sobota, 10 sierpnia 2019

Miara człowieka. Marco Malvaldi. Recenzja

„(…) dobry malarz musi namalować dwie rzeczy: człowieka i obraz jego umysłu. Kiedy widzimy człowieka, nie widzimy nosa, ust ani sznura zębów. Widzimy intencje, pokojowe lub niecne, przedmiot, na jakim się koncentruje, bądź spokój, jaki odczuwa, myśląc o swoim dobrostanie. Widzimy to w działaniu, w ruchach, które wykonuje, widocznych bądź też nie. Tymczasem obraz się nie porusza, a mimo to muszę sprawić, by ten, kto na niego patrzył, dostrzegł te ruchy i zamiary.”


Akcja książki „Miara człowieka” rozgrywa się w roku 1493 w Mediolanie, czyli w czasach, w których żył Leonardo da Vinci. Artysta ten jest już dosyć znany i podziwiany, lecz nie wszyscy rozumieją jego sztukę oraz styl bycia. Leonardo jest przedstawiony jako intrygujący, ale i nieco tajemniczy człowiek o dużej wiedzy oraz szerokich horyzontach, ale żyjący trochę w swoim świecie.

Mieszka przy swojej pracowni z matką i ulubionym, choć krnąbrnym uczniem, nie jada mięsa i przechadza się w długim różowym płaszczu, pogrążony we własnych myślach. Ma też nieustanne problemy z egzekwowaniem zapłaty od zleceniodawców.

Przy sobie nosi też notatnik, w którym zapisuje swoje pomysły. Zapiski te zdają się być bardzo cenne i są ludzie, którym bardzo zależy na ich pozyskaniu. Król Francji wysyła do Mediolanu swoich delegatów w sprawie wojny z Argentyną, ale to nie będzie jedyna ich misja…


Leonardo właśnie zamierzał ukończyć konny pomnik dla panującego Sforza, lecz... niespodziewanie na dziedzińcu zamkowym zostaje odnalezione ciało mężczyzny. Okazuje się, że to były uczeń Leonarda.
W Mediolanie wśród ludzi to wydarzenie wywołuje duże poruszenie i z każdym dniem przybywa nowych teorii oraz plotek.
Artysta postanawia rozwikłać zagadkę, tej tajemniczej śmierci. A atmosfera coraz bardziej się zagęszcza…

W powieści tej fikcja literacka przeplata się z autentycznymi wydarzeniami. Na początku możemy być nieco przytłoczeni mnogością postaci, nazwisk, nawiązań do wydarzeń historycznych, ale potem wszystko staje coraz bardziej przejrzyste i coraz bardziej intrygujące. Książka niesamowicie wciąga.
Jeśli chcecie przeżyć niezwykłą przygodę w piętnastowiecznym Mediolanie to bardzo polecam.




Miara człowieka
Marco Malvaldi
Wydawnictwo: Bukowy Las
Ilość stron: 280
Data premiery: 15 maja 2019

16 komentarzy:

  1. oo uwielbiam gdy akcja książki ma też sporo autentycznych miejsc, ludzi a główny wątek jest dopisany

    OdpowiedzUsuń
  2. Zainteresowała mnie ta książka. Niedługo czeka mnie długi lot, w sam raz do łyknięcia na jedno podejście ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystko jest interesujące i wciągające.

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo ciekawa fabuła, no i intrygujące czasy Leonarda da Vinci :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakoś nie lubię czytać książek których akcja rozgrywa się w dawnych latach. Ale mam koleżankę która to uwielbia.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ciekawa fabuła i postaci też nietuzinkowe :) Jestem bardzo zachęcona do przeczytania tej książki

    OdpowiedzUsuń
  7. jak piszesz ze na początku ksiązka może przytłoczyć to raczej bym jej nie przeczytała do końca, łatwo się zniechęcam jeśli chodzi o ksiązki :) musi mnie wciągnąć od samego początku

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja ostatnio zaniedbałam trochę czytanie książek dla relaksu...

    OdpowiedzUsuń
  9. Oj mysle ze i mnie by wciagnela, lubie od czasu do czasu taka mieszanke fikcji i faktow :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie przepadam za taką mieszaniną rzeczywisotści i fikcji w książkach

    OdpowiedzUsuń
  11. Znam jednego fana tego typu książek i na pewno polecę mu tę pozycję :)

    OdpowiedzUsuń
  12. To raczej coś dla mojej mamy niż dla mnie ;) Nie przepadam za tym okresem ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie koniecznie są to moje klimaty, aczkolwiek mogę to stwierzić dopiero po lekturze. Może się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  14. Juz wiem co kupic kolezance na urodziny :)

    OdpowiedzUsuń
  15. kusisz... ale to chyba jednak nie moja ulubiona literatura... a kolejka do czytania spora!

    OdpowiedzUsuń
  16. wydaje mi się że ta książka mogłaby mi się spodobać.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za każdy komentarz i Waszą obecność u mnie :)