wtorek, 17 listopada 2015

10 niezbędników jesienno-zimowych.

Każdy chyba ma w okresie jesienno-zimowym swój własny niezbędnik. Listę rzeczy, które pomagają przetrwać i umilają nam ten czas.


Ciepłe szale
Szale oprócz walorów czysto praktycznych, rozjaśniają, ubarwiają i dodają charakteru każdej stylizacji. Podobnie zresztą jak...

Czapki
Dawniej nie lubiłam ich zakładać. Wystarczył mi kaptur i już. Ale z wiekiem coraz bardziej doceniam czapki, nie tylko ze względu na to, iż nie marzną mi uszy. Jak ktoś jeszcze nie zaopatrzył się w typowo zimowe dodatki może zajrzeć do sklepu http://sklep-luz.pl/. Z pewnością znajdzie tam coś dla siebie.

Świece
Przyznam, że nie zapalam ich tak często jak dawniej, kiedy nie miałam jeszcze dzieci. Ale od czasu do czasu lubię. Szczególnie w okresie około świątecznym lub gdy jest już śnieg na zewnątrz.

Grzaniec
Grzane wino, piwko lub też herbatka-grzaniec. Wszystko w celu zdrowotnym oczywiście. Aby się rozgrzać i nie dopuścić do ewentualnej choroby. ;)

Pomadki ochronne
i inne smarowidła chroniące usta przed wysuszeniem, kiedy temperatura spada.

Kremy do rąk.
Stosuję je w sumie cały rok, ale na pewno intensywniej w sezonie jesienno-zimowym.

Książki
Na blogach często widzę wpisy z typu książka w jesienne lub zimowe wieczory to podstawa.
Chciałabym móc też tak napisać. Ale niestety brak mi na to czasu... To znaczy - czytam. I to codziennie, ale... dzieciom. Ostatnio z synem czytamy Muminki. Kończymy właśnie drugą księgę Kometa nad Doliną Muminków. I powiem Wam, że albo dziecinnieje, albo po prostu te książki są uniwersalny, "ponad-wiekowe", że się tak wyrażę, bo historie o tych stworkach wciągnęły mnie ponownie, jak za mojego dzieciństwa i czytam je z przyjemnością.

Ciepłe skarpety
Moja mama zawsze mówiła - przeziębienie zaczyna się od nóg. I coś w tym jest.

Kubek termiczny
Takie kubki polecam wszystkim mamom małych dzieci nie tylko w okresie zimowym. Oczywiście jeśli ktoś lubi pić ciepłą kawę lub herbatę. Ja lubię, ale jak wiadomo przy dzieciach bywa różnie. I ledwo człowiek sobie taki napój przyrządzi to zanim dostąpi możliwości skosztowania, okazuje się, że musi nagle zrobić mnóstwo rzeczy, a kawa stygnie, stygnie...

Suszone owoce i orzechy
Zimą często łapiemy dodatkowe kilogramy - mniej ruchu, więcej czasu spędzamy w domu i częściej podjadamy. Dlatego zamiast ciasteczka i czekoladki wolę chrupać orzechy lub suszone owoce. Dzieciom też staram się je podawać. Córka zasmakowała szczególnie w żurawinie, mango i kokosie. Ale syn nadal woli przegryźć ciastko - cóż zrobić.

A jakie są Wasze niezbędniki na tę porę roku? 

35 komentarzy:

  1. Piękne dodatki, i zima staje się bardziej znośna :) Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam ciepłe szale, świece i grube skarpetki. Na książki też mam teraz dużo mniej czasu, ale nadal lubię. Grzańca baaardzo dawno nie piłam... i muszę to chyba nadrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  3. rękawiczki z jednym palcem, komin i obowiązkowo kubek ciepłej herbaty z miodem :-)

    Pozdrawiam,
    Weronika

    www.karmicielka.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojj tak!! szalik, czapa, ciepłe skarpety oraz gorący kubek herbaty z miodem i cytryną , to podstawa i u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. O tak zdecydowanie skarpetki cieple i szalik! A w domu jakas super herbatka w moim przypadku nie koniecznie grzaniec :) No i swieczki! Uwielbiam nie ma nic lepszego <3

    Versjada

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciepły koc, ciepły kot, ogromny kubek herbaty i czytanie książki przy grzejniku :D Uwielbiam... A grube skarpety są tak cudowne <3

    OdpowiedzUsuń
  7. hi hi - własnie przygotowałam sobie na brudno podobny tekst - tylko u mnie top 5 :P
    Pozdrawiam serdecznie
    Marcelka Fashion :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;) ;) To już nie pierwszy raz, kiedy piszemy na podobne tematy. Chyba oddziałujemy na podobnych falach. ;)
      pozdrawiam

      Usuń
  8. Ciepłe szale u mnie przede wszystkim :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciepły szal,Książka,gorąca czekolada i kremy do rąk to u mnie podstawa :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Idealne dodatki, które pomogą przetrwać jesień i zimę! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. o tak, u mnie też ciepłe szale i czapki, bardzo lubię czapki i nie rozumiem ludzi, którzy ich nie noszą :D no i u mnie w sezonie jesienno zimowym zaczyna się szał na palenie wosków zapachowych :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Przed chwilą skończyłam pisać roboczy post na podobny temat :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja pokochałam się z kubkami termicznymi :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Bez wygodnego łóżka, książek i romantycznych filmów ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Sama mam swoją listę i jest ona baaardzo długa!

    toofussy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. W tym roku zaczynam palić świece z wosku, do tej pory temat wosku był mi obojętny, ale dotarło do mnie, że woskowe świece to nie tylko urok ale i zdrowie :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Na mojej liście nie ma czapki:)))))zakładam tylko w czasie wielkich mrozów:))))Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
  18. Inspirujący post bardzo :))
    W tym roku palę już woski i zakochałam się w nich :))
    Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
  19. Ciepły kocyk - to przede wszystkim. Ja uwielbiam świece, a zwłaszcza zapachowe, ale ostatnio dość mało je zapalam :/

    Pozdrawiam jeeverlly.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  20. Świece i woski zapachowe to u mnie coś co nierozerwalnie wiąże się z jesienią :) W ostatnim czasie zachorowałam na szale - koce :) Kubki termiczne też są mile widziane

    OdpowiedzUsuń
  21. Grzaniec, wieczór z ukochanym, interesujący film....to jest to;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Zdecydowanie ja też z wiekiem :P przekonałam się do czapek ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Dodalabym jeszcze intensywne zapachy :)

    OdpowiedzUsuń
  24. oj fajnie to wszystko spiełas do kupy, przydatnie :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Mam jeden kubek termiczny ale niezbyt go lubię ze względu na wygląd, szukam teraz jakiegoś ładnego, bo to bardzo praktyczny wynalazek :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja też zaczęłam doceniać czapki ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Suszone owoce i orzechy w każdym sezonie! :) krem do rąk obowiązkowo zimą i jesienią!

    OdpowiedzUsuń
  28. Coś chyba ze mną nie tak, bo grzańca nie lubię - nawet zimą piwo bardziej smakuje mi z lodówki. Ale nawet lepiej dla gardła, bo nie funduję mu niezapowiedzianych zmian temperatury. XD

    OdpowiedzUsuń
  29. ja jesienią i zimą non stop jem suszone owoce i oczywiście mandarynki :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za każdy komentarz i Waszą obecność u mnie :)