„(…)
dobry malarz musi namalować dwie rzeczy: człowieka i obraz jego umysłu. Kiedy
widzimy człowieka, nie widzimy nosa, ust ani sznura zębów. Widzimy intencje,
pokojowe lub niecne, przedmiot, na jakim się koncentruje, bądź spokój, jaki
odczuwa, myśląc o swoim dobrostanie. Widzimy to w działaniu, w ruchach, które
wykonuje, widocznych bądź też nie. Tymczasem obraz się nie porusza, a mimo to
muszę sprawić, by ten, kto na niego patrzył, dostrzegł te ruchy i zamiary.”
Akcja
książki „Miara człowieka” rozgrywa się w roku 1493 w Mediolanie, czyli w czasach,
w których żył Leonardo da Vinci. Artysta ten jest już dosyć znany i podziwiany, lecz
nie wszyscy rozumieją jego sztukę oraz styl bycia. Leonardo
jest przedstawiony jako intrygujący, ale i nieco tajemniczy człowiek o dużej
wiedzy oraz szerokich horyzontach, ale żyjący trochę w swoim świecie.
Mieszka
przy swojej pracowni z matką i ulubionym, choć krnąbrnym uczniem, nie jada
mięsa i przechadza się w długim różowym płaszczu, pogrążony we własnych
myślach. Ma też nieustanne problemy z egzekwowaniem zapłaty od zleceniodawców.
Przy
sobie nosi też notatnik, w którym zapisuje swoje pomysły. Zapiski te zdają się
być bardzo cenne i są ludzie, którym bardzo zależy na ich pozyskaniu. Król Francji wysyła do Mediolanu swoich delegatów w sprawie wojny z
Argentyną, ale to nie będzie jedyna ich misja…
Leonardo
właśnie zamierzał ukończyć konny pomnik dla panującego Sforza, lecz... niespodziewanie
na dziedzińcu zamkowym zostaje odnalezione ciało mężczyzny. Okazuje się, że to
były uczeń Leonarda.
W Mediolanie wśród ludzi to wydarzenie wywołuje duże
poruszenie i z każdym dniem przybywa nowych teorii oraz plotek.
Artysta
postanawia rozwikłać zagadkę, tej tajemniczej śmierci. A atmosfera coraz
bardziej się zagęszcza…
W powieści
tej fikcja literacka przeplata się z autentycznymi wydarzeniami. Na początku
możemy być nieco przytłoczeni mnogością postaci, nazwisk, nawiązań do wydarzeń
historycznych, ale potem wszystko staje coraz bardziej przejrzyste i coraz bardziej intrygujące. Książka niesamowicie wciąga.
Jeśli
chcecie przeżyć niezwykłą przygodę w piętnastowiecznym Mediolanie to bardzo
polecam.
Miara
człowieka
Marco
Malvaldi
Wydawnictwo:
Bukowy Las
Ilość
stron: 280
Data
premiery: 15 maja 2019
oo uwielbiam gdy akcja książki ma też sporo autentycznych miejsc, ludzi a główny wątek jest dopisany
OdpowiedzUsuńZainteresowała mnie ta książka. Niedługo czeka mnie długi lot, w sam raz do łyknięcia na jedno podejście ;)
OdpowiedzUsuńWszystko jest interesujące i wciągające.
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawa fabuła, no i intrygujące czasy Leonarda da Vinci :-)
OdpowiedzUsuńJakoś nie lubię czytać książek których akcja rozgrywa się w dawnych latach. Ale mam koleżankę która to uwielbia.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa fabuła i postaci też nietuzinkowe :) Jestem bardzo zachęcona do przeczytania tej książki
OdpowiedzUsuńjak piszesz ze na początku ksiązka może przytłoczyć to raczej bym jej nie przeczytała do końca, łatwo się zniechęcam jeśli chodzi o ksiązki :) musi mnie wciągnąć od samego początku
OdpowiedzUsuńJa ostatnio zaniedbałam trochę czytanie książek dla relaksu...
OdpowiedzUsuńOj mysle ze i mnie by wciagnela, lubie od czasu do czasu taka mieszanke fikcji i faktow :D
OdpowiedzUsuńNie przepadam za taką mieszaniną rzeczywisotści i fikcji w książkach
OdpowiedzUsuńZnam jednego fana tego typu książek i na pewno polecę mu tę pozycję :)
OdpowiedzUsuńTo raczej coś dla mojej mamy niż dla mnie ;) Nie przepadam za tym okresem ;)
OdpowiedzUsuńNie koniecznie są to moje klimaty, aczkolwiek mogę to stwierzić dopiero po lekturze. Może się skuszę.
OdpowiedzUsuńJuz wiem co kupic kolezance na urodziny :)
OdpowiedzUsuńkusisz... ale to chyba jednak nie moja ulubiona literatura... a kolejka do czytania spora!
OdpowiedzUsuńwydaje mi się że ta książka mogłaby mi się spodobać.
OdpowiedzUsuń