niedziela, 27 sierpnia 2017

Bez uczuć. Mia Sheridan. Wydawnictwo Otwarte

„Nie nienawidziłbyś jej tak bardzo, gdybyś kiedyś tak bardzo jej nie kochał. Granica między miłością a nienawiścią jest bardzo płynna. Ulotna jak irlandzka mgła o poranku.”


Mia Sheridan jest autorką poczytnych książek z gatunku romance. Jej pasją jest tworzenie prawdziwych miłosnych historii o ludziach, którym przeznaczone jest być razem.

Ogólnie nie przepadam za takimi typowymi romansami, ale książka Bez uczuć naprawdę mnie wciągnęła i pochłonęłam ją w dwa wieczory.

Lydia De Havilland to dziewczyna, która ma wszystko, urodę, piękny dom i pieniądze. Brogan Ramsay od zawsze musiał troszczyć się o bliskich i wcześnie zaczął pracować. Życie go nie rozpieszczało. Chora siostra, ojciec alkoholik. Chłopak i jego ojciec pracują w posiadłości państwa De Havilland.
Zauroczenie do pięknej Lydii daję mu pewną dawkę wytchnienia. Ale młodzieńcza miłość kończy się dramatycznie. Upokorzony Brogan wraz z ojcem i siostrą muszą odejść.

Mija siedem lat...

Po kilku ciężkich latach Brogan dzięki swojej determinacji, ale też i podejrzanym interesom, staje się zamożnym człowiekiem. Zdaje się, że może mieć wszystko. Jednak jego życiem rządzi chęć zemsty za tamto upokorzenie sprzed lat.
Gdy dowiaduje się, że firma De Havillandów powoli upada postanawia wprowadzić w życie swój dobrze przemyślany plan…

Czy mimo wszystko spotkanie po latach Brogana i Lydii może przynieść coś dobrego?


Bez uczuć. Mia Sheridan
Tłumaczenie: Małgorzata Kafel   
Liczba stron: 360
Rok wydania: 2017

6 komentarzy:

  1. Zainteresowałaś mnie...pozdrawiam serdecznie...

    OdpowiedzUsuń
  2. czytałam, recenzja na stronie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Powiem szczerze ża mnie zaintrygowałaś i sięgnę po tą książkę z przyjemnością

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapowiada się na lekką lekturę na jesienny wieczor :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo zaciekawiła mnie książka, ostatnio robiłam zamówienie na nowe książki, szkoda, że nie natrafiłam na nią wcześniej :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajnie się zapowiada, na pewno przeczytam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za każdy komentarz i Waszą obecność u mnie :)