wtorek, 30 czerwca 2015

Blue Jeans - krótka historia dżinsów

Moda się zmienia - nowe kroje, długości, kolory, tkaniny. A on trwa od lat niezmienne na szczycie. Niezawodny praktycznie w każdej sytuacji. Uniwersalny i wytrzymały. Z czym go nie połączymy, wygląda dobrze.

Dżins.

W obecnym sezonie, gdzie króluje styl boho - mocno widoczny i najczęściej łączony jest ze zwiewnymi bluzkami, maxi spódnicami czy sukienkami. Zawsze dobrze wygląda też jako element stylu marynarskiego.


Pradziadkiem dżinsu była tkanina wytwarzana z wełny przez genueńskich rzemieślników w XII wieku. Nazwano ją na cześć francuskiej nazwy miasta Blue de Gênes (Jeans), co oznaczało „błękit genewski”. Pierwotna nazwa dżinsu, denim, pochodzi od miasta Nimes - De Nimes to po prostu "z Nimes".

Zanim spodnie zyskały formę taką, jaką znamy dziś, były wyrabiane z  wełny i jedwabiu, dopiero potem Amerykanie wpadli na pomysł, by używać bawełnę. Nawet kolor był inny niż obecnie, czyli brąz.

Początkowo dżins kojarzył się głównie z klasą robotniczą. Jako, iż był bardzo wytrzymały, nadał się idealnie na uniformy dla górników czy żeglarzy.

historia dżinsów history jeans
źródło fot. http://spoiltjeans.com/index.php?q=STORIA%20DEL%20JEANS&l=en

W XIX w.  Jacob David zaczął szyć spodnie dla robotników, wzbogacając je o miedziane nity. Wszedł też w spółkę w z Levi Straussem i wraz  z nim założył fabrykę.

I tu właśnie nastąpił przełom oraz narodziny znanego nam już typu dżinsów, gdyż wówczas zaczęto używać niebieskiego barwnika do tkaniny.

historia dżinsów history jeans levi strauss
źródło http://union-made.blogspot.com/2013_01_01_archive.html

W 1905 roku ukazał się kultowy model 501, a 21 lat później zamiast guzików w spodniach pojawia się zamek błyskawiczny.

historia dżinsów history jeans
Kultowy model jeansów 501 oraz Levi Strauss

W 1934 Levi Strauss and Co. tworzy Lady Levi's, czyli pierwsze niebieskie dżinsy dla kobiet. Damski fason zwężał się ku dołowi i podkreślał kobiecą figurę.

historia dżinsów history jeans lady levis
źródło pinterest.com

Europa poznaje markę w sumie podczas II wojny światowej. Amerykańscy żołnierze noszą dżinsowe spodnie i kurtki. W tym czasie ich wygląd regulują rządowe ustalenia. Nie chodziło w tym wypadku o modę, ale o to, by faktycznie odzież była wytrzymała i wygodna.

Lata 50. to rozkwit dżinsu na masową skalę. Młodzież traktowała go jako symbol buntu i wolności. Do wzrostu popularności dżinów przyczyniły się też liczne gwiazdy z tamtego okresu, np. James Dean, Marlon Brando, Elvis Presley, czy nawet Marylin Monroe, które występowały w filmach w takich spodniach a także pojawiały się w nich prywatnie.


Oczywiście w Polsce było trochę inaczej. W latach 60/70-tych czy nawet i początku 80-tych, dżinsy były towarem pożądanym, lecz trudno dostępnym i drogim. Nielicznym szczęśliwcom było dane się z nich cieszyć. A ci, którym za sprawą cioci z Ameryki udało się je zdobić, nosili je często aż do zdarcia. Dżins kojarzył się z luksusem, co jest paradoksem, bo przecież w Stanach, był on początkowo przeznaczony dla klasy robotniczej, a i później był raczej powszechnie dostępny. Symbolizował też wolność i kojarzył się jednoznacznie z zakazaną w naszym kraju kulturą amerykańską. W Polsce też produkowano takie spodnie, ale początkowo w kolorze szarym, najbardziej pożądany był jednak dżins niebieski, który był trudny do zdobycia.

źródło http://historia.org.pl/2014/08/02/moda-prl-u/

Na chwilę obecną, nic nie wskazuje na to, by pozycja dżinsu, miała zostać zachwiana. Nie trzeba ich nawet reklamować, bo i tak wszyscy je kupują.

Ale dla ciekawostki - reklama jeansów - jeszcze jako uniformu roboczego. Wg. źródła, pochodzi ona z okresu 1920-1930. Czyż ten kogut nie zachęca do zakupu? ;p

źródło http://union-made.blogspot.com/

A tu jedna ze stron z katalogu reklamowego firmy sprzedającej dżinsowe ubrania robocze z 1928 roku.

źródło http://union-made.blogspot.com

Obecnie dżinsy stały się jednym z podstawowych elementów garderoby. Ja chodzę w nich często. Oczywiście nie tylko w spodniach. Jak ktoś za nimi nie przepada, ma szerokie pole wyboru: sukienki, spódnice, kombinezony, kamizelki, kurtki...

A ile w Waszych szafach jest dżinsowych ubrań?


tekst źródło: http://fortune.com/2014/09/18/brief-history-of-blue-jeans/

60 komentarzy:

  1. Jej! Tyle fajnych informacji i ciekawostek! Świetny, pomysłowy post :) Pozdrawiam, melodylaniella.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja te spodnie po prostu kocham:) A reklama z kogutem bardzo nietypowa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dosyć oryginalna, chyba, że w tamtych czasach, taki był styl. ;)

      Usuń
  3. Nie wyobrażam sobie swojej garderoby bez jeansu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też bardzo lubię jeans, choć w mojej szafie nie ma go aż tyle co u ciebie; )
    Świetny post
    _____________
    Pozdrawiam
    MARCELKA FASHION and LIFESTYLE BLOG
    ♡♥♡♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeansy muszą być w mojej szafie, inaczej czuje że mi czegoś brakuje ;)

    Bardzo interesująca notka, super to rozpisałaś :D

    OdpowiedzUsuń
  6. ciekawy wpis, można się dowiedzieć czegoś nowego i interesującego :) jeansy to obowiązkowy element mojej garderoby:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. bardzo podoba mi się spódnica i kurtka:) idealny zestaw dla Ciebie:)
    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie jest tylko jedna para jeansowych spodni,jest modny odkąd pamietam i dlatego czuję przesyt.Ten marynarski styl jest bardzo ciekawy ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko 1 para? To obecnie chyba rzadkość. Choć wszystko zależy od upodobań i stylu. :) Ja lubię jeans i dobrze się w nim czuje.

      Usuń
  9. Super, że wzbogacasz notki o takie istotne ciekawostki. Kiedyś jak ktoś miał jeansy to był królem szkoły :D
    Ludzkość tak sobie upodobała ten materiał, że nie wiem co musiałoby się stać, aby z niego zrezygnowano.

    http://brewilokwencja.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Jedno jest pewne...Jeans to odzież kultowa :) Nie wiem, czy kiedykolwiek wyjdzie z mody.
    Dawno u Ciebie nie byłam ale stwierdzić muszę, że lato Ci służy - wyglądasz świetnie!

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale się natrudziłaś tworząc dzisiejszego posta. Dżins króluje i oby jak najdłużej.
    Lubię bardzo!!!!! W swojej szafie mam wiele dżinsowych kurtek, koszul ale najbardziej kocham szmizjerki.

    U mnie na blogu też post w dżinsowym kombinezonie z dodatkiem frędzli.
    Dziękuję za odwiedziny i komentarz.

    OdpowiedzUsuń
  12. Niby costam na ten temat wiedzialam, ale w wielu miejscach mnie zaskoczylas :) mam kilka par dżinsowych spodni, ale rzadko nosze, za to kurtke lubie i wkladam w przeroznych kombinacjach.

    OdpowiedzUsuń
  13. great post as usual :)

    http://www.itsmetijana.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo ciekawie przygotowany post!!! super !! ciekawe informacje, nie wyobrazam sobie zycia bez jeansu, czy to pod postacią spodni, czy spódnic, czy topów, kombinezonów, bluzek, koszul etc :) dzięki Ci Boże za jeansy :P :)))

    Pozdrawiam
    http://missmoonlight-pl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiam jeans, szczególnie spodnie, ale kurtką, czy koszulą też nie pogardzę :) Bardzo ładna stylizacja.

    OdpowiedzUsuń
  16. Dolaczam do milosnikow jeansu. Na Tobie prezentuje sie swietnie.

    OdpowiedzUsuń
  17. Tak, dżins zawsze będzie modny. U mnie spodnie, jedna kurtka z długim rękawem i jedna z krótkim.
    Kiedyś uwielbiałam spódnice dżinsowe. Teraz szukam sukienki ale do tej pory nic dla siebie nie znalazłam.
    W marynarskim stylu wyglądasz świetnie...pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  18. Kurtka jeansowa , 2 pary jeansów i koszula . To stan aktualny .
    I biały jeans - spodnie i krótkie spodenki .
    Ale bywały i spódnice i sukienki .
    Absolutnie lubie i nie wyobrażam sobie bez jeansów :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Mam spodnie, spódniczki, kurtkę - uwielbiam jeans :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Wow! Nie wiedziałam większości rzeczy. :) W mojej szafie jest kilka jeansowych rzeczy.
    × Zapraszam na xnatg.blogspot.com ×

    OdpowiedzUsuń
  21. dlatego ja swoich jeansów nie wyrzucam :)) jeans jest nieśmiertelny!

    OdpowiedzUsuń
  22. Trudno sobie wyobrazić świat mody bez dżinsu. :) Klasyka, wygoda i trwałość w jednym.

    OdpowiedzUsuń
  23. Fajne mają koszuzlki ci marynarze z pierwszego zdjęcia, sama bym taką chciała:)
    Twoja kurtka fajna - klasyk klasyków, bez zbędnych udziwnień, i bardzo ładnie leży.

    Ja mam dwie pary jeansów - boyfriendy i rurki. I już;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ale super :) Każdy kocha jeansy chyba :)

    OdpowiedzUsuń
  25. jeans króluje i w mojej szafie, nie wyobrażam sobie życia bez niego :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja chyba nie mam dużo - 2 kurtki, 1 spódnicę i ze 3 pary spodni, nie licząc 2 ciążowych. Noszę do zdarcia - jak mi się spodnie zaczynają przecierać, to kupuję nowe długie, a te przetarte skracam i dostają kolejne "życie" najpierw bermudy, potem rybaczki, a na końcu szorty:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Dżins i u mnie jest na stałe w szafie ale nie w tak dużej ilości jak u Ciebie, podoba mi się długa spódnica :) bardzo fajny przekaz historii dżinsu :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Fajny i bardzo ciekawy post:)))te lubię dżins:))))Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
  29. Też jestem zwolenniczką dżinsowych ubrań, a moje pierwsze takie spodnie kupiłam w latach 90tych, gdy zaczęłam swoją pierwszą pracę i były to właśnie Levi Strauss, a potem Lee, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  30. Jeans to coś co z mody nigdy nie wyjdzie - super stylizacje ! :]]]

    OdpowiedzUsuń
  31. ja się wyłamię, a nawet narażę i wyznam szczerze, ze nie lubię jeansu, jest bo jest, ale nigdy nie przepadałam za tym materiałem i tak mi pozostało.
    Ale za to treść i cały post uważam za genialny i z przyjemnością poczytałam :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Kapitalny post :) jeans polubiłam na nowo dopiero od niedawna, mam zatem każdą jeansową część garderoby poza bielizną oczywiście ;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  33. Na całym świecie chyba nie ma osoby, która chociaż raz w życiu nie miał na sobie jeansu ;)
    Fajny wpis i mnóstwo ciekawostek :)

    OdpowiedzUsuń
  34. uwielbiam dżins w każdym wydaniu - od spodni, przez koszule i kurtki, aż po torby :) jak dla mnie materiał idealny!

    OdpowiedzUsuń
  35. Świetny post! Bosko się patrzy na te zdjęcia:) ja kocham jeansy i nie wyobrażam sobie bez nich garderoby:)

    OdpowiedzUsuń
  36. super post :) ja uwielbiam jeansy :)

    OdpowiedzUsuń
  37. cudowny jeans!! ♥
    pozdrawiam!
    Ola
    FASHIONDOLL.PL

    OdpowiedzUsuń
  38. Z wielką chęcią przeczytałam o historii dżinsów:) Wielu informacji nie znałam.
    Ja mam spodnie, koszulę, shorty, kurtkę i spódnicę:)

    OdpowiedzUsuń
  39. ile informacji! opowiem mężowi, zawsze patrzy ze zdziwieniem, kiedy mam takie ciekawostki :))

    OdpowiedzUsuń
  40. Tradycja, która nigdy nie wyjdzie z mody :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Wow!! Genialna jest ta spódnica! Bardzo mi się podoba!! ❤

    OdpowiedzUsuń
  42. U mnie bez dżinsu nie ma życia, podstawowe ubranie w szafie. :D

    OdpowiedzUsuń
  43. Nie byłam świadoma większości tych faktów ;) Jeans uznaję tylko na spodniach, jakoś kurtki jeansowe dla mnie zalatują latami 80-90. Ale fakt, nic jeansów już raczej z rynku nie wygryzie, przynajmniej nie w najbliższych dekadach.

    OdpowiedzUsuń
  44. Ja mam całe jedne, ciemnogranatowe jeansy ;)

    OdpowiedzUsuń
  45. Kiedyś nie przepadałam za dżinsem. Ale teraz - jest on wszechobecny u mnie, poczynając od spodni kończąc na opaskach do włosów. Fajnie, że przybliżyłaś tą dżinsową historię :)

    OdpowiedzUsuń
  46. Uwielbiam jeansy, mam ich całe mnóstwo: kombinezon, koszule, kurtka i spodnie.
    Pozdrawiam cieplutko! :)

    OdpowiedzUsuń
  47. Dżins nie występuje u mnie w tak wielkiej ilości, ale nie wyobrażam sobie, że miałoby go nie być. Spodnie obowiązkowo, najchętniej ciemne, klasyczne.

    OdpowiedzUsuń
  48. Bardzo fajny post. U mnie w szafie nie ma bardzo dużo dżinsu, ale kilka rzeczy jest:)

    OdpowiedzUsuń
  49. Uwielbiam tego posta!! Napracowałaś się, świetnie mi się czytało i oglądało ilustracje. Bardzo Tobie dziękuję:) A Twój zestaw świetny, luzacki i naturalny :)

    OdpowiedzUsuń
  50. bardzo ciekawy post, chociaż w przybliżeniu historię dżinsów znałam :)
    piękna ta spódnica maxi

    OdpowiedzUsuń
  51. Ale super post sprawiłaś!:))
    Dżins, to fenomen po prostu! teraz noszą go wszyscy i wszystkim pasuje, i naprawdę do wszystkiego!
    Chyba nigdy nie wyjdzie z mody:D
    Dużo go w szafie nie mam, ale portki, koszula i stara katanka są! I oczywiście spódnice:D

    OdpowiedzUsuń
  52. uwielbiam jeans.... pod kazda postacia :)

    OdpowiedzUsuń
  53. U mnie całkiem sporo. Głównie są to spodnie o różnych krojach :) uwielbiam

    OdpowiedzUsuń
  54. Rewelacyjny i bardzo ciekawy post

    OdpowiedzUsuń
  55. Super post! Bardzo mi się podoba ta długa spódnica :-) Ja mam sporo dżinsowych ubrań w swojej szafie, bo uwielbiam dżins :-)

    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  56. Świetnie napisany wpis. Czekam na wiele więcej

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za każdy komentarz i Waszą obecność u mnie :)