Trudniej
jest być nieszczęśliwym, kiedy się je lody.
Kurt Vonnegut – Śniadanie mistrzów
Najprawdopodobniej
już 4000 lat temu chińscy władcy raczyli się przysmakami sporządzonymi ze
śniegu bądź rozkruszonego lodu, do którego dodawano owoce i miód.
W
Grecji zajadano się "śniegiem z Olimpu", czyli mieszanką lodu, soków
owocowych, miodu i wina. Z kolei Rzymianie dodawali do nich miód, cynamon, wodę
różaną i fiołki, a ponadto miód, migdały, daktyle i figi. Lodowe przysmaki
cenili dawni Persowie i Arabowie, a w XIV wieku z wyrobu doskonałych deserów
lodowych i miodu zasłynęła Wenecja.
Z
Włoch sztuka przyrządzania lodów przywędrowała do Francji, prawdopodobnie wraz
z Katarzyną Medycejską. Tam też, w Paryżu, sycylijski arystokrata Francesco
Procopio de’LOColtelli otworzył w 1686 roku pierwszą lodziarnię – Cafe Procope.
W
Polsce lody znane są od czasów saskich, lecz nie od razu był to produkt
dostępny dla każdego. Ale z biegiem czasu sytuacja ulegała zmianie, lody
stawały się coraz łatwiej osiągalne oraz tańsze i już przed pierwszą wojną
światową należały do bardzo popularnych przysmaków.
![]() |
ROK 1904 źródło https://www.flickr.com/photos/mohistory/2868880161 |
Wielką zaletą lodów jest to, że są szybko trawione, dlatego, jeśli mamy ochotę na coś słodkiego, sięgnijmy po lody zamiast po czekoladę czy chipsy – które zawierają więcej kalorii i są ciężkostrawne.
Jeden
śmietankowy lód (dwie gałki) zawiera 91 kalorii, natomiast dla porównania
batonik ma aż pięć razy więcej kalorii, czyli 454. Lody wbrew pozorom nie są
bombą kaloryczną. Dietetycy sugerują, że nawet wtedy, gdy jesteśmy na diecie
możemy sięgnąć po lody, a zwłaszcza serbety.
Według
psychologów - lody kojarzą się nam z latem, z wakacjami, dzieciństwem i wywołują
w nas pozytywne skojarzenia.
Czy
Wam tez lody poprawiają nastrój? Mnie tak zwłaszcza te, zjedzone w miłym towarzystwie.
https://portal.abczdrowie.pl/ile-kalorii-maja-lody
Mam
na sobie:
spódnica
- tutaj
bluzka
- Lidl (świetna jakość i nie prześwituje - link do gazetki z najnowszą ofertą)
Lodowa spódnica :) Fajnie brzmi :]
OdpowiedzUsuń;)
UsuńTak, zdecydowanie lody najlepiej poprawiają nastrój ! Przecudowna spódnica, świetnie w niej wyglądasz !
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię do mnie ! http://hot-schot.blogspot.com/
oj tak, lody to zdecydowanie jeden z lepszych polepszaczy nastroju :D ogólnie jedzenie niestety bardzo poprawia mi nastrój.. :D ale najbardziej lubię te tradycyjne, żadnych nowych wymysłów. Najlepsze u Argasińskich w Krakowie lub Nowym Sączu <3 lepszych nie jadłam! a spódnica piękna :) ciągle by mi się chciało jeść lody, gdybym ją miała na sobie :D
OdpowiedzUsuńJa chyba nie jadłam tych lodów u Argasińskich - albo jak byłam dzieckiem, w każdym razie muszę to nadrobić i przy najbliższej okazji ich spróbować. :)
Usuńspódnica wręcz stworzona dla Ciebie, świetnie w niej wyglądasz :D
OdpowiedzUsuńurocza
OdpowiedzUsuńWyglądasz super, bardzo fajny zestaw.
OdpowiedzUsuńSpódniczka ciekawa, letnia i zwiewna,
Pozdrawiam serdecznie
Marcelka Fashion :)
świetny strój, spódnica cudo :D
OdpowiedzUsuńślicznie wyglądasz :) a spódnica jest genialna;)
OdpowiedzUsuńta spódnica jest prześwietna!:) super wyglądasz:*
OdpowiedzUsuńurocza spódniczka :)
OdpowiedzUsuńJa kocham lody, a Twoja spódnica jest naprawdę fenomenalna! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Mój blog/ KLIK :))
Czyli trzeba jeść dużo lodów żeby tradycja przetrwała!
OdpowiedzUsuńNo bo, jest to bardzo dobry argument i rozgrzeszenie dla tych, którzy zjedli za dużo. ;)
UsuńSmaczna ta spódnica lodowa. Towarzystwo widzę urocze. Rośnie Ci synuś, jak na drożdzach, a może jak na lodach :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam śmietankowe. Miłej niedzieli.
Świetna ta spódnica! Uwielbiam lody <3
OdpowiedzUsuńkliknięte.
Tak świeżo i smakowicie ;) wyglądasz, spódnica świetna, wygląda na lekki szyfon. Kapitalne zestawienie na upały i smaka mi robisz, że och... w doborowym towarzystwie zawsze smakuja najlepiej :)) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńgreat post, have a nice weekend! :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.itsmetijana.blogspot.com/
Chyba będę musiała iść na lody na poprawę humoru :) A spódnica świetna na lato :)
OdpowiedzUsuńŚwietna jest ta spódnica, Lidko!
OdpowiedzUsuńa lody, to ja lubię - bardzo!
u nas, w kawiarni pod naszym oknem, serwują przepyszne lody rzemieślnicze - potrafię zjeść nawet kilka porcji dziennie ;P
Kilka porcji dziennie? To nie źle. ;p Chyba musza być naprawdę pyszne.
UsuńUwielbiam lody:) najlepsze są chyba...Grycany.
OdpowiedzUsuńPs.fajna spódnica :) pozdrawiam
Www.kobiece-inspiracje.com
Ąle czadowy pomysł z tą lodową spódnicą!!! Po prostu petarda!!! Wyglądasz cudnie, urocze zdjęcia!! Lody kocham- a jakze by inaczej :P próbowałaam juz chyba wszystkie ..no moze nie wszystkie, ale sporo :) zawsze poprawiają mi humor i mimo, ze sa takie oczywiste to wszyscy je kochamy!!!I tu maz rację, ze przywołują wspomnienia z dzieciństwa ...fajny wynalazek-niby z założenia praktyczny-a przy okazji jeden z najwiękdzych i najbardziej znanych smakołyków na całym świecie!!! Super post kochana <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://missmoonlight-pl.blogspot.com
Ta spódnica jest super! Dobrze nastraja:)
OdpowiedzUsuńNo przyznam - świetna ta spódnica!
OdpowiedzUsuńuwielbia lody, wyglądasz ślicznie.
OdpowiedzUsuńDybalam w Lidlu na te bluzkę, ale zostały mi tylko te dla obfitych pań. A czerwona była wręcz bajeczna. W mango podoba była za 80 zł i to po przecenie że 120 :-(.
OdpowiedzUsuńCzerwone u nas chyba zniknęły najszybciej. Na te bluzki było dużo chętnych - nie drogie, a bardzo fajne i jakość też dobra. Za podobne, tak jak piszesz, np. w Mango trzeba było zapłacić dużo więcej. Mnie jeszcze udało się dorwać taką karmelową
UsuńA co do lodów jeszcze to nasz organizm zużywa czasem więcej energii podczas jedzenia lodów niż ten lód ma kalorii. A to dlatego, że nasz biedny organizm musi się naprodukowac, aby ogrzać tę przyjemność do temperatury ciała
OdpowiedzUsuńoh jaka sliczna <3
OdpowiedzUsuńśliczna spódniczka! ogólnie wyglądasz uroczo w niej! :)
OdpowiedzUsuńhttp://loveecosmetics.blogspot.com/
Bluzka wpadła mi w oko :)
OdpowiedzUsuńale fajna ta spódnica! :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajna jest ta spódniczka :)
OdpowiedzUsuńSpódnica wymiata! :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam lody! :) a spódnica super wygląda :)
OdpowiedzUsuńwyglądasz obłędnie kochana!!
OdpowiedzUsuńAleż ślicznie wyglądasz!
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńAż nabrałam ochotę na lody :)
OdpowiedzUsuńSuper stylizacja :)
Spódnica jest po prostu przeurocza :D
OdpowiedzUsuńnaszło mnie na lody:)
OdpowiedzUsuńŚwietna spódnica!
OdpowiedzUsuńurocza jest ta spódnica;)
OdpowiedzUsuńświetna ta spódnica :)
OdpowiedzUsuńSpódnica przeurocza!
OdpowiedzUsuńJak uroczo :)))
OdpowiedzUsuńGenialna spódnica :)
OdpowiedzUsuńMój blog
Spódnica jest genialna <3
OdpowiedzUsuńJaka z Ciebie śliczna mamusia....i lodowa panienka jednocześnie;D
OdpowiedzUsuńCudna spódnica, a Ty prześlicznie w niej wyglądasz!!!!
Lody podobno mają działanie odchudzające, bo organizm potrzebuje energii, żeby taką zimną porcję przetrawić;)) Czyli spala ciut tłuszczu;))
Aż do schrupania ;)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się to zdjęcie z 1904 roku. Jest takie klimatyczne. Ogólnie uwielbiam stare fotografie prezentujące życie codzienne, stroje i miasta. A Twoje spódnica niezwykle urocza i dziewczęca.
OdpowiedzUsuńSukienka wyjątkowa i delikatna.
OdpowiedzUsuńJak zwykle pięknie wyglądasz. ;)
Fantastyczna spódnica! Uwielbiam lody :)
OdpowiedzUsuńSwietna! Mily akcencik na lato :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://dookola-swiata-w-jeden-dzien.blogspot.ch/
Mhhh ja uwielbiam lody :) a Ty takie cudo masz na sobie :) Ślicznie!
OdpowiedzUsuńSpódnica jest fantastyczna! Taka trochę w klimacie retro :-) Ja akurat uwielbiam lody i gdy jest gorąco mogłabym je jeść przez cały dzień ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)