Dziś
Julcia kończy 13 miesięcy. Szczęśliwa 13-stka. ;)
Na
ten moment chodzi już stabilnie, bez trzymania się. Lubi poznawać świat, w końcu w pokoju czy kuchni tyle jeszcze nie odkrytych szlaków a ile skarbów można znaleźć po drodze. ;) Muszę mieć
oczy dookoła głowy. Dobrze, że jeszcze nie biega. ;p
Co
najbardziej lubi? Bawić się z bratem. Uwielbia po prostu jak Kuba jest w domu i
bywa, że płacze, jak wychodzi do zerówki.
Czy dzieci z taką większą różnicą
wieku, czyli prawie 5 lat mogą się fajnie razem bawić? Jak najbardziej,
szczególnie teraz, kiedy Julcia zaczęła chodzić, stała się dobrym kompanem do
wspólnej zabawy. Choć oczywiście bywa, że syn nie ma zbytniej ochoty na to, że
są jakieś fochy, ale powiem szczerze, że jest to rzadko.
Spanie
tu się nie zmieliło wiele, cały czas od 20 do 6/8. Bywa, że budzi się na mleko
ok. 4-5.
Jedzenie
- już dosyć urozmaicone, większość posiłków je samodzielnie (ręką, ale uczymy się operować łyżką i widelcem). Często sama sugeruje, że jest głodna i mówi mniam mniam lub bierze miskę i zaczyna nią
uderzać o stół. ;)
Mówi
nadal kilka podstawowych słów: mama, tata, bam, lala, baba itp.
Ubranka
- głównie rozmiar 86.
Pojawił
się lekki lęk separacyjny. Tzn. bywa, że płacze, pokrzykuje, gdy
ja lub... brat (nie tatuś ;) znikamy z pola widzenia. Na innych członków
rodziny tak nie reaguje. Gdy wychodzą robi im pa-pa. ;)
Mam
wrażenie, że rośnie z niej mały łobuziak. Trochę rozrabia. ;) Zabawki lubi
hałaśliwe, grające, piłki, klocki, auta i dinozaury - to wpływ brata
oczywiście. Oprócz tego ciekawią ją butelki, miski, garnki, moje torebki, buty
i różne inne rzeczy, których maluchy dotykać nie powinny. Dostała jedną lalkę -
zero zainteresowania, znaczy pooglądała ją i to by było na tyle.
A będąc już przy zabawkach to od firmy SmilyPlay otrzymaliśmy przesyłkę-niespodziankę, a w niej
taką uciekającą biedronkę. Dzieci zaczęły od razu z nią szaleć. Biedronka
działa na czujnik ruchu, to znaczy, kiedy zostanie pogłaskana zaczyna się
poruszać, gra też różne melodyjki, wydaje dźwięki, wibruje. Skrzydła dodatkowo
szeleszczą.
Wiem,
że niektóre małe dzieci mogą się bać takich hałaśliwych zabawek, więc
ewentualny zakup, trzeba dostosować do upodobań danego malucha. Do wyboru w
SmilyPlay jest jeszcze piesek i żółw.
Lubicie
takie głośne zabawki?
Ja się przyzwyczaiłam siłą rzeczy, ale pamiętam, że jak
jeszcze nie miałam własnych dzieci, a byłam u kogoś kto je posiadał, to mi te
grające i piszczące zabawki działały na nerwy. ;p
Julka
z Kubą natomiast oczywiście biedronką są zachwyceni.
Miłego wieczoru :)
jak ja to doskonale znam. Nasz Olek zaczyna 14 miesiecy i jest równie zainteresowany zyciem co Julcia, z tym że juz biega;) oczywiście starszy brat to obiekt westchnień, ale jak ja znikam na moment to jest lament;/
OdpowiedzUsuńU nas podobnie, tylko Julo boi się sam chodzić. Jego rekord to 10 kroków i ryk.
OdpowiedzUsuńCo do głośnych zabawek - chłopcy je lubią, my, hmmm, powiedzmy, że nie;p mieliśmy taką matę muzyczną. Jędruś na początku się jej bał - i dobrze, bo był spokój. Potem jednak się do niej przekonał i przez tydzień non stop odpalał tandetne melodyjki. Po tygodniu wyjętym z życia z maty muzycznej zostały wyjęte baterie. Przykro nam, Jędrusiu, mata się zepsuła...;p
super jest ta biedronka :)
OdpowiedzUsuńu nas niedawno było 13 a teraz już 15 się zaraz skończy :)
Duza panna! I sporo mowi! Nawet moja gadula - Nik, w tym wieku nie mowil praktycznie nic. :)
OdpowiedzUsuńDla mojego Nika tez Bi byla od poczatku idolem. To siostra ma najlepsze zabawki, najciekawiej sie bawi. Mial tez okres gdzie domagal sie zakladania sukienek. Kitki do dzis kaze sobie czesac, tyle, ze po 10 minutach sciaga gumke. :)
Ja wychowałam swoje dziewczynki bez grających zabawek . Pojawiały sie pożyczone od sąsiadki na jeden dzień i tyle . Jestem przeciwnikiem przestymulowywania dzieci - zero telewizji , zero komputera i gier , i zero grająco - migających zabawek . U maluchów . Wraz ze szkoła przyszła pora na bajki , ale oglądają tylko po luksembursku , francusku i niemiecku , nie więcej niz 2h tygodniowo . A gry komputerowe - znają tylko z poczekalni w poradni i szkoły .
OdpowiedzUsuńach ... Miałam krótko odpowiedzieć na temat grających zabawek ;)
Nie , nie używaliśmy :)
Moja Julka też w 13miesiacu chodziła samodzielnie :) fajny etap. U nas już 20 miesięcy.
OdpowiedzUsuńNaslonecznej.blogspot.com
Świetne dzieciaki, mój Mały jeszcze w brzuszku :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Mój blog/ KLIK :))
13 miesięcy .... niby tak nie dawno , a zarazem tak dawno . U nas już 2 latka i 8 miesięcy .Czas szalenie goni do przodu ... Wszystkiego najlepszego dla malutkiej i duużo zdrówka :)
OdpowiedzUsuńhttp://zapiskicodziennosci.blogspot.com/
Jaka już Julka jest duża :-) Jak lubi buty i torebki mamy to zrozumiałe - rośnie z niej mała dama :-) U nas we wtorek synkowi stuknęło 6 miesięcy :-) próbuje pełzać i wyraźnie domaga się towarzystwa i zabawy :-) śmieje się z różnych słów i dźwięków co bywa wyjątkowo zabawne :-) ani się nie obejrzę, a też już będzie chodził jak Julka :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
super
OdpowiedzUsuńmoja mała niedługo skończy 8 miesięcy - jak ten czas leci
i już jest małym rozbójnikiem :)
próbuje raczkować, ale na razie pełza i szuflady już umie otwierać,,,
pozdrawiam serdecznie
Marcelka Fashion
Oj szuflady to u nas budzą duże zainteresowanie, w sumie codziennie do nich zagląda i robi "porządki". ;)
UsuńBiedronka i mi się podoba:) Fajna zabawka:) Tymczasem gratuluję 13 miesięcy Julci:))) Serdecznie pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJulka i Pola w takim razie rówieśniczki, bo obie z marca 2014 :p i też rośnie nam łobuziara :) Szczęśliwej 13-tki! :)
OdpowiedzUsuńBlondynka :p Julka z kwietnia przecież....:P
UsuńSorry, jakaś zakręcona jestem dziś, nie wyspałam się i pisze głupoty :p
UsuńZ marca jest :)) Z 16 :)
UsuńSłodko wygląda z Biedronką :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńAleż Ona szybko rośnie.
OdpowiedzUsuńJa z grającymi zabawkami miałam kłopot, u córki jak była malutka nie było, potem jakiś prezent, jeden, drugi i tak już u syna były od początku. Jednak zawsze te cichsze i delikatniejsze, głośne i uciążliwe lądowały w ......
Pozdrawiam serdecznie.
Niektóre zabawki mają jeszcze takie stopnie głośności i to jest fajne, niestety nie wszystkie ... ;)
Usuńpozdrawiam
Gratulacje dla Julki!!!! Fajna dziewuszka:)))
OdpowiedzUsuńJa tych grających zabawek nie cierpiałam! One są koszmarem dla rodziców!
Maciek też już chodził w tym wieku, ale mówił póżniej;)
No i spał krócej...;)
Chłopcy ponoć później zaczynają mówić, mój syn też, a z chodzeniem często startują szybciej. :)
Usuńjakie śliczne i uroooocze zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńCudowna Julcia :) najpiękniejsze jest to jak rodzeństwo potrafi ładnie bawić się razem, jak za sobą tęskni i uczy się nawzajem, bo starszy brat też uczy się delikatności i empatii. Wspaniałe masz dzieci :)
OdpowiedzUsuńU nas są zabawki edukacyjne, przyzwyczaiłam się do nich, ale ja mam małego łobuza, bez zabawek nie nadazyłabym ze sprzątaniem, a kuchnia oczywiście najciekawsza :)
pozdrawiam serdecznie :-)
Julcia też jest takim mały łobuziakiem. ;) Trzeba mieć ją na oku. ;) Choć potrafi się też dłuższy czas bawić zabawkami sama. Cieszę się, że z bratem potrafią się porozumieć mimo, iż jest większa różnica wieku.
UsuńW sumie bardzo fajna różnica wieku. Starsze dziecko już jest na tyle duże, że nie jest zazdrosne o to młodsze, tylko woli się z nim bawić. Szkoda tylko, że nie chcę tyle czekać na kolejne ;))
OdpowiedzUsuńU nas ta różnica wieku się sprawdza, z drugiej strony też jest fajnie, jak jest np. rok-2 lata różnicy. Znam też takich, których dzieli 10 lat i maja super kontakt. Jedno co to warto mieć rodzeństwo i nie być jedynakiem. ;)
UsuńSo cute ;)
OdpowiedzUsuńxx
Mónica Sors
MES VOYAGES À PARIS
PERFORATED BAG AND GLITTER FLATS - CASUAL SPRING
Ale dzieci Ci rosną ;)
OdpowiedzUsuńŚliczna dziewczynka, a zabawka prezentuje się ciekawie
OdpowiedzUsuńDuża dziewczyna :) My wczoraj świętowaliśmy roczek.
OdpowiedzUsuń:)) 100 lat!
UsuńJeny juz 13 mcy, a dopiero co urodziłaś....ale ten czas leci ;)
OdpowiedzUsuńAlice
Oj pędzi niesamowicie czas.
UsuńMy też mamy taką biedronkę,ale mała po mimo swoich 20 miesięcy nadal się jej boi.
OdpowiedzUsuńDzieci szybko rosną, a brat to najlepszy kompan do zabawy- Więzi się zaciskają :)
Pozdrawiam :)
No właśnie, nie wszystkie dzieci lubią takie zabawki. Mogą się ich bać lub po prostu są na nie za małe. Julka się nie boi, bo wcześniej już miała do czynienia z takowymi, dzięki bratu. Mam wrażenie, że jak widzi, ze on się nie boi i bierze do ręki daną rzecz, to ona też . Ach ci starsi bracia ;)
UsuńKochane dzieciaczki! ;)
OdpowiedzUsuńTeż dotąd nie przepadałam za głośnymi zabawkami, ale zobaczymy czy któraś mnie przekona...
OdpowiedzUsuńJa nadal nie przepadam, tylko się do nich przyzwyczaiłam. ;) Dzieci lubią. Głównie to dostają takie od innych, ja mam trochę inny zabawkowy gust - ale skoro dzieci się nimi bawią, no to ok. :)
UsuńŚwietna Julka:) co do różnicy wieku między rodzeństwem myślę, że nie ma reguły. Jak się dzieciaki pokochają - żadna różnica nie będzie za duża na wspólną zabawę;)
OdpowiedzUsuńDokładnie, nie ma reguły, bywa różnie nie zależnie od tego ile lat mają dzieci.
Usuńsłodka mała!;)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego dla Julci!
OdpowiedzUsuńSuper ze Julia tak dobrze sie rozwija :) Z ta lobuzica pewnie przesadzasz ;D Niezle, ze Kuba jest dla Niej tak wazny - rewelacja :)!
OdpowiedzUsuńTrochę szaleje, nie jest tak potulna i grzeczna. ;)) A w Kubę jest wpatrzona, lubi, jak jest w domu i się bawią lub ona patrzy co robi brat i go zaczepia. ;)
UsuńRośnie pannica na schwał...Teraz beda się najlepiej bawić dopiero w szkole zaczną się wymiany zdań...znam to z autopsji niestety...
OdpowiedzUsuńWszystko przed nami..;) Biedronka wygląda dość ciekawie, choć pewnie wybrałabym żółwia;) Gratuluję cudnej rodzinki:)
OdpowiedzUsuńUrocz ta Twoja córeczka...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńU nas większość zabawek ma naklejoną na głośniki , kolorową taśmę samoprzylepną...niektóre (pomimo certyfikatów) są i tak za głośne...do tego dochodzi pies , piski , wrzaski ...i czasem mam ochotę towarzystwo wystrzelić w kosmos ;)
OdpowiedzUsuńMała księżniczka:)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji, nominowałam Cię do Liebster Blog Award. :) Zapraszam po więcej szczegółów do mnie. :)
Usuńtę różnicę jeszcze bardziej Julcia doceni gdy dorośnie ;d
OdpowiedzUsuńPamiętam jeszcze jak pokazywałaś się w ciąży, a tu proszę - już taka pannica mała ♥
Nice blog!
OdpowiedzUsuńhttp://kissthestarsblog.blogspot.ro/
Mój Młody niestety boi się głośnych zabawek.
OdpowiedzUsuńAle słodziaki :))
OdpowiedzUsuńSłodka Julcia, noi fajnego ma braciszka :)
OdpowiedzUsuń