W
Biedronce niedawno pojawiły się kosmetyki marki La Luxe Paris. Na spotkaniu
blogerek dostałyśmy kilka produktów do przetestowania. Ja zaczęłam od tuszu.
Co
możemy powiedzieć o samej marce? Na ich stronie, znajdziemy informację, iż
produkty La Luxe Paris nie zawierają parabenów, silikonów i sztucznych
barwników. W ofercie marki można znaleźć serie kosmetyków pielęgnacyjnych do
twarzy, ciała i dłoni, a także produkty do makijażu, które z założenia
spełniają również role pielęgnacyjne i naprawcze.
Inne kosmetyki, jakie obecnie są dostępne w Biedronce, można zobaczyć w tym
katalogu - KLIK.
LA LUXE PARIS Tusz volume expert baryłka - żółte
opakowanie.
pojemność: 10
ml
kolor:
czarny
cena:
ok. 11 zł (nie wiem dokładnie - poprawcie mnie, jeśli znacie prawidłową cenę)
gdzie
można kupić: Biedronka
Moja
opinia:
Mega
pozytywne zaskoczenie.
Elastyczna,
giętka szczoteczka wykonana w technologii DuPont™Hytrel - dobrze się nią
operuje. Pogrubia, wydłuża - na przyzwoitym poziomie. Tusz nie rozmazuje się zbytnio przy aplikacji. Nie osypuje się przez wiele godzin.
Tusz La Luxe Paris nie
skleja rzęs - może jakieś pojedyncze, ale dzięki naprawdę fajnej szczoteczce,
można je łatwo rozdzielić.
Co by nie mówić, ten dość tani tusz, bije na
głowę niektóre markowe maskary z wyższej półki cenowej.
Maskara La Luxe Paris jest dobra dla osób, takich jak ja, czyli nie
mających talentu w wykonywaniu makijażu. Większość tuszy po prostu paprze się,
brudzi oko podczas aplikacji. Zanim się umaluję zużywam kilka patyczków, którymi
wycieram okolice oka z tuszu. La Luxe Paris też odrobinę brudzi skórę podczas
nakładania na rzęsy, ale minimalnie porównując z innymi. A u osób mających choć trochę
większe pojęcie o makijażu niż ja, ten problem w ogóle nie powinien wystąpić.
Jest
jakiś minus?
Napisy
na opakowaniu zaczynają się ścierać już od pierwszego użycia - co też
możecie zauważyć na zdjęciach. Ale czy mi to przeszkadza? Nie bardzo, nie ma to dla mnie znaczenia.
Pewnie
zauważyliście, że tusz z Biedronki La Luxe jest wizualnie podobny do maskar z Maybelline.
Osobiście jednak wolę właśnie biedronkowy. W tuszach z Maybelline szczoteczka jest trochę duża, gruba - co
utrudnia mi manewrowanie nią i występuje ten efekt, który opisałam
powyżej, czyli zanim wytuszuję rzęsy wyglądam trochę jak panda. Tusz podczas
aplikacji brudzi skórę wokół oczy, rozmazuje się też podczas wiatru, kiedy
łzawią mi oczy. La Luxe jest pod tym względem o niebo lepszy. Wygrywa też jeśli chodzi o sam efekt wydłużenia i pogrubienia rzęs.
Moja opinia jest oczywiście subiektywna.
A Wy miałyście coś z kosmetyków La Luxe? Jaka jest Wasza opinia o nich?
A Wy miałyście coś z kosmetyków La Luxe? Jaka jest Wasza opinia o nich?
Porównanie
szczoteczek tuszu Maybelline, Colossal Volum Express i La Luxe z Biedronki:
Ja całkiem lubię te szczoteczki Maybelline, a ten biedronkowy mnie jakoś nie kusi :D Ale dobrze, że się sprawdził :))
OdpowiedzUsuńWszystko zależy od indywidualnych upodobań. Ale biedronkowy jest wart wypróbowania. :)
UsuńMam Colossal wodoodporny i chyba już pozostanę mu wierna - głównie właśnie za szczoteczkę. Miałam jakiś tusz z taką szczoteczką jak w tym z biedry (chyba z Maxfactor, ale już nie pamiętam) i to z nią nie umiałam się obchodzić. Mam nie za długie, ale gęste rzęsy i ta szczotka była za mało dokładna, jedne rzęsy były pomalowane 3 razy, a inne wcale. A taką wielką włosiastą pociągnę raz i jest ok.
UsuńNo widzisz, a mnie ta z Maybelline jednak nie bardzo pasuje. Miałam kilka podejść i jednak wole takie dłuższe i mniejsze szczoteczki ;) Dostałam do przetestowania z Maybelline jeszcze wersję taką jasnofioletową - Lash Sensational, to to już była zupełna porażka, a wiele osób jest nią zachwyconych. ;)
UsuńTakże takie opinie są jednak zawsze subiektywne. :)
Usuńdla mnie bez szału ten efekt:D
OdpowiedzUsuńNa moich rzęsach to to jest szał. Nie mówiąc o umiejętnościach.. ;p
UsuńBo dziewczyny za szał uważają efekt gwiazdorski, takie rzęsy jak Kardaszianki;)
UsuńA to chodzi o to, żeby wyglądały naturalnie, ale były dyskretnie pogrubione i wydłużone:D
Są osoby mające ładne z natury rzęsy, a jak ktoś ma marne, to taki efekt jest super. Choć faktycznie mogłam się bardziej postarać z tym zdjęciem, bo ono jednak nie oddaje tak dobrze efektu, a jednak jest on zauważalny w porównaniu z innymi tuszami.
UsuńA wiesz, moje rzęsy poprawiły się po odżywce Long4Lashes, z Rosmanna. Była w promocji 49zł i spokojnie starcza na 2 miesiące. Oczywiście moje rzęsy takie jak Twoje :-)
UsuńSłyszałam o niej. :) Ja też mam odżywkę ale inną, jest efekt, jednak bez szału. Możliwe, że zakupuje tę na próbę.
UsuńW mojej Biedronce zostało jeszcze kilka sztuk z ochotą go kupie
OdpowiedzUsuń:)
Usuńhmm może i ja sprawdzę u siebie ten tusz...akurat obecny się kończy :)
OdpowiedzUsuńWarto wypróbować, zwłaszcza, że nie jest drogi
UsuńPatrzyłam na te kosmetyki i nie wiedziałam, czy są warte kupienia. Teraz wiem, że tak!
OdpowiedzUsuńTen tusz, jak widzę, ma taki sam minus jak mój zachwalany Eveline;)))
Ma podobna szczoteczkę, więc pewnie będzie mi się nim dobrze malować. Kupię na pewno! :D
Mam podejrzenie, że La Luxe i Eveline są ze sobą powiązane - chyba ten sam producent, ale żadnej informacji nie mogłam znaleźć w necie na ten temat.
UsuńAaa, może.. dlatego takie podobne;)
UsuńIdę dzisiaj do Biedronki, to zobaczę czy jest:))
Zgadzam się z tymi szczoteczkami, im grubsza tym gorzej, a ta z Biedronki wygląda ok.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że w Anglii nie ma Biedrony, chętnie wypróbowałabym te kosmetyki.
Ewentualnie ktoś może Ci wysłać z Polski ;)
UsuńCiężko się wypowiedzieć na temat tego tuszu - musiałabym zobaczyć jak wygląda na moich rzęsach, żeby mieć porównanie ;)
OdpowiedzUsuńNie da inaczej, trzeba samemu wypróbować. :)
UsuńHmmm ja najbardziej lubię taka szczoteczkę w stożek . Albo grubszą .
OdpowiedzUsuńAle nie mam dylematu , Biedronek i tak u mnie nie ma :)
Tez takie lubię.
UsuńFaktycznie szczoteczka wydaje się być dużo bardziej precyzyjna, niż w przypadku Maybelline, za którą specjalnie nie przepadam..Cena też kusi;)
OdpowiedzUsuńTak, jest bardziej precyzyjna, lepiej się nią tuszuje rzęsy w porównaniu do Maybelline
UsuńŁadny efekt daje i ma lepszą szczoteczkę niż Colossal :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJa od lat stosuje jednego z tuszy Revlon'u i chyba juz przy nim zostane. A u mnie i tak nie ma Biedronki... ;)
OdpowiedzUsuńJeśli znalazłaś tusz, który Ci odpowiada, to też nie ma co zmieniać. No chyba, że z ciekawości ;)
UsuńJa też niestety nie mam talentu do makijażu. Jak skończy mi się tusz, chętnie sprawdzę ten biedronkowy, bo coraz częściej tańsze nie znaczy gorsze. Tulę!
OdpowiedzUsuńDokładnie, często te tańsze są bardzo dobrej jakości, nie ma reguły :)
UsuńA to dopiero Zaskoczenie!
OdpowiedzUsuń;)
UsuńNo proszę, chyba się przejdę. Ja też nie lubię wielkich szczot z Maybelline
OdpowiedzUsuńSą jeszcze inne wersje, blogowa znajoma kupiła fioletowy i tez była bardzo zadowolona.
UsuńOstatnio właśnie na szkoleniu wizażowym też poznałam super tusze za mniej niż 20 zł, efekt porównywalny z tymi z "wyższej półki" a ja nie widzę sensu przepłacać za tusz.
OdpowiedzUsuńA jakie to były tusze?
UsuńJa jestem też zadowolona z Max Factor Masterpiece Transform, dostałam go z Wizażu do testowania - bardzo fajny, jednak kosztuje ok. 55 zł i powiem szczerze, że go w tej cenie nie kupię, choć efekt mnie zadowala.
kiedyś w biedronce skusiłam się na tusz z bebeauty i zraziłam się do tego stopnia, ze postanowiłam już nie kupowac żadnego tuszu w Biedronce... grunt, że jesteś zadowolona, bo to jest najważniejsze :)
OdpowiedzUsuńMiałam jakiś tusz Bebeauty ale był okropny, nie ma zupełnie porównania z tym.
UsuńPrzyglądałam się produktom tej firmy w Biedzie, ale dość sceptycznie. Co prawda szczoteczkę właśnie wolę większą i raczej wierna jestem już od... kurcze będzie z 15 lat 2000calorii, ale może inne produkty też są warte wypróbowania. Testowałaś coś jeszcze tej firmy?
OdpowiedzUsuń2000calorii miałam i oceniam całkiem dobrze, to też jedna z tych maskar, do których powracam co jakiś czas.
UsuńZ La Luxe mam jeszcze produkty do włosów - różne, jednak nie są jakiś super, od takie przeciętne, znam lepsze, nie wiem czy będę robić ich recenzję.
Pomadka w płynie super trwała - średnia. Niby trwała, ale jakoś tak się zbija po jakimś czasie na ustach...
Dostałam też lakiery do paznokci - na razie wypróbowałam tylko czerwień - bardzo fajny, szybko schnie, jedna warstwa wystarczy do dobrego krycia - mogę polecić. Oprócz tego ochronny lakier nawierzchniowy, który ma utwardzać i przedłużać trwałość lakieru 3-krotnie, ale jeszcze jestem w fazie testowania, więc nie mam na jego temat zdania. ;)
Colossal miałam i akurat u mnie spisał się całkiem fajnie..., ale ten La Luxe, zaczął mnie kusić po Twojej opinii :)
OdpowiedzUsuńJa jestem zadowolona, ale to też subiektywna opinia, wiadomo. :)
UsuńJestem mega alergikiem ale może ten tusz się u mnie sprawdzi.
OdpowiedzUsuńMoże akurat będzie dobry. :)
UsuńMuszę kiedyś wypróbować ten tusz z Biedronki :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńja uwielbiam Mayballina i zdradzam go tylko z Lorealem
OdpowiedzUsuńJa pasują Ci te tusze, to nie ma co zmieniać. :)
Usuńnigdy go nie stosowałam :(
OdpowiedzUsuńpolecam :)
UsuńEfekt mnie jakoś nie przekonał ;/
OdpowiedzUsuńNie namawiam ;) Ale tak jak pisałam powyżej, na moim rzęsach to to jest dobry efekt ;p
UsuńPomimo ,że mam ulubione kosmetyki , lubię testować również inne , więc chyba spróbuję ;)
OdpowiedzUsuńhttp://www.khatstyle.blogspot.com/
To podobnie jak ja - mam swoich ulubieńców, ale nowości chętnie tez testuje ;)
UsuńNiezle, ze tak fajnie sie spisuje :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńAktualnie mam właśnie żółty z maybeline. Dla mnie średni jest, wole czerwony. Ale chętnie spróbuję tego z Biedronki :)
OdpowiedzUsuńNaslonecznej.blogspot.com
Czerwonego nie używałam, ale raczej te tusze z maybeline nie są dla mnie
UsuńNie miałam.z tego, większość kosmetyków mnie uczula i jestem wierna miayballin, jako jedyny.na razie nie powoduje łez...
OdpowiedzUsuńFajnie, że u Ciebie się sprawdza, u mnie właśnie maybelline wywołuje może nie uczulenie, ale łzawienie podczas np. wiatru.
UsuńKończy mi się tusz i mam blisko do biedronki.. czuję że się skuszę :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńciekawy ten tusz z maybelline nie lubie jakoś wiec mzoe ten kupie?
OdpowiedzUsuńMoże u Ciebie tez się sprawdzi :)
UsuńWłaśnie kończy mi się tusz Cartice, muszę w takim razie wypróbować biedronkowe cudo
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że też będziesz zadowolona
UsuńKiedyś bym w Bierdonce nic nie kupiła ale ostatnio coraz więcej osób przekonuje mnie, że produkty w tym dyskonci nie są złe. Może czas abym sama się tam udała, skoro nawet Ty polecasz wycieczkę zakupową do czerwonej stonki :)
OdpowiedzUsuńDawniej faktycznie asortyment biedronkowy pozostawiała dużo do życzenia, ale od jakiegoś czas jest tam towar coraz lepszej jakości i nawiązują ciekawe współprace, np. z Tołpą - też mam kremy i są świetne, a i cena dobra.
Usuńwłaśnie kończy mi się tusz, a Twoja recenzja zachęca do eksperymentu:-) przekonałaś mnie:-) Dziękuję za recenzję, bez niej na 100% nie wybrałabym się do Biedronki po tusz:-) Zapraszam na profil FB-żyj z pasją, w Tobie zdecydowanie jest pasja do recenzowania kosmetyków: https://www.facebook.com/robakipszczolka. Jeszcze raz dziękuję za recenzję:-) Pozdrawiam, Sylwia.
OdpowiedzUsuńCiesze się.
Usuńpozdrawiam :)
miałam i byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńlubię takie szczotki, u mnie nie widziałam tego tuszu :P
OdpowiedzUsuńPonoć szybko im schodzą i w niektórym Biedronkach mogą być już wykupione, choć powinna być nowa dostawa, bo kosmetyki mają zagościć w asortymencie na dłużej - ale pewnie to zależy od danego sklepu.
Usuńu mnie w biedrze nie ma kolorówki póki co :(
OdpowiedzUsuńO to szkoda, może się niedługo pojawi
UsuńZainteresowałaś mnie tym tuszem!!! Od kilku lat używam tuszy z Maybelline, ale w ramach eksperymentu mogę spróbować tych biedronkowych :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że też będziesz zadowolona :)
UsuńA byłam dzisiaj w Biedronce, kurcze... Następnym razem sobie kupię, bo naprawę mnie zaintrygowałaś.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNajbardziej lubię tusze Max Factor i L'Oreal, bo mam dość długie rzęsy i one najlepiej je podkreślają,a do tego nie odbijają się na górnej powiece i cena jak są w promocji też jest ok :-) Ten z Biedronki ma bardzo fajną szczoteczkę z tego co widzę, a takie szczoteczki lubię najbardziej :-) Efekt jak dla mnie bardzo ładny jak piszesz jakie masz rzęsy :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Wygląda bardzo ciekawie :) No i ta szczoteczka wydaje się być naprawdę rewelacyjna :) Cena również zachęcająca :) Co tu dużo mówić... Grzech nie wypróbować! :D
OdpowiedzUsuńMam właśnie kupić nowy tusz, pędzę więc jutro do Biedronki...dzięki za opinię...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie do zakupu !
OdpowiedzUsuńUwielbiam tusz z Meybellin, ten z biedronki, też od razu mi je przypomniał. Przyznam, że zachęciłaś mnie do zakupu, chyba go przetestuje.
OdpowiedzUsuńa widziałam go w biedronce, aż jestem w szoku, że jest ok. Chyba się skuszę
OdpowiedzUsuńNa pewno wypróbuję,szczota prawie identyczna jak w moim Rimmelu 3D Lash,bardzo go lubię.
OdpowiedzUsuńCollosal to mój nr.1 ze względu na szczoteczkę. Uwielbiam, ale staram się go kupować na promocjach ;) Biedronkowy odpada dla mnie tylko ze względu na szczoteczkę, nie przepadam za takimi ;)
OdpowiedzUsuńMa ma już dwa (1 na zapas :) )
OdpowiedzUsuńWybrałam się też po trzeci, ale już nie było ;(
Mega pozytywne zaskoczenie! Efekt jest dla mnie porównywalny jak przy Meybellin, ale za to cena! (9,- pln)
U mnie się lekko osypuje, ale w tej cenie :)
A ja kupiłam ten tusz, bo nie miałam wyjścia -15 minut przed wyjściem do szkoły zauważyłam, że skończył mi się mój stary tusz. Nie wyjdę z domu bez tuszu, więc nie miałam wyboru; przed 8 wszystkie sklepy pozamykane, tylko biedra otwarta. :p
OdpowiedzUsuńI faktycznie fajny, ale jak na mnie za mało wydłuża, ale czego oczekiwać po 9 zł? XD
Ja jednak pozostaję wierna już na zawsze tuszom z EVELINE - są ideałami! Mam ich już z 6 opakowań. Jedyna wada to taka, że co miesiąc muszę nowy kupować - wysycha (czyli nie widać jak się nim malujemy) chociaż zostaje jakoś połowa opakowania.
Tusze jak i inne kosmetyki polecam każdemu - szczególnie moje love Magnetic Look zielony.
Pozdrawiam!!
Super blog, śliczne zdjęcia i wystrój.
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego: wikiandmarta.blogspot.com
Obserwacja za obserwację ? Komentarz za komentarz? :)
Jestem wielbicielką maskary maybeline. Jest trochę drogi,ale moim zdaniem wart swojej ceny.
OdpowiedzUsuńhttp://alia-natalia.blogspot.com/
La luxe?- cudo ! Najlepsza maskara jaką miałam do tej pory.Maskara rozdziela włoski, pogrubia i wydłuża.Nie rozmazuje się i jest bardzo trwała,co świadczy że ciężko ją zmyć ;p.Już mi się kończy i na pewno kupię ją ponownie ;)).
OdpowiedzUsuń:) :)
UsuńJa ostatnio kupiłam sobie jeszcze 2 na zapas, w razie jak by ją wycofali z oferty. Do tej pory nie znalazłam lepszej.
Skusiłam się na dwa lakiery do paznokci z serii La Luxe, biały oraz błękitny. Oba są bardzo dobre. Biały jest jednym z najlepszych jakie miałam. Po dwóch pomalowaniach paznokieć jest idealnie pokryty kolorem, bez żadnych mazów. Nie jestem w stanie powiedzieć ile schnie, ponieważ używam na mokre paznokcie Sesche Vite. Ale efekt jest świetny. Zdecydowanie polecam.
OdpowiedzUsuńSugerowałabym porównać la lux z Eveline. Różnic brak, no może poza cena - producent ten sam :-)
OdpowiedzUsuńtez mam skojarzenia z Eveline - bardzo podobna szata graficzna, a przy okazji - kosmetyki La Luxe Paris będą od jutra dla odmiany w Lidlu:-)
OdpowiedzUsuń