"Wiałabym
umrzeć jutro w lesie niż żyć przez sto lat życiem, jakie wybiorą dla mnie
inni."
„Niedźwiedź
i słowik” to niezwykła opowieść, taka trochę mroczna baśń dla dorosłych, która
przenosi nas do średniowiecznej Rusi, gdzie magia jest częścią codziennego
życia.
Początkowo
akcja rozwijała się dość wolno, co może niektórych zniechęcić, jednak
zapewniam, że warto czytać dalej, gdyż potem mocno przyspiesza i
niejednokrotnie zaskakuje.
W
Rusi, na skraju pustkowia, zima trwa większą część roku, a podczas długich
wieczorów Wasilisa i jej rodzeństwo lubią siadać razem przy piecu i słuchać
bajek, które opowiada im niania. Dziewczynka uwielbia zwłaszcza bajkę o Mrozie,
błękitnookim demonie zimy. Mądrzy Rosjanie boją się go, gdyż zabiera zbłąkane
dusze, szanują także duchy chroniące ich domostw przed złem.
Ojciec
Wasi, Piotr Władimirowicz, który był wielki panem, bojarem, po śmierci
ukochanej, obdarzonej niezwykłym czarem małżonki, postanawia ponownie się
ożenić.
Jego
żona Marina była córką księcia Iwana Kality oraz pewnej tajemniczej kobiety,
która przybyła znikąd na dwór i wywołała silne wrażenie na samym Wielkim Księciu.
Ponoć potrafiła oswajać zwierzęta, przywidywać przyszłość i sprowadzać deszcz. Nigdy
jednak nikomu nie wyjawiła skąd pochodzi.
Marina
nie odziedziczyła niezwykłych zdolności po matce, ale gdy zachodzi po raz piąty
w ciążę wie, że dziecko, które aktualnie nosi pod sercem, będzie podobne do
swojej babki. Zdawała sobie też sprawę, iż narodziny Wasi, zakończą jej własne życie.
Z Moskwy Piotr Władimirowicz przywozi Annę,
która pod fanatyczną nabożnością, skrywa swoje lęki i mroczne oblicze. Wraz z
przybyłym tu nowym popem zakazują składania ofiar domowym duchom. Wkrótce na
wioskę zaczynają spadać klęski i nieszczęścia…
Najmłodsza
z rodziny Wasia musi zacząć działać i przywołać swoją, skrywaną dotąd, magiczną
moc – by obronić rodzinę przed niebezpieczeństwem rodem z najbardziej
przerażających bajek starej niani.
,,Po prostu jesteś. A ponieważ jesteś, możesz chodzić, dokąd chcesz, w spokoju, w nieświadomości, w palącym ogniu, ale to zawsze ty dokonujesz wyboru.”
W
książce mamy mnóstwo odwołań do dawnych wierzeń oraz zwyczajów, gusła,
zabobony, a także wiele motywów z rosyjskich i słowiańskich baśni. Jednocześnie
silnie zaakcentowany jest strach przed Bogiem. Chrześcijaństwo miesza się z
pogaństwem.
Dodatkowo
świetnie zostały wplecione w fabułę elementy historii i polityki.
Ukazana też została dość trudną sytuację kobiet w tamtych czasach, których życiowym
celem ma być szybkie wyjście za mąż a alternatywą wstąpienie do klasztoru. Dziewczyną,
która próbuje się wyłamać z tych schematów i móc decydować o sobie jest Wasia.
Autorką
tej książki jest urodzona w Teksasie Katherine Arden, która po skończeniu
szkoły średniej mieszkała przez rok w Moskwie, a potem na Haiti, gdzie napisała
właśnie "Niedźwiedzia i słowika". To jej debiut literacki i pierwsza
część trylogii.
"Niedźwiedź
i słowik" to piękna, klimatyczna, choć też mroczna, czasem wywołująca nawet
przerażenie, pełna tajemnic opowieść.
Jej
siłą nie jest tylko ciekawa fabuła, sceneria, ale również intrygujący, wielowymiarowi
bohaterowie.
Już
nie mogę się doczekać kolejnej części.
Polecam
na długie zimowe wieczory.
Niedźwiedź
i słowik. Katherine Arden.
Liczba
stron: 448
Rok
wydania: 2018
Książka wydaje się ciekawa, ale raczej nie w moim guście.
OdpowiedzUsuńZ chęcią przeczytałabym te te ksiazke. Zawsze lubiłam baśnie rosyjskie czy to te oogladane w telewizorze czy też te czytane. Bardzo jestem ciekawa fabuły.
OdpowiedzUsuńtaką ksiazke z checia podarowałabym przyjaciolce
OdpowiedzUsuńMam w planach tę książkę:) okładka cudowna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Ksiazkowa-przystan.blogspot.com
Wydaje sie byc fajna :) okladka w kazdym razie zacheca
OdpowiedzUsuńKsiążka prezentuje się bardzo oryginalnie. Zapowiada się niezwykle ciekawie, idealna na zimowe wieczory.
OdpowiedzUsuń