Oto
9 trendów tego sezonu (choć niektóre królują już kolejny rok).
Ciekawa
jestem czy i Wy im ulegliście.
1. Odsłonięte ramiona, czyli sukienka lub bluzka hiszpanka.
Absolutny
hit wakacji. Hiszpanki królują na ulicach. Wiele kobiet pokochało ten trend.
Sukienki i bluzki są bardzo kobiece, romantyczne, zwiewne - idealne na lato.
2. Naszywki.
Przyznam,
że to już nie dla mnie. Zbyt młodzieżowe? Tak to czuję.
Ale
jeśli masz więcej niż 30 lat i podoba Ci się np. kurtka z naszywkami oraz co
najważniejsze - dobrze się w niej czujesz, to jak najbardziej - kupuj i noś na
zdrowie.
Na
zdjęciu propozycje ubrań z naszywkami z Zary – obecnie mają dość duży wybór
tego typu rzeczy.
3. Rzemyk
lub cienka wstążka wiązana na szyi.
To
jeden z tych trendów, który podoba mi się na kimś. Sama jeszcze nie zdecydowałam
się na taką ozdobę.
4. Sukienka
na ramiączkach na podkoszulek.
Ale
to już było. I to całkiem niedawno. W latach 90. i może nawet na początku XXI
wieku. W sumie fajny trend, mogłabym tak się ubrać, ale jest jeden warunek.
Znów muszę mieć 15 lat. ;) Choć
jak to mówią – młodość to stan umysłu, więc może się jeszcze zdecyduję na takie
połączenie.
- pierwsza sukienka - Stradivarius
- sukienka w drobne kwiatki oraz czarna - Bershka
5. Sukienki bieliźniane, czyli halka, jako sukienka.
Owszem,
ale tylko na romantyczny wieczór we własnych czterech ścianach lub dla odważnych, ewentualnie pod spód można założyć koszulkę i połączyć dwa trendy w jednej stylizacji.
Sukienki kolejno są z: Asos, Zary oraz Pull and Bear.
Sukienki kolejno są z: Asos, Zary oraz Pull and Bear.
6. Kurtka
bomber.
Takie
kurtki już się pojawiły w zeszłym roku. A im dłużej na nie patrzę, tym
bardziej się do nich przekonuje.
- bomberka w kolorze khaki, jeden z chyba najpopularniejszych modeli, dostępny w wielu sklepach, a ta kurtka pochodzi z New Look – klik
- kurtka bomberka z czarno-białym wzorem z Bon Prix – klik
- bomber w kwiaty z Miss Selfridge - klik
7. Kuloty
Z
fr. culottes, to nic innego jak spodnie z szerokimi nogawkami (niegdyś częściej
określane pojęciem spódnico-spodnie), o długości 7/8 lub 3/4.
Chcę i będę szukać odpowiedniego modelu dla siebie. A poniżej kilka inspiracji.
![]() |
źródło: brilio.net |
8. Jeansy
z frędzlami.
Mam
mieszane uczucia co do tego trendu. Dla mnie chyba zbyt odważne, choć też zależy do czego założymy takie spodnie. W spokojnych, luźnych stylizacjach wyglądają chyba najlepiej.
Poniżej 3 ciekawe propozycje blogerek: Gosia Boy, Ruda Paskuda oraz Charlize Mistery.
9. Kombinezony.
Były
już popularne rok i dwa lata temu, jednak nadal utrzymują się w czołówce trendów tego sezonu.
Wiele osób je polubiło, ale ciągle jest bardzo duża grupa kobiet, która
nie może się do nich przekonać.
Niestety nie każdy w kombinezonie wygląda
dobrze. Nie trzeba co prawda mieć figury modelki by go nosić, ale już wcięcie w
talii tak. Najlepiej w nim wyglądają
kobiety szczupłe oraz takie mające sylwetkę klepsydry.
Osobiście
kombinezonu nie mam, choć mi się podobają. Niestety w tych, które
przymierzałam, wyglądałam niekorzystnie. Ale może jeszcze trafię na jakiś
ciekawy model. Choć możliwe, że wówczas moda na nie już przeminie.... ;)
Poniżej
moje 3 propozycje kombinezonów:
- klasyka, czyli czarny kombinezon Vero Moda – klik.
- kolorowy kombinezon, idealny na lato, też z Vero Moda – klik.
- i na końcu kolejny klasyk, czyli jeansowy kombinezon z Noisy May – klik.
Który z tych trendów Wam się najbardziej podoba?
Chyba jestem antymodowa, nie uległam absolutnie żadnemu ;)
OdpowiedzUsuń:) ja uległam: kombinezon, bomberka - mam już kilka sezonów..a teraz myślę jeszcze o czymś z naszywkami :)sukienkę na ramiączkach z podkoszulkiem przerabiałam za młodu i raczej do tego nie wrócę :]
OdpowiedzUsuń1. Hiszpanki piękne, lubię ten trend, bardzo letni i kobiecy; 2. Naszywki- w wersji oszczędnej tak, ale nadmiar to przesada; 3. Rzemyki bardzo mi się podobają, ale sama jeszcze nie miałam okazji założyć w tej formie; 4. Nie. Nie podoba mi się, ani na kimś, ani na sobie. choć nie mów nigdy nigdy:); 5. Fajnie na wieczorne wyjście, ale dla odważnych; 6. I tak i nie, coraz większy wybór w sklepach tego fasonu, więc każdy znajdzie coś dla siebie, ale wolę inny krój; 7. Taaak, mam dwie pary i lubię bardzo; 8. Nawet, nawet, ale raczej tylko postrzępione niż takie długie frędzle; 9. Jak dla mnie to już raczej nie trend, a po prostu część garderoby:).
OdpowiedzUsuńNie do końca, nie lubię jak wszyscy chodzą w tym samym. \Tym bardziej, że jeansową bluzkę hiszpankę widziałam na większości blogów ...
OdpowiedzUsuńUwielbiam hiszpańskie dekolty, ale nie traktuję tego w kategoriach trendu, bo lubiłam je od zawsze :) gomuummygo.blogspot.com
OdpowiedzUsuńDla mnie jedynie bomberki, ale w takim kobiecym wydaniu. Styl na Hiszpankę nie dla mnie-zawsze mam problem jak ukryć ramiączka od stanika, spodnie z frędzlami całkowicie odpadają, rzemyki bez sensu, jedynie kuloty i kombinezony jeszcze mogą być, ale do tego trzeba mieć figurę:)
OdpowiedzUsuńTrendy 1 i 3 mi się podobają. 4ce mówię zdecydowane nie.
OdpowiedzUsuńSukienka hiszpanka jest genialna, pięknie wygląda również bomberka i ubrania z naszywkami! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam bluzki hiszpanki, sukienki też ;) Hokery i inne ozdoby na szyję średnio mi się podobają ale możliwe że się to zmieni z czasem ;)
OdpowiedzUsuńPs. Mogę prosić o kliknięcie w chociaż jeden link ? http://zlota-orchidea.blogspot.com/2016/07/trzecie-zamowienie-z-dresslink-recenzja.html Bardzo mi pomożesz. Buziaki ;)
Dasz wiarę, że nic z tych rzeczy nie mam!! Od biedy sukienka na ramiączkach by się znalazła z koszulką i kurtka ala bomberka ... szok nie jestem trendy hihi ..pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa uległam tylko pierwszemu trndowi :) i jeszcze trend nr 6 mi się podoba, reszta to absolutnie nie moja bajka ;)
OdpowiedzUsuńKurde, żadnemu nie uległam ... Może na kuloty się skuszę, ale jak mi się uda wydziergać na szydełku. Sukienki na podkoszulek nosiłam 20 lat temu. Aaa, kombinezony też saą spoko, ale nie miałam i nie mam. Tak, że ten :)
OdpowiedzUsuńKombinezony i sukienki/bluzki bez ramion zdecydowanie tak!
OdpowiedzUsuńLubię i sama noszę.
Sukienka na ramiączkach noszona na bluzkę fajnie wygląda, ale wymaga estetyki minimalizmu i ubrań dobrej jakości.
Wbrew pozorom jest to wymagający set.
Kuloty - na kimś, sama chyba nie podobam się sobie w nich wystarczająco, żeby się na nie odważyć :)
tylko kurtce mogłabym ulec, wiem , że w pozostałych trendach wyglądałabym tragicznie
OdpowiedzUsuńWszystko kiedyś przerabiałam, lata odległe i mniej odległe. Najbardziej lubiłam bluzki bez ramion - hiszpanki, miałam śliczną błękitną teraz też mam jedną i czeka na wyjazd, by tam "zaistnieć". Często uśmiecham się, jak pokazują nowe trendy, bo za każdym razem coś uchowało się jeszcze w mojej szafie...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Hoho, ale jestem alternatywna, nie mam w szafie żadnego z tych trendów!
OdpowiedzUsuńNaszywki nosiłam w liceum intensywnie, teraz niekoniecznie;)
Hiszpanki są ładne, lubię dekolt w tym kierunku, ale raczej zatrzymuję się na łódce, kombinezony są chyba mega niepraktyczne w toalecie, te rzemyki już mi się opatrzyły, a reszta zwyczajnie mi się nie podoba (przynajmniej jako propozycja dla mnie)
uległam dwóm ;)
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że tylko bomberki do mnie przemawiają.
OdpowiedzUsuńPoklikane :)
Mnie najbardziej kombinezony się podobają :)
OdpowiedzUsuńNie uległam żadnemu trendowi. Podkoszulek pod sukienką tez pamiętam, a w bluzkach hiszpankach chodziłam mając 7-8 lat.
OdpowiedzUsuńJa uległam hiszpankom zdecydowanie to chyba największa miłość z wyróżnionych trendów. Choć nie ukrywam bardzo podoba mi się także bomberka, ale niestety nie mam jej jeszcze w swojej kolekcji ;)
OdpowiedzUsuńOczywiście ,że uległam. :)))))Z wyjątkiem kombinezonu :(
OdpowiedzUsuńJa w zeszlym roku uleglam trendowi na kombinezony, na ktore faze mam do tej pory.
OdpowiedzUsuńNo ale zdecydowanie moim ulubionym trendem sa bluzki hiszanki. Mam juz jedna i chce wiecej *,*
Mam tylko jedną koszulkę z naszywkami, reszcie się oparłam :D
OdpowiedzUsuńAż wstyd się przyznać, ale niczego z tego nie posiadam... W kombinezonach czuje się źle, a reszta po prostu mi się nie podoba :)
OdpowiedzUsuńJa tez nie mam niczego, a na dodatek.... procz kulotow zaden z tych 'trendow' do mnie nie przemawia... Okazuje sie, ze bylam mega modna (zupelnie nieswiadomie), pod koniec podstawowki, gdzies w roku 1993, kiedy szlam na bal absolwentow w sukience na ramiaczkach nalozonej na biala bluzke;) Wiazania wokol szyi tez juz byly w latach 90., tylko w wydaniu ciasno przylegajacych do szyi szerokich aksamitek. Pamietacie?
OdpowiedzUsuńTak, te sukienki założone na podkoszulek to hit lat 90. W podstawówce tak się chodziło, ja już to przerabiałam i teraz wolę chyba założyć coś innego. Ale dla młodszych dziewczyn to może być ciekawe, coś nowego.
UsuńKombinezonów mam chyba z 6 sztuk,bardzo je lubię i wbrew niektórym opinia są bardzo wygodne :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam odkryte ramiona ..i w sumie to jedyne z tej listy ;):)
OdpowiedzUsuńWszystko poza sukienką na podkoszulek i naszywkami noszę :)
OdpowiedzUsuń1, 3 i 6 trend są moimi ulubionymi:)
OdpowiedzUsuńhahahah - trochę tak, trochę nie. Na niektóre z tych rzeczy po prostu jestem za stara :D niestety, inne mi się nie podobają, więc się nie przekonam, ale bluzka bez ramion i kombinezon - jak najbardziej. Myślę, że z Twojej listy odkryte ramiona robią straszną furorę - są wszędzie i u wszystkich i wcale nie jestem zdziwiona, bo pomijając fakt, że to bardzo pięknie wygląda, wbrew pozorom pasuje i tym troszkę młodszym i tym troszkę starszym. Pozdrawiam Margot :)
OdpowiedzUsuńAle ze mnie niemodna blogerka :) Mody na rzemyk nie rozumiem, frędzli nigdy nie kupowałam, te dziwne spodnie mi się po prostu nie podobają, a mody na sukienkę noszoną na t-shrt nie zauważyłam. Jak byłam w podstawówce to tak się nosiłam :) Czyżbym wyprzedziła trendy o kilka lat :P
OdpowiedzUsuńMam za to sukienkę z odkrytymi ramionami i podoba mi się :)
Witaj
OdpowiedzUsuńkurtke bomber zakupiłam w H&M na wiosnę, podoba mi się bardzo sukienka z falbaną. ale postanowiłam że nie będę szaleć z zakupami i na razie się trzymam
Pozdrawiam
Najbardziej podoba mi się bluzka/sukienka hiszpanka, kombinezony, bomber jacket i wstażka na szyję :) Super wpis!
OdpowiedzUsuńByły kuloty w Lidlu za 14 zł na wyprzedaży, teraz żałuję że nie wzięłam xD.
OdpowiedzUsuńCo do naszywek z Zary - o nich głośno chyba głównie dlatego, że Zara bezprawnie ukradła projekty jednej artystki.
Hiszpańskie dekolty są piękne, ale nie każdy dobrze w nich wygląda. Reszta trendów, to totalnie nie mój styl ;)
OdpowiedzUsuńUległam kulotom i miałam je na sobie tylko raz :D Na szczęście zapłaciłam za nie talonem w Orsay'u :D więc wydatek 0 zł.
OdpowiedzUsuńKombinezony-od kilku sezonów je noszę. Z pozostałych trendów podoba mi się tylko hiszpański dekolt. Reszty nie rozumiem.
OdpowiedzUsuńAle jestem nietrendy! :P
OdpowiedzUsuńNie ulegam, nic nie mam z tych trendów, bo nic mi nie pasuje...serdecznie pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńNaszywki, odkryte ramiona - to są moje klimaty :)
OdpowiedzUsuńRzemyk lub cienka wstążka wiązana na szyi to zdecydowanie mój styl :)
OdpowiedzUsuńAaa i kombinezony po prostu KOCHAM <3
U mnie kuloty i odkryte ramiona wodziły prym.
OdpowiedzUsuń