Julka 16 czerwca skończy już 3 miesiące :)
Pochwalę się, że Jula śpi już sama w łóżeczku od kilku dni :) Do tej pory spała ze mną i planowałam, że tak będzie do czasu, aż skoczy 3 mies. (podobnie postępowałam z synem). Decyzja o przetransportowaniu córki wcześniej była spontaniczna i pierwszego dnia poszło super, zasnęła momentalnie, ale nie zawsze tak jest.
Ograniczyliśmy też wszelkie formy usypiania, czyli bujanie i kołysanie. Dziecko albo usypia podczas karmienia - co wcale nie jest częste, jedynie nocne karmienie odbywa się na śpiocha, albo samo. Julka po kąpieli i nakarmieniu, zostaje położna w łóżeczku, ale bywa, że stosuje płacz wymuszający, aby ją bujać. Chwilę to trwa. Ja, albo mąż przy niej siedzimy. Nic jej się nie dzieje, ale marudzi, płacze, żeby ją wziąć na ręce. Kiedy widzi, że nic z tego uspokaja się i zasypia. Dziś poszło to bardzo szybko.
W nocy mruczy ok. 3-4, że chce jeść. Wyjmuję ją, karmię i po chwili odkładam do łóżeczka - nie budzi się na szczęście.
Ogólnie jest już dość ruchliwa, przewraca się z boku na plecy i odwrotnie. Podnosi głowę już dosyć wysoko. Ale nie lubi jak się ją kładzie na brzuszku, zaraz się złości. Próbuje też już łapać, trzymać coś w rączce.
Odpowiada uśmiechem na uśmiech, gada po swojemu. Jest towarzyska. Wodzi za nami wzrokiem i bardzo lubi obecność brata. Jak stoi koło niej kilka osób - to patrzy głównie na niego i do niego najwięcej się śmieje. Uwielbia jeździć autem, chodzić na zakupy. Za to jak przyjedziemy i zostanie wniesiona w foteliku do domu - zaczyna się ryk, nie zawsze, ale jednak się tak zdarza - widać lubi podróżować, a nie siedzieć w mieszkaniu.
Smoczka nie toleruje, choć widać, że ma potrzebę ssania. Mimo kilku prób, wypluwa za każdym razem. Syn też długo nie chciał, dopiero chyba w 4-5 mies. zaczął, a oduczył się jak miał rok - więc super.
Zmienia się szybko. Mój tata nie widział jej 3 dni i stwierdził, że przez ten czas urosła. Trochę przesadził, ale faktycznie, teraz jest ten okres, kiedy dziecko rośnie ekspresowo i cały czas się zmienia.
Nasza Juleczka :)
Śliczna księżniczka :-)
OdpowiedzUsuńSłodka jest .
OdpowiedzUsuńDzieciom odruch ssania zanika miedzy 5-6 miesiącem , to nie rozumiem po co uczyć dziecko smoka ... Ja około 5 miesiąca oduczałam ... Młodszą , bo starsza wogole nie używała smoka. To moje zdanie . I teoria neurofizjologow , ale u nas sie sprawdziła .
Akurat syn wtedy czuł taką potrzebę ssania, też i przez wychodzące zęby, smok go uspokajał. Tak do roku, to myślę, że ok. Nie raz się widzi takie duże dzieci ze smokami, przedszkolaki - eh...
UsuńJaka ona jest piękna. Dzieci są cudne :) Nie umie sie doczekać swoich!
OdpowiedzUsuńBardzo rozsądne podejście do usypiania! Swojego pierwszego syna moja siostra bujała przy muzyce do drugiego roku życia przynajmniej! A ja Maćka bach do łóżeczka i śpij synu ;-) Smoczka nie chciał. Julka lubi podróżować, bo to światowa dama będzie.
OdpowiedzUsuńTo siostra musiała mieć niezłą kondycję, ja bym takiego dużego dziecka już nie dała rady bujać na pewno ;)
Usuńpozdrawiam
Jaka piękna Kruszynka ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie ;)
mała ślicznotka <3
OdpowiedzUsuńAle ona jest słodka :)))
OdpowiedzUsuńSłodka! Nie wiem, co takiego jest w tych autach, ale moja mała też od urodzenia lubi nimi jeździć:). Zgadzam się ze stwierdzeniem, że dzieci bardzo szybko się zmieniają, czasami aż za szybko!
OdpowiedzUsuńWiększość dzieci tak ma, ale znam jedną dziewczynkę, która nie cierpi jeździć i mają rodzice kłopot z tym trochę
UsuńŚliczna pannica...oj dzieci w tym wieku rosną migiem co noc są większe :)
OdpowiedzUsuńNic tylko pozazdrościć takiego maleństwa ;)
OdpowiedzUsuńJej ale ona jest śliczna:)
OdpowiedzUsuńŚliczna!
OdpowiedzUsuńCo do usypiania to zazdroszczę. U nas w nocy i wieczorem przy cycu (choć czasem jak nie zaśnie, to uda się samodzielnie w łóżeczku), ale w dzień tylko przy bujaniu (bujak lub wózek). Moje dzieci ogólnie z tych małośpiących, i Wojtek tak miał i Mała, 3 drzemki po 30 min i to wszystko.
Ale ponoć mąż był taki sam, także natury nie przeskoczę.
No tak, przekazane w genach. :)
UsuńJulka różnie, ale ogólnie śpi dość sporo. Dziś przespała większość dnia - spacerowaliśmy też trochę. W wózku to ona tak często tylko drzemie, jest na wpół rozbudzona, otwiera oczy co chwilę, ale dopóki nie płacze, można spacerować. ;)
Przesłodka jest Julka! Zmieni się szybko jak to takie maluchy:-) Jak ładnie wygląda w różu i groszkach :-) Rośnie z niej prawdziwa dama :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Śliczności:)
OdpowiedzUsuńU nas Juluś od początku śpi sam w łóżeczku, ale on w nocy je tylko raz ok. 5 rano. Za to bez bujania nie ma zasypiania. A rozpuścił go tak jego dwuletni brat, który uwielbia go bujać i nie przepuści żadnej okazji:p
Hi, hi. Kuba też bujał siostrę - w foteliku i w wózku, ale robił to zbyt intensywnie, głowa latała dziecku we wszystkie strony ;) Trzeba go było stopować ;)
UsuńDobrze, że tak Ci się ładnie chowa. Gratuluję konsekwencji w usypianiu. Córa śliczna, jak mamusia :)
OdpowiedzUsuńboska niunia!!!
OdpowiedzUsuńco do usypiania to ja tak robiłam z młodszą córcią, bo starsza do roku czasu zasypiała przy piersi i dopiero ją odkładałam,ale ona spała za to od 23 do 10-11 bez pobudki na karmienie od wieku 2,5 miesięcy :)
młodszą za to dość szybko uczyłam samą zasypiać bo po 1 miesiącu, dostała jeść,do pieluszki przytulasek i zasypiała-pierwszego dnia marudziła około 15 min a potem już błyskawicznie zasypiała
co do smoka starasz pluła każdym jaki dostała,miałam chyba 5 różnych rodzajów i nic nie dało
młodsza zaciągnęła od razu,w sumie zabrałam jej go jak miała 20 miesięcy,bo już się tak przyzwyczaiła,że nawet z nim w buzi zaczęła gadać...ale ja z tych twardych bestii i zabrałam po prostu z dnia na dzień i spaliłam aby nie kusiło by dać ponownie jak za długo będzie płakać, wiem,że płacz trwał godzinę,bo to wieczorem było,ale padła,na drzemkę popołudniową już tylko 15 min a wieczorem zasnęła nawet nie pytając o smoczka :)
Od 23 do 10-11? Fajnie, miałaś szczęście. :)
UsuńOgólnie działasz konsekwentnie i stanowczo - to się chwali.
nooo ze starszą było idealnie prawie, za to młodsza do 2,5 roku się w nocy budziła po kilka razy
Usuńze stanowczością to ja tak od zawsze :)
Córcię masz przepiękną, nie mogę się napatrzeć :)
OdpowiedzUsuńAle z niej ślicznotka :)
OdpowiedzUsuńNie mogę się na Julię napatrzeć. Jest urocza :) Brawo za usypianie w łóżeczku, na pewno Mała się nauczy :)
OdpowiedzUsuńPiękna jest :) Wprawdzie nie mam swoich dzieci więc i doświadczeń brak ale do dziś pamiętam jak mojego brata usypiał jedynie dźwięk działającego odkurzacza ;) Do dziś cała rodzina się z tego śmieje (brat ma lat 20 ;))
OdpowiedzUsuńsłodka dama:)
OdpowiedzUsuńŚliczna jest!!! Jak z reklamy! Taki bobasek słodki:)))
OdpowiedzUsuńZ moim tak łatwo nie było...darł się i już;))
U mnie to samo,eh Ci chłopcy;)
UsuńA jaką ma śliczną kreację na sobie ;))
OdpowiedzUsuńDziękuję, prezent od teściowej ;)
UsuńPiękna Malutka. Wygląda jak księżniczka :).
OdpowiedzUsuńnasz Olek śpi sam od kiedy wrócił ze szpitala do domu. tak samo postępowalismy z Miloszkiem i nasi synowie zasypiaja sami w łózeczkach i łózkach. To niesamowity komfort dla rodziców i czas dla siebie...wspaniale, że Julci tak ladnie idzie:)
OdpowiedzUsuńJejku jaka cudowna kruszynka:) Zazdroszczę takiego szczęścia:)
OdpowiedzUsuńJulia jest prześliczna :)
OdpowiedzUsuńMój Franek też nie chciał smoczka i do tej pory nie zaakceptował. Kupiłam ich chyba z 10 różnych więc mu je czasem daje, bawi się nimi, ogląda, trochę pogryzie ale nie zassa :) Co do usypiania to udało mi się nauczyć Franka zasypiać wieczorem w łóżeczku. Czasem trochę pomarudzi, ale zawsze zasypia sam, ostatnio chce żebym przy nim była - płacze gdy wychodzę. W dzień różnie to bywa. Zawsze próbuje najpierw w łóżeczku ale nie umiem patrzeć jak płacze i próbuję go uspokoić, na spacerze zasypia bez problemu i potrafi spać nawet do 2 godzin. Niestety ostatnio często budzi się w nocy :/
Widać niektóre dzieci nie chcą smoczka i już.
UsuńNocne pobudki niestety najgorsze. Mam nadzieję, że to tylko chwilowe i wkrótce się wszystko unormuje :)
Śliczna masz córeczkę. U mnie nocne pobudki trwały do momentu aż odstawiłam syna od piersi. Teraz przesypia cala noc:)
OdpowiedzUsuńŚliczna jest :) Moja córcia ma prawie trzy latka i niestety nadal śpi z nami w łóżku a zawsze byłam temu przeciwna. Muszę znowu spróbować ją odzwyczaić od tego ale widzę że będzie ciężko
OdpowiedzUsuńTrzeba próbować :) Niestety im dziecko starsze tym bardziej się przyzwyczaja. Trzeba bardziej się nakombinować, żeby je przekonać. Może niech sobie wybierze własną, nową pościel, albo poduszkę - są też takie fajne z bohaterami bajek - syn taką ma i zawsze z nią zasypia.
UsuńCudowna pink księżniczka! <333
OdpowiedzUsuńPrzepiękna :) Junior też spał sam, aż w końcu zachorował i wzięliśmy go wtedy do łóżka, przyzwyczaił się i znów śpi z nami. Do tego tak kursuje po łóżku, że w łóżeczku już mu miejsca za mało i od razu się budzi. Nie wiem co teraz będzie z tym chłopem...
OdpowiedzUsuńChyba trzeba mu kupić jego własne, duże łóżko - może mu się spodoba? :)
Usuńśliczna
OdpowiedzUsuńJa jestem przeciwnikiem huśtania, bujania, usypiania,dlatego moja córka sama usypia od maleńkości.
Teraz ma 2 latka i nie mam pod tym względem z nią problemów. Południe misiowa drzemka o godzinie 12 też bardzo łatwo jej przychodzi :). Co do smoczka to miała nawet jeszcze do niedawna czasami w nocy budziła się płakała, ale od czasu gdy wymalowała go lakierem do paznokci wzięłam i wyrzuciłam. Cisza dziecko zapomniało i od kilku miesięcy nie mam.
ale śliczna dama :)
OdpowiedzUsuńBoska!! Przepiękna malutka :)
OdpowiedzUsuńSliczna niunia! :)
OdpowiedzUsuńMoje od poczatku sypialy w kolysce, a potem we wlasnych lozeczkach. Ale za to corka usypiala przy piersi do 15 miesiaca zycia, a syn ma skonczone 18 mies. i dalej zasypia wieczorem przy cycku. :)
Moj synal tez nie znosil byc kladziony na brzuszku az sam nauczyl sie na niego przewracac. Od tego momentu nie istniala dla niego zadna inna pozycja! ;)
Fajny patent, żeby dziecko samo zasypiało w swoim łóżeczku ;) właśnie ostatnio czytałam ciekawą książkę "Dziecko dzień po dniu", w której też namawiali, żeby tak dzieci uczyć spać... polecam tą lekturę bo zawiera kilka interesujących pomysłów i opinii :)
OdpowiedzUsuńale słodkości :*
OdpowiedzUsuńMoje dzieciaki tez spaly w lozeczku od ok 3 miesiaca bez bujania i hustania. Ja sie wysypialam, a one nie wybudzaly sie w nocy z placzem, bo potrafily same zasnac. Mysle, ze to najlepsze rozwazanie dla zdrowia i rozwoju malucha tazke - gratuluje zdroworozsadkowego podejscia!
OdpowiedzUsuńCudowna jest ta Twoja Ksiezniczka... az zal, ze moje szkraby juz tak urosly.. Chwytaj wiec kazda chwile ze swoim malenstwem, bo one tak szybko mijaja...:)
Pozdrawiam Cie serdecznie! Anka
Sliczna ta Twoja lalunia.
OdpowiedzUsuńPiękną masz córcię :) Moja Natalka też spała sama w łóżeczku od 3 msc :)
OdpowiedzUsuńjaka sliczna jaka juz duza - aniolek <3
OdpowiedzUsuńśliczna dziewczynka, rośnie Ci konkurencja, oj, rośnie, ...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńślicznotka z niej! i podobna do Ciebie bardzo :)
OdpowiedzUsuńŚliczna mała księżniczka :)
OdpowiedzUsuńJulcia nabiera już swoich rysów i robi się taką śliczną panienką. Chyba bardziej robi się podobna do Ciebie:) Jeżeli chodzi o usypianie, to chyba jestem jakaś dziwna, bo muszę Ci przyznać, że lubię tulić moją małaą Karinkę i nie mam do niej żalu, gdy marudzi, że chce się przytulić i chce na rączki. Chętnie ją biorę, bo to jest dla mnie takie kochane i wręcz oczekiwane. Tomka do snu kołysałam i lulałam do jakiegoś 10 miesiąca i bardzo miło to wspominam. Te chwile są tak ulotne, czas mija tak szybko, że nie chcę, by moje dzieci zasypiały same tak szybko. Teraz Tomek ma już prawie 2 latka i od kilku miesięcy niestety zasypia sam:( Na szczęście mam jeszcze Karinkę, więc trochę się jeszcze poprzytulam. Dużo czytałam na ten temat i to także wpływa pozytywnie na dziecko, gdy w pierwszych miesiącach życia często się go tuli, dotyka, gdy czuje zapach mamusi. Dużo zdrowia życzę dla Ciebie i dla Juleczki:)
OdpowiedzUsuńJuleczce przytulania nie brakuje i tak jest w ciągu dnia noszona czy ogólnie jesteśmy blisko niej, co nie oznacza, że musi być bujana do snu -powinna też nauczyć się samodzielności. Teraz najłatwiej wyrobić w dziecku pewne nawyki, mimo tego, iż może popłakać, czy pomarudzić to szybciej się nauczy, że np. zasypiamy w łóżeczku samemu, a nie nosimy i huśtamy - potem niestety trudno zmieć pewne przyzwyczajenia i dla wszystkich to tylko kłopot.
Usuńpowiedz mi, o której godzinie ją kąpiecie i kładziecie do spania? bo Lenka jest kąpana zwykle ok. 19, budzi się ok. 1 na pierwsze karmienie, potem o 3 i później już co godzinę.... Zastanawiałam się, że może za wcześnie ją kąpiemy? Wykańczają mnie te pobudki...
OdpowiedzUsuńKąpiemy 19-19:30, potem ją karmię, a zasypia różnie - wersja optymistyczna - od razu ;) wersja mniej wesoła 20/21, dziś od 20:15 już śpi. Około 21 czasami jeszcze dojada. Potem ok. 3-4 karmienie na śpiocha - ja budzę się momentalnie jak słyszę pierwsze oznaki mruczenia, więc Julka się nie rozbudza. Potem je o 6 i jest już aktywna, wyspana, albo jeszcze po zjedzeniu dosypia do tej 7-8.
UsuńŚliczna jest !
OdpowiedzUsuńNajgorszy okres to wtedy gdy bedzie zaczyała chodzić :)
śliczna, podobna do Mamusi :)
OdpowiedzUsuńśliczna :)
OdpowiedzUsuńAle bobasek kochanyyyy! :) Niech rośnie zdrowo ;*
OdpowiedzUsuńMoja Julka od urodzenia zasypiała sama w łóżeczku do momentu jak zaczęła wstawać. Wtedy zamiast spać to łapała się szczebelków, wstawała i nie było mowy o spaniu. Wtedy zasypiała ze mną i ją przenosiłam a teraz z powrotem uczę ją by zasypiała sama. Jak jest bardzo zmęczona po spacerze to uśnie bez problemu, ale to ostatnie zasypianie na noc....masakra :) Ucieka mi z łóżeczka, bo ma wyjęte dwa szebelki i biega. Dzisiaj spróbujemy inaczej :)
OdpowiedzUsuńCudowna buziuńka :)
OdpowiedzUsuńAle urocza dziewczynka :)))
OdpowiedzUsuńjejku jaka słodka, żebym się nie zapatrzyła:P
OdpowiedzUsuńprzepiękna masz córeczkę!
OdpowiedzUsuńweronikarudnicka.pl
sliczna niunia :)
OdpowiedzUsuńJaki kochany aniołek;)) Cudowna <3
OdpowiedzUsuńSo cute!
OdpowiedzUsuńwww.magfashion.pl
jaki słodziak :******
OdpowiedzUsuńPiękna malutka :)
OdpowiedzUsuńWygląda rzeczywiście jak prawdziwa mała dama :)
OdpowiedzUsuńŚliczna a jakie ma piękne ubranko :)
OdpowiedzUsuńŚliczna ta Twoja niunia :-)
OdpowiedzUsuńŚliczności maleńkie :**
OdpowiedzUsuńNic tylko całować i całować ;))
Jest przepiękna!!!!:) ile razy widzę ja na zdjęciach jest coraz śliczniejsza!!! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
______________________________________
www.stylowo40.blogspot.com
Gratulacje dla Juli:)))śliczna jest:))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńOoo chyba znalazłam sobie synową :D
OdpowiedzUsuńŚliczna Juleczka!
I gdy Ty przetransportowujesz Małą do łóżeczka, to my Małego postanowiliśmy codziennie do niego brać :D Zawsze wieczorem zasypia pod czas karmienia i śpi w naszym łóżku, a gdy my się kładziemy - odkładamy go do kołyski, żeby rano do nas wrócił... Ale Mąż głównie skakał nade mną, żeby codziennie z nami spał, a ja nie chciałam się na to zgodzić, teraz skapitulowałam ;)
Cudaśna :) Moja córeczka skończyła dwa miesiące, na razie śpi na tzw dostawce, czyli zwykłym łóżeczku przerobionym tak, żeby jeden bok przylegał do łóżka, bardzo wygodne rozwiązanie bo w nocy budzi się jeszcze 2,3 razy.
OdpowiedzUsuńTaka dostawka to świetne rozwiązanie. My mamy łóżeczko bardzo blisko naszego łóżka, więc nie trzeba daleko chodzić w nocy, a i mam też wszystko pod kontrolą :)
UsuńAle śliczna :) Fajnie, że teraz śpi sama. Polka spała od początku sama, dopiero teraz mam problem, bo od miesiąca ze mną- zmieniliśmy łóżeczko na łóżko i urządza nocne wycieczki
OdpowiedzUsuńU nas Lila też zasypia w łóżeczku ale pomocna przy tym jest karuzela, która ją muli :) Z kolei jak się zbudzi w nocy to trafia do łóżka i już tam zostaje- z lenistwa ;)
OdpowiedzUsuńTeż nie toleruje smoczka... Laura miała tak samo i przeżyłyśmy jakoś bez, choć ciężko czasem było. Nadal liczę, że Lila się przekona.
Podróże u nas też są najlepsze- najlepiej śpi w aucie i na spacerach, a w domu kiepsko...
Dobrze pamiętam, że Julcia kończy jutro 3 miesiące? Wszystkiego naj dla Słodziaka :*
Tak, jutro będzie mieć 3 mies. Dziękujemy :*
UsuńŚliczna ♥
OdpowiedzUsuńale oczeta :) śliczna panienka :)
OdpowiedzUsuńwygląda przecudnie:) musisz być z niej bardzo dumna:)
OdpowiedzUsuńSliczna masz coreczke ! Przepiekne dziecko! Gratuluje i pozdrawiam mamusie
OdpowiedzUsuńCudowna!
OdpowiedzUsuńWitaj!
OdpowiedzUsuńDostrzegam podobieństwo Juli do mamy...w tych różowych groszkach wygląda jak cukiereczek...do zjedzenia ;)
zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńmój 9m-czny ssaczek właśnie mnie woła :D i to nie pierwsze wołanie tej nocy! :)