„Cieszę
się, że nie musiała stawać przed tym dramatycznym wyborem, choć w głębi duszy
jestem niemal przekonana, że chciałaby mi dać choć odrobinę czasu na świecie,
nawet za horrendalną cenę utraty własnego spokoju na zawsze.”
"Klinika"
autorstwa Klaudii Muniak, którą otrzymałam z księgarni TaniaKsiazka.pl, to nowy
polski thriller medyczny. Choć akcja rozgrywa się w przyszłości, to nie sposób nie dostrzec tu, pewnych nawiązań do aktualnej sytuacji
politycznej w naszym kraju.
Sam pomysł na fabułę jest bardzo ciekawy. Autorka, która jest absolwentką biotechnologii, w intrygujący sposób porusza ważne kwestie dotyczące inżynierii genetycznej w życiu płodowym oraz metody zapłodnienia in vitro. Widać również, iż inspirowały ją różne wydarzenia, które miały miejsce ostatnio w Polsce czy na świecie. Niemniej samo wykonanie w sensie warsztatowym oraz opisana tu historia nie do końca spełniły moje oczekiwania. Spodziewałam się czegoś bardziej emocjonującego i zaskakującego. Zabrakło mi rozwinięcia pewnych wątków, zarówno tych politycznych czy odnoszących się do nastrojów społecznych, jak również dotyczących głównych bohaterów.
Choć ogólny zamysł był ciekawy, to brak w tej historii
jakiejś głębi. W mojej ocenie nie do końca była dopracowana. Niektóre kwestie
pozostały niewyjaśnione lub potraktowane po macoszemu.
„Tak właściwie bycie dzieckiem zmodyfikowanym od bycia dzieckiem z probówki nie różni się niczym poza tym, że istnienie tego pierwszego jest popierane przez rząd, a tego drugiego już zdecydowanie nie. Łączy nas coś jeszcze: stale rosnąca społeczna niechęć. Wielu patrzy na nas z najwyższą pogardą, chcę wierzyć, że jedynie z tego względu, iż staliśmy się kością publicznej niezgody.”
Gaja zawdzięcza życie rozwojowi medycyny i leczeniu metodą modyfikacji genomu w okresie prenatalnym. Podobnie jak Kajtek, z którym przyjaźniła się od lat. Byli jak rodzeństwo, którego żadne z nich nigdy nie miało. Jednak jakiś czas temu Kajtek zniknął. Tymczasem nastroje społeczne gęstnieją: rząd zakazuje metody in vitro, dochodzi do masowych protestów. Gaja czuje się zastraszona i napiętnowana. Próbuje rozwikłać sprawę zniknięcia przyjaciela. To, co odkryje, okazuje się znacznie bardziej przerażające, niż mogłaby sobie wyobrazić.
Książkę
czyta się błyskawicznie.
Czy ją
polecam?
No
cóż, do mnie nie trafiła i mimo poruszonych tu trudnych, ważnych tematów oraz dramatycznych
opisów, nie wywołała we mnie emocji i raczej nie pozostanie w mojej
pamięci na dłużej.
Jeśli
jednak lubicie thrillery medyczne lub po prostu jesteście ciekawi tej książki i
chcecie sobie wyrobić o niej własne zdanie to sięgnijcie po „Klinikę”.
Po thrillery medyczne praktycznie nie sięgam, może dlatego, że są tak rzadko wydawane? Widzę, że tu zostały poruszone ważne kwestie - może być np: dla mnie ta książka ciekawa.
OdpowiedzUsuńto taka trochę książka na siłę. Mogła by być ciekawa, ale za bardzo autorka chciała żeby tak było
OdpowiedzUsuńLubię thillery medyczne i mimo, iż do Ciebie nie do końca przkonał, to chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie wywarła na Tobie większych emocji. Uwielbiam ten gatunek.
OdpowiedzUsuńRaczej nie sięgam po tego typu książki, ale dla innych może być ciekawa :)
OdpowiedzUsuńThiller medyczny - to brzmi bardzo ciekawie:) Bardzo lubię ten gatunek.
OdpowiedzUsuńCzasami jest tak, że coś nie zagra. Naprawdę wielka szkoda.
OdpowiedzUsuńthriller medyczny - to brzmi ciekawie. Szkoda że ta publikacja Cię nei zachwyciła.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa, jak wygląda thriller medyczny w polskim wykonaniu, lubię ten gatunek literacki, może nie wszystko w tej ksiązce jest tak, jak być powinno, lecz uwzględnię ją w planach czytelniczych. :)
OdpowiedzUsuńPomysł na fabułę fajny, ale rozumiem, że cała książka wypadła jednak słabo...
OdpowiedzUsuńAle mnie zainteresowałaś tą książką :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam tej książki :)
OdpowiedzUsuń