„Opłakujemy
przyszłość, bo to łatwiejsze niż przyznanie, że jesteśmy nieszczęśliwi w
teraźniejszości.”
"Dzień
Ostatnich Szans" to poruszająca opowieść, która uświadamia nam, jak ważne
jest skupienie się na tym, co dzieje się tu i teraz. Planując odległą
przyszłość możemy przegapić coś ważnego i ciekawego. Trzeba starać się
wykorzystywać w pełni szanse, które los stawia na naszej drodze oraz realizować
marzenia, dopóki mamy taką możliwość i czas.
„(…) szanse nie są wieczne. I nawet cuda mają datę ważności.”
Lane
to ambitny siedemnastolatek, mający jasne plany na przyszłość. Jego priorytetem
są studia na Uniwersytecie Stanford. Sporo czasu poświęca na naukę, by mieć jak
największe szanse na dostanie się na wymarzoną uczelnię.
"Dotarło do mnie, że nie miałem życia, tylko plan na życie."
Niespodziewanie
na drodze do celu staje choroba - nieuleczalna i zakaźna lekooporna gruźlica.
Chłopak trafia do ośrodka Latham House. Pobyt w tym miejscu traktuje jak
przymusowe wakacje. Tam poznaje Sadie, która stara się chwytać każdy dzień na
przekór chorobie oraz jej przyjaciół. Po pewnym czasie staje się częścią tej
grupy. Wspólnie kombinują, by móc korzystać z internetu, przemycają słodycze czy alkohol, bawią się. I mają cały czas nadzieję, że naukowcy znajdą lek na ich
chorobę. Gdy jednak ta się zaostrza, żadne z nich nie dopuszcza do siebie
myśli, że każda chwila może być tą ostatnią.
„Zdradzę ci sekret. Jest różnica pomiędzy umieraniem, a byciem martwym. Wszyscy umieramy. Niektórzy umierają przez dziewięćdziesiąt lat, inni przez dziewiętnaście. Ale każdego ranka każdy człowiek na świecie jest jeden dzień bliżej śmierci. Każdy. Więc życie i umieranie to tak naprawdę tylko różne sposoby nazywania tego samego, jeśli się dobrze nad tym zastanowić.”
Nowa
książka Robyn Schneider - autorki bestsellera „Początek wszystkiego” (recenzjatu klik) - utrzymana w duchu powieści
Johna Greena - przejmująca, ale i dowcipna historia o życiu wbrew ciężkiej
chorobie i o szansach, które mają swój termin ważności.
Mamy
tutaj ciekawie wykreowane postacie nastolatków. Każda z nich jest inna. Nie są idealni i przerysowani, ale prawdziwi.
Narracja
powieści prowadzona jest raz z perspektywy Sadie, a raz z punku widzenia Lane. Jest
to bardzo ciekawy zabieg pokazujący dobrze ich emocje, walkę o zdrowie, a także
rodzące się między nimi uczucie. Wszyscy bohaterowie mierzą się nie
tylko z chorobą, ale również z wieloma decyzjami, które mogą mieć wpływ na ich
życie.
Książka
pokazuje jak nieprzewidywalne potrafi być życie. Dlatego warto łapać każdy
dzień, mieć oczy szeroko otwarte i wykorzystywać szanse oraz okazje do
działania, jakie stają na naszej drodze.
Dzień
ostatnich szans. Robyn Schneider
Liczba
stron: 320
Rok
wydania: 2018
Brzmi troszkę jak Gwiazd naszych wina - bardzo podobała mi się ta historia, więc chętnie poznałabym się i z tą :)
OdpowiedzUsuńTa książka bardzo mnie zaciekawiła i chętnie bym ją przeczytała :)
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie już sam tytuł, więc być może po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę przeczytać. cytaty które umieścilaś poruszyły mnie.
OdpowiedzUsuńNie czytałam wcześniejszej powieści autorki, ale nie ukrywam, że mam je w planach. Obawiam się odrobinę powielania schematów z innych książek, które poruszają tematyce choroby.
OdpowiedzUsuńKsiążki z tematyką chorób i śmierci nie są dla mnie, nie mam sił po takie sięgać
OdpowiedzUsuńZ chęcią poczytam coś nowego
OdpowiedzUsuńczytając takie książki człowiek zdaje sobie sprawę z kruchości życia i tego, że trzeba cieszyć się tym co się ma, i wykorzystywać szanse jakie niesie nam los
OdpowiedzUsuńJak rzadko sięgam po tego typu książki ( głównie wybieram kryminały itp. ), tak ta mnie zaciekawiła i jeszcze wizualnie bardzo ładnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńzapowiada się bardzo ciekawie
OdpowiedzUsuńBalabym sie ze ksiazka pogorszy moj pesymistyczny stan umyslu. :). Ale wydaje się byc naprawde ciekawa:)
OdpowiedzUsuńNo niestety nie dla mnie tym razem ksiażka.
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się być ciekawa - na pewno daje do myślenia.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa fabuła, warto przeczytać tę powieść.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Myślę, że mogłabym ją przeczytać. Tytuł zapamiętam i w wolnej chwili poszukam by się z nią zapoznać :)
OdpowiedzUsuńNo i kolejna ciekawa pozycja :) Jak Ty mnie kusisz tymi książkami wartymi przeczytania :D
OdpowiedzUsuńPodoba mi sie. Chetnie przeczytam
OdpowiedzUsuńBardzo zaciekawił mnie opis więc chętnie przyjrzę się jej bliżej.
OdpowiedzUsuńCiekawa ksiazka :) warta przeczytania
OdpowiedzUsuńOgólnie nie czytam takich książek, ale ta pozycja wydaje się ciekawa.
OdpowiedzUsuńciekawie sie zapowiada ta ksiązka
OdpowiedzUsuńBardzo życiowe i mądra książka, chętnie po nią sięgne🙂
OdpowiedzUsuńKojarzy mi się z Gwiazd naszych wina. Nie umniejszającym obu tytułom, dla mnie trochę za mało w nich akcji i "życia".
OdpowiedzUsuńFabuła ciekawa i rozwojowa, ale nie wiem czy do końca by mi się spodobała.
OdpowiedzUsuńFajnie ,chętnie bym coś w końcu przeczytała
OdpowiedzUsuń