piątek, 22 maja 2015

Hu, Hu - balsam sowa z biedronki

Tytuł nieco zoologiczny, ale chodzi o balsam do ust w uroczym pojemniczku w kształcie sowy, jaki można obecnie kupić w Biedronce.

Czy warto go kupić?
Mnie skusiło tak naprawdę opakowanie. Choć mam już kilka balsamów do ust, to nie mogłam przejść obojętnie koło takiej fajnej sowy.


W środku znajduje się w sumie taki zwykły balsam, ale całkiem przyjemny, o lekkim posmaku jagodowym. Były też inne wersje : malina i pomarańcz.
Był by to balsam do ust jakich wiele, gdyby nie to opakowanie.
A skoro już przy nim jesteśmy, to pewnie zastanawiacie się czy jest ono dobrze wykonane.
Sowę oczywiście dorwały moje dzieci. Bawiły się nią i nagle słyszę jak z hukiem ląduje na płytkach... myślę, był sobie balsam... ale o dziwo opakowanie nie pękło, nawet się nie zarysowało. Sowa przeszła chrzest bojowy. I zaliczyła test jakości plus.

Nie żałuje zakupu. Lubie takie przyjemne dla oka gadżety. Sowa kosztuje 7 zł, wiec droga nie jest, a potem, kiedy balsam zostanie zużyty, może dostać drugie życie i przejść na własność dzieci.

Sowa może też być fajnym dodatkiem do prezentu na dzień dziecka dla starszych dziewczynek czy nastolatek. Gdyby moja córka była starsza, pewnie kupiłabym i dla niej taki kosmetyczny gadżet. A tak matka sama dziecinnieje. ;)


Jeszcze taka ciekawostka na moim instagramie, gdzie wrzuciłam zdjęcie balsamu-sowy, jedna dziewczyna napisała, że też kupiła ją, ale w Londynie, gdzie jest po 7 funtów i była zaskoczona, że u nas taka tania. Dodała też fotki, i ja nie widzę, żadnej różnicy między tymi balsami.

TU cała oferta biedronki, gdzie teraz znajdziemy sporo ciekawych rzeczy na dzień dziecka i dzień mamy.


W Lidlu-klik też jest sporo fajnych propozycji na dzień dziecka.


Warto też zaglądnąć do Rossmana, gdzie jeszcze do 26 maja trwa promocja -40% na kosmetyki do pielęgnację twarzy, czyli wszystkie kremy, również i te BB, toniki, peelingi czy maseczki.
Tu-klik obwiązująca gazetka promocyjna. Może wypatrzycie w niej coś ciekawego dla siebie lub mamy.

64 komentarze:

  1. opakowanie jest genialne i sama się skuszę

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawy ten balsam :)
    Klikniesz w kliki w nowym poście będę wdzięczna ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Też się skusiłyśmy na sówkę - jest przeurocza!

    OdpowiedzUsuń
  4. Naprawdę ciekawe, byłam w biedronce, ale kupiłam wazelinę - takiego cudaka nie widziałam :[

    Zapraszam: http://wikis-life.blogspot.com/
    Jeśli Ci się u mnie spodoba - zaobserwuj ♥ To dla mnie wielka motywacja ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może już je wykupili, cieszą się sporym zainteresowaniem ;)

      Usuń
  5. Teraz wszędzie je widzę, chyba też kupię :D.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nic dziwnego że opakowanie cie skusiło - jest urocze :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Opakowanie jest cudowne i pewnie sama bym się skusiła :) A kolor też ma fajny :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Też się skusiłam na czerwoną sowę o smaku truskawki☺

    OdpowiedzUsuń
  9. Hehe ledwo się powstrzymałam od zakupu, a teraz jeszcze paczy na mnie z Twojego zdjęcia!:D

    OdpowiedzUsuń
  10. Jaki fajny, też lubię takie niebanalne opakowania:) Szkoda tylko, że jest do nakładania palcem, wolę sztyft.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też wolę sztyft, ale ta sowa tak patrzyła na mnie, nie mogłam jej zostawić w sklepie ;)

      Usuń
  11. Wyprzedziłas mnie a szykowałam o niej post na mojego bloga
    http://haniaslittleworld.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja również kupiłam ten balsam ale w trzech kolorach. Zrobiłam to dla oryginalnego opakowania poza tym fajnie wygląda w zwierzątka. Jednak niestety osobiście nie polecam tego balsamu a to już jest drugi zawód jaki doznałam bo biedronkowym produkcie po ust - zaraz po podróbce Essie
    Pozdrawiam

    ladyfashworld.blogspot.com.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiadomo, mnie też skusiło opakowanie, gdyby balsam był w innej, zwykłej formie pewnie bym nie kupiła. ;)

      Usuń
  13. Jaka urocza ta sówka, super wygląda! :)

    http://the-blaack.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. widziałam je w biednronce ale jakos mnie nie skusiły, ładnie wyglądają ale to był by tylko kolejny gadżet do torebki :)

    OdpowiedzUsuń
  15. a ja jakiś czas temu dostała takie sowy - tylko znacznie większe i są to kremy do rąk :)
    tez kupione za granicą :)

    pozdrawiam serdecznie
    Marcelka Fashion :)

    OdpowiedzUsuń
  16. U mnie w biedrze ich nie widziałam, ale sówki są urocze! Widziałam takie na jednym blogu zagranicznym kiedyś ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Widziałam, opakowanie cudne. :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Widziałam te sówki i wyglądają faktycznie zachęcająco, jednak mam swój kochany balsam sos i żadnego innego nie zaakceptuję :) Gdybym miała córkę o 10 lat starszą z pewnością znalazłby się w naszym domu :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja także nie mogłam się oprzeć i zakupiłam czerwoną sówkę i jestem bardzo zadowolona :)
    Pozdrawiam!

    urodazakupyrecenzje.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  20. Chyba kupie ta sowe, wyglada przeslodko :)

    OdpowiedzUsuń
  21. jaki fajniutki ten balsam super!

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie widziałam tego, super, chyba muszę się przejść do Biedronki :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Opakowanie naprawdę śliczne :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Zabójcze opakowanie :-) Ciekawe jest to że balsam jest niebieski,pozdrowionka!

    OdpowiedzUsuń
  25. Bardzo ciekawe opakowanie i faktycznie mogą go potem wykorzystać dzieci do zabawy. Lubię błyszczyki, szkoda, że nie rozglądałam się za nimi :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  26. przeuroczy jest ten balsam, jednak troche zbedny dla mnie :D

    OdpowiedzUsuń
  27. Opakowanie śliczne...pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  28. byłam w Biedronce i nie widziałam :( szkoda, bo sowa wygląda świetnie! :)

    OdpowiedzUsuń
  29. A ja ją odłożyłam.Przy dłuższych paznokciach chyba ciężko by się wyciągało

    OdpowiedzUsuń
  30. tez miałam ochotę go kupić, wygląda słodko :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Byłam ostatnio w Biedronce, ale nie zauważyłam tych sówek. Też bym chętnie przetestowała :D

    OdpowiedzUsuń
  32. słodkie ta sówka, a 7zł to nie majątek:) u mnie już tego nie było:)

    OdpowiedzUsuń
  33. Ja gdy były w biedronce te 'EOS' postanowiłam przetestować...
    wybrałam smak pomarańczy i szczerze mówiąc na ustach czułam plastik.
    Jestem ciekawa tego, ale jak ostatnio byłam w biedronce to ich nie widziałam.

    melania-blog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu smak nie jest sztuczny. Taka wazelinka z lekko jagodowym posmakiem. Ale nie wiem jak inne.

      Usuń
  34. U siebie nie widziałam takich balsamów.
    Te podwieszane siedzisko w ofercie Biedronki jest o wiele tańsze niż z IKEA. Pewnie szybko znikną ze sklepów, a chętnie kupie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To siedzisko i mnie interesuje, nie wiem czy nie kupie, nie tylko dla dzieci dobre, ale i dla dorosłego. ;) Tam pisze, że do 120 kg. A cena bardzo dobra, jak na taki produkt.

      Usuń
  35. Ale śliczna :) my mamy zamek z Biedronki, kupiony w zeszłym roku.

    OdpowiedzUsuń
  36. Widziałam ją będąc na zakupach, jest urocza ;)

    OdpowiedzUsuń
  37. u nas chyba w Forever21 sa :) ae ja mam inne sowki :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Widziałam ten balsam.
    Ale nie kupiłam, bo mam jeszcze wazelinę truskawkową tez z biedrony :d

    OdpowiedzUsuń
  39. opakowanie przepiękne :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Fajnie wygląda, nie widziałam takich wczoraj w Biedronce :)

    OdpowiedzUsuń
  41. super ta sowa ;)

    http://lamodalena.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za każdy komentarz i Waszą obecność u mnie :)