niedziela, 7 stycznia 2018

Stylizacja na styczniowy spacer

"Nic nigdy nie zdarza się tak, jak to sobie wyobrażamy. [...] Z drugiej strony, jeśli sobie niczego nie wyobrażasz, przeważnie mało się wydarza."
John Green, Papierowe miasta



Jednym z moich celów na ten rok jest powrót do dawnej formy. Niby po ciąży nie wyglądam tak źle, ale mam za dużo w okolicy talii i ogólnie ze stanu brzucha nie jestem zadowolona. Codziennie albo spaceruję szybkim tempem przez dłuższy czas lub jeśli pogoda jest nie sprzyjająca, ćwiczę w domu. Nie jest to żaden konkretny trening. Zawsze wolałam chodzić, a ćwiczyć nie lubię, więc są to jakieś skłony, przysiady, trochę tańca. Ogólnie chodzi po prostu o codzienny ruch. Nie stawiam sobie jednak konkretnych norm i planów.

A jak jest u Was z aktywnością fizyczną?
Ćwiczycie, spacerujecie, a może uprawiacie jakiś konkretny sport?



Dobrze, że pogoda sprzyja aktywności na świeżym powietrzu. W naszej okolicy sporo osób biega, spaceruje z kijkami lub jeździ na wrotkach albo deskorolce. Niedaleko został też wybudowany nowy plac zabaw, gdzie oprócz atrakcji dla maluchów jest też mini Miasteczko Ruchu Drogowego oraz tor sprawnościowy i skatepark. Sporo młodych osób szaleje tam na desce. Nawet starszy syn zamarzył o deskorolce. Widziałam ciekawe modele na stronie deskshop.pl i z pewnością wybierzemy jakiś odpowiedni sprzęt.


Płaszcz - Tally Weijl
Sweter – F&F
Spodnie - Lidl

22 komentarze:

  1. Bardzo lubię takie zestawienia ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. fajny ten płaszczyk, aż dziw bierze, że można tak lekko się ubierać. u mnie to samo, a dziś doznałam szoku, wielki klucz ptaków leciał, czyżby wiosna szła? a może ptakom się pomieszało? Zdziwiliśmy się z mężem, że tak szybko

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo podoba mi się Twój płaszcz, jest piękny
    Ja też staram się o powrót do formy

    OdpowiedzUsuń
  4. Całkiem piękny i wiosenny ten styczeń. Kurczaki, ale ja chce zimę. Cudnie wygladasz

    OdpowiedzUsuń
  5. Jako całkowicie nie znający się na damskiej modzie powiem tylko, że prosto i elegancko. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetna stylizacja, zwłaszcza płaszcz!
    Jeśli chodzi o powrót do formy po ciąży, to ja dłuuugo czekałam, prawie dwa lata. W pierwszym roku po porodzie dużo spacerowałam szybkim krokiem - minimum 2 godziny dziennie, a latem nawet po 5-7 godzin (dwie drzemki córki), ale potem, kiedy córka zaczęła chodzić i mniej spać, już nie miałam takiej możliwości. Dlatego w listopadzie wróciłam do niezawodnej Chodakowskiej, która pomogła mi wrócić do formy w 2013, czyli po pierwszej ciąży :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo fajna stylizacja, ale ja bym niestety przy kanadyjskiej zimie w niej zamarzła. Jeśli chodzi o aktywność, to staram.się cały czas utrzymywać na podobnym poziomie. Ćwiczę w domu.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawa stylizacja, lubię takie połączenia. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo ładna stylizacja. Zabrakło mi odrobiny kolorów :)

    OdpowiedzUsuń
  10. U mnie aktywność fizyczna zamarła totalnie ale zbieram się wrócić chociaż do nordic walking bo codzienne kilkugodzinne siedzenie przy biurku i komputerze daje o sobie znać.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja bym chciała w tym roku częściej jeździć na łyżwach i rolkach.

    OdpowiedzUsuń
  12. Płaszczyk jest prześliczny i super Cię rozjaśnia:)
    Pogoda jest piękna i też wykorzystuję ją na spacery:)

    OdpowiedzUsuń
  13. piękna sceneria i fantastyczny płaszcz.

    OdpowiedzUsuń
  14. Mamy ciepły styczeń więc możemy nosić takie prawie wiosenne płaszczyki. Twój bardzo mi się podoba...pozdrawiam Lidziu, miłego dnia...

    OdpowiedzUsuń
  15. Pięknie wyglądasz, a płaszczyk fantastyczny ! :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Swietny ten plaszczyk! Pieknie wygladasz!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za każdy komentarz i Waszą obecność u mnie :)