Wiele
osób nie cierpi prasować i wolałoby nigdy tego nie robić. Szczególnie koszule
bywają problematyczne i trudne do wyprasowania. Są jednak też i tacy, których
prasowanie relaksuje, a na deskę kładą nawet skarpetki. ;)
Od
21 marca 2016 pojawią się w Lidlu min. koszule niewymagające prasowania. Będą
zarówno męskie, jak i damskie, część z nich ma kontrastowe wywijane makiety i
wzór kraty. Mnie wpadła w oko ta granatowa i biała z błękitnymi mankietami.
Tu
KLIK najnowsza oferta ubrań, które maja być dostępne w Lidlu.
A co z pozostałymi ubraniami?
Czy
możemy mieć wyprasowane rzeczy bez użycia żelazka?
Jest
kilka sposobów, które pozwalają ominąć lub ułatwić sobie trochę, tę męczącą dla wielu czynność.
Najprostszą
metodą jest kupowania ubrań z względzie niegniotących się materiałów. Jak to
sprawdzić? W sklepie zgniatamy w dłoni kawałek ubrań (na skraju a nie na środku
bluzki) i obserwujemy jak się zachowa materiał.
Po
praniu, strzepujemy daną rzecz i na mokro staramy się ją rozprostować. Ja robię
tak zawsze. A potem jak nawet i tak prasuję daną bluzkę czy spódnicę, to mam już
ułatwione zadanie.
Strzepnięte
koszule warto też powiesić na wieszakach. Najpierw jednak zapinamy ją, by schła
równo i nigdzie się nie wygniotła.
Ja
również często prasuję wilgotne jeszcze koszule czy bluzki i dopiero
potem wieszam na wieszaku, by całkiem doschły.
Ciekawy patent z prasowaniem wilgotnej koszuli. Ja zazwyczaj strzepuję mokre ubrania przed ich rozwieszeniem,a wieszam też starannie. Trzeba sobie ułatwiać życie :)
OdpowiedzUsuńJa nawet nie mam nic przeciwko prasowaniu ;) zwłaszcza jak znajdę chwilkę czasu :P ale koszule to już inna bajka..
OdpowiedzUsuńTe koszule są świetną opcją. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam koszule, ale nienawidzę ich prasować! Dlatego często z nich rezygnuję więc to chyba dla mnie, Chociaż w Lidlu mam problem z rozmiarem :/
OdpowiedzUsuńTeż przed powieszeniem rozprostowuję ciuszki, bo nie lubię prasować :P
OdpowiedzUsuń---------------------------
http://fashionelja.pl
No to w czwartek muszę się wybrać do Lidla:)
OdpowiedzUsuńWow! Fajne.
OdpowiedzUsuńooo coś dla mnie, nie lubię prasować, a powód jest prosty po prostu nie potrafię robić tego dobrze :/
OdpowiedzUsuńNienawidzę prasować i... uwielbiam koszule. Lidl jak nic :)
OdpowiedzUsuńJesli nie wymagaja prasowania, to zdecydowanie cos dla mnie :)
OdpowiedzUsuńwow, te koszule są świetne, prasować nie lubię i nie umiem
OdpowiedzUsuńFajne te koszule, muszę je zobaczyć :).
OdpowiedzUsuńja mogę prasować wszystko, byle nie damskie slimowane koszule (te wszystkie zaszewki... brr...) Tak jak Ty mnące się rzeczy wieszam mokre na wieszakach.
OdpowiedzUsuńSwoją drogą koszula non iron to musi być poliester jakiś, bo inaczej to musiałaby być dzianina bawełniana. No chyba, że taka opięta, że non-iron :D
http://fashavable.blogspot.com
Mam tą koszulę, żółto-niebieską i moim zdaniem trzeba ją prasować.
OdpowiedzUsuńCiekawe jak to jest, że nie wymagają prasowania. Mnie szczególnie urzekła ta z kokardą!
OdpowiedzUsuńCiekawa ta granatowa! Pewnie nie będzie jej już w sklepie dla mnie. A patent z mokrą koszulą wykorzystam :) Dzięki :*
OdpowiedzUsuńTa granatowa z czerwonymi mankietami jest swietna!!!
OdpowiedzUsuńŁadne koszule :)
OdpowiedzUsuńŁadne koszule i niekłopotliwe.
OdpowiedzUsuńJa również prasuję wilgotne rzeczy i zostawiam żeby doschły. To sprawdzony sposób.
Nawet lubię prasować ale jeśli nie musze prasować koszule własnie :)
OdpowiedzUsuńTa granatowa faktycznie ładna!
Nie cierpię prasować, nie umiem tego robić;) Te koszule to coś dla mnie!
OdpowiedzUsuńKoszula na drugim zdjęciu również wpadła mi w oko :)
OdpowiedzUsuń