wtorek, 29 maja 2018

Ochrona przeciwsłoneczna dzieci. Mleczko SPF 50+ PPD 25 i Spray po opalaniu Mustela

Słoneczna pogoda w tym roku utrzymuje się, małymi z przerwami, od początku kwietnia. Bardzo mnie to cieszy. Nie lubię zimy ani późnej jesieni. Gdy jest ciepło można więcej czasu spędzać na dworze z dziećmi i cieszyć się piękną pogodą. :)

Światło słoneczne poprawia samopoczucie, przyjemnie rozgrzewa, a przy okazji organizm uzupełnia niedobory witaminy D, która wpływa na praktycznie wszystkie komórki w organizmie i jest odpowiedzialna m.in. za układ kostny. W naszym klimacie przez większą część roku cierpimy niestety na niedobór promieni słonecznych. A brak światła wpływa nie tylko na naszą skórę, ale też na nasze samopoczucie. Nie oznacza to jednak, że mamy wylegiwać się w pełnym słońcu. Ja akurat nie opalam się od wielu lat i zawsze jestem blada jak ściana, ale słońce i ciepełko uwielbiam. Po prostu stosuję wysokie filtry i wybieram miejsca, które są bardziej ocienione.

Również i moje dzieci, w takie dni jak teraz, spędzają znaczą cześć dnia na dworze. Głównie jesteśmy w ruchu lub też przebywamy w cieniu.


Zawsze przed wyjściem smarujemy się kremem 50+. W tym roku postawiliśmy na sprawdzoną przy okazji innych kosmetyków - Mustele.
Jaś od samego początku stosuje produkty do pielęgnacji tej marki - bardzo mu służą - pisaliśmy o nich TUTAJ. Synek dobrze je toleruje, dlatego też zdecydowaliśmy się również i na mleczko przeciwsłoneczne 50+ UVB UVA 25 PPD Mustela. Mam ono 86% składników pochodzenia naturalnego. Stosują je wszystkie moje dzieci, jak też i ja czasem je podbieram, gdy zapomnę zabrać  swój krem.

Nowy system filtrów organiczno-mineralnych zapewnia bardzo wysoką ochronę przed promieniowaniem UVB (faktor SPF 50+), a także UVA, dostosowaną do potrzeb delikatnej skóry niemowląt i dzieci.
Produkt zapewnia wzmożoną ochronę komórek pozwalającą zachować naturalne mechanizmy obronne skóry i zapobiegać uszkodzeniom na poziomie komórkowym dzięki połączonemu działaniu chronionego patentem kompleksu roślinnego na bazie awokado oraz witaminy E o działaniu przeciwutleniającym.
Olejek z awokado wzmacnia barierę skórną i ogranicza odwadnianie się skóry.


Producent zaleca, by aplikować mleczko na skórę twarzy oraz ciała dziecka przed ekspozycją na działanie promieni słonecznych i powtarzać tę czynność co najmniej raz na dwie godziny, a także każdorazowo po kąpieli.

Mleczko ma dość płynną konsystencję, szybko rozsmarowuje się na skórze, nie bieli, nie brudzi odzieży i jak dla mnie jest bezzapachowe.
U moich dzieci, jak i u mnie produkt nie spowodował żadnych podrażnień.

Mleczko jest wysoce odporne na działanie wody, potu oraz ocieranie spowodowane kontaktem skóry z ręcznikiem lub ubraniami.

Posiada też praktyczne opakowanie - tubka jest z systemem zabezpieczającym przed wyciekaniem produktu, co przy dzieciach nie jest bez znaczenia. Nawet jeśli produkt jest otworzony i odwrócony otworem do dołu, to nic z tubki nie wypływa. Trzeba ją dopiero nacisnąć.

Skład:
Aqua (Water), Coco-Caprylate/Caprate, Caprylic/Capric Triglyceride, Dicaprylyl Carbonate, Glycerin, Diethylamino Hydroxybenzoyl Hexyl Benzoate, Lauryl Glucoside, Polyglyceryl-2 Dipolyhydroxystearate, Ethylhexyl Triazone, Persea Gratissima (Avocado) Oil, Phenylbenzimidazole Sulfonic Acid, Titanium Dioxide, Bis-Ethylhexyloxyphenol Methoxyphenyl Triazine, Pentylene Glycol, Potassium Cetyl Phosphate, Stearalkonium Hectorite, Tocopherol, Glyceryl Caprylate, Sodium Hydroxide, Dehydroacetic Acid, Alumina, Xanthan Gum, Jojoba Esters, Propylene Carbonate, Persea Gratissima (Avocado) Fruit Extract.


Dodatkowo posiadamy nawilżający spray po opalaniu Mustela, który ma 88% składników pochodzenia naturalnego. Jego formuła została opracowana specjalnie do stosowania od pierwszego dnia po urodzeniu. Jest to produkt do pielęgnacji skóry po ekspozycji na słońce.

Olejek z jojoby i masło cupuaçu koją, chłodzą i nawilżają skórę podrażnioną przez promieniowanie słoneczne. Zapewniają jej miękkość, gładkość i poczucie komfortu.
Chroniony patentem naturalny składnik Avocado Perseose® wzmacnia barierę ochronną oraz zachowuje bogactwo komórkowe skóry.

Nie wiedziałam, czy przyda nam się ten spray, ale już go stosowaliśmy. Będąc ostatnio w Rabce, przy temperaturze 16-18 stopni i praktycznie cały czas pochmurnym niebie wszyscy niespodziewanie zostaliśmy opaleni. Oczywiście tylko w miejscach widocznych, gdyż chłodny wiatr oraz temperatura sprawiła, iż mieliśmy na sobie bluzy lub nawet kurtki (wiosenne, ale jednak) i oczywiście długie spodnie. Słońce, którego praktycznie nie było, zdołało jednak opalić nam dłonie, szyje i twarze. Także wówczas ten spray po opalaniu Mustela bardzo się przydał całej naszej rodzinie.

Skład:
Aqua (Water), Trilaureth-4 Phosphate, Butylene Glycol, Dicaprylyl Carbonate, Paraffinum Liquidum / Mineral Oil / Huile minérale, Pentaerythrityl Tetraethylhexanoate, 1,2-Hexanediol, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil, Theobroma Grandiflorum Seed Butter, Parfum (Fragrance), Glyceryl Caprylate, Carbomer, Tetrasodium Glutamate Diacetate, Xanthan Gum, Sodium Hydroxide, Citric Acid, Persea Gratissima (Avocado) Fruit Extract.



Z obu produktów jesteśmy zadowoleni i moim zdaniem są warte polecenia.

Znacie te produkty do ochrony przeciwsłonecznej Musteli?
Jakie sami lub Wasze dzieci kremy z filtrem stosujecie?

26 komentarzy:

  1. Kosmetyków Mustel niestety nie znam, ale mamy innej marki ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Używamy Musteli również do mycia. Świetne kosmetyki!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja właśnie muszę kupić synowi coś mocniejszego do ochrony przed UV na lato .

    OdpowiedzUsuń
  4. o delikatną skórę dzieci trzeba dbać szczególnie a podczas lata chronić filtrami, nie miałam jeszcze żadnych kosmetyków z Musteli

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę polecić ten zestaw mojej koleżance. Będzie idealny dla jej dziecka :)

    OdpowiedzUsuń
  6. nie znam tych produktów, ja sięgam po kosmetyki iwostin ostatnio

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam Mustela, i jeśli chodzi o kremy z filtrem to u mnie nie schodzą ponożej 50 spf a najlepiej jeszcze więcej :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Też używamy najwyższych filtrów, Mustela jest super.

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo na czasie wpis. Szukałam właśnie czegoś takiego. Dzięki,za wskazówki.

    OdpowiedzUsuń
  10. ciekawa jestem jakby sie u mnie sprawdziły :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam już produkty na lato ale jak się skończą skuszę się na te. Marke znam i lubię więc przypuszczam, że była bym zadowolona

    OdpowiedzUsuń
  12. Mleczko bardzo mi się podoba, sama bym używała :P

    OdpowiedzUsuń
  13. Takie nowości to i ja bym stosowała

    OdpowiedzUsuń
  14. Pierwszy raz słyszę o tej firmie, ale przy tej pogodzie filtry to podstawa :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Wysokie filtry są teraz niezbędne :)

    OdpowiedzUsuń
  16. wlsnie mam mustele :) tylk otroche inne produkty

    OdpowiedzUsuń
  17. bardzo lubię kosmetyki Musteli, aczkolwiek serii na słońce nie miałam. Ja również sięgam po wysokie filtry, 50SPF to u mnie podstawa

    OdpowiedzUsuń
  18. Mojej Martynce muszę kupić kosmetyki tej marki:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ochrona przeciwsloneczna jest bardzo wazna ;) jak najbardziej zgadzam ze nie tylko dzieci ale i dorosli ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Od niedawna jestem wielką fanką kosmetyków tej marki więc z chęcią sięgnę po te produkty.

    OdpowiedzUsuń
  21. uwielbiam te marke produkty sa najwyzszej jakości

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie wiedziałam, że mustella ma kosmetyki do opalania :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Bardzo cenię sobie ich produkty, są świetnie i bardzo wydajne

    OdpowiedzUsuń
  24. Oj tak ochrona przed promieniami jest bardzo ważna, najważniejsze aby o niej nie zapominać :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Filtry dla dzieciaków akurat mam z innej firmy, ale Markę Mustela świetnie znam i bardzo sobie chwalę.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za każdy komentarz i Waszą obecność u mnie :)