wtorek, 31 października 2017

Coco. Meksykańska maskarada. Książki na Halloween z Wydawnictwa Egmont

Co sądzicie o Halloween? Wasze dzieci przebierają się? A może Wy sami idziecie na jakąś halloweenową imprezę?

Ja mam do tego dnia stosunek dość obojętny, zawsze to dla mnie była taka amerykańska tradycja. U nas w okolicy dzieci nie chodzą i nie zbierają słodyczy. Wiem, że w dużych miastach, na osiedlach, faktycznie to ma miejsce, ale za miastem, gdzie każdy dom jest ogrodzony nie jest to praktykowane.

Niemniej skoro mamy Halloween, to polecamy 2 książki z Wydawnictwa Egmont, które idealnie wpasowują się klimatem na dzisiejszy dzień: Coco. Meksykańska maskarada oraz Coco. Kocham ten film.



Miguel to dwunastolatek dorastający w rodzinie, w której od wielu pokoleń zakazuje się muzyki. Chłopak jednak uwielbia grać na gitarze i marzy o karierze artysty. Chciałby pójść w ślady swojego idola, Ernesto de la Cruza. Kiedy nadchodzi Día de los Muertos (Dzień Zmarłych), Miguel trafia do niesamowicie barwnej Krainy Umarłych. Towarzyszy mu tam sympatyczny bezpański pies o imieniu Dante. Chłopak ma szansę rozwikłać rodzinną tajemnicę i na nowo zjednoczyć swoich bliskich, a także spełnić swoje najskrytsze marzenia.


W książce Coco. Meksykańska maskarada znajdziemy też 4 maski, które będzie można wykorzystać do zabawy. Nam sprawiły wiele radości. 


16 komentarzy:

  1. świetna zabawa z takimi książeczkami

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale świetne! Chcę je mieć! Moje dzieci uwielbiają straszydła :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawe książki :) Właśnie sobie uświadomiłam, że nie mam cukierków dla dzieciaków, a zwykle do nas pukają :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mamusia co ty dajesz czytac dzieciakom :D Oczywiście zartuje! super zabawa :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajne są te książeczki, a maski świetne ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Książki z dodatkami to fajna rzecz dla dzieci, zwłaszcza, jesli można kogoś przestraszyć :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetne maski!
    Mamy ksiażkę Coco a jeszcze nie mieliśmy czasu sie z nią zapoznać :(

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem bardzo ciekawa tego filmu.

    OdpowiedzUsuń
  9. Maski są znakomite. :-D Ale frajda dla dzieci. Mieszkam na wsi i powiem, że u nas dzieci chodzą po domach. Są bardzo konsekwentne i zajrzą do każdego. :-D Obserwuję.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja mieszkam w Niemczech i (przynajmniej w mojej okolicy) raczej rzadko się zdarza praktykowanie tego święta. A ja żałuję trochę bo mi się ta zabawa podoba ;) Nie żebym uwielbiała strachy ;p Ale jest to fajna okazja do zabawy, do puszczenia wodzy wyobraźni i szaleństwa w doborze strojów czy makijaży. W dzieciach też na pewno pobudza to kreatywność, a do tego mają frajdę z wieczornej zabawy. Myślę że nie ma co odrzucać zabawy bo jest amerykańska. Myślę, że takie święto przydałoby się w PL do rozluźnienia chociażby, żebyśmy nie byli ciągle tacy sztywni ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeszcze takich książek nie czytamy, ale na Coco chcemy isc do kina.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za każdy komentarz i Waszą obecność u mnie :)