Jakiś
czas temu pisałam, iż odnawiamy nasz salon. Mieliśmy w nim dość masywne, ciemne
meble, szarą wykładzinę dywanową i kanapę, która była już mocno wysłużona i po
prostu, co tu dużo mówić, zniszczona przez dzieci. Przestały nam się też
podobać kremowe ściany.
Salon
to miejsce, w którym spędzamy najwięcej czasu, jest też pomieszczeniem, do
którego najpierw wchodzą goście, dlatego też chcieliśmy go odnowić i
zmienić.
Salon jest połączony z kuchnią, znajduje się tutaj też taka nimi jadalnia.
Salon jest połączony z kuchnią, znajduje się tutaj też taka nimi jadalnia.
Postawiliśmy
na biel i szarości plus ma być też pudrowy róż w postaci zasłon, których, jak
widać, nadal nie kupiłam. Nigdzie nie ma takich, jakie mam w wyobraźni, ale
myślę, że w końcu na takowe trafię.
Z salonu zniknęła ciemna szafa gigant, a na
jej miejscu stanęły półki z książkami. Tzn. książki dopiero będę tam przenosić
z naszej sypialni. Ale nie wszystkie. Chcę jakoś sensownie to wszystko ułożyć,
jednak ciągle brak mi na to czasu. Zawsze jest coś ważniejszego do zrobienia przy trójcie dzieci.
Na
zmianę czeka też półka pod telewizor. Mam już wstępnie wybrany jeden model jak
tylko mąż będzie miał jakiś wolny dzień, ruszamy na zakupy.
Na ścianie zawisły
też nasze rodzinne zdjęcia.
Pozbyliśmy
się też szarej wykładziny, która z czasem strasznie spłowiała i się wytarła.
Kupiliśmy dywan, którego wzór – marokańska koniczyna - ostatnio stał się bardzo
popularny. Cóż nie jestem zatem jakoś specjalnie oryginalna, ale ten motw jest
naprawdę ładny.
Na
parapecie nie ma kwiatów ani roślin i na razie nie będzie. Dzieci ciągle
wychodzą na ten parapet, nawet najmłodszy Jaś lubi, jak się go tam stawia i
patrzy sobie przez okno, także jeszcze poczekam, zanim cokolwiek będę
mogła tam umieścić.
Salon
przed metamorfozą.
Między
częścią kuchenną, a salonem, stanął rozkładany stół z Ikei model Bjursta i
jasne krzesła, które zastąpiły szare fotele oraz drewniany (mocno zrysowany przez
dzieci) stół.
Zależało
nam, by stół był rozkładany. Na co dzień mniejszy, a podczas rodzinnych
uroczystości czy świąt większy, tak by mogło się przy nim zmieścić więcej osób.
Ma on w komplecie 2 blaty do rozłożenia, które są przechowywane w zasięgu ręki,
czyli pod blatem stołu. Ukryty zamek utrzymuje dodatkowy blat na swoim miejscu
i zapobiega powstawaniu przerwy między blatami.
Krzesła
do kompletu, takie trochę w stylu retro, zamówiłam na allegro i jestem z nich
bardzo zadowolona. Siedzisko wykonane z polipropylenu, czyli tworzywa, które
cechuje duża wytrzymałość i jest ono przyjemne dotyku. Poduszka ze skóry
ekologicznej, a nogi z drewna bukowego, dodatkowo są zabezpieczone przed
uszkodzeniem podłogi.
Wybraliśmy
niepraktyczną przy dzieciach biel. Mam dość kupowania rzeczy praktycznych,
które nie do końca mi się podobają.
Stół
i krzesła są w użyciu od miesiąca. To jeden z bardziej trafnych zakupów.
Z
krzeseł i ze stołu łatwo zmywają się zabrudzenia, choć też inną rzeczą jest, iż
dzieci na nim nie malują farbami czy pisakami – od tego mają swoje biurka.
Najwięcej
problemów mieliśmy z wyborem narożnika. Miał być prosty, przyjemny dla oka,
niezbyt duży (ograniczała nas długość ściany w tym miejscu), funkcjonalny,
rozkładany i oczywiście niezbyt drogi. Przeglądnęliśmy mnóstwo ofert i w końcu
przypadkiem trafiliśmy na ten narożnik, na który jednak trzeba było czekać 4
tygodnie od zamówienia. Niemniej jesteśmy zadowoleni z zakupu.
W
sumie to podobają mi się takie większe narożniki, na których zmieści się duża
rodzina lub zaproszeni goście. Fajne modele widziałam w sklepie meble-cezar.pl.
Na przykład narożnik Ware z pufami albo 3-częściowy narożnik Dingo w kształcie
podkowy, z funkcją spania. Gdyby tylko mieć większy metraż... W tym sklepie
wpadły mi w oko też stoliki i szafki pod telewizor oraz regały. Ogólnie mają
tam spory i ciekawy wybór.
A u Was szykują się jakieś domowe metamorfozy, remonty czy przemeblowania?
Bardzo mi się podoba ten dywan.
OdpowiedzUsuńwww.natalia-i-jej-świat.pl
Piękne mieszkanie i meble :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńJa zdecydowałam się na szary narożnik z Ikea.
OdpowiedzUsuńMa ściągane pokrowce, dlatego mogę sobie je wyprać i dalej wersalka wygląda jak nowa.
Mogę też zmienić sobie kolor na inny, bo pokrowce są uniwersalne. :D
Bardzo ladne wnetrze :)
OdpowiedzUsuńwow, ale ślicznie się zrobiło. Bardzo udana metamorfoza
OdpowiedzUsuńPrzepięknie :) Tak jaśniutko :) U nas jeszcze sporo czasu upłynie zanim dom będzie do końca zrobiony tak, jak nam się marzy. Na pierwszy ogień idzie kuchnia, ale dopiero jesienią. Teraz inwestujemy w ogród :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWyszło bardzo korzystnie i w 100% w moim stylu :)
OdpowiedzUsuńSwietny narożnik ale to stół o krzesła przypadły mi do gustu. Z chęcią bym u siebie widziała taki komplet
OdpowiedzUsuńFajna zmiana :). Ja też przestałam kupować praktyczne rzeczy, które średnio mi się podobają :P
OdpowiedzUsuńU nas już za 2 tygodnie rusza generalny remont całego domu 😏 musimy się na 3 miesiące wyprowadzić
OdpowiedzUsuńŚwietna metamorfoza i naprawdę bardzo fajnie widoczna zmiana ;)
OdpowiedzUsuńŁadny salon :)
OdpowiedzUsuńŁadnie, oj bardzo ładnie! Dasz linka do krzeseł?
OdpowiedzUsuńSprzedawca na allegro - LITIGO. Krzesła są w różnych kolorach. :)
Usuńświetna metamorfoza - bardzo podoba mi się ten narożnik,
OdpowiedzUsuńja dużych zmian nie planuję obecnie
Ja dwa lata temu wybudowalam dom wiec u mnie ciagle jest cos w fazie urzadzania ;)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się dywan i krzesła :) zmiana jak najbardziej na plus :)
OdpowiedzUsuńJest pięknie! Bardzo podobają mi się te krzesła :)
OdpowiedzUsuńJaka cudowna metamorfoza! <3
OdpowiedzUsuńbardzo korzystna zmiana, mimo zimnego odcienia ścian teraz jest znacznie przytulniej.
OdpowiedzUsuńZmiana zdecydowanie na plus, uwielbiam odcienie szarości w mieszkaniach i domach ;) ja obecnie mam taki mały narożnik jak ty i już troszkę się zniszczył, planuję kupić coś nowego i większego bo jest po prostu niewygodnie :P też planuję kupić stół z krzesłami, chyba oglądałam podobny do Twojego ;)
OdpowiedzUsuńRóżnica jest wyraźna! Ale piękną przemianę przeszedł Wasz salon. My też myślimy, żeby odświeżyć duży pokój bo naprawdę tego wymaga. Bardzo podoba mi się kolor ścian!
OdpowiedzUsuńjest przepieknie:)
OdpowiedzUsuńŚwietna zmiana ;)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba, metamorfoza rewelacyjna. Ja bardzo cierpię na taki dywan. Piękny :))
OdpowiedzUsuńDla mnie bardzo podba się Twoja metamorfoza.
OdpowiedzUsuńDywan jest świetny! Czy mogłabyś zdradzić gdzie to kupiłaś?
Pozdrawiam
W OBI. ;) :)
Usuń