Ledwo
zaczął się nowy rok, a już 1 luty.
Krótkie
podsumowanie. Ten miesiąc był rekordowy pod względem ilości Waszych odwiedzin. Dziękuję, że do mnie zaglądacie. :*
Najchętniej czytanym
okazał się post o kremowaniu włosów oraz efektach, jakie u mnie ono daje.
Na
drugim miejscu post zakupowy o nowościach z Lidla. Tego typu posty, są
co tu dużo mówić, takie mniej ambitne, jednak taka prawda, że cieszą się zawsze
dużym zainteresowaniem i podciągają mocno statystykę w górę.
Na
trzecim miejscu – a to zaskoczenie, recenzja książki Charlize Mystery. (Nie)mam się w co ubrać.
Zapraszam
na małe podsumowanie zdjęciowe stycznia.
Takie mamy widoki z okna. Często też odwiedzają nas sympatyczni goście.:) Sarny w naszym rejonie podchodzą pod domy bardzo często, nie boją się. Wychodzą też na drogę, szczególnie wieczorem, co może być już niebezpieczne.
Pierwszy
raz testowałam też z portalem www.ofeminin.pl kosmetyki L'oreal - polecam warto
się zapisać. Tusz natomiast dostałam z Wizażu.
Kochani,
przypominam o konkursie z Hipp na moim blogu - gdzie będzie można wygrać
smakowitości i inne akcesoria dla maluchów od HIPP. Naprawdę warto.
Konkurs
trwa do 05 lutego 2015 r. do godziny
23:59.
WIĘCEJ
O KONKURSIE W TYM POŚCIE:
KLIK
To prawda czas bardzo szybko mija, ładny ten biały sweterek :-)
OdpowiedzUsuńZa szybko nawet ;) Dziękuję
UsuńMAM PODOBNE WIDOKI Z OKNA ;)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Wam. Szczęściary :)
UsuńMa to swoje plusy i minusy, ja mam np. kawałek do centrum, wszędzie trzeba dojeżdżać albo pieszo, ale to taki dłuższy spacer, np. do szkoły syna. Ale na plus powietrze lepsze niż w centrum Krakowa, bardziej spokojniej jest, choć domów w okolicy coraz więcej powstaje w szybkim tempie.
UsuńDołączam do ochów i achów. Widok z okna naprawdę fajny :)
UsuńSweter genialny :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńTo życzę Ci, aby kolejny miesiąc był jeszcze bardziej ciekawy i z jeszcze lepszymi statystykami, a co! :D
OdpowiedzUsuńA dzięki ;) :*
Usuń:):) gratuluje :):) statystyk !!!
OdpowiedzUsuńTen biały sweter fajny :)
Dzięki :)
UsuńA mnie się te płaszczyk w kratkę posoba
OdpowiedzUsuńTen płaszczyk kupiłam już kilka lat temu na wyprzedaży w Zarze, ale nadal jest w świetnej formie. I pasuje do wielu zestawów, także od czasu do czasu go tu można zobaczyć :)
Usuńmiłego blogowania w lutym Ci życzę:)
OdpowiedzUsuńDziękuję i nawzajem oczywiście ;)
UsuńOwocny styczeń. A te widoki z okna - piękne. Przyłączam się do głosów zazdrości :)
OdpowiedzUsuńświetna stylizacja i słodkie zdjencia zapraszam do mnie : http://laninatosia.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńTak czas jak szalony :)))
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia :))) Malutka też rośnie :))
Uściski
Mi styczeń bardzo szybko minął, ale był to udany miesiąc:) Sarny co pewien czas znajdują się na terenie działki mojego sąsiada, dziki nawet czasami tamtędy spacerują:)
OdpowiedzUsuńDzika to bym raczej wolała nie spotkać ;)
UsuńJa tez nie zauważyłam, kiedy ten styczeń minął!
OdpowiedzUsuńSuper te sarenki, dzieciaczki pewnie mają radochę jak je widzą :)
Tak, syn za każdym razem cieszy się i obserwuje je przez okno, a teraz zimą przychodzą częściej. Niestety jak się próbuje wyjść przed dom, nawet po cichu i ostrożnie, to uciekają.
UsuńŚwietny podsumowujący post, płaszcz na białym swetrze mega! I zgadzam się, dni śmigają zdecydowanie za szybko:/
OdpowiedzUsuńZapraszam na mój ostatni post:
http://alanja.blogspot.com/2015/02/zote-dodatki-sh-basics-i-futrzany.html
ojoj!
OdpowiedzUsuńja też chcę takich gości w ogródku :(
tylko w centrum miasta to niewykonalne :(
Zazdroszczę takich gości :)
OdpowiedzUsuńMnie też dni mijają tak strasznie szybko, nim się obejrzałam, minął cały styczeń
O matko jakie przecudowne widoki masz za oknem :) Gratuluję statystyk :)
OdpowiedzUsuńhttp://foxyladyme.blogspot.com
Ach, jak ja zazdroszczę takiego widoku z okna! :-)))
OdpowiedzUsuńaż nabrałam ochoty na zupę :D
OdpowiedzUsuń;) :)
UsuńPrzy dzieciaczkach czas pędzi jak szalony ;) Wiosną mógłby jednak zwolnić ;)
OdpowiedzUsuńMógłby, ale mam wrażenie, że jednak się to nie uda ;)
UsuńTo niesamowite jak też czas ucieka, luty a dopiero były święta...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńA niedługo będę następne - wielkanocne :)
UsuńCudnie wyglądają te sarny za oknem. :)
OdpowiedzUsuńA parka i sweter podbiły moje serce.
Jacy wspaniali goście!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię czytać Twoje wpisy. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńCudne widoki za okna, zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńfaktycznie styczeń minął bardzo szybko a luty będzie jeszcze krótszy;)
buźka
do mnie też przychodzą sarenki :P
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJa w okolicach mojego domu rodzinnego również często mogę obserwować sarenki :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny mix, a sarenki są śliczne ;)
OdpowiedzUsuńteż dostałam do testowania zestaw z Lorea'a :)
OdpowiedzUsuńCzas leci niesamowicie szybko :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę widoku z okna przepiękny :)
OdpowiedzUsuńczas tak leci, ja już myślę o wiosennych ciuchach ;)
OdpowiedzUsuńJa dzisiaj w pracy cały czas piszę datę styczniową :-)
OdpowiedzUsuńJaki uroczy warkoczyk:)
OdpowiedzUsuńPiękna zima u Was:)
Ładna ta parka, przydałaby mi się taka do latania na co dzień, ale w tym roku już chyba sobie odpuszczę. Przyznaję, że pomimo mojej ogromnej miłości do śniegu, chyba powoli czekam na wiosnę :)
OdpowiedzUsuńJa też czekam na wiosnę, za śniegiem i zimą nie przepadam
UsuńLubię Twoje podsumowania :) na zdjęciach wyglądasz jak modelka z katalogu modowego :)
OdpowiedzUsuńFajne podsumowanie... Ten czas za szybko leci...
OdpowiedzUsuńZapisałam się do tego Ofemini:D
OdpowiedzUsuńWidoków z okna zazdroszczę!!! I parki:D
Fajnie, zasady są tam podobne jak na wizażu :)
Usuńjaki śliczny jelonek :)
OdpowiedzUsuńUrodzony z niego model ;-)
Usuńfajne zdjęcia, dzieciaczki super :) chociaż w pierwszej chwili mysłam, że zamiast zabawki w rączkach mają kota :D
OdpowiedzUsuńNie tylko Ty tak pomyślałaś - faktycznie może to tak wyglądać. To jest dinozaur pluszowy, tylko syn z nim szalał i wyszedł nie ostro ;)
UsuńŚliczny płaszczyk :)
OdpowiedzUsuńjesien nie wiadomo kiedy minela a tu juz luty, zycze dalszych tak dobrych staytstyk Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMam obsesje na punkcie białych sweterków :) a te wafelki ryżowe to ja sama pochłaniam, bo bardzo je lubie :) Uciekający czas widzę po moich synkach... tak niedawno przecież stawiali pierwsze kroki a teraz jeden ma 7 lat a drugi 5 :) Po mnie nie widać upływającego czasu i z tego się bardzo cieszę.
OdpowiedzUsuńCudny widok z okna! :)
OdpowiedzUsuńpiękny masz płaszczyk. :)
OdpowiedzUsuńTy masz sarenki na wyciągnięcie ręki a ja wilki, które zjadają psy. Moje na szczęście są w domu ale sąsiadom niestety zjadły.
OdpowiedzUsuńU nas w okolicy chyba nigdy nie było wilków, na szczęście
UsuńBogaty post, nie wiem od czego zacząć :) gratuluję ZASLUZONYCH odsłon, jak zawsze ciekawie u ciebie ;) twój biały sweter z tą kurtką w kratę to dla mnie wystrzałowy duet - muszę sama tak pokombinować. Co do książki, wiem, że lubujesz się w czytaniu. Ja również i z miłą chęcią czytałabym u ciebie recenzje książek. Czasami nie mam czasu szukać trafnych recenzji, a w twoją opinię wierzę :)
OdpowiedzUsuńUściski i buziaki z Opola :)
Dziękuję Ci serdecznie. :) Ja teraz niestety też mam mało czasu na czytanie książek, nie licząc oczywiście takich o dinozaurach, przygodach kosmicznych, czy smokach ;-p
Usuńbardzo fajny post, miło czyta się twojego bloga, zapraszam również do mnie http://alicjax.blogspot.com/ :)
OdpowiedzUsuńNo jak tu nie zaglądać?! fajne posty: ciekawe i fotki prześliczne :) na testy Loreala się jedynie nie skuszę, jako mama 16-letniej veganki nasłuchałam się o tym że to najgorszy z możliwych koncern pod względem testowania na zwierzętach :( dotąd jedne z najbardziej ulubionych kosmetyków poszły w odstawkę, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńA gdzie można znaleźć informacje na temat tych testów na zwierzętach? Ostatnio jedna blogerka publikowała listę firm, które testują swoje produkty na zwierzętach - lista była bardzo długa, a na niej znaczna część bardzo znanych marek - w sumie nie wiem co o tym myśleć i czy to prawda. Czy takie znane marki sobie na to pozwalają? Nie widziałam na to też konkretnych dowodów. Na liście min. Dove, Chanel, dr Irena Eris (aż mi się wierzyć nie chce), Olay - podam link do tej listy: http://notest.pl/listy. Są tam też firmy produkujące żywność, np. Nestle, Coca-Cola, a także producenci wody itd.
UsuńSuper :)
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie TU
http://fitella.blogspot.com/
Dieta fit, przepisy, ćwiczenia, naturalne kosmetyki ♥
Czas szybko ucieka. I niestety człowiek zanim się obejrzy to już cały rok mu mija. Bardzo podoba mi się szal :)
OdpowiedzUsuńKremowanie włosów wypróbowałam na sobie i stwierdzam, że to genialna metoda. Już od dawna nie miałam włosów w tak świetnej kondycji :) I zgadzam się czas zbyt szybko ucieka, niestety...
OdpowiedzUsuń