Święta
Bożego Narodzenia to niezwykły czas, który nieodmiennie kojarzy się z radością,
rodzinnymi spotkaniami, choinką, kolędami, prezentami, zapachami smacznych
potraw oraz suto zastawionym stołem.
Dawniej
uważano, iż nieparzysta liczba jest szczęśliwa, dlatego właśnie taką ilość dań
przygotowywano. W domach magnackich było to 11 a nawet 13 potraw, w
szlacheckich 9, mieszczańskich 7, a w chłopskich 5.
Zwyczaj
przyrządzania 12 dań wigilijnych ukształtował się prawdopodobnie na
przełomie XIX i XX wieku. Zgodnie z
tradycją chrześcijańską, liczba ta symbolizuje 12 apostołów, a według wierzeń
ludowych nawiązuje do wszystkich miesięcy w roku.
Skosztować należy wszystkich dań, aby
kolejny rok był dostatni i szczęśliwy.
Kto zrezygnuje choć z jednej potrawy,
pozbawi się w nadchodzącym roku jednej przyjemności.
Pod
obrusem powinno znaleźć się też sianko, które nawiązuje do żłóbka i jest z
jednej strony symbolem skromności, a z drugiej ma zapewnić dobrobyt domownikom.
Natomiast
dodatkowe nakrycie dla niespodziewanego gościa oznacza pamięć o tych, którzy
zmarli lub żyją, ale nie mogą być z nami w tym dniu.
Tradycja
nakazuje by do wieczerzy zasiąść dopiero po pojawieniu się na niebie pierwszej
gwiazdki, co stanowi nawiązanie do gwiazdy betlejemskiej, zwiastującej
narodziny Jezusa i prowadzącej do niego
Trzech Mędrców ze Wschodu.
Wszyscy domownicy dzielą
się też opłatkiem i składają sobie życzenia.
Według zwyczaju kolację wigilijną powinno rozpocząć się od zupy.
Nie
w każdym jednak domu będzie to ta sama potrawa. Wszystko zależy od upodobań
danej rodziny i tradycji.
Zazwyczaj na wigilijnym stole pojawia się
kilka zup, a każda z nich może być przyrządzona w inny sposób.
Sam barszcz,
który króluje w wielu domach i to właśnie od niego najczęściej rozpoczynamy
wieczerzę, można podać na kilka różnych sposobów.
Mamy
barszcz czerwony z uszkami, z suszonymi grzybami, ze śliwkami, z grzybowym
mieszkiem albo gwiazdką z ugotowanych ziemniaków. Niektórzy podają go również z
pasztecikiem. Jest gotowany na zakwasie lub z pomocą ekspresowego barszczu.
Każdy
może wybrać wersję taką, jaka mu najbardziej odpowiada lub też co roku
przygotowywać barszcz w innej odsłonie.
Przepisy na każdy rodzaj
barszczu znajdziecie na stronie przepisy.pl.
Z
burakami związane jest wierzenie, iż ten kto je spożywa w wigilię (i nie tylko)
doczeka sędziwego wieku, a także zachowa urodę na długie lata.
Coś
w tym chyba jest, ponieważ buraki dostarczają dużo potasu, cynku i żelaza, a
także rzadkich metali, które zwiększają odporność organizmu.
Kolejną
zupą, bez której wielu z nas nie wyobraża sobie wigilii, jest grzybowa.
Ma
wspaniały aromat i niepowtarzalny smak, który zawdzięcza przede wszystkim
suszonym grzybom.
Według dawnych wierzeń rosnące w lesie prawdziwki czy
podgrzybki były wykradzione z innego świata, ułatwiały kontakt ze światem
zmarłych, ale także symbolizowały siłę i zdrowie. Ich spożywanie miało zapewnić
szczęście oraz dostatek.
Zupę
grzybową najczęściej podajemy z łazankami, kaszą lub chlebem.
Trzecią
bardzo popularną zupą na wigilijnym stole, jest grochowa.
Zazwyczaj
przyrządzamy ją z białej fasoli (piękny Jaś).
Fasola jest symbolem płodności,
urodzaju, oraz przyciąga pieniądze. Potrawy niej przyrządzone, miały wpływać na zgodę i
miłość.
Zupę podawać można też w formie kremu z chrupiącym dodatkiem w postaci grzanek lub
groszku ptysiowego.
Jest
też wiele dań, które ściśle związane są z danym regionem Polski.
Na
śląskich stołach spotykamy niezwykłą piernikową zupę, zwaną Moczką (zobacz) oraz
tradycyjną Siemieniotkę z nasion konopi. Na Pomorzu i Kaszubach często jada się
zupy rybne, czasem podawane na słodko z bakaliami oraz śmietaną, a Kresowiacy w
Wigilię delektują się słodką zupą z migdałów.
Jeśli
szukacie przepisu na zupy i inne dania wigilijne, to warto zaglądnąć na stronę przepisy.pl.
A w
Waszych domach jakie królują zupy?
Której nie może
zabraknąć przy wigilijnym stole?
U mnie i atatnio 6 latek zaczął się interesować właśnie symboliką poszczególnych dań i ich ilością. Rozmawiali o tym na religi w przedszkolu.
OdpowiedzUsuńJuż zaraz wigilia mniam, nie mogę się doczekać.
OdpowiedzUsuńUwielbiam barszcz czerwony z uszkami mojej mamy. Czekam na niego cały rok bo tylko w wigilię smakuje mi najlepiej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo lubię czysty barszcz czerwony :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam grzybową mojej mamy. Jest przepyszna.
OdpowiedzUsuńUwielbiam zupy, nie tylko na Wigilie, ale w tym roku ograniczam sie do jednej - oczywiscie Barszczu Czerwonego :D
OdpowiedzUsuńO grochowej to nie wiedziałam :-)
OdpowiedzUsuńU nas będzie w tym roku grzybowa z własnych zbieranych grzybów.
Oczywiście święta bez barszczu czerwonego to nie święta:) smakuje najlepiej
OdpowiedzUsuńu mnie jest barszcz ale taki już gotowy, grzybowa nie kojarzy mi się ze świętami bo u nas na stole często gości
OdpowiedzUsuńo już nie mogę się doczekać jutrzejszej kolacji gdzie będą moje ulubione dania !
OdpowiedzUsuńUwielbiam grzybową z kaszą i taką właśnie gotuję na święta, za barszczem nie przepadam ;)
OdpowiedzUsuńW Wigilię zawsze barszcz czerwony z uszkami
OdpowiedzUsuńU mnie, kolację wigilijną tradycyjnie zaczyna się od ryby :) Natomiast jeśli chodzi o zupy, to obowiązkowo jest barszcz z uszkami, żurek z grzybami i grochówka ;)
OdpowiedzUsuńJak byłam mała zawsze królowała siemieniotka. Babcia robiła najlepszą :) no i obowiązkowo zupa grzybowa. Teraz robimy barszcz z uszkami.
OdpowiedzUsuńLubię takie podstawowe i tradycyjne zupy na Wigilię.
OdpowiedzUsuńWarto znać Polskie tradycje. U nas w Święta Bożego Narodzenia zawsze jest barszcz z uszkami.
OdpowiedzUsuń