środa, 1 listopada 2017

Duchy Jeremiego. Robert Rient

Duchy Jeremiego to książka wzbudzająca silne emocje. Siedziała mi w głowie jeszcze przez kilka dni po przeczytaniu. Kiedy ją skończyłam miałam od razu ochotę biec do moich dzieci i je przytulić.
Jest to pozbawiona fałszywych tonów, bolesna i zatrzymująca na długo historia, którą autor - Robert Rient, dowodzi, iż jest jednym z najodważniejszych i najciekawszych pisarzy młodego pokolenia.


Narratorem książki jest dwunastoletni chłopak, który musi mierzyć się z wieloma problemami. Ciężka choroba matki, dziadek stary Sybirak  z "alshajmerem", problemy z nauką w szkole. Do tego mnóstwo rodzinnych tajemnic, które powoli odrywane wcale niczego nie rozwiązują, a wręcz przeciwnie. Wzbudzają niepokój, tworząc atmosferę oczekiwania na katastrofę.

Jeremi, wobec narastających rodzinnych, problemów musi szybko dorosnąć i przejąć odpowiedzialność za życie innych. Chcąc pomóc finansowo mamie dorabia sprzedając narkotyki. Pilnuje dziadka, który ma coraz większe problemy z pamięcią. Próbuje zrozumieć motywy jakimi kierowała się babcia odbierając sobie życie wiele lat temu.
Nadal będąc jednak dzieckiem nie wszystko rozumie i dostrzega. Interpretuje też wiele rzeczy po swojemu, czasem trochę naiwnie, co jeszcze bardziej podkreśla tragizm całej sytuacji.

Książka niezwykle ciekawa i przejmująca zarazem.
Ciężko się ją czyta, ale jednocześnie trudno się od niej oderwać.
Skłania do refleksji oraz zastanowienia się nad swoim życiem.

Czy warto po nią sięgnąć?
Zdecydowanie tak.

Duchy Jeremiego. Robert Rient
Data wydania: 27.09.2017
Liczba stron: 296

12 komentarzy:

  1. mimo, że ksiązka zapowiada się ciekawie
    to jednak nie jest to pozycja dla mnie - ja zbyt mocno przeżywam takie ksiązki

    OdpowiedzUsuń
  2. Oo dobrze wiedzieć, być może się skusze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie słyszałam o niej wcześniej. Dzięki. Jak na nią trafię, to chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zainteresowałaś mnie, chociaż ja po "Akuszerce" mam ochotę na coś lżejszego.

    OdpowiedzUsuń
  5. kiedy Ty masz czas czytać te wszystkie pozycje?:) zazdroszczę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytam codziennie wieczorem, przed zaśnięciem. Czasem też uda się w ciągu dnia, jak mąż jest w domu i zajmuje się starszymi dziećmi, a Janek sobie śpi. :)

      Usuń
  6. Może to być bardzo ciekawa pozycja, zainteresowała mnie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie czytałam... Zachęciłaś mnie:))

    OdpowiedzUsuń
  8. Czeka na mnie. Lubię trudne książki szczególnie jesienią i zimą

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za każdy komentarz i Waszą obecność u mnie :)