poniedziałek, 29 lutego 2016

DOMOWA SZKLARNIA

Nadchodzi marzec, a to idealny czas, żeby założyć własną domową szklarnię na zioła i warzywa.
Siewy na rozsady rozpoczynają się od marca i trwają zazwyczaj do połowy kwietnia. Trzeba dokładnie sprawdzać daty wysiewu dla poszczególnych roślin, jest to istotna sprawa.

Wspaniałe jest to, że nie musimy mieszkać w domkach jednorodzinnych i posiadać ogrodu, by cieszyć się własnymi, świeżymi ziołami czy warzywami.
Domowa szklarnia może być też ciekawym i ozdobnym elementem na naszym parapecie lub półce.

Taką mini szklarnię możemy kupić już gotową. Obecnie są w Biedronce, naprawdę fajne i nie drogie TU-KLIK.

Szklarnię można też wykonać samodzielnie.
Najprościej jest wykorzystać w tym celu jakieś stare akwarium. Na górę kładziemy szklaną pokrywę albo po prostu odwracamy akwarium do góry dnem. W takim przypadku jako dno mini szklarni możemy użyć kuwety na sadzonki.

roślina_doniczkowa

Gdzie powinna stać taka domowa szklarnia?
Najlepiej umieścić ją na parapecie przy głównym źródle światła (ale nie przy pełnym nasłonecznieniu) albo na balkonie.

Optymalna temperatura kiełkowania dla większości roślin mieści się w granicach 18-20° C. Jedynie ciepłolubne pomidory oraz papryka potrzebują wyższej temperatury, nawet do 28°C. Natomiast, gdy wzejdą dobrze jest obniżyć temperaturę do 20° C w dzień, a nocy do 14–16 ° C w przypadku papryki oraz 18-20° C dla pomidorów.


biedronka_szklarnia_domowa

Ważne jest oczywiście podłoże.

Najlepiej wykorzystać gotową ziemię do rozsad lub uniwersalną zmieszaną z torfem oraz piaskiem. Warto ją też przesiać, by usunąć zbyt duże kawałki torfu.
Można również na dno położyć kawałki rozbitej doniczki oraz kamyki. Dzięki temu, nawet jeśli za bardzo podlejemy rośliny, zmniejszy się ryzyko, że zgniją.

Po 15 maja można też część roślin, które wyrosły nam w domowej szklarni, posadzić na grządki lub do większych skrzynek. Wcześniej jednak takie „domowe sadzonki” wymagają kilkudniowego hartowania, czyli ograniczamy podlewanie i wietrzymy, np. na balkonie.

Jakie zioła i warzywa możemy posadzić w domowej szklarni?
To już zależy od nas samych, na przykład pietruszkę, szczypiorek, szałwię, lawendę, miętę, bazylię, tymianek lub majeranek, koper, cebulę, pomidory, sałatę, czy rzeżuchę. U moich rodziców swego czasu udało się wyhodować ogórki na oknie – były naprawdę ogromne, niestety smak jednak był trochę mdły.

A na końcu fajny mix, jaki znalazłam na Zszywce.pl.
Na dole - najprostsze szklarnie, czyli po prostu szklane klosze, którymi nakrywamy sadzonki.
Rośliny możemy też posadzić w różnych nietypowych pojemnikach. Mogą to być nawet…  skorupki umieszczone w pojemnikach na jajka.

domowa_szklarnia

Czy u Was są takie domowe szklarnie? Jakie rośliny sadzicie?

36 komentarzy:

  1. Fajna sprawa, ale mi brak czasu i cierpliwości do czegoś takiego. Niemniej, jednak pomysł mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Sadzenie roślin to nie moja bajka ale moja mama to kocha. Od wiosny do jesieni siedzi tylko w ogrodzie :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Całkiem ciekawe to ;) ja nie mam czasu niestety na hodowanie roślinek ;)
    Jeśli mogę prosić o kliknięcie chociaż w jeden link, bardzo mi pomożesz;)
    http://zlota-orchidea.blogspot.com/2016/02/czesc-wszystkim-nie-byo-mnie-tu-az.html
    Pozdrawiam i życzę miłego dnia ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. W zeszłym roku miałam dużo ziół (tymianek, bazylię, pietruszkę, miętę), wyrosła też sałata (choć nie główki a las liści) oraz pomidorki koktajlowe i malutkie papryczki - wszystko upchałam na małym balkonie;) W tym roku też będę kupować nasionka i sadzić, ale dopiero koło kwietnia.

    OdpowiedzUsuń
  5. Szklarnia w Biedronce :O Chyba muszę kupić.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja nie mam kompletnie ręki do roślin, ale ślicznie ta szklarnia wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Też widziałam te szklarnie w Biedronce, ale na razie nie jest mi taka potrzebna :) A właściwie nie mam na nią miejsca :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Sama chcialam co takiego zrobic!

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak to pięknie wygląda chciałabym mieć taką u siebie.

    OdpowiedzUsuń
  10. No i podsunęłaś mi genialny pomysł jak wykorzystać już nieużywane akwarium! A że mam takie dwa to zapowiada się cała plantacja ziół, dziękuję za podpowiedź i pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. Już od dawna poluję na taką małą szklarnię, w ubiegłym roku widziałam u kogoś i bardzo mi się podobała zwłaszcza, że lubię sadzić różne zioła. Dzięki za namiary na Biedronkę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kurcze jakoś nigdy żadne zioła mi się nie chciały trzymać w domu, więc może taka piękna szklarenka byłaby rozwiązaniem :)))

    OdpowiedzUsuń
  13. Moja szklarenka z Pepco niestety przeciekała i w końcu roślinki mi padły :/ teraz trzymam w niej muszle :)

    OdpowiedzUsuń
  14. U mnie na pewno tak samo jak rok temu pojawi się bazylia, tymianek, mięta i pomidorki koktajlowe. Później pomyślę o poziomkach.

    OdpowiedzUsuń
  15. marzę o takiej :) Ale jeszcze się nie dorobiłam. Na tą chwilę zamawiam upragnione seculenty ! Tworzą piękne kompozycje !

    OdpowiedzUsuń
  16. Jakoś nie mam daru do pielęgnacji roślin.
    Za to mój mąż wprost przeciwnie.
    Bardzo fajny pomysł na domową szklarnię, sprzedam go mężowi ;)

    Pozdrawiam Zocha

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetny pomysł, chyba poszukam odpowiedniego miejsca na taką szklarnie. Nie dość,że uroczo wygląda to jeszcze ile radości :)

    OdpowiedzUsuń
  18. klikam 'zaapamiętaj' i zabieramy się z moim Marminem do dzieła! :) piękne są takie szklarnie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Pod choinkę szklarnie dostał mój pierworodny - świetna zabawa! Fasola ma już strąki, kwiatki pączki a pomidory to już dorodne sadzonki :D A matce pragnie ta z biedronki - o ile jeszcze je dostanie 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W "naszej" Biedronce jeszcze dziś były, chyba nie ma na nie aż takiego dużego zainteresowania, bo nie każdy jednak ma ochotę na takie domowe uprawy.

      Usuń
  20. Ostatnio często kupuje świeże zioła w doniczkach. Niestety sama hoduję tylko rzeżuchę:)Kiedyś uwielbiałam hodować kwiaty, ale tryb życia ostatnich kilku lat mocno ograniczył ich ilość.
    Szklarnia ciekawie wygląda nawet jako dekoracja do przechowywania świeżych ziół kupionych, niekoniecznie hodowanych z nasion :)Pasowałaby do moich "doniczek", które zrobiłam z puszek po groszku.

    OdpowiedzUsuń
  21. Nigdy nie miałam takiej szklarni... Moje rośliny maja zwykle problem z brakiem wody, więc może powinnam o czymś takim pomyśleć;))

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo mi się podoba taka szklarnia, ale nie mam miejsca niestety. Zawsze oglądam w IKEA i żałuję że nie mogę kupić

    OdpowiedzUsuń
  23. Zamierzam sobie kupić taką miniszklarnię w Biedronce, białą :)

    OdpowiedzUsuń
  24. interesujący post, ja na działce spędzam wolne chwile, więc jak tylko przyjdzie czas będę siać warzywa itp bo lubię takie domowe własne rarytasy ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. To jest super pomysł. Świeże zioła są najlepsze :-)

    OdpowiedzUsuń
  26. Bardzo przydatna rada z tym hartowaniem, bo chcę się wziąć porządnie za zabawę w ogrodniczkę, a nie miałam o tym jeszcze pojęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Mam ochotę na taką szklarnię - ale boje się że mi się nie uda nic wychodować i jak zawsze skończy sie słomianym zapałem...

    OdpowiedzUsuń
  28. Rzeżuchę :-D W domu nic mi nie chce wyrosnąć do normalnych wielkości, ale parapety świetnie sprawdzają się na sadzonki np.pomidorów. Przyznaję, że obecnie nie robię sadzonek, tylko kupuję gotowe od sadowników gdy jest sezon (coraz częściej jest to niestety dalej niż 15 maj).
    Natomiast wiem, że coraz więcej osób robie sadowniki na balkonach, bardzo ekonomicznie! Np. https://lh5.googleusercontent.com/-Wkbq_91pRPo/VVzOyfqaCWI/AAAAAAAAmcg/D3Z-MGeUGpM/w702-h527-no/Obraz%2B397.jpg

    OdpowiedzUsuń
  29. Próbowałam kilka razy z różnym zielskiem. Nie mam do tego ręki i już mi teraz szkoda próbować i ususzać roślinki. :D

    OdpowiedzUsuń
  30. Mam mini szklarenkę, wysiewam a potem na działkę.

    OdpowiedzUsuń
  31. O domowej szklarni myślałam juz od dawna moze z tym mi wyjdzie niz z pielęgnacja kwiatów a dokładnie storczykow😜

    OdpowiedzUsuń
  32. W zeszłym roku próbowałem wyhodować bazylię i pomidora. Bazylia szybko zwiędła, ale pomidor dotrwał do września. Niestety bez owoców :-( Zastanawiam się, czy powtarzać ten eksperyment w tym roku?

    OdpowiedzUsuń
  33. Fajnie by było mieć taką mini szklarnię :D Ja niestety mam talent bo wszystkie zioła wychodzą mi od razu suszone

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za każdy komentarz i Waszą obecność u mnie :)