Jeszcze nie dawno Wieliczka - jako samo miasto - powiedzmy wprost, była dość zaniedbana i w sumie nastawiona głównie na inwestycje w główną atrakcję turystyczną, czyli w Kopalnię Soli. Ostatnimi czasy jednak nastąpiły tutaj pozytywne zmiany. Miasto rozwija się i... pięknieje.
Centrum Edukacyjno-Rekreacyjne otwarte w styczniu 2011 roku. W jego skład wchodzą nowoczesny kryty basen (byłam ;), boiska i korty tenisowe, siłowania oraz Centrum konferencyjno- szkoleniowe.
Fontanny w Wieliczce wyrastają ostatnio jak grzyby po deszczu. Sama widziałam ich sześć, ale nie jestem pewna, czy nie ma ich jednak więcej ;-)
Kort tenisowy, boisko i basen
Placów zabaw w Wieliczce jest kilka, ten znajdujący się w Parku Mickiewicza i jest, jak do tej pory, najlepiej zorganizowany. Zdjęcie robiłam w porze obiadowej, dlatego tak mało dzieci ;-)
Na krakowskim rynku króluje Mickiewicz. Wieliczka nie jest gorsza i swój pomnik wieszcza też ma. Znajduje się on na plantach. Pierwotnie był umiejscowiony w parku miejskim, a w centrum miasta znajduje się od 1945 roku.
Po prawej - pomnik św. Kingi (autor - Enrico Muscetra, a odsłonięcie nastąpiło w 2008 roku). Jak dla mnie Kinga jest tu przedstawiona w bardzo osobliwy sposób...
Park Mickiewicza
Kościół reformatów pw. św. Franciszka z Asyżu, znajduje się też przy nim sanktuarium
Matki Bożej Łaskawej Księżnej Wieliczki.
Matki Bożej Łaskawej Księżnej Wieliczki.
Szyb Regis (w centrum Wieliczki) oraz szyb Górsko.
Centrum Wieliczki i kolejna fontanna. Trafiłam akurat na jej remont.
Zabytkowy kościół p.w. Św. Klemensa
Jedna z większych - ostatnimi czasy - atrakcji w Wieliczce. Trójwymiarowy obraz „Solny Świat”, który powstał na płycie Rynku Górnego. Jest ponoć największym tego typu malowidłem 3D w Polsce i najprawdopodobniej drugim pod względem wielkości na świecie.
Zegar słoneczny. Stoi na skwerze tuż obok wejścia do urzędu skarbowego. Prawdę mówiąc, nie wiem czemu tam został umiejscowiony. Może nawiązuję, do powiedzenia - "czas to pieniądz"? ;)
Mur Obronny z II połowy XIV wieku.
Jak by ktoś miał ochotę na obiad w Wieliczce, to polecam z własnego doświadczenia Creperie w Rynku Głównym. Smaczne naleśniki w przystępnej cenie. Osobiście całą porcję jestem w stanie zjeść, jak jestem napradę bardzo głodna (koszt porcji ok.11-13 zł).
Można też zaglądnąć do Maxima na ul. Zamkowej - gdzie Magda Gesler robiła rewolucję lub też zjeść kebaba albo hot-doga "U Daniela" - ja nie przepadam za daniami typu fast food, ale tam są całkiem zjadliwe.
A ci panowie "przechadzają się" po Rynku Głównym.
Hotel, tuż obok Kopalnii Soli i kolejna urocza fontanna.
Lokomotywa znajduję się w parku Św. Kingi, niedaleko Kopalni. Nią jednak nigdzie nie dojedziemy. Z Krakowa do Wieliczki można się dostać niezliczoną, tak naprawdę, ilością busów. Można też wybrać komunikację miejską - 304 wyjeżdża spod Galerii Krakowskiej i zatrzymuje się tuż obok Kopalni.
Straż pożarna w Wieliczce, ale na własne oczy widziałam,
że też mają nieco nowocześniejszy sprzęt... ;-)
Szyb Św. Kingi, parowozownia oraz warsztat mechaniczny.
Warzelnia soli.
Szyb Daniłowicza, to tu kierują swoje kroki praktycznie wszyscy turyści
odwiedzający Wieliczkę.
A oto i ja wśród wielickiej roślinności ;-)
Sukienkę kupiłam na Allegro w marcu i była na mnie trochę przyciasna w pasie. Mąż praktycznie siłą mnie w nią wcisnął... Jaka zatem była moja radość, gdy po odgrzebaniu jej z dna szafy i pierwszej próbie przymiarki, zamek poszedł z łatwością w górą bez niczyjej pomocy.
Zatem spacer po Wieliczce w takich okolicznościach nie mógł być nie udany ;-p
Mam na sobie:
sukienka - Allegro (ok. 20 zł)
buty - CCC
torebka - D. Jones
ten obraz "Solny Świat" jest genialny! nie wiedziałam, że w ogóle w Polsce takie są!
OdpowiedzUsuńWiem, że jest jeszcze taki obraz 3D w Niedzicy. Ale tylko ten widziałam na żywo.
Usuńpozdrawiam :)
wieki całe nie byłam w Wieliczce! śliczny reportaż i cudna sukienka. Rzeczywiście, Wieliczka nie przypomina tej którą znałam przed laty :) wielka zmiana!
OdpowiedzUsuńO tak zmiany są wyraźne. Dziękuję i pozdrawiam
UsuńNice pics.^^
OdpowiedzUsuńMaybe follow each other???
My Blog
thank you
UsuńNigdy nie udalo mi sie dotrzec do Wieliczki a zawsze byla na mojej liscie miejsc, ktore musze zobaczyc. Ciesze sie, ze miasto sie wzielo za siebie i przyciaga turyste nie tylko kopalnia. Piekna suienka, kobieca i zmyslowa.
OdpowiedzUsuńW tym momencie faktycznie warto tu przyjechać.
UsuńDziękuję i pozdrawiam :)
dziękuję Ci ślicznie, piękna torebka :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńDziękuję za 'przybliżenie' Wieliczki :-)) Czuję się zachęcona i zmobilizowana do wycieczki :-))
OdpowiedzUsuńMiło mi :)
UsuńBardzo ciekawe zdjęcia.Widać pozytywne zmiany.
OdpowiedzUsuńŚwietna sukienka :)
Dziękuję :)
UsuńBardzo ciekawe zdjęcia! Świetna fotorelacja;)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję
UsuńNOOO wielkie zmiany, kiedyś tam byłam z wycieczką szkolną, ale to odległe czasy...Twoje zdjęcia zachęcają do wycieczki:)))
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz ....sukienka cudna :)))pozdrawiam
Zawsze też można połączyć zwiedzanie Wieliczki z Krakowem.
Usuńpozdrawiam serdecznie :)
:-)
OdpowiedzUsuńO witam Panią ;-)
UsuńRzeczywiście jest co podziwiać ;-) i świetna sukienka!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://eny-style.blogspot.com
Dziękuję za komentarz :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne zdjęcia, szczególnie te z malowidłem 3D, świetne są dzieła :)
Kiedyś trzeba będzie wybrać się do Wieliczki :)
A sukienka ładna i zgrabna :)
Pozdrawiam !
uwielbiam ogladać takie zdjęcia, w ogóle blog bardzo magiczny podoba mi się
OdpowiedzUsuńsuper! bardzo wyraziste zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńsukienka piękna a fotorelacja zachęcająca do zwiedzania!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam;)
www.zezryjmnie.blogspot.com
Ślicznie wyglądasz w tej sukience :) zdjęcia bardzo ładne, a ten trójwymiarowy obraz "Solny Świat"..jest niesamowity :) pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia! + naprawdę ślicznie wyglądasz :*
OdpowiedzUsuńCudowne to malowidło,podziwiam artystów,którzy potrafią stworzyć coś tak pięknego.
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądasz na tym biało-czarnym zdjęciu :)
To prawda zdjęcie biało czarne jest niesamowite, piękne!
OdpowiedzUsuńWszystkim bardzo dziękuję :-D Widzę, że malowidło spodobało się najbardziej - faktycznie jest warte zobaczenia.
OdpowiedzUsuńbyłam kiedyś w Wieliczce, w samej kopalni soli, ale to było dawno.. piękne miejsce :)
OdpowiedzUsuńPS bardzo podoba mi się sukienka i torebka:) ślicznie wyglądasz:)
Dziękuję :-D
Usuńpiękne miejsca :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńpieknie przedstawiona Wieliczka, a co do osobliwosci rzezby Kingi to moze krotki opis artysty cos wiecej przyblizy:
OdpowiedzUsuńDla artysty, historia Kingi i Bolesława V jest źródłem inspiracji – głębokim i bogatym jak kopalnia soli, której „niebiańska oblubienica” jest patronką.
Wyjątkowe dzieje księżniczki Kingi, córki króla Węgier Beli IV, są tak niezwykłym zjawiskiem historycznym i kulturowym, że niemożliwym jest odbierać je wyłącznie jako zwyczajnej historii tout-court.
Postać Kingi od samego początku była nasycona blaskiem świętości i chwały, które wyrażały i zapowiadały jej powołanie niebiańskie. Już połączenie urody i gracji nie bywa częste. Kiedy jednak uroda łączy się z jednej strony z gracją, z drugiej zaś z powołaniem do czystości i wielkim sercem, wtedy oczywistym jest, że wielka moc i wyższe wartości niewątpliwie goszczą w takiej szlachetnej duszy. Późniejsza legenda głosi, iż Kinga powiedziała ojcu, że nie złoto i klejnoty, ale tylko swoje serce i kopalnie soli chciałaby jako posag przywieźć do Polski. Faktycznie losy jej posagu były inne, ale nie mniej dramatyczne. Wielkie ilości złota, srebra i drogich kamieni przekazała mężowi na odbudowę kraju po zniszczeniach najazdu tatarskiego.
Gdy zastanawiałem się jak ukazać moją skromną sztuką i oddać walory tak wybitnych postaci, pomyślałem, iż po pierwsze jej niebiańska postać musi być ukazana w wymiarach materialnym i przejrzystym zarazem, by oddać jej dynamikę i ruch w stronę nieba. Pomyślałem także, że koniecznym jest zaznaczyć i przekazać wyraźnie widoczne stylem, a nie tylko symboliką: wielkość i szczodrobliwość jej szlachetnego serca, związanego platonicznie i nierozerwalnie z Bolesławem V. Dlatego też przedstawiłem mistyczny związek Kingi i jej szlachetnego małżonka z lekką plastycznością dotykającą granic niematerialnych. Przede wszystkim otwarte w rzeźbie prześwity i otwory, które czynią ją przepuszczalną nie tylko dla światła, ale pozwalają również dostrzec urok otaczajacej ja panoramy. Taki odczyt piękna miasta poprzez grę pustych przestrzeni włączonych w materię, symbolizuje historię polski poprzez równoczesną obecność - nieobecność tych dwojga wielkich jego dobroczyncow.
Rzeźba to nie tylko pomnik, który ciąży na monumentalnym piedestale tak jak i cialo nie jest tylko ucielesnieniem duszy. Ale przede wszystkim to poruszenie, które szuka szczytów, symbolicznych i najgłębszych znaczeń tego, czego czas nie jest w stanie zatrzymać i utrwalić. Z tego powodu osadziłem rzeźbę na monolicie. Monolicie, który, jak w „2001 – Odysei kosmicznej” Kubricka, symbolizuje nieskończoność i pozwala nam patrzeć w górę, w stronę boskości, w stronę niewidzialnych zalet, przypisanych platonicznej harmonii, lub też w strone wyższej matematyki piękna i transcendencji.
Enrico Muscetra
To bardzo ciekawe. Po tym opisie można nie co bardziej zrozumieć wizję artysty, co do powstałej rzeźby.
UsuńDziękuję za komentarz :)
Nice pictures. That 3d sidewalk drawing is soo cool! I love those!
OdpowiedzUsuńxoxo,
Taylor
taylormorgandesign.blogspot.com
Thank you :)
UsuńMiasta takie jak Wieliczka powinny zachęcać całe sobą, a nie tylko poszczególną atrakcją.
OdpowiedzUsuńDokładnie, dobrze, że już się coś zmienia w niektórych miastach w tej kwestii
UsuńAż wstyd się przyznać ale nigdy nie byłam w Wieliczce :(! Po Twojej fotorelacji odwiedzę to miejsce z przyjemnością. Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńMiło mi, że Cie zaciekawiłam.
Usuńpozdrawiam
pozdrowienia od Enrico Muscetra i prosil o przekazanie, ze uroczo Pani wyglada na tych zdjeciach...
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło. Dziękuję i też pozdrawiam :)
UsuńTrochę się pozmieniało odkąd byłam w Wieliczce ostatni raz.
OdpowiedzUsuńA było to pewnie za czasów piaskownicy i oznaczania śliną swoich kanapek w przedszkolu.
Bardzo ciekawa fotorelacja, podobnie jak i blog.
Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego najlepszego (z okazji Dnia Bloga, który przypada na dzisiejszy dzień!)
Dziękuję :) Fajnie, że napisałaś - prawdę mówiąc nie wiedziałam, że dziś przypada Dzień Bloga, a w końcu, jako osoba blogująca powinnam być świadoma, że i taki dzień jest ;)
Usuńpozdrawiam !
pięknie, dawno tam nie byłam:) chyba ostatnio na sylwestra w 2008. pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń