„(…)
w każde ubranie Karolina wszywała igłą i nitką życzenia. Każde życzenie było
niespełnioną nadzieją, na wpół utkaną historią potrzebującą zakończenia.”
„Lalkarz
z Krakowa” to niesamowita, ponadczasowa, magiczna opowieść, w której baśń i
elementy folkloru splatają się z historią.
Jest
rok 1939.
W Krakowie w pewnym sklepie z zabawkami, za sprawą magii, ożywa mała
lalka o imieniu Karolina. Kiedyś mieszkała w Krainie Lalek, lecz tam, podobnie
jak w świecie ludzi, zdarzają się konflikty, które zakłócały spokój w tym
pięknym miejscu. Karolina musi opuścić swój dotychczasowy świat. Budzi się w
nowym miejscu z sercem ze szkła. Zaprzyjaźnia
się z Lalkarzem, właścicielem sklepu – miłym, choć złamanym trochę przez życie
człowiekiem.
Kiedy
okupacja niemiecka zasnuwa cieniem miasto, Karolina i Lalkarz Cyryl Brzezik, postanawiają
za pomocą czarów uratować przed straszliwym niebezpieczeństwem swoich żydowskich
przyjaciół, bez względu na ogromne ryzyko.
„Lalkarz
z Krakowa” to przeszywająca serce baśń dla starszych dzieci, młodzieży i
dorosłych. Choć przedstawia tragiczny obraz II wojny światowej, to również daje
nadzieję oraz pokazuje siłę przyjaźni, która może człowieka uratować, nawet,
gdy znajduje się w najmroczniejszej, najtrudniejszej sytuacji. Mówi też o
wytrwałości i niezłomności.
To
bardzo wartościowa lektura dla osób w każdym wieku, choć głównie jest skierowana do czytelników w wieku 9-12 lat.
Jej
siłą jest prosty przekaz, bez zbędnego patosu.
Mówi
o rzeczach trudnych w sposób naprawdę niezwykły.
Historia
ta silnie oddziałuje na wyobraźnię, wywołuje wzruszenie i emocje. Świetnie
ukazuje ponadczasowe wartości.
Uświadamia
też czytelnikom, iż w każdym momencie naszego życia mamy wybór, a każdy nasz
czyn znaczy wiele oraz może dużo zmienić, choć czasem wydaje nam się, iż niewiele znaczymy i nic nie da się już zrobić.
Na
uwagę zasługuje również oprawa graficzna książki. Przepiękna, magiczna,
idealnie pasująca do treści, okładka. A w środku znajdziemy grafiki, tym razem
czarno-białe, przypominające wycinanki. Niektóre z nich robią naprawdę
wrażenie, gdyż oprócz lalek, koników na biegunach czy kwiatów, na wycinankach
możemy zobaczyć wejście do obozu koncentracyjnego, czołg, Gwiazdę Dawida oraz
swastykę...
To
kolejna, po "Mirabelce" (jej recenzja tu-klik), tak wyjątkowa pozycja
skierowana do młodego czytelnika i nie tylko, która porusza trudne tematy z
naszej historii.
Autorką
książki jest R.M. Romero, która mieszka z rodziną i całą menażerią zwierząt w
Colorado. „Lalkarz z Krakowa” jest jej debiutancką powieścią, dotychczas wydaną w 11 krajach.
Lalkarz
z Krakowa, R. M. Romero
Wydawnictwo: Galeria Książki
Ilość
stron: 290 stron.
Data
wydania: 3 października 2018
Myślę, że to bardzo ważne, że powstają pozycje na temat tego trudnego okresu wojennego, dostępne dla młodszych czytelników, którzy żyją w zupełnie innych czasach.
OdpowiedzUsuńDokładnie. To ważny, ale trudny temat. A nie ma aż tak wiele książek dla młodych czytelników mówiących o II wojnie światowej, które by były napisane w naprawdę interesujący sposób.
UsuńNie przepadam za takimi ksiażkami, ale wszystko przede mną jeszcze skoro to luktura
OdpowiedzUsuńTa książka nie jest lekturą w dosłownym sensie. Ale może kiedyś będzie przerabiana w szkołach, kto wie. ;)
UsuńCiekawe, jeżeli będę miała okazję przeczytam. Nie lubię czytać o wojnie ale ta książka jest chyba wyjątkowa.
OdpowiedzUsuńDokładnie - to naprawdę wyjątkowa pozycja. Zdecydowanie polecam.
UsuńFabula bardzo mnie zaciekawila, chetnie przyjrze sie tej ksiazce z bliska przy filizance goracej herbatki ;)
OdpowiedzUsuńBardzo polecam.
UsuńMuszę przyznać, że udało Ci się przekonać mnie do zaciągnięcia po nią, jeszcze nie słyszałam o niej i chętnie dodam do swojej listy
OdpowiedzUsuńciekawa się wydaje. warto czsami zapoznac się lepiej co się działo w tamtym czasie
OdpowiedzUsuńMirabelka mnie zaciekawiła wiec moze i ta bylaby w sam raz dla nas
OdpowiedzUsuńNa pewno do nas trafi, bo wydaje się interesująca i wartościowa.
OdpowiedzUsuńMyślę że może być to naprawdę bardzo interesująca książka ;)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za takim tematem w książce ale okłdka książki jest przepiękna!
OdpowiedzUsuńWiem, że książki nie ocenia się po okładce, jednak ta mnie wręcz urzekła i choćby ze względu na nią, sięgnęłabym po tą książkę ;)
OdpowiedzUsuńtak bardzo brakuje mi czasu na książki... myślę, że jak uporamy się z przeprowadzką to przy kominku nie jeden wieczór będzie tak wyglądał :)
OdpowiedzUsuńNiestety czasokres, do którego zupełnie brak mi serca, a więc lektura nie byłaby przyjemnością.
OdpowiedzUsuńKsiążkę wpisuje na listę
OdpowiedzUsuńKsiążka niezwykle ciekawa, jednak ostatnio nie nadarzam czytać zaplanowanych tytułów.
OdpowiedzUsuń