Dziś
nasz najmłodszy synek kończy już pół roku.
To niesamowite jak czas szybko pędzi.
To niesamowite jak czas szybko pędzi.
Niestety w dzień dość mało śpi. Są to już tylko 2 (czasem 3) drzemki i to wcale nie takie długie. Jednak Kuba i Julka w tym wieku spali więcej. Widać szkoda mu czasu na sen. ;) Na szczęście w nocy ładnie śpi, choć jeszcze domaga się mleka. Zazwyczaj karmię go 2-3 razy.
Dietę rozszerzyliśmy już jakiś czas temu, Janek uwielbia różnego rodzaju obiadki, natomiast za kaszką nie przepada. ;)
Jak na razie (odpukać) omijają go też choroby, raz tylko miał katar. W tym sezonie ogólnie się dobrze trzymamy. Dzieci po za katarem, czy np. 2 dniową lekką niedyspozycją nie chorowały. Ja w ogóle. Oby tak dalej.
Często
dostaje pytania jak radzę sobie z trójką dzieci i jak znajduję czas np. na
czytanie, ćwiczenia czy pisanie na blogu.
Nie mam niestety złotej recepty.
Doba
jest dla mnie zbyt krótka, ale staram się jakoś tak ułożyć sobie plan dnia, by
ogarnąć i wykonać przynajmniej część z zaplanowanych rzeczy.
Staram się
planować wszystko, ale z bardzo krótkim wyprzedzeniem.
Chciałam układać sobie tygodniowy harmonogram, ale przy trójce dzieci i częstej nieprzewidywalności nie sprawdziło się to. Zazwyczaj wieczorem kreślę sobie w kalendarzu plan na następny dzień. Mam oczywiście też takie ważne zadania, zaplanowane od dłuższego czasu wydarzenia czy sprawy (teoretycznie) nie do ruszenia i wokół nich układam te drobniejsze, codzienne. To jest taka baza. Ale czy wszystko uda mi się zrealizować, to już inna sprawa. Niektóre rzeczy odpuszczam, a czasem w chwili przypływu nagłej energii oraz wolnego czasu nadrabiam i na przykład przygotowuję sobie kilka wpisów, które później będę mogła opublikować na blogu przez najbliższe dni. ;)
Chciałam układać sobie tygodniowy harmonogram, ale przy trójce dzieci i częstej nieprzewidywalności nie sprawdziło się to. Zazwyczaj wieczorem kreślę sobie w kalendarzu plan na następny dzień. Mam oczywiście też takie ważne zadania, zaplanowane od dłuższego czasu wydarzenia czy sprawy (teoretycznie) nie do ruszenia i wokół nich układam te drobniejsze, codzienne. To jest taka baza. Ale czy wszystko uda mi się zrealizować, to już inna sprawa. Niektóre rzeczy odpuszczam, a czasem w chwili przypływu nagłej energii oraz wolnego czasu nadrabiam i na przykład przygotowuję sobie kilka wpisów, które później będę mogła opublikować na blogu przez najbliższe dni. ;)
Staram
się też kierować zasadą 1 minuty, którą wpajam też dzieciom czyli "To,
czego zrobienie zajmie Ci minutę lub mniej - zrób od razu".
Gdy
widzę, że np. leży papierek/zabawka/brudny kubek na stole - odkładam tę rzecz,
gdzie jej miejsce.
Ta zasada naprawdę ułatwia życie. Wystarczy chwila zapomnienia i zaczyna się
chaos. A bałagan wpływa na mnie dołująco i odbiera energię. Przy dzieciach nie
da się co prawda mieć wszystkiego poukładanego i wysprzątanego na błysk, ale co
innego lekki nieporządek, a co innego mega bajzel.
Nie ukrywam też, że lepiej jest mi wszystko ogarnąć, kiedy mąż jest w domu. Działamy razem, dzielimy się
obowiązkami. Wówczas też i łatwiej jest o czas dla siebie. Wiadomo. Chwilę
oddechu można też złapać, gdy odwiedzą nas dziadkowie. Nawet jeśli zajmą się
dziećmi przez godzinę, to już można w tym czasie sporo zdziałać.
Ważny
jest tzw. złoty środek. Nie stawiać sobie zbyt wygórowanych wymagań, ale z drugiej
strony starać się ogarnąć jak najwięcej z zaplanowanych na dany dzień zadań. Z
tym, że nie może też być ich bardzo dużo, bo się szybko wypalimy. Wszystko z
głową.
No i główna zasada. Najważniejszy jest człowiek. Rodzina, relacje, bliskość, rozmowa. :)
No i główna zasada. Najważniejszy jest człowiek. Rodzina, relacje, bliskość, rozmowa. :)
jaki już jestem duży ;)
OdpowiedzUsuńOj tak. Rośnie szybko. :)
UsuńSłodziak, rośnie jak na drożdżach! :) Dobrze, że jesteście wszyscy zdrowi :) Ja niedługo dopiero powitam maluszka :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Zdrowie jest najważniejsze.
UsuńPowodzenia Kochana. :)
Boziu, ale ten czas leci <3 Kochane dzieciaki <3 Dużo zdrówka!
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana. :)
UsuńAle macie wesołą gromadkę! Podziwiam :) My mamy niespełna dwuletniego synka i na razie on pochłania nam tyle energii, że nie wiem czy starczyłoby jej dla choćby drugiego malucha :P
OdpowiedzUsuńKiedy był tylko starszy syn to też na nic nie miałam czasu, był bardzo absorbujący. A potem kiedy była już dwójka zyskałam w końcu czas dla siebie - po prostu bawili się razem, a ja tylko nadzorowałam. Nie ma jak rodzeństwo.
Usuńooo taką zasadę 1 minuty muszę wdrożyć u mnie w domu w życie :)
OdpowiedzUsuńSłodziaki te Twoje dzieciaki :)
Ta zasada super się sprawdza.
UsuńTrudno nie być twoarzyskim z takim fajnym rodzeństwem :)
OdpowiedzUsuńOj tak. :))
UsuńJa powiem krótko :D Podziwiam i zazdroszczę ;* Dużo zdrowia!
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam. :)
UsuńBałagan też mnie dołuje i rozprasza.
OdpowiedzUsuńW ładnym otoczeniu człowiek się lepiej czuje, a w bałagan jednak wpływa źle na nastrój.
UsuńCudowne dzieciaczki. Przemiło oglądać tak radosne rodzeństwo. Jasiu rośnie jak na drożdżach :)
OdpowiedzUsuńNie ma jak rodzeństwo. :))
UsuńŚliczna gromadka 😃
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńAle nieboraczek już duży. Za szybko czas ucieka. Nasz Kuba za miesiąc skończy rok!mam podobnie z planowaniem:nakreslam góra dzień do przodu, bo życie i tak mocno nie raz weryfikuje nasze plany. Jesteś wspaniałą mamą. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj rośnie szybko.
UsuńDziękuję Kochana. :*
Pozdrawiam. :)
Sto lat dla Jasia i jego mamy! ;-) Też od razu się denerwuję, gdy mam bałagan.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Bałagan źle wpływa na moje samopoczucie, po za tym miło jest spędzać czas w przyjemnym wnętrzu. :)
UsuńU mnie dwójka, i przyznam że bywa ciężko, ale zauważyłam że im więcej mam na głowie tym bardziej zorganizowana jestem 😉
OdpowiedzUsuńDokładnie. Gdy był tylko Kuba to na wszystko brakowało mi czasu, a teraz mam lepiej zorganizowany dzień. Po za tym starsze dzieci często razem spędzają czas, są już całkiem samodzielne, zwłaszcza syn, który dużo mi pomaga.
UsuńCudne masz dzieci. Wspaniale sobie radzisz. Pozdrawiam serdecznie Danka
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. :)
UsuńRewelacyjne masz dzieciaczki ! <3
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńSłodziak :)
OdpowiedzUsuń:* :)
UsuńPodziwiam. Ja przy 2 ledwo daje rade, a bloguje zazwyczaj nocami kiedy dzieciaki spia. Brawo Ty!
OdpowiedzUsuńJa też zazwyczaj wieczorem, jak śpią lub gdy np. gdzieś mąż zabrał starszaki, a Jaś ma drzemkę.
UsuńSuper rodzinka :)
OdpowiedzUsuń:*
UsuńCzas szybko leci... - wszystkiego dobrego dla Małego! :*
OdpowiedzUsuńDziękujemy. :)
UsuńZawsze marzyłam o trójce dzieci - na razie mam dwójkę i chyba na tym się skonczy.
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię, że przy takiej gromadce tak sobie świetnie radzisz :D Ja jeszcze nie mam dzieci i jestem ciekawa, jak to będzie u mnie :D
OdpowiedzUsuńJaki Słodziak :) Niech rośnie zdrowy i duży :)
OdpowiedzUsuńa mója wlasnei dziś skończyła 3 latka :))
OdpowiedzUsuńTrójka dzieci to wyczyn :D Ja mam jedną, ma 1,5 roku i jest cudowna <3
OdpowiedzUsuńTo, czego zrobienie zajmie Ci minutę lub mniej - zrób od razu - mądrze brzmi ta zasada i podejrzewam, że przynosci wiele korzyści... chyba musiałabym i ja wprowadzić ją w nasze życie :)
OdpowiedzUsuńPół roczku to juz poważny wiek, zdrówka zycze i duzo cierpliwości z dziećmi.
OdpowiedzUsuńCudownie! Gratuluje i niech sie swietnie rozwija dalej
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię planować; nie wyobrażam sobie żyć bez tego :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia :)
Wspaniałe dzieciaki, takie do wycałowania :*
OdpowiedzUsuńJa mam córkę 15 miesięczną, która jest tak żywa i wszędzie jej pełno, że trudno znaleźć chwilę dla siebie ale staram się także planować i realizować swoje postanowienia najszybciej jak to możliwe
Uwielbiam duże rodziny :)
OdpowiedzUsuńAle to szybko minęło. Przy dzieciach czas mi umyka między palcami. A Jasiu rosnie jak na drożdżach :)
OdpowiedzUsuńSłodziak! Jak to pięknie mieć dzieciaki które wzajemnie o siebie dbają i kochają :-)
OdpowiedzUsuńAle ten twój Jaś jest fajny, przy dzieciach zawsze tak czas ucieka :)
OdpowiedzUsuńale słodki bobas, moja córcia tak szybko rośnie że czasem żałuję że mam ją tylko jedną :P ma już 7 lat a ja coraz częściej tęsknię do czasów kiedy była słodkim bobasem :D
OdpowiedzUsuń