środa, 30 grudnia 2015

Zarządzanie czasem w Nowym 2016 Roku.

Jak mógłby pachnieć czas? Kurzem, płaszczem i ludźmi. A jeśli zastanowić się, jak brzmi czas, to szumi on niczym woda płynąca w mrocznej grocie, dźwięczy jak płaczące głosy, huczy jak ziemia, opadająca na drewniane pokrywy trumien, szemrze jak deszcz.

A dalej, jak wygląda czas? Jak śnieg padający cicho w ciemnym pokoju, albo może niemy film w dawnym kinie - setki miliardów twarzy, szybujących w dół niczym noworoczne balony, coraz niżej i niżej, w nicość. Tak właśnie pachniał, wyglądał i brzmiał czas...
Ray Bradbury, Kroniki marsjańskie


Lubicie kalendarze, plannery, zeszyty, gdzie można zapisać te ważne i mniej istotne sprawy? 


Ja lubię zapisywać, notować wszelakie sprawy, podkreślam, zaznaczam, przyklejam kolorowe karteczki i naklejki. Dlatego zawsze wybieram tradycyjny kartkowy kalendarz lub gruby zeszyt. Miałam już kilka podejść do elektronicznych kalendarzy, nawet ściągnęłam sobie planner, który można modyfikować wg uznania od jednej blogerki, ale taka forma nie odpowiada mi jednak. Może jestem jestem starej daty, ale nie ma jak własne notatki zapisane w kalendarzu długopisem. Jakoś milej mi do nich wracać, przeglądać i planować.

Na ten rok mam zaplanowanych kilka spraw, jednak podchodzę do nich bez ciśnienia, choć mam nadzieję, że uda się zrealizować przynajmniej część z nich. A może i jeszcze coś innego, ciekawego się wydarzy? Na pewno będziemy wykańczać górę domu – ile się zdoła zrobić zobaczymy. W każdym razie obecnie jestem na etapie wybierania paneli i drzwi do poszczególnych pomieszczeń (już nawet jedne wpadły mi w oko na http://www.cels.pl/).

Zapisuję również wiele spraw związanych z dziećmi. Do wielu moich notatek, które sporządziłam - choćby o postępach rozwojowych syna, wróciłam potem, kiedy na świat przyszła córka.

Mój blog również ma już stałe miejsce w kalendarzu. Dostaję coraz więcej zleceń i bez zapisywania ich, łatwo by było się w tym wszystkim zagubić.

Moją piętą Achillesową, jeśli chodzi o planowanie i osiąganie wytyczonych celów, są finanse, choć z roku na rok jest coraz lepiej. Teraz ponownie spróbuję ten temat ogarnąć.


A czy Wy korzystacie z kalendarza/plannera? Jaką wersję wolicie - papierową czy elektroniczną?


31 komentarzy:

  1. Tez wole korzystac z kalendarzy papierowych i to sie chyba nie zmieni:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja zawsze muszę mieć wszystko zapisane. U mnie na blogu możesz zobaczyć mój nowy kalendarz na 2016. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Co roku kupuje kalendarz!!! To najlepszy sposob na utrzymanie czasu w jako takich ryzach ;)!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Też z tak lubię planować :) mam gruby, książkowy kalendarz:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja lubię kalendarze zawsze można coś w nich ważnego zapisać

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja właśnie zakupiłam kalendarz w wersji papierowej :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Naj najlepszego na 2016!
    Ps. Czy misiu dotarł już do swojego domku?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżyk. :) Tak dotarł i dziś córka z nim śpi. ;)

      Usuń
    2. Nie wiem jak umieścić komentarz tu u Ciebie :) Ale wszystkiego dobrego w Nowym Roku :)

      Usuń
    3. Aniu - może masz jakąś blokadę u siebie na komputerze, bo wydaje mi się, że okno do komentowania działa normalnie z tego co widzę, po innych komentarzach.
      dziękuję za życzenia i dla Ciebie również wszystkiego dobrego w Nowym Roku. :)

      Usuń
  8. Korzystam, wersja papierowa jest niezawodna...pozdrawiam serdecznie Lidziu...

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja zawsze kupowałam ale później nie używałam mam nadzieję że w końcu się przekonam do nich ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Achillesową nie Ahillesową chyba:)
    Ja zdecydowanie wolę te kalendarze w formie papierowej, elektroniczne wydają mi się takie bezduszne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne, że tak. Dzięki za czujność. Już poprawione. :)

      Usuń
  11. W tym roku mam nadzieje, ze tez zaczne korzystac :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Szczęśliwego Nowego Roku życzę:))))Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  13. Korzystam z notesu :) kalendarze nie dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  14. Zdecydowanie wolę formę papierową i jak najbardziej z niej korzystam! :) Kalendarz, czy planner elektroniczny nie jest dla mnie...

    SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO 2016 ROKU! REALIZACJI PLANÓW, ZDROWIA I WSZELKIEJ POMYŚLNOŚCI :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Bez kalendarza się nie ruszam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. tylko wersja papierowa :) mam kalendarz ścienny tuż przy komputerze oraz książkowy i mój sprawdzony sposób to zeszyt - inspirownik , w którym zapisuję myśli i plany :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Kalendarz to mój niezbędnik :)

    OdpowiedzUsuń
  18. ja poluje właśnie na jakiś ładny kalendarz i praktyczny :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Jakie cudne sowy :) Ja już się wyposażyłam w kalendarze i notesy :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja muszę zakupić mini kalendarz w wersji papierowej na przyszły rok :)Warto nosić go w torebce:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Papierową. Teraz zapisywałyśmy głównie współprace, ale od nowego roku zamierzamy wykorzystywać je bardziej efektywnie.

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja co roku kupowałam książkowy kalendarz i on gdzieś tam leżał. Pusty. Od zeszłego roku mam jeden ścienny- tam wpisuję daty urodzin, imienin, sprawy rodzinne (wizyty u lekarza, wydarzenia itp). Mam też zeszyt gdzie spisuję pomysły na wpisy i luźne plany blogowe na dany miesiąc. W tym roku kuszą mnie planery typu Love2Plan lub HappyPlanner i chyba kupię któryś. Potrzebny mi też planer posiłków, bym mogła racjonalnie robić zakupy. I zdecydowanie wolę wszelkie planery czy kalendarze w wersji papierowej.

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja korzystam tylko z papierowych kalendarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja jestem wręcz uzależniona od takich rzeczy - mam mnóstwo notesów, kalendarzy, zeszytów - eh ten typ tak ma ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Wyłącznie papierowy, z elektronicznymi miałam złe doświadczenie :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Aby skutecznie zarządzać czasem należy przede wszystkim uwierzyć, że możemy przejąć nad nim kontrolę.

    Mamy tak naprawdę tyle samo czasu, co nasi przodkowie. Ani minuty mniej niż wielcy odkrywcy, najbogatsi ludzie globu oraz ludzie szczęśliwi. Dlaczego zatem Ty tak bardzo cierpisz na brak czasu?

    Zapraszamy na udział w szkoleniu prowadzonym metodą coachingową BE-MASTER. Program szkolenia obejmuje m.in.:
    • pracę z rolami, wartościami w twoim życiu;
    • pracę z przekonaniami na temat czasu, które blokują swobodne działanie;
    • techniki, metody i sposoby zarządzania czasem.
    Szkolenia BE-MASTER COACHING nie narzucają jednego sposobu myślenia. Pozwalają odnaleźć w Tobie rozwiązania. Dlatego są skuteczne.

    Zapraszamy http://www.be-master.pl/twoje-5-minut

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za każdy komentarz i Waszą obecność u mnie :)