Sierpień jest granicą między latem a jesienią ; to najpiękniejszy
miesiąc, jaki znam.
Zmierzch jest granicą między dniem i nocą, a brzeg jest granicą pomiędzy morzem, a lądem.
Granica jest tęsknotą: kiedy oboje są zakochani, ale wciąż nie wypowiedzieli ani słowa.
Granicą jest bycie w drodze.
Zmierzch jest granicą między dniem i nocą, a brzeg jest granicą pomiędzy morzem, a lądem.
Granica jest tęsknotą: kiedy oboje są zakochani, ale wciąż nie wypowiedzieli ani słowa.
Granicą jest bycie w drodze.
Tove
Jansson
Sukienka
zrobiona ze spódnicy – to jedna z najłatwiejszych metamorfoz, jaką możemy wykonać
z naszymi zapomnianymi lub niezbyt chętnie noszonymi ubraniami. Nie potrzebujemy
do tego w ogóle maszyny do szycia. Chyba, że ktoś chce i postanowił bardziej
zmienić dany ciuch. Mnie jednak wystarczył tylko sam pasek.
Główną
bohaterką jest dziś spódnica midi kupiona za kilka złotych w lumpeksie.
Co
sądzicie o takim zestawie?
Przerabiacie
stare lub nienoszone ubrania?
A
tak prezentuje się spódnica/sukienka w całości.
PS.
Zapraszam na wyprzedaż z mojej szafy – może coś Wam wpadnie w oko - KLIK.
Ogółem pomysł bardzo fajny :) Spódnico sukienka nie w moim guście :) jestem za leniwa na przeróbki i nie mam do tego drygu :P czasami kupuję coś w lumpie za 2 czy 3 złote i daje siostrze do przerobienia na maszynie :D
OdpowiedzUsuńAle ekstra to wygląda :)
OdpowiedzUsuńNie pwoiedziałabym ,że to może tak ładnie wygladać :) Brawa za kreatywność ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna :-) ja jednak nie mam talentu do przerabiania czegokolwiek, prędzej bym coś zniszczyła 😃
OdpowiedzUsuńJako sukienka lepiej się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńpiękna sceneria, sukienka noszona jak sukienka wygląda wspaniale, lepiej niż sama spódnica :)
OdpowiedzUsuńfajne to wygląda :)
OdpowiedzUsuńSuper, w ogóle nie widać, że to była spódnica :)
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś jeną spódnicę tego typu nosiłam jako sukienkę :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie wyglądasz w tym zestawie. No i podpowiedziałaś mi, co zrobić ze spódnicą, która już od dłuższego czasu wisi nienoszona w szfie. Muszę jedynie kupić do niej jakiś szerszy pasek :) dzięki za podopwiedź :)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł
OdpowiedzUsuńJak ładnie to wyszło. Ślicznie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńUdany pomysł ;) fajnie to wygląda.
OdpowiedzUsuńFajnie to wygląda :) . Super pomysł :) Pozdrawiam Margot
OdpowiedzUsuńOdkąd zaczełam przygodę z maszyną lubię przeróbki , coś ulepszę coś doszyję ... Bardzo ładnie to wymyśliłaś . Sukienko-spudnica prezentuje się świetnie !!!
OdpowiedzUsuńBuziaki Kochana
Fajny pomysł! Wyszło świetnie :)
OdpowiedzUsuńFAjnie, świetnie to wygląda!
OdpowiedzUsuńSuper wyszło!
OdpowiedzUsuńJa w czasach liceum też tak "przerabiałam" długie spódnice, które wtedy z upodobaniem nosiłam :)
Pomysł znam, ale w sumie nigdy tak nie robiłam. Twoja spódnica świetnie się do tego nadaje :)
OdpowiedzUsuńwygląda bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńW wersji sukienka podoba mi się bardzo, jako spódnica sama w sobie niekoniecznie ;)
OdpowiedzUsuńsukienka ze spódnicy? U mnie często jest w druga stronę :) spódnica z sukienki! piekny wzorek :)
OdpowiedzUsuńPomysł świetny ja akurat wykorzystuje swoje ubrania od a do z :) długich spódnic akurat nie noszę ale często długie spodnie przerabiam na szorty :)
OdpowiedzUsuńprzerabiać nie przerabiam, nie szyję, ale takie spódnice nie raz noszę jako sukienki.
OdpowiedzUsuńNieziemski efekt!
OdpowiedzUsuńZdarza mi się coś kombinować przy ubraniach i to najczęściej tych z sh. Mam fajna krawcową zawsze coś podpowie.
OdpowiedzUsuńswietny pomysł :)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł :-)
OdpowiedzUsuńFajnie to wykombinowałaś.
OdpowiedzUsuńDwa w jednym :)
Pozdrawiam Zocha
http://www.zocha-fashion.pl/
Bardzo fajny wzór :)
OdpowiedzUsuńno proze a w wystarczy chciec :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł i fantastyczny efekt!
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie to wygląda:)
OdpowiedzUsuńBardzo dobry pomysł, wyszła świetna sukienka...
OdpowiedzUsuń