"Ale
tak to już jest z tymi zwykłymi rzeczami. Człowiek nie przywiązuje do nich zbyt
dużej wagi, bo są proste, oczywiste i takie zwyczajne. Dopiero gdy ich
zabraknie, uświadamia sobie, że tak naprawdę były ważne i potrzebne. A zginęły
w codziennym zabieganiu."
I
mamy grudzień.
Lubicie ten miesiąc?
Lubicie ten miesiąc?
Ja
bardzo, to chyba najbardziej magiczny i klimatyczny miesiąc, który też skłania
do refleksji, podsumowań oraz postanowień.
"Bądź
moim światłem" to kolejna powieść obyczajowa w świątecznym klimacie. Nie
jest to jednak przesłodzona, infantylna historia. To bardziej taka
słodko-gorzka opowieść o trudnych wyborach, chwilach, gdy tracimy nadzieję,
poświeceniu, relacjach międzyludzkich i rozterkach życiowych.
Czy warto iść za głosem serca, czy może kierować się rozumem?Czasem wybór jest bardzo trudny, a decyzję jaką podejmiemy, może zaważyć na całym naszym życiu oraz życiu innych, bliskich nam osób.
„Jej serce i rozum toczyły walkę, a ona jak na złość, nie widziała żadnego dobrego wyjścia z tej sytuacji. Co miała począć? Rozdwoić się? Sklonować? Wiedziała tylko jedno - nie można wiecznie żyć w zawieszeniu."
Gdy
Magda wraca do mieszkania w pewien listopadowy wieczór, miasto niespodziewanie
pogrąża się w mroku. Dziewczyna ma wyjątkowego pecha – nie dość, że w całej
dzielnicy nie ma prądu, to jeszcze rozładował jej się telefon. Na szczęście
przechodzący akurat z latarką mężczyzna oferuje jej pomoc. Rozmowa i wspólny
spacer sprawiają, że między dwojgiem nieznajomych rodzi się nić porozumienia.
"Mam wrażenie, że dopóki cię nie poznałem, kroczyłem w ciemności, a dzięki tobie odnalazłem światło".
W
domu na Magdę czeka mąż, z którym od lat kobieta dzieli los – przysięgali
przecież, że to na dobre i na złe. Wydaje się jednak, że łączące ich uczucie
dawno wygasło. Czy aby na pewno? Ponowne spotkanie z poznanym tamtego pechowego
wieczoru mężczyzną sprawia, że Magda ma coraz więcej dylematów. Co wybierze,
lojalność czy własne szczęście?
„Bądź moim światłem” to niezwykle dojrzała i przejmująca opowieść o wyborach z gatunku tych najtrudniejszych.
„Bądź moim światłem” to niezwykle dojrzała i przejmująca opowieść o wyborach z gatunku tych najtrudniejszych.
Bądź
moim światłem. Agata Przybyłek
Wydawnictwo:
Czwarta Strona
Ilość
stron: 363
Rok
wydania: 30.10.2019
ja bardzo lubię grudzień za oczekiwania do świąt i same świeta ! cudny czas!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie się zapowiada tą książka, chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńMam zamiar przeczytać tę książke jeszcze w tym roku
OdpowiedzUsuńfaktycznie zapowiada się ciekawa lektura, dobrze że pozbawiona infantylności świątecznych opowieści
OdpowiedzUsuńZ tego co piszesz książka jest dość ciężka, ale warto ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńoooo ta historia mnie zaintrygował, ciekawe czy Magda wybierze męża, z którym popadła w rutynę czy nieznajomego
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tej książki, czuję że by mnie zaciekawiła, ale żeby to sprawdzić muszę jej poszukać
OdpowiedzUsuńBardzo lubię książki tej autorki, więc i po tę bardzo chętnie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubie grudzien :D
OdpowiedzUsuńJak dla mnie, dość średnia.
OdpowiedzUsuńMam tę książkę na swojej liście i jestem ciekawa, czy przypadnie mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńKsiążka z pewnością w moim klimacie, więc chetnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie. Coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie się zabieram za czytanie :)
OdpowiedzUsuń