... przybyliśmy właśnie do szpitala, by w nocy o 1:55 powitać JĄ - naszą Kochaną Córeczkę.
Czas pędzi tak szybko. Wprost jest to nie do uwierzenia, że już rok jest z nami. :)
Dziś
mieliśmy małe przyjęcie z okazji roczku. Niestety Kuba jest trochę
chory, a inne dzieci z rodziny też dopadł jakiś wirus, wiec impreza
odbyła się w kameralnym gronie, a w najbliższym czasie mamy zamiar
spotykać się jeszcze z tymi, którzy nie mogli dotrzeć dzisiaj.
Mina Julki na zdjęciu mówi wszystko - bracie, pomocy, sama nie dam rady zdmuchnąć tej świeczki. ;)
Julcia
próbuje sama chodzić, ale bez trzymania zrobi na razie 3-4 kroczki.
Uwielbia bawić się z bratem. Obecnie jest tak, że bawią się razem przez
długi czas. Ja oczywiście to nadzoruję i cały czas jestem obok, ale
równocześnie mogę też robić coś innego.
Jak
każda młoda dama lubi buszować w szafie - otwiera szuflady, przegląda
zawartość. Szczególnie upodobała sobie moje torebki. Próba wyciągnięcia z
rąk takiej zdobyczy kończy się wrzaskiem. Ale ogólnie jest bardzo
pogodnym dzieckiem. Noc przesypia, ale od czasu do czasu zdarza jej się
obudzić a mleko. Pobudka zazwyczaj o 7-7:30, więc nie jest źle, a nawet
kilka razy zrobiła nam prezent i wstała 8-8:30! W dzień śpi raz. Lubi
jeździć autem. Do obcych jest bardzo nie ufna, może zacząć płakać gdy
zobaczy nad sobą jakąś nieznana twarz na przykład w markecie - czemu
wcale jej się nie dziwię.
Na
blogu też ostatni raz wstawiam zdjęcia z widoczną twarzą córki. Tak
postanowiłam. Nie chcę by miała mi kiedyś za złe, że publikuję jej
wizerunek, bez zgody.To znaczy pojawi się jeszcze tutaj na pewno, ale w
formie częściowo ukrytej, tyłem lub w oddaleniu.
ale mała rośnie na drożdżach, ślicznocha mała ;)
OdpowiedzUsuńRośnie jak na drożdżach :)
OdpowiedzUsuńCzas leci nieubłaganie, ani się obejrzysz, a do szkoły pójdzie :) Slodziutka jest:)
OdpowiedzUsuńno pięknie malutka rośnie :)
OdpowiedzUsuńjak ten czas leci... u nas zaraz będzie 7 miesięcy....
OdpowiedzUsuńśliczne fotki
pozdrawiam
Marcelka Fashion :)
PS - hi hi - jednocześnie komentowałyśmy :)
OdpowiedzUsuń;) :)
UsuńWszystkiego najlepszego!! Śliczna Malutka :-)
OdpowiedzUsuńTo daj Julci urodzinowego całuska ode mnie :-* Jejku jak ona już urosła przez ten rok :-) i jakie już ma włoski długie :-) Super masz te dzieciaczki :-) U mnie wczoraj stuknęło Franiowi 5 miesięcy :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
5 mies. już? Rośnie chłopak. :)
UsuńRośnij zdrowo Maleńka.
UsuńJest śliczna!😊
Tak tak rośnie, że aż się wierzyć nie chce :-) z oka go nie można już spuścić taki ruchliwy jest :-)
Usuńśliczne dzieciaki :) moje dzis tez na blogu:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle laleczka:) Ja założyłam, że moja Majusia nie będzie miała nic przeciwko pokazywaniu się na moim blogu, chociaż nie robię tego zbyt często..;) Nie mniej jednak lubię się nią pochwalić:)
OdpowiedzUsuńTego czy dziecko nie będzie nam miało za złe publikacji jego zdjęć, nie możemy być pewni. Ostatnio na fb Doroty Zawadzkiej, został opublikowany list-wpis blogerki, której córka wieku 8 czy 9 lat, nie pamiętam dokładnie, zażądała usunięcia wszystkich jej zdjęć oraz informacji, postów jej dotyczących. Dziewczynka miała nieprzyjemności w szkole, ponieważ blog jej mamy został odkryty a tym samym ona sama rozpoznana.
UsuńA to, że chcemy się dzieckiem pochwalić, to normalna sprawa, myślę, ze większość mam tak ma. Dlatego moja decyzja nie była łatwa, ale jednak w mojej ocenie słuszna.
Gratulacje! Podobna do mamy. U nas roczek za niecałe 4 miesiące :)
OdpowiedzUsuń"Na blogu też ostatni raz wstawiam zdjęcia z widoczną twarzą córki. Tak postanowiłam. Nie chcę by miała mi kiedyś za złe, że publikuję jej wizerunek, bez zgody.To znaczy pojawi się jeszcze tutaj na pewno, ale w formie częściowo ukrytej, tyłem lub w oddaleniu." Brawo za decyzję!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! To rozumiem!
OdpowiedzUsuńI gratulacje dla JULCI Z OKAZJI ROCZKU! :)) Ps. Braciszek super!
Nie łatwa to była decyzja. Ogólnie zdjęcia córki nie pojawiały się często na blogu, ale wiedziałam, że publikacja wizerunku dziecka, głównie chodzi o twarz, będzie tylko do pewnego momentu. Rok to jest ta granica.
UsuńDziękuję i pozdrawiam
Jaka śliczna jest:) I WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!
OdpowiedzUsuńA u nas roczek za miesiąc, zrobimy razem z trzecimi urodzinami Andrzejka w Wielkanoc.
100 lat dla córeczki!!!
OdpowiedzUsuńWszystkiego co najlepsze, przesłodka jest :)
OdpowiedzUsuńGratuluje swojej imienniczce! Słodka jest! Ja jeszcze 4 miesiące i powitam w końcu mojego szkraba :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, MÓJ BLOG/ KLIK :))
Jaka ślicznotka, szybko rośnie :)
OdpowiedzUsuńGratuluję Ci moja Droga cudownej córeczki, a małej Solenizantce życzymy z Alą samych wspaniałości i dużo zdrówka.
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego!
Jak ja lubię właśnie patrzeć na mojej Amelii zdjęcia i filmiki "rok temu " Nie często ,ale lubię i wpatruję się czasem kilka minut w jedno :)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhttp://zapiskicodziennosci.blogspot.com/
Chyba nawet i ja pamietam ten moment ;) Piekna, niech rosnie zdrowo i usmiech nigdy nie znika z Jej twarzy :)! Szkoda, ze przestaniesz publikowac Jej zdjecia, ale doskonale rozumiem Twoja decyzje. Rowniez duzo zdrowka dla Kuby!
OdpowiedzUsuńJak te czas pędzi ;)
OdpowiedzUsuńWszystkiego co najlepsze! :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego NAJ! dla małej księżniczki, masz racje, czas strasznie pędzi, pozdrawiam całą Twoja rodzinkę, miłego tygodnia...
OdpowiedzUsuństo lat :)
OdpowiedzUsuńA ja myśle ,ze to napędzana medialnie kampania jest ... Motorem paranoi .
OdpowiedzUsuńA Dorota Zawadzka to już autorytetem żadnym nie jest . Tu mówi , ze umieszczanie zdjeć dziecka w sieci jest nadużyciem i naruszeniem jego praw o samostanowieniu. Zdjeć ładnych , uśmiechniętych i wyselekcjonowanych . A sama kiedyś karierę zrobiła na wizerunku medialnym dzieci , które w swoich programach pokazywała w upokarzajàcych ich sytuacjach , histerii , płaczu , agresji , braku kontroli ......
Tez mi autorytet , samozwańczy ekspert.
Myśle ze w dużej mierze , dla naszych dzieci w pewnym wieku może być żenujące i zawstydzające samo prowadzenie przez mamę bloga , bo inne dzieci bedą sie naśmiewać , ze mama wygina sie przed obiektywem żeby kieckę pokazać a Anja Rubik z niej żadna .
Oczywiście szanuje twoja decyzje , i na twojego bloga będę zaglądać nadal chętnie mimo ze nie bedzie na nim zdjeć córki , bo kilkuletniego syna były ;)
Ale ja po przysleniu mam inné wnioski , ze nasze damy małe to raczej czynnie trzeba wciągnąć w prowadzenie , kreowanie bloga , bo wtedy bedą jej częścią i zamiast wstydu przed grupą , bedą mogły sie bronić ze to tez moja przestrzeń , na ktora mam wpływ i ktora kreuje .
Choć oczywiście na to trzeba mieć te kilka lat .
Nie chodzi o ten wpis u Doroty Zawadzkiej, tylko ogólnie moje przemyślana na ten temat. Zdjęcia syna były, ale też ostatnio właśnie tyłem, bokiem, także nie widać twarzy za bardzo. Syn kilka razy nawet chciał, żebym opublikowała jego zdjęcie. Córka też nie zniknie z bloga, tylko będzie właśnie w takiej formie bardziej ukrytej, jak np. na 2 zdjęciach, które są w tym wpisie. Takie zdjęcia też są mniej narażone na kopiowanie. Zdjęcia ładne, z widoczną twarzą dziecka są często kopiowane i wykorzystywane bez zgody autora, na co mają potwierdzenie inne blogerki. Trzeba jakoś znaleźć złoty w środek.
UsuńSzczerze pisząc, również nie rozumiem całej tej nagonki i podpisuję się pod słowem Anny obiema rękami.
UsuńŚwiat przewraca się do góry nogami i obecnie pozorne chronienie dziecka zamienia się w trzymanie go pod kloszem.
Czego ma oszczędzić mu to chowanie jego twarzy przed światem? Przecież nie dodajesz tu zdjęć, które by w jakikolwiek sposób ośmieszyły Twoje dziecko! Ładna, uśmiechnięta buzia - i tyle. Nie siedzą na nocniku, nie są obnażone, nie ślinią się... Twoje zdjęcia, nawet ukradzione, nie mogą posłużyć złym celom, bo świadomie je wybierasz i chwała takim rozsądnym matkom.
Wszystkiego dobrego, ale ona szybciutko rośnie :)
OdpowiedzUsuńSłodka ❤ buziaki i niech zdrowo rośnie :)
OdpowiedzUsuńSto lat Juleczko!
OdpowiedzUsuńSto lat, sto lat!
OdpowiedzUsuńOj tak- chyba każda mama ma problem z tym, żeby ogarnąć ten upływający z prędkością światła czas...
Zdrówka!
Ale masz śliczną córeczkę, na prawdę! :) Syn oczywiście także pięknie wygląda :)
OdpowiedzUsuńDecyzja o niepublikowaniu zdjęć najpierw troszeczkę mnie zdziwiła, ale po przeczytaniu Twojego komentarza odnośnie wpisu na fb Doroty Zawadzkiej uważam, że podjęłaś mądrą decyzję. Pozdrawiam :)
Dziękuję. Z jednej strony sama lubię odwiedzać blogerki, które mają dzieci, no ale właśnie nie wiadomo jak kiedyś samo dziecko zareaguje na takie zdjęcia. Syn kilka razy sam chciał, żeby dodać jego zdjęcie, ale też ostatnio starałam się wybierać takie, gdzie nie jest widoczna za bardzo jego twarz. Chciałabym znaleźć złoty środek, zobaczymy jak to się uda.
Usuńpozdrawiam serdecznie
Decyzję popieram, ale uważam, że granicy wieku nie ma. Dlaczego rok, a nie pol roku albo 3 miesiące? Albo od urodzenia? Poza tym blogi to jedno (nie każdy go ma), a Facebook to drugie. To co jest w sieci (nawet-teoretycznie-widoczne tylko dla znajomych) zostaje tam na zawsze. Tez moze się to kiedys dzieciom nie spodobać. Sama umieszczam na fb nieliczne zdjęcia mojego dziecka (widoczne dla znajomych), ale tez zastanawiam się czy to nie naruszenie jego prywatności. W końcu niemowlę zgody (lub nie) na publikowanie swojego wizerunku nie wyrazi.
UsuńOczywiście masz rację, jednak jakoś trzeba też to wszystko wyważyć. Są zdjęcia i zdjęcia. Np. rodzinna fajna fotka, a ośmieszająca, czy mogąca wprowadzić w zakłopotanie czy zbyt intymna to drugie. Większość osób jednak np. po narodzinach chcę się pochwalić, pokazać nowego członka rodziny, ja również. Zawsze jednak wstawiając zdjęcie mam dylemat. Myślę, że większość osób ma takie rozterki. Ale to już każdy indywidualnie powinien podchodzić do tej sprawy, jednak zawsze trzeba pamiętać o tym, czy czasem nie krzywdzimy dziecka, czy innej osoby z rodziny. Czasem może to też się stać nieświadomie. Eh ten internet ;) ;)
UsuńMała jest przecudna! Niech Wam rośnie zdrowo :)!
OdpowiedzUsuńSto lat, sto lat :) Wszystkiego najlepszego :))
OdpowiedzUsuńSto lat dla Julci, ślicznotka mała :) Ogromne buziaki ślemy z naszym maluchem :))) Szanuję Twoją decyzję, jednak uważam, że warto upamiętniać te krótkie słodkie chwile z dzieciństwa i od czasu do czasu publikować :) pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńWiem Joasiu, dlatego pewnie córka i syn też, pojawią się na blogu, ale właśnie bez pokazywania twarzy. Ostatnio rozmawiałam też na ten temat z kilkoma blogerkami, które też mają dzieci i pokazywały ich zdjęcia. Myślą podobnie. Jest to taka kwestia też dość sporna, jak to zrobić, by znaleźć złoty środek.
UsuńNie do wiary, że to już rok minął! Rośnie z niej prawdziwa ślicznotka:-)
OdpowiedzUsuńSamych wspaniałości dla Solenizantki.
Śliczna Niunia :-)
OdpowiedzUsuńJaka ona słodka, szybko zleciał ten roczek :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, że w przypadku dzieci czas leci bardzo szybko. Moja chrześnica jeszcze niedawno taka mała była, a teraz już jest w 1 klasie szkoły podstawowej:) 100 lat dla córki!
OdpowiedzUsuńTeż jestem za tym, aby nie wrzucać zdjęć dzieci do sieci, dla ich własnego bezpieczeństwa. Musisz mieć bardzo wesoło z dzieciakami :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nie ma nudy ;)
UsuńSto lat dla pannicy :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego dla solenizantki!! Rosnie malutka a jaka podobna do Mamy :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Sto lat dla Julki:)
OdpowiedzUsuńAle ten czas leci, po dzieciaczkach widać:)
Wszystkiego najlepszego Juleczko!
OdpowiedzUsuńSto lat dla Twojej ślicznej Juleczki !
OdpowiedzUsuńRetromoderno , sama od jakiegoś czasu wałkuję w głowie temat publikacji zdjęć... Córka jest świadom, że mama prowadzi blog i kiedyś poprosiła mnie o cenzurowanie wszystkiego co jej dotyczy (stąd też naturalną siłą rzeczy ,mniej Oli na Home Fragrance)...Wydaje mi się że rzeczywistość częściowo przenosi się do cyberprzestrzeni i niestety całkowicie nie ochronimy dzieci przed światem. Facebook , instagram...sklepy internetowe...banki...dzienniki internetowe...to już rzeczywistość , niestety bardzo łatwo przekroczyć cienką granice . Szanuję Twoją decyzję
sto latek, samych słodyczy :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego! Mała naprawdę śliczna.
OdpowiedzUsuńAnia G.