Każdy
zasługuje na odrobinę luksusu jakim jest spokój. Niekoniecznie święty ale
spokój. Wiesz, jakieś plany na przyszłość, nie na życie, chociażby na jutro.
Tak żyją normalni ludzie. Wiedzą co będzie rano, gdzie będą, jakie zakupy
zrobią, o której wrócą do domu i co zjedzą na kolacje. Takie drobiazgi - może
się wydawać - jednak z tego składa się świat.
Moja
dusza pachnie Tobą
W
weekend w końcu pogoda zachowywała się jak na majową wiosnę przystało.
Większość czasu spędziliśmy na zewnątrz plus były lody obowiązkowo. :)
U mnie 27 tydzień, czyli powoli wkraczam w 7 miesiąc ciąży. Samopoczucie ogólnie mam nawet dobre, póki jestem na świeżym powietrzu lub w domu. W sklepach często robi mi się duszno i trochę słabo, także zakupy tylko w towarzyskie męża i to w jakiś małych sklepikach, gdzie nie trzeba dużo chodzić, ani stać w długiej kolejce lub on-line. Jak na razie tylko w Rossmannie byłam przepuszczona w kolejce, wiadomo jak to jest niestety...
Ostatnie badania wyszły mi dobrze. Jedynie żelazo na granicy normy, więc muszę dodatkowo wspierać się suplementacją. Najbardziej się cieszę, że wszystko jest w porządku po tym teście obciążenia glukozą (krzywa cukrowa). Obecnie sporo kobiet ma cukrzycę ciążową lub wyniki na granicy normy, także trochę bałam się, czy aby i mnie też ten problem nie będzie dotyczył.
U mnie 27 tydzień, czyli powoli wkraczam w 7 miesiąc ciąży. Samopoczucie ogólnie mam nawet dobre, póki jestem na świeżym powietrzu lub w domu. W sklepach często robi mi się duszno i trochę słabo, także zakupy tylko w towarzyskie męża i to w jakiś małych sklepikach, gdzie nie trzeba dużo chodzić, ani stać w długiej kolejce lub on-line. Jak na razie tylko w Rossmannie byłam przepuszczona w kolejce, wiadomo jak to jest niestety...
Ostatnie badania wyszły mi dobrze. Jedynie żelazo na granicy normy, więc muszę dodatkowo wspierać się suplementacją. Najbardziej się cieszę, że wszystko jest w porządku po tym teście obciążenia glukozą (krzywa cukrowa). Obecnie sporo kobiet ma cukrzycę ciążową lub wyniki na granicy normy, także trochę bałam się, czy aby i mnie też ten problem nie będzie dotyczył.
Brzuszek
już jest dość spory. No i z kilogramami też bardziej do przodu, niż poprzednio
na tym samym etapie, ale aż tak bardzo się tym nie przejmuję. Jak będzie to
będzie, byle ciąża i poród zakończyły się szczęśliwie.
Pozdrawiam ciepło-wiosennie.
Mam
na sobie:
sukienka
maxi –Endo
kurtka
– Zara
torebka
- Sinsay
Pięknie wyglądasz.
OdpowiedzUsuńKochana ślicznie wyglądasz, ciąża Ci służy
OdpowiedzUsuńPiękna jest ta sukienka
Pięknie wyglądasz, wspaniała ta sukienka w serdeczne łańcuszki :) Buziaki :)
OdpowiedzUsuńPrzerabiałam krzywą cukrową rok temu w wakacje, w czasie pobytu w szpitalu ;P
OdpowiedzUsuńO Chryste! Najpierw myślałam, że zwymiotuję, a potem tak bardzo chciało mi się spać jak nigdy w życiu! A nie można się było położyć, siedziałam na krześle jak palant ;P
Ale wyniki wyszły modelowo, choć naczytałam się, że jak są takie objawy to nie ma sensu spodziewać się niczego dobrego ;P
Super, że i u Ciebie wszystko ok! No i że masz to badanie za sobą :)
Pięknie wyglądasz, nie przejmuj się kilogramami :) Zrzucisz!
I tak jesteś szczuplak, tylko piłeczkę widać ;)
To badanie nie należy do przyjemnych. Najgorsze dla mnie było to czekanie na czczo na kolejne pobranie krwi. Na szczęście w przychodni gdzie chodzę jest duża kanapa, gdzie siedziały też inne towarzyszki niedoli. ;) W razie czego można się było nawet położyć, gdyby czasem zrobiło się słabo. ;) Najważniejsze jednak, że wyniki wyszły dobrze.
UsuńPozdrawiam :))
To ja czytałam, że nie wolno się kłaść ani chodzić, bo to zafałszowuje wynik badania, a już na pewno nie spać, bo wówczas trzustka podobno jakoś inaczej gospodaruje tymi zasobami glukozy ;P
UsuńTeoretycznie kłaść się nie wolno, ale jakby ktoś mdlał to wyboru niema. ;) Mnie się na szczęście nic nie działo, ale wcześniej była dziewczyna, którą bardzo osłabiło i musieli ją położyć, nogi do góry, bo mdlała. W każdym razie grunt, że to już za nami. ;)
UsuńKobieto wyglądasz obłędnie, promieniejesz. :) Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńWyglądasz cudnie! Ciąża Ci służy :)
OdpowiedzUsuńFotografia sposobem wyrazu - blog
wyglądasz cudownie ;) Ja miałam cukrzycę ciążową i nie wspominam tego dobrze...
OdpowiedzUsuńPiękna sukienka, podoba mi się motyw serduszek a ty wyglądasz promiennie www.adriana-style.com
OdpowiedzUsuńkwitniesz Kochana;) wyglądasz cudownie:)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz i sukienka śliczna :)
OdpowiedzUsuńPrzepiekna maxy i wlascicielka :)
OdpowiedzUsuńCoz rzec. Jak zwykle pięknie. 😉
OdpowiedzUsuńBardzo ładna stylizacja :)
OdpowiedzUsuńŚliczna, choć dla mnie za długa :) Ja to jednak wole mini :)
OdpowiedzUsuńpięknie, cały czas masz super figurę tylko brzuszek urósł.
OdpowiedzUsuńZgadzam się całkowicie, trzeba mieć taki luksus, trochę spokoju, tak staram się żyć, mieć wszystko poukładane / może nie całkowicie bo to trudne ale choć trochę/.
OdpowiedzUsuńSukienka świetna, ślicznie wyglądasz, kwitnąco...serdecznie pozdrawiam...
Ślicznie wyglądasz:) Stylizacja genialna, bardzo ładne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.ladymademoiselle.pl/
Bardzo ładna stylizacja! Świetnie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam maxi sukienki, zestaw dla mnie idealny :)
OdpowiedzUsuńPrzepieknie wygladasz :-)
OdpowiedzUsuńWyglądasz cudownie :-))
OdpowiedzUsuńcudnie
OdpowiedzUsuńWyglądasz zjawiskowo :)
OdpowiedzUsuńWyglądasz przepięknie, ja w ciąży czułam się jak baleron, brzuch i tak sporo został, ciężko wrócić do formy.
OdpowiedzUsuń