Duchy
Jeremiego to książka wzbudzająca silne emocje. Siedziała mi w głowie jeszcze
przez kilka dni po przeczytaniu. Kiedy ją skończyłam miałam od razu ochotę biec
do moich dzieci i je przytulić.
Jest to pozbawiona fałszywych tonów, bolesna i
zatrzymująca na długo historia, którą autor - Robert Rient, dowodzi, iż jest
jednym z najodważniejszych i najciekawszych pisarzy młodego pokolenia.
Narratorem
książki jest dwunastoletni chłopak, który musi mierzyć się z wieloma
problemami. Ciężka choroba matki, dziadek stary Sybirak z "alshajmerem", problemy z nauką w
szkole. Do tego mnóstwo rodzinnych tajemnic, które powoli odrywane wcale
niczego nie rozwiązują, a wręcz przeciwnie. Wzbudzają niepokój, tworząc
atmosferę oczekiwania na katastrofę.
Jeremi, wobec narastających rodzinnych, problemów musi szybko dorosnąć i przejąć
odpowiedzialność za życie innych. Chcąc
pomóc finansowo mamie dorabia sprzedając narkotyki. Pilnuje dziadka, który ma
coraz większe problemy z pamięcią. Próbuje zrozumieć motywy jakimi kierowała się
babcia odbierając sobie życie wiele lat temu.
Nadal będąc jednak dzieckiem nie
wszystko rozumie i dostrzega. Interpretuje też wiele rzeczy po swojemu, czasem
trochę naiwnie, co jeszcze bardziej podkreśla tragizm całej sytuacji.
Książka
niezwykle ciekawa i przejmująca zarazem.
Ciężko
się ją czyta, ale jednocześnie trudno się od niej oderwać.
Skłania
do refleksji oraz zastanowienia się nad swoim życiem.
Czy
warto po nią sięgnąć?
Zdecydowanie
tak.
Duchy
Jeremiego. Robert Rient
Data
wydania: 27.09.2017
Liczba
stron: 296
mimo, że ksiązka zapowiada się ciekawie
OdpowiedzUsuńto jednak nie jest to pozycja dla mnie - ja zbyt mocno przeżywam takie ksiązki
Zapowiada się ciekawa lektura
OdpowiedzUsuńOo dobrze wiedzieć, być może się skusze :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o niej wcześniej. Dzięki. Jak na nią trafię, to chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie, chociaż ja po "Akuszerce" mam ochotę na coś lżejszego.
OdpowiedzUsuńkiedy Ty masz czas czytać te wszystkie pozycje?:) zazdroszczę:)
OdpowiedzUsuńCzytam codziennie wieczorem, przed zaśnięciem. Czasem też uda się w ciągu dnia, jak mąż jest w domu i zajmuje się starszymi dziećmi, a Janek sobie śpi. :)
UsuńMoże to być bardzo ciekawa pozycja, zainteresowała mnie.
OdpowiedzUsuńzaintrygowałaś mnie tą książką :)
OdpowiedzUsuń_____________
♥ Blog dla kobiet daria-porcelain.pl ♥
Nie czytałam... Zachęciłaś mnie:))
OdpowiedzUsuńCzeka na mnie. Lubię trudne książki szczególnie jesienią i zimą
OdpowiedzUsuńMnie też zachęciłaś...
OdpowiedzUsuń