środa, 13 grudnia 2017

Maseczki w saszetkach Lirene. Sposób na domowe Spa

Zbliżają się Święta, potem Sylwester i okres Karnawału. Mimo codziennych obowiązków, natłoku różnych spraw, każda z nas chciałaby ładnie wyglądać.

Nie masz czasu na kosmetyczkę lub wizytę w Spa, a może nie po prostu kwestia finansowa nie pozwala się tam tam wybrać?
Nic nie szkodzi. Tu może pomóc sprawdzony od lat sposób, czyli maseczka na twarz.

Maseczki można wykonać samemu, ale tu może pojawić się mały problem. Nie każdy umie i chce taką wykonać. W sumie to nie do końca też wiadomo co położyć na twarz, aby zadziałało pozytywnie i nie wywołało podrażnienia skóry. Dlatego ja wolę jednak postawić na gotowe maseczki.
Marka Lirene w swojej ofercie ma bardzo dużo różnych maseczek. Nic tylko wybierać.
Niektóre są już od razu gotowe do użycia, a te z typu peel off trzeba przed nałożeniem zmieszać z wodą.
Na pewno każda z nas znajdzie coś odpowiedniego dla siebie. A i ceny są korzystne. Zaczynają się już od 2,99 zł.

A co z czasem?
Wiele kobiet, zwłaszcza mam, narzeka, że nie ma kiedy takiej maseczki nałożyć na twarz.
Moim zdaniem najlepiej sprawdzają się dwa momenty w ciągu dnia. Rano, np. po śniadaniu, kiedy dzieci wyprawimy do szkoły lub gdy nasz maluch ucina sobie drzemkę, albo wieczorem przed snem.
Myślę, że te 10-15 minut każda z nas znajdzie dla siebie w ciągu dnia.


Witaminowy koktajl dla skóry. Rewitalizująca maska z witaminą C – bardzo dobrze rozświetla skórę oraz nawilża. Ma owocowy zapach i różowy kolor. Zawiera ekstrakt z aceroli bogaty w naturalną witaminę C (jeden owoc zawiera jej w sobie tyle co kilogram cytryn!) i bioflawonoidy, spektakularnie wygładza skórę, wzmacnia oraz chroni włókna kolagenu i elastyny odpowiedzialne za jej jędrność i elastyczność.

Napinająca maska z 24k złotem i perłą ma zapewnić nam ekspresowy lifting. I faktycznie ładnie napina, ujędrnia, wygładza i rozświetla skórę. Idealna przed większymi wyjściami, np. Sylwestrem.


Olejkowe super odżywienie. Regenerująca maska z olejkiem rozmarynowym będzie dobra dla skóry suchej. Świetnie odżywia, nawilża, uelastycznia. Ma lekko ziołowy zapach. W składzie znajdziemy ekstrakt z liści oliwnych, olejek rozmarynowy oraz algi. Olej rozmarynowy oraz ekstrakt z liści oliwnych zawierający oleuropeiny, będące tajemnicą długowieczności oliwki europejskiej, wykazują silne działanie regenerujące. Natomiast algi są bogate w witaminy, mikroelementy i aminokwasy, intensywnie nawilżają, ujędrniają i wygładzają skórę.

Kolejna świetna maska dla przesuszonej skóry - Spirulinowe nawilżenie. Algowa maska głęboko nawilżająca ma też dodatkowo działanie chłodzące i orzeźwiające. Spirulina sprawia, że bardzo dobrze nawilża, a ekstrakt z mięty tonizuje skórę, zapewniając uczucie świeżości.


A teraz dwie maski dobrze oczyszczające.

Detoks i rozświetlenie. Glinkowa maska głęboko oczyszczająca jest produktem dla osób mających zanieczyszczoną cerę, ze skłonnością do przetłuszczania się. Maska ma właściwości matujące.
Zawiera glinkę ghassoul bogatą w krzem, magnez, potas, wapń, miedź, żelazo, glin, lit, cynk, posiadającą właściwości głęboko oczyszczające, detoksykujące i matujące oraz ekstrakt z cytryny oraz grapefruitów, które intensyfikuje działanie seburegulujące, zapewniając uczucie świeżości.

Mineralny zabieg oczyszczający z zieloną glinką to produkt, który głęboko oczyszcza, łagodnie ściąga pory i pozostawia skórę odświeżoną. Mineralny kaolin w niej zawarty ma działanie ściągające i oczyszczające skórę z toksyn oraz zanieczyszczeń, przywracając jej równowagę. Proces oczyszczania i detoksykacji intensyfikuje guarana, bogata w kofeinę i niacynę, która przyspiesza metabolizm komórkowy. Drobinki peelingujące z łupinek ziarenek kakao delikatnie złuszczają martwy naskórek, pobudzają mikrokrążenie i dotlenienie skóry, dzięki czemu substancje aktywne działają efektywniej wzmacniając efekt wygładzenia, rozświetlenia oraz głębokiego oczyszczenia porów.


Te maseczki składają się z 2 etapów zabiegu.

Migdałowy zabieg ujędrniający z elastyną morską.
W 1 etapie stosujemy peeling micro-złuszczający z kwasem migdałowym, a następnie maskę z olejkiem migdałowym i witaminą E. Elastyna morska w niej zawarta poprawia sprężystość oraz elastyczność tworząc na skórze proteinową mikrosieć napinającą. Olej migdałowy wygładza skórę, a witaminy A i E neutralizują wolne rodniki, zapobiegając jej przedwczesnemu starzeniu się.

Hialuronowy zabieg wypełniająco - liftingujący.
W 1 etapie nakładamy seum hialuronowe z zielonymi algami, a potem lipidową maskę napinającą. Zawarty w masce ekstrakt z Cucurbita wzmacnia włókna kolagenowe, przywracając skórze jędrność. Olejek brzoskwiniowy oraz ekstrakt ze słodkich migdałów nawilża i uelastycznia skórę zapewniając jej zdrowy wygląd. Biomimetyczny kompleks lipidowy odbudowuje warstwę hydro-lipidową naskórka, poprawia sprężystość skóry oraz chroni ją przed utratą nawilżenia.


Te maczki mają działanie przewzmarszczkowe i nawilżające.

Super lifting- Rozświetlająca maska napinająca.
Wyciąg z jabłka stymuluje produkcję włókien kolagenu, aktywnie przeciwdziałając efektom starzenia się skóry. Bogaty w aminokwasy ekstrakt z białej perły wspomaga procesy regeneracyjne, nawilża i odżywia skórę. Aktywny kompleks tioproliny i kwasu rozmarynowego wzmacnia włókna podporowe skóry, chroniąc ją przed zwiotczeniem oraz stresem oksydacyjnym.

Nawilżenie i odżywienie. Witaminowa maska ultra nawilżająca jest gęsta i kremowa. Nawilża faktycznie dość dobrze, a dodatkowo na działanie rozjaśniające i energetyzujące.

Redukcja zmarszczek. Bogata maska ujędrniająca ze złotą algą świetnie długotrwale nawilża oraz lekko napina skórę.

Aby wzmocnić działanie tych 3 maseczek, polecam przed ich nałożeniem, wcześniej wykonać peeling. Są to też produkty, które polecam użyć raczej wieczorem. 


I na koniec 2 produkty oczyszczające.

Głębokie oczyszczanie. Micropeeling wygładzający zawiera drobne ziarenka, które dobrze ścierają martwy naskórek, ale nie podrażniają wrażliwej skóry. W składzie mamy kombinacja azjatyckich roślin – ekstraktów z bambusa, lotosu i lilii wodnej, które regenerują i wygładzają. A wyciąg z cytryny bogaty w kompleks witamin A,C i PP nadaje skórze zdrowy koloryt.

Oczyszczający zabieg z kwasami. Peeling enzymatyczny, kwasy owocowe i papaina. Ten produkt najmniej przypadł mi do gustu, gdyż u mnie średnio sprawdzają się peelingi enzymatyczne. Niemniej dla osób, które nie lubią tarcia i wolą łagodniejsze produkty, może będzie dobry. Aktywne kwasy owocowe i papaina rozpuszczają obumarły naskórek, nie powodując uczucia suchości skóry.


Maseczki i peelingi Lirene są bardzo przyjemne w użytkowaniu, nie podrażniają, a w większości dobrze nawilżają, ujędrniają i wygładzają skórę. Odpowiada mi też forma saszetek, gdzie znajduje się odpowiednia ilość do jednorazowego użycia.

A Wy lubicie maseczki?
Jakie polecacie?

11 komentarzy:

  1. Nie znam tych maseczka ale kilka chętnie bym wyprobowala.

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo polubiłam maseczki Lirene, szczególnie te peel of.

    OdpowiedzUsuń
  3. W tym tygodniu planuję jechać na zakupy kosmetyczne i w planach mam kupić kilka "maseczek upiększających " :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hmmm - kusisz kusisz...ciężko się zdecydować ;) a fakt przydałoby się trochę o upiększyć :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię stosować maseczki na twarz. Tych jeszcze nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Warto mieć taki zestaw ;) Sprawdzę jak natknę się na nie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Musiałabym mieć taką, która zdejmuje całą skórę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kusicie tymi maseczkami, ostatnio widziałam je w drogerii i miałam się skusić, ale mam jeszcze zapas innych maseczek.

    OdpowiedzUsuń
  9. Wydaja sie byc ciekawe. Chetnie bym wyprobowala :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Domowe spa. Jak to pięknie brzmi.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za każdy komentarz i Waszą obecność u mnie :)