pokazac albo to co upichcilam. Profile z samymi sweet fociami mnie nudza i troche nie widze sensu.
UsuńTaka polityka FB. Może to i dobrze, że ukrywa, bo tak to tablica byłaby zalana informacjami. Pokazuje posty osób/FP które często lajkujemy albo piszemy komentarze. Jesli nie ma akcji, lub sa rzadkie to nie pokazuje, bo uznaje, że nas nie interesują treści wrzucane przez daną osobę czy fp.
UsuńJa wielu blogów na fb nie komentuję z prywatnego konta, a jednak jak kogoś obserwuję, to chciałbym widzieć co tam publikuję, np. ostatnio ukrywa mi posty Szafy Sztywniary i Madzix z passion4fashion, jest to denerwujące.
Usuńinstagram jest mi zupełnie obcy. nie wiem nawet, jak działa ;))). mam blogowego fb, ale nie mam do końca przekonania do niego ;)).
OdpowiedzUsuńInstagram instalujesz sobie na telefon. Być może tu tkwi coraz większa popularność instagrama, bo sporo osób zaczyna korzystać tylko z telefonów - jeśli chodzi o internet.
UsuńJa dopiero założyłam stronę na facebooku, na instagrama jeszcze przyjdzie czas :)
OdpowiedzUsuńhttp://tuczarniamotyli.blogspot.com/
Mnie fb strasznie denerwuje przez te zasięgi, ale cóż zrobić? :-D
OdpowiedzUsuńMuszę chyba się przemóc co do instagrama, bo jak na razie podchodzę bardzo sceptyczne...
OdpowiedzUsuńNie pokazywać się na insta, może ktoś kto ciekawy zajrzy na bloga - dobry chwyt :) A u mnie jest odwrotnie, na blogu nas niewiele a na IG tylko prywata :). Może jak ktoś zobaczy takie ładne buzie, to będzie ciekawy co mamy do powiedzenia - czy w tą stronę ma szansę to też działać :)))
OdpowiedzUsuńMoże. Każdy działa wg własnego pomysłu. :) Nie wszystkim podoba się to samo. Więc fajnie, jeśli jest wybór.
Usuńja od początku lubiłam instagram, bo pokazuje codzienne zdjęcia :)) a takie codzienne, magiczne chwile są najlepsze :)
OdpowiedzUsuńJa mam tylko FB, ale instagram coraz mocniej kusi....
OdpowiedzUsuńFejs na razie króluje mimo, że się na niego narzeka.
OdpowiedzUsuńInstagrama założyłam niechętnie, a teraz częściej tam 'przesiaduje' niż na fp.
Mam tak samo:)
UsuńInstagram to zło! Wciąga, na tyle, że podczas długich kąpieli muszę przejrzeć wszystkie dodane zdjęcia :p
OdpowiedzUsuńja nie mam ani FB ani Instagrama, chociaż ten ostatnio coraz mocniej kusi;)
OdpowiedzUsuńJa właśnie mam ten problem od zawsze- na instagramie ludzie się pojawiają, lajkują, obserwują, a fb śpi... Muszę poszukać jakiegoś poradnika czy coś, żeby fejsik stał się moim przyjacielem ;P
OdpowiedzUsuńNo własnie, na instagramie jakoś ludzie mają ochotę komentować lub choćby dać lajka, jeśli im się coś podoba, a na fb widzą, ale nie ma tej interakcji. Nie wiem dlaczego.
UsuńNie ma instagrama i coś nie mogę się przekonać do jego założenia... :(
OdpowiedzUsuńJa też długo nie mogłam się przekonać, wręcz byłam przeciwko,ale dopiero jak założyłam konto, to stwierdziłam, że jednak fajne miejsce.
UsuńJa posiadam to i to - zarówno fejsa blogowego, jak i IG po części blogowego a po części prywatnego ;) Kiedyś też próbowałam promowania się poprzez wpisy na pinger.pl ale systematyczności brakło. Muszę do tego powrócić. Ogólnie uważam, że czym więcej mediów społecznościowych w których udziela się bloger, tym lepiej.
OdpowiedzUsuńPopieram nie robienie sobie selfie :D
OdpowiedzUsuńChoć nie mam konta na instagramie to i tak zawsze chętnie na niego wchodę aby podpatrzeć Twoje zdjęcia bądz innych blogerek :-)
Na razie nie mam czasu zapoznać się ani z fb, ani z insta ;) Ale ciągle mam w planach ;)
OdpowiedzUsuńNie mam konta na instagramie, na Fb jestem mało, cały czas wołają "promuj post" a jak promuj to płać, ja nie płace i nie promuję. Pozdrawiam serdecznie...
OdpowiedzUsuńŚwietne fotki :) Ja nie posiadam insta bo raczej fotografka ze mnie słaba :) Ale lubię oglądać fotki ludzi,którzy mają do tego większy talent niż ja :)
OdpowiedzUsuńNie mam konta ani na fb ani na insta. I na fb z pewnością nie założę. Na instagramie bym chciała ale najpierw trzeba telefon wymienić. Niestety facebook zamiast wyświetlać mi to co faktycznie chcę oglądać pokazuje mnóstwo reklam, które zaczynają być coraz bardziej irytujące. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńFakt, że wkurzająca jest ta polityka fb... Jak już się kogoś lubi (w sensie fejsbukowm), to znaczy że chce się widzieć jego posty...
OdpowiedzUsuńTeż chyba pomyślę o instagramie
I świetna ta torba z przedostatniego zdjęcia!
Widzę ze do prowadzenia bloga podchodzisz jak do biznesu. Regularnie posty , promocja itp ...
OdpowiedzUsuńJa nie , dla mnie pozostaje to niegroźnym hobby . Moze dlatego pozostaje tez jedynym miejscem gdzie sie udzielam . Nie mam insta , nie mam FB , twitterow itp nie jestem na żadnym Fasion Wallu czy Modnych Polskach ....
A i tak uwazam ze blogowanie zabiera mi są dużo czasu ;);)
A Ty moja droga ?! Skąd tyle masz czasu ?!?! Ahhahaha
Hobby może być jednocześnie miejscem, gdzie można sobie coś dorobić. Jeśli jest taka możliwość, to czemu nie skorzystać.
UsuńA czas..cóż ja go nie mam wcale i ciągle mi go brakuje..zazwyczaj robię kilka rzeczy naraz.
Ja popieram postawę :) czemu nie dorobić .
UsuńAle .... Cóż .... No jakoś mi nie idzie w tym kierunku , mimo ze mąż przez moment naciskał ;)
Niestety nie łatwo się przebić, bo blogów jest dużo i wiele z nich publikuje ciekawe posty.
UsuńMnie zasięgi czasem rozwalają... :/ Dodaję po prostu zdjęcie i ma kilka tyś zasięgu, a 'poprawną' wychuchaną fotkę na bloga i prawie zero... Jak żyć... ;p na szczęście jest właśnie Insta i jeszcze Snapchat, tylko muszę go rozkręcić :)
OdpowiedzUsuńNiestety, facebook i zasięg bardzo denerwują:( ale co zrobić!:) świetny ten kubek Mamusi:)
OdpowiedzUsuńFacebook'a blog już dawno ma, ale zaczyna mnie denerwować, stąd też założyłam Instagrama, na razie początki, ale powoli się wprawię :) @kolorlova
OdpowiedzUsuńA ja nie mam ani fejsa, ani insta blogowego :) Ale jeśli miałabym zakładać, to byłby to fejs, bo inst jakoś do mnie nie przemawia niestety i w ogóle tam nie zaglądam :)
OdpowiedzUsuńZ fejsbooka robi się powoli taki hochsztapler.
OdpowiedzUsuńJa na razie w ogóle nie udzielam się na insta bo go nie mam. Też czuję niechęć i jak na razie wystarczy mi fb. Może mi się to jeszcze zmieni
OdpowiedzUsuńja częściej korzystam z Instagrama :D
OdpowiedzUsuńMam insta i też jakoś częściej na nim bywam, niż na blogu ostatnio (niestety). Blog jednak wymaga większego wkładu - na instagramie możesz wrzucać co tylko chcesz i jak często chcesz. FB blogowego nie mam, ale też się nad tym zastanawiałam. Może przyjdzie i na to czas, a może w ogóle nie będzie to konieczne.
OdpowiedzUsuńja bardzo lubię instagrama;)
OdpowiedzUsuńO wiele bardziej lubię Instagram niż fb.
OdpowiedzUsuńNie wiedzialam, ze fb tak blokuje ;/
OdpowiedzUsuńNaprawdę? Masz tam opisany zasięg (ilość osób do których dotarła informacja) do każdego opublikowanego postu jak się zalogujesz. :)
UsuńNie, to jednak nie jest kierunek dla mnie!!!
OdpowiedzUsuńNo mi też zablokowało :( więc przerzuciłam się na Instagrama, i jest całkiem całkiem :)
OdpowiedzUsuńJa raczej wolę Instagrama. Na facebooka linka też wrzucam, ale.. większego zasięgu to nie przynosi niestety.. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Mój blog/ KLIK :))
Ja bardzo rzadko publikuję na mojej stronie na fejsie - zgadzam się - ograniczony zasięg i niewiele osób widzi wpisy. Zdecydowanie wolę instagram na którym przypadkiem można odnaleźć inspiracje i łatwiej o nowe, blogowe znajomości :) I tak jak pisałaś - nie trzeba płacić za promowanie się, mamy to zupełnie za darmo.
OdpowiedzUsuńHmm musiałabym zobaczyć tego instagrama
OdpowiedzUsuńTo wejdź na mój profil ;)
Usuńhttps://instagram.com/retromoderna
Nie mam jeszcze konta na Instagramie ale coraz częściej o tym myślę. Jednak coś mnie ewidentnie blokuję i czekam na moment przełamania.
OdpowiedzUsuńKubki garnuszki są bajeczne pamiętam takie z mojego dzieciństwa :)
Ja jestem na instagramie od niedawna, ale bardzo mi się tam podoba.
OdpowiedzUsuńUżywam instagrama i facebooka - chociaż też mnie to denerwuje, że zasięg postów jest blokowany przez facebooka.
OdpowiedzUsuńMnie często denerwuje jak chcę obczaić jakąś knajpę/restaurację, ale okazuje się, że nie ma swojej strony tylko profil na fejsbuku. Ani tam normalnego menu nie ma, ani cennika, ciężko znaleźć jakieś przydatne informacje.
OdpowiedzUsuńJa jednak jakoś nie mogę przekonać się do instagrama, próbowałam tez twitera ale też nie bardzo mi to poszło, więc narazie zostaje przy fb tylko....
OdpowiedzUsuńInstagram w ogóle mnie nie przekonuje. Założyłam tam profil "blogowy", ludzie niby klikają, czasem komentują, ale nie zauważyłam żebym dzięki temu miała więcej wejść na mój blog. Jak dla mnie przekaz wyłącznie obrazkowy to za mało. Lubię coś poczytać itp, a tam w większości albo ludzie pokazują swoje postępy na siłowni, albo to co jedli na obiad - w ogóle to do mnie nie trafia i szczerze nie mam pojęcia co w tym interesującego :)
OdpowiedzUsuńWole instagram według mnie jest lepszy od fb
OdpowiedzUsuńSuper wpis oby wiecej takich :)
OdpowiedzUsuń