Mieszkanie po za miastem ma swoje plusy i minusy.
Dla mnie takim minusem jest dłuższy dojazd do pracy/szkoły. A jeszcze nie dawno, brak dobrego połączenie komunikacyjnego, na szczęście teraz jest pod tym względem lepiej.
Jednak ta zieleń, kwiaty, możliwość wyhodowania sobie własnych warzyw, lepsze powietrze, niż w centrum Krakowa, gdzie smog z roku na rok coraz większy, mniejszy hałas (no chyba, że kosiarki idą w ruch - a sezon już się zaczął, więc w sumie słychać je codziennie ;) - przeważają te komunikacyjne niedogodności.
Zapraszam do obejrzenia kilku zdjęć - wszystkie robiłam ja wokół mojego domu. :)
Wiosna w ogrodzie.
Kwitnąca czereśnia zaglądała do nas przez okno - ciesząc oko. Nawet nie wiem kiedy, te kwiaty zamieniły się w owoce. Jeszcze zielone, małe. Ale jest ich sporo. Będzie uczta. Niestety szpaki też już czekają, a bestie zupełnie nie strachliwe, niczego się nie boją.
Dmuchawce, latawce, wiatr ...
W tym roku wyjątkowo obrodziły mlecze. Nie tylko u nas, ale w całej okolicy, nawet i w centrum miasta.
Niezapominajki zasadziłam niedawno. Zobaczymy czy się przyjmą, a nie każda ziemia im odpowiada. Lubią wilgoć i cień.
Żółty mlecz w oddali, wygląda wśród tych traw, trochę jak zachodzące słońce.
Bez w rozkwicie.
Na ogrodzie mamy też miejsce dla dzieci - zjeżdżalnia, huśtawka, a na dole piaskownica.
Marzy nam się altanka - mam nadzieję, że kiedyś uda się to zrealizować. Zobaczymy.
Jest i szklarnia - warzywa z niej smakują zupełnie inaczej, choć niestety, nie zawsze uda się wyhodować je zupełnie ekologicznie.
Mówi się, że człowiek docenia ogród dopiero w pewnym wieku i myślę, że jest w tym trochę prawdy. Ma to chyba związek z wielkim cyklem życia. Niepowstrzymany optymizm młodych roślin po ponurej zimie ma w sobie coś z cudu, można z radością przyglądać się dokonującej się co roku przemianie i temu, jak natura ukazuje różne części ogrodu z ich najlepszej strony.
Jojo Moyes – Zanim się pojawiłeś
Udanego wieczoru :)
Mimo niedogodności zazdroszczę Ci ciszy, przestrzeni, kwiatów i własnych warzyw
OdpowiedzUsuńczuć wiosne,
OdpowiedzUsuńOj, piękne widoki :) Uwielbiam zapach bzu!
OdpowiedzUsuńPiękny masz ogród,
OdpowiedzUsuńja biorę się za urządzaniae mojego balkonu ;)
Ale podobne widoki mam u mamy ;))
_____________
Pozdrawiam
MARCELKA FASHION and LIFESTYLE BLOG
♡♥♡♥
Piękny masz ten ogród! :)
OdpowiedzUsuńpiekne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńJa też mieszkam za Krakowem i niestety od tygodnia sąsiad brukuje sobie podwórko, więc cały dzień słyszę jakieś przycinarki i betoniarki...
OdpowiedzUsuńZazdroszczę szklarni. Też mam plan taką mieć, ale na razie musimy w ogóle ogródek jakiś przygotować. 3 lata byliśmy w Budapeszcie i wszystko zarosło :-(
Niestety takie atrakcje też bywają... u nas teraz najgorsze kosiarki zwłaszcza w sobote - huczą ze wszystkich stron. ;)
UsuńPrzepiękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne fotografie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Mój blog/ KLIK :))
Piękny ogród <3
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńMarzę o domu z ogrodem, ale póki co musi mi wystarczył mieszkanie. Dom to niestety również obowiązki...jak chociażby koszenie trawy, a my ciągle w drodze....
OdpowiedzUsuńMasz racje mieszkanie pod miastem ma plusy i minusy, ale moim zdaniem jest więcej plusów, zwłaszcza dla dzieci.
Cudne zdjęcia. Gdy na nie patrzę, czuję zapach bzu i słyszę bąka w oddali. Tak jakbym tam była :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Cudne fotki.
OdpowiedzUsuńCoś w tym właśnie jest, że człowiek zaczyna doceniać przyrodę i czerpać z niej dopiero w pewnym wieku. Chyba trzeba do tego dojrzeć po prostu. Wcześniej drzewa kwitły bo kwitły, bez pachniał bo pachniał. Człowiek jakoś tak przyjmował to za oczywistość. A to są po prostu małe cuda.
Pozdrawiam:)
Jest pięknie :)
OdpowiedzUsuńŚliczne fotki.
OdpowiedzUsuńOgrodu pozytywnie zazdroszczę. Jest pięknie :-)
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia, u mnie też wiosna jest w pełni.
OdpowiedzUsuńWłaśnie dlatego mam dość miasta i wyprowadzamy się na wieś:) Bo OGRÓD!! haha dobre sobie, wyprowadzamy się... Chcemy:) A jak to wyjdzie to się zobaczy:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam jak wszystko budzi się do życia i wokoło robi się zielono.
OdpowiedzUsuńCzłowiekowi aż lepiej jest na duszy. :-D
Ale Kochana jak te Twoje Pocieszy szybko rosną...Cudowne i kochane.
Twój ogród jest przepiękny!!! To świetna sprawa, gdy się ma małe dzieci. Mogą wylatać się do woli. Doceniam to teraz, gdy wczasuję się u rodziców :).
OdpowiedzUsuńP.S. Intensywnie myślę o zrobieniu sobie małego ,,ogródka" na balkonie w Będzinie. Świeże zioła na co dzień :D
To świetny pomysł, wiele osób tak robi, choćby i tylko z pietruszką czy koperkiem - my mamy właśnie w szklarni i korzystam praktycznie codziennie ze świeżych listków pietruszki.
UsuńPrzecudne fotki :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie cudowne kolorki ;)
OdpowiedzUsuńPorcelainDesire
Mieszkanie w domu jest wspaniałe.
OdpowiedzUsuńJa też przeprowadziłam się na "wieś" czyli wybrałam obrzeża miasta. Fakt ciężko z dojazdami autobusami i dlatego wszędzie niemal jeżdżę autem. Za to uroki posiadania ogrodu, cisza i spokój wynagradzaja tą niedogodność. Pięknie u Ciebie :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKaże miejsce w ktorym byśmy nie mieszkali ma swoje plusy i minusy. Ja niestety żałuje że ceną jaką muszę płacić za własne podwórko oraz widoki utrudnieniami ( dość sporymi ) z dojazdem do miasta. Czas chyba zainwestować w swoje auto :)
OdpowiedzUsuńŁadne zdjęcia...:)
Piękne zdjęcia! Uwielbiam wiosnę :-) po smutnej zimie to najpiękniejsza pora roku :-) Zazdroszczę takiego wspaniałego ogrodu...mam nadzieję, że kiedyś doczekam się takiego :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
wspaniałe zdjęcia! Uwielbiam ten czas... :)
OdpowiedzUsuńPiękna ta Wasza wiosna :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, cudna przyroda. Tak, za miastem wiele więcej uroków w przyrodzie choć ja mieszkam w mieście i mam bez pod samymi oknami...pozdrawiam...masz urocze maluszki...
OdpowiedzUsuńCudnie, a altanę na pewno postawicie. Trzymam kciuki ;)
OdpowiedzUsuńO jak pięknie :)
OdpowiedzUsuń