Na
początku roku warto pomyśleć jak poukładać swoje finanse.
Najlepiej by było zarabiać więcej, albo przynajmniej móc sobie pozwolić na to, by co miesiąc odłożyć pewną, stałą kwotę.
Najlepiej by było zarabiać więcej, albo przynajmniej móc sobie pozwolić na to, by co miesiąc odłożyć pewną, stałą kwotę.
Pieniądze są potrzebne cyklicznie.
Co roku, miesiąc w miesiąc, dzień w dzień – wciąż powtarzają się te same wydatki, ale nigdy też nie wiadomo, na co nagle będziemy potrzebować dodatkowych środków. Dlatego zdecydowanie większy spokój daje zabezpieczenie finansowe. Warto też planować sobie zarówno bieżące, codzienne jak i te większe wydatki, które możemy w jakimś stopniu przewidzieć.
Mamy
na tyle świadome społeczeństwo, że już chyba nikt nie łudzi się, że Zakład
Ubezpieczeń Społecznych wypłaci nam kiedyś pokaźne emerytury. Lubię mieć
świadomość, że znam zasady i wiem co się wydarzy w przyszłości. Czasem myślę o
przyszłych latach, o tym co mnie czeka na starość. Najbardziej obawiam się
tego, że pieniędzy będzie mniej niż np. teraz.
Na
szczęście tematy finansowe są coraz szerzej i dokładniej opisywane, nie tylko niezrozumiałym dla zwykłego śmiertelnika językiem fachowym, ale i w przystępny sposób. Wystarczy tylko chwilę usiąść i przyglądnąć się bliżej tym sprawom. Zamiast zatem spędzać czas na Pudelku, coraz częściej czytam portale, blogi na temat finansów. Lepiej wiedzieć więcej.
Są
osoby, które sądzą, że mają jeszcze czas na myślenie o przyszłości.
"Mam
20, 30 lat i po co mi wiedzieć jak działa emerytura. Nie interesuje mnie to,
na razie pieniądze z pensji wystarczają na moje potrzeby, a ja jestem młoda." Lepiej jednak pomyśleć o przyszłości już teraz, by móc się odpowiednio przygotować i zabezpieczyć sobie przyszłość w miarę naszych możliwości.
Świadomość
mechanizmów rządzących naszymi finansami jest chyba tak samo istotna jak
umiejętność pierwszej pomocy. W ramach oszczędzania na emeryturę, zostały
stworzone dwa rodzaje kont, w ramach których możemy dobrowolnie odkładać
pieniądze na swoje przyszłe emerytury korzystając z preferencyjnych warunków
podatkowych. Jeśli ktoś z Was prowadzi firmę to wie ile podatków przelewa się
przez nasze konta. Ci, którzy podatki rozumieją, potrafią ich płacić mniej.
Efektywność jest ważna.
Konta
emerytalne dzielą się na dwa typy:
IKE
– Indywidualne Konto Emerytalne
IKZE
– Indywidualne Konto Zabezpieczenia Emerytalnego
Co to jest IKE i IKZE?
Wiele
z Was czytając te nazwy może pomyśleć sobie, że są to konta bardzo podobne, to
jednak prawda jest taka, że funkcjonują one na trochę innych zasadach.
Temat
nie jest łatwy, szczególnie dla zwykłego Kowalskiego, który często kompletnie
nie zna się na tych wszystkich warunkach, ofertach, podatkach, odliczeniach i
typach kont. Chaos i brak świadomości u zwykłego człowieka jest najtrudniejszy do
przeskoczenia.
Okazuje
się, że różnice między IKE i IKZE są znaczące. Na przykład przy wpłacie środków
na IKZE istnieje możliwość odpisania ich od podstawy opodatkowania i w ten
sposób zmniejszenia podatku dochodowego, a przy wpłacie na IKE już nie. Różne
są limity wpłat na rachunki – w 2015 roku przy IKE było to 11 877 zł, a przy
IKZE 4 750,80 zł. Oba rachunki różni także to, kiedy można wypłacić zgromadzone
środki z zachowaniem ulg podatkowych. To
jednak nie wszystko.
Temat
IKE vs IKZE został w prosty i zrozumiały sposób omówiony na stronie NN Investment Partners w nowej sekcji „Finanse po godzinach”. Polecam poczytać, bo to
rozwiewa sporo wątpliwości, które piętrzą się w naszych głowach.
Błędem
nie jest nie wiedzieć.
Błędem
jest nie chcieć się dowiedzieć.
Co sądzicie na ten temat?
Moim zdaniem zdecydowanie warto zapoznać się z tymi sprawami. Raz - słuchając wiadomości w telewizji, będziemy wiedzieć o czym mówią specjaliści, a dwa możemy już teraz zacząć działać, by potem na starość nie spotkało nas przykre finansowe rozczarowanie.
Zawsze warto wiedzieć więcej :)
OdpowiedzUsuńto prawda, często tak myślimy a nie wiadomo jak będzie z emeryturą w Polsce... warto wiedzieć :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ach te emerytury, strach pomyśleć, co to będzie za kilkadziesią lat ... ;(
OdpowiedzUsuńtylko wzdycham !
OdpowiedzUsuńBardzo ważny temat poruszyłaś. Najwyższa pora zacząć o tym myśleć i działać!
OdpowiedzUsuńZdecydowanie trzeba wiedzieć, bo tak naprawdę o naszą emeryturę musimy zadbać samodzielnie. Niestety, nie ma innej rzeczywistości :) Na szczęście u mnie w domu finanse i wszystkie sprawy inwestycyjne spoczywają na barkach mojego męża :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post, sama tez sie nie za bardzo na tym nie znam
OdpowiedzUsuńKisses
@Agasuitcase
Szczerze, to mnie przeraża wizja naszych emerytur za jakieś 30-40 lat! I serio nie wyobrażam sobie tego! Aż strach myśleć...
OdpowiedzUsuńZdecydowanie zgadzam się! Na ZUS nie ma co liczyć. Poza tym to jest także problem w innych państwach. Wszędzie zachęca się do odkładania na swoją emeryturę, bo przy takiej długości życia państwa na to po prostu nie stać. Najlepiej już i swoje dzieci trzeba uświadamiać, zaraz po rozpoczęciu pierwszej pracy zaczęły powoli odkładać. Bo im to dopiero może być ciężko. ..
OdpowiedzUsuńEhhh najwyższa pora zacząć myśleć o przyszłości pod kątem finansowym.
OdpowiedzUsuńZaciekawiłas mnie. Musze zgłębić temat :)
OdpowiedzUsuńFajny temat, ja teraz jestem na rencie i nie mam już z czego płacić, ale kto może niech korzysta :)
OdpowiedzUsuńświetnie napisany i przydatny post - z pewnością poczytam więcej na ten temat :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
Muszę to jakoś ogarnąć na spokojnie :)
OdpowiedzUsuńJa na razie opiekuję się dzieckiem ale na przyszłość dobrze wiedziec
dobry pomysł na post w wolnej chwili trzeba nad tym podumac...
OdpowiedzUsuńnice post, kisses!
OdpowiedzUsuńI follow you :)
http://itsmetijana.blogspot.rs/
Wiadomo, że lepiej wiedzieć, jak nie wiedzieć. Dobrze jest być przygotowanym na przyszłość.
OdpowiedzUsuńTo pewne, że na zus nie ma co liczyć. Trzeba liczyć tylko na siebie!
OdpowiedzUsuńZawsze warto wiedzieć więcej, a często nie myślimy o przyszłości, myśląc, że na wszystko przyjdzie czas...
OdpowiedzUsuńJa akurat o emeryturze nie myślę, bo nie wierzę, by obecny system istniał za 30 lat. Wiadomo, że wkrótce on upadnie i trzeba będzie inaczej zapobiec problemom. Nie wiadomo, czy w ogóle dożyjemy 60-tki...
OdpowiedzUsuń