Co
sezon pojawiają się nowe treny. Albo takie nowe-stare. Bo przecież mówi się, że
w modzie wszystko już było. Jedynie możemy przetwarzać, zmieniać, odświeżać określone
motywy i fasony. Ciężko o coś naprawdę odkrywczego.
Obecnie
mamy kilka powrotów do nie tak znowu odległej przeszłości. Doskonale
pamiętam szał, na niektóre rzeczy, będące znów na modowym świeczniku. Mam tu na
myśli sznurowania na przykład przy dekolcie bluzek oraz spódnice w formie
trapezu zapinane na całej długości. Akurat te dwa trendy nie są do końca w moim
guście, ale są mocno widoczne w magazynach, na blogach oraz w najnowszych kolekcjach.
Nowością
i ostatnim hitem są bardzo cienkie, długie szaliczki, wyglądające jak
wstążki, co w okresie jesienno-zimowym jest dość niepraktycznie. Tego
typu zestawy widziałam w ostatnich tygodniach na wielu blogach.
Ale wydaje mi się, że jest to dość krótkotrwała moda.
Być może jednak rozkwitnie
ponownie wraz z wiosną, kiedy to zimny wiatr nie będzie owiewał szyi i z powodu modnego szaliczka, nie rozboli nas gardło. ;)
Pozwolę
sobie zapożyczyć zdjęcia stylizacji Maffashion i Fashionelki właśnie z tymi szaliczkami.
Zamsz
(może też być sztuczny, zresztą większość ubrań jest właśnie wykonana z
imitacji zamszu) oraz ubrania w kolorze karmelowym.
Frędzle.
Polubiłam ten trend, ale raczej stawiam na torebki, szale, chusty i kardigany
wykończone frędzlami. Inne części garderoby podobają mi się, ale nie są do
końca w moim stylu. Nie wiem czy czułam się dobrze w takiej spódnicy widocznej poniżej, mimo, iż wizualnie prezentuje się ciekawie.
Sznurowania.
Pamiętam, że był na nie szał kilkanaście lat temu. Mnie osobiście się nie
podobały ani wtedy, ani obecnie.
Zapinana
na guziki mini spódniczka w formie trapezu.
Identyczne spódniczki były modne kiedy byłam nastolatką. Sama je wówczas nosiłam i chyba
takie młode dziewczyny wyglądają w nich najlepiej. Teraz stawiam na trochę
dłuższe modele.
Krata.
Modna chyba co roku w okresie jesienno-zimowym i nie tylko. ;) Warto mieć w
szafie nawet kilka rzeczy w kratę - koszulę, sukienkę, szalik, może jeszcze
ponczo. Co kto lubi. Na pewno posłużą nam przez kilka lat. Najbardziej pożądana
była i jest oczywiście koszula w kratę. Kolor w zasadzie dowolny.
Kardigan
lub ponczo w indiańskie, azteckie lub norweskie wzory - idealne na
jesienno-zimowe.
Zieleń
butelkowa, zgniła lub khaki. Te kolory są jednymi z bardziej widocznych tej jesieni. Dobrze wyglądają zarówno w
połączeniu z czernią, bielą, jak i barwami typowo jesiennymi.
A
Wam co najbardziej się spodobało z tych propozycji? A może macie jakieś własne jesienne
hity?
Boho,khaki ooo tak zdecydowanie hity :)
OdpowiedzUsuńPamiętam te dzinsowe zapinane spódniczki :D Miałam taką, byłam kimś :D hahaha
OdpowiedzUsuńteraz bym takiej nie ubrała.
Frędzle też polubiłam wiosną i podobnie jak Ty preferuję je w torebkach. Szukam teraz fajnej torby z frędzlami czarnej i szarej, takiej na ramie
Do mnie nie przemawiają jedynie te cienkie szaliczki - ani ładne jak dla mnie ani praktyczne zimą:) Na pozostałe szaleństwa mogłabym się skusić, nawet na tę spódnicę zapinaną, chociaż pamiętam jak dopiero co takie nosiłam będąc dzieckiem:) Ale szybko moda wraca:)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się spódnica z frędzlami;)
OdpowiedzUsuńKrata i kolor khaki to trend, który uwielbiam. Z kolei styl boho nie bardzo do mnie przemawia i z frędzlami i zamszem raczej się nie polubię. :D
OdpowiedzUsuńTak jak powyżej - uwielbiam kratę i zgniłą zieleń!
UsuńKratę od zawsze lubiłam :)
OdpowiedzUsuńkratę polubiłam całkiem niedawno, w swojej szafie mam chyba tylko jedną kraciastą koszulę:P
OdpowiedzUsuńRany... ta karmelowa z frędzlami jest odjazdowa!!!!
OdpowiedzUsuńO tym, że wiązania pod szyją są trendy nie wiedziałam... a latem kupiłam sobie bluzkę w tym stylu:)))
Czasem mnie trochę śmieszą te niby hity, wszystko już kiedyś miałam, niektóre ubrania modne kiedyś, przetrwały w mojej szafie i znów są na topie :) Właśnie planuję pokazać 1 bluzkę, która wpisuje się w 2 hity tej jesieni :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie.
te szaliczki w ogóle do mnie nie przemawiają. frędzle podobają mi się u kogoś, uwielbiam za to kardigany i wszystko czym można się otulić.
OdpowiedzUsuńKolor khaki i zamszowe ciuszki uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńfrędzle-kocham!
Wyposażyłam się ostatnio w torebkę i kurtkę :)
Szaliczek mnie zauroczył :) nie mogę mu się oprzeć i aż za często go noszę :)
OdpowiedzUsuńKardigan,krata i poncho. Reszta jakoś mi leży, choć kilka lat temu byłam zafascynowana zamszowymi frędzlami :)
OdpowiedzUsuńSznurowane bluzki zdecydowanie na wielki +! Buziaki na miły dzień :***
OdpowiedzUsuńkrata:)
OdpowiedzUsuńStrasznie nie podobają mi się te cienkie szaliczki :P Taka bida z nędzą :D Za to pokochałam frędzle i swetry w azteckie/norweskie wzory ;)
OdpowiedzUsuńTe szaliczki to chyba taka współczesna i zarazem minimalistyczna wariacja na temat damskich fontazi (dobrze odmieniłam? autokorekta nie podkreśla;)). Mnie osobiście nie przekonuje.
OdpowiedzUsuńZ kolei bardzo się cieszę z powrotu frędzli, które uwielbiam i noszę niezależnie od panującej mody. Podoba mi się też moda na poncza, które są chyba całkiem praktyczne - łatwo je na siebie narzucić, kiedy jest nam za zimno, a zdjąć i schować nawet do torby, kiedy zrobi sie za gorąco :)
Uwielbiam khaki, ale niestety nie wyglądam w nim korzystnie :/ Teraz czaje się na botki z frędzlami :)
OdpowiedzUsuńTe cienkie szaliczki to jakaś pomyłka, zdecydowanie wolę grubsze, większe, cieplejsze. Poza tym frędzle, trapezowe spódniczki ( sama kiedyś miałam ), poncha, krata, to tak, jak najbardziej.
OdpowiedzUsuńNiesamowicie podobają mi się te "zielonki".
OdpowiedzUsuńTak, wszystko to już było i co chwila powraca w różnych konfiguracjach. W tym sezonie nic mnie niestety nie urzekło. Poczekam co przyniesie przyszłość.
OdpowiedzUsuńKhaki mój hit no i wszelakie poncza — uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńŚwietnie wybrałaś trendy, gdybym miała stworzyć taki post opisałabym dokładnie to samo:).
OdpowiedzUsuńBardzo fajny post. Szukałam takiego wpisu gdzie w pigułce zostaną przedstawione najgorętsze trendy. :) Brakuje tylko szerokich spodni w stylu lat 70-tych.
OdpowiedzUsuńZamszowa sukienka i szalik khaki są rewelacyjne, chcę je! <3
OdpowiedzUsuńNajbardziej podoba mi się ta sznurowana odzież
OdpowiedzUsuńSzczerze, to podoba mi się każdy z trendów:) Złota trójka to : zieleń, frędzle i koszula w kratę;)
OdpowiedzUsuńMnie oczywiście te wszystkie narzutki z etnicznymi motywami:-)
OdpowiedzUsuńTakie zapinane trapezowe spódnice miałam dwie... Teraz żałuję, że się ich pozbyłam;-)
Faktycznie większość rzeczy już była, mnie chyba najbardziej ten kolor khaki :)
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że nosiłam te wszystkie rzeczy w podstawówce :D I przyznam szczerze, że chyba nie mam ochoty do nich wracać :D
OdpowiedzUsuńZdecydowanie w moim stylu jest krata. Lubie takze odcien zgnilej zieleni i taka wlasnie kurtke kupilam na ta zime :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne propozycje, wszystko wyklikałam :)
OdpowiedzUsuńDla mnie ten sznurek na szyi wygląda makabrycznie. Kojarzy mi się z duszeniem. A spódniczkę trapezową z czasów podstawówki nadal mam, ciekawe, czy bym się w nią jeszcze wbiła:)
OdpowiedzUsuńKrata najbardziej do nas przemawia z tych propozycji.
OdpowiedzUsuńto ja z innej beczki - kompletnie nie rozumiem fenomenu tej fashionelki - serio. ani z niej wielka stylistka ani te wpisy nie są jakieś mega ciekawe - no niech mi ktoś to wytłumaczy!
OdpowiedzUsuńWiększość jej postów jest takich zwyczajnych, przeciętnych, stylizacje raczej spokojne, bez szaleństw, ale może tu tkwi jej sukces. Ludzie się z nią identyfikują, taka znajoma z sąsiedztwa. No i bloguje też już dość długo, co nie jest bez znaczenia. Obecnie nowym blogom trudno się wybić. Trzeba bardziej się postarać, by być zauważonym, by ktoś chciał odwiedzić dany blog.
UsuńPodobają mi się te trendy!!!
OdpowiedzUsuńOj frędzle, sznurowania i te szaliczki zdecydowanie modne w tym sezonie ;)
OdpowiedzUsuń