“Drzewo
ma jeszcze nadzieję, bo ścięte, na nowo wyrasta, świeży pęd nie obumrze. Choć
bowiem korzeń zestarzeje się w ziemi, a pień jego w piasku zbutwieje, gdy wodę
poczuje, odrasta, rozwija się jak młoda roślina”.
Tracy
Campbell nigdy nie chciała wyjeżdżać ze swojej rodzinnej miejscowości - Przystani
Nadziei w pochmurnym Oregonie. Jednak los bywa przewrotny i kobieta pogoni za wielką
miłością opuściła plantację żurawiny, należącą do jej rodziny od kilku pokoleń. Jednak
tragiczne wydarzenia ponownie wywracają jej świat do góry nogami. Tracy powraca
w rodzinne strony, by ratować rodzinny majątek.
Obecnie
od dwóch lat jest już wdową. I choć nadal jest młodą dziewczyną, nie ma w planach kolejnej miłości…
Szuka
zapomnienia w pracy na plantacji. To miejsce pozwala jej choć trochę ukoić ból oraz
stłumić dręczące ją myśli o odejściu męża. Za jego śmierć bowiem, obwinia
siebie.
Pomaga także w lokalnej instytucji charytatywnej Pomocna Dłoń.
Pomaga także w lokalnej instytucji charytatywnej Pomocna Dłoń.
Michael
Hunter trafia do Przystani Nadziei w konkretnym celu – chce być sam. To skryty
i tajemniczy mężczyzna, mający za sobą trudne doświadczenia. Zamieszkuje u
kobiety, która najpierw straciła męża, a potem syna, kiedy to podczas jednej z
kłótni opuścił dom i nigdy już nie powrócił. Od tej pory stroni ona od ludzi, a
i sami mieszkańcy miejscowości traktują ją trochę jak dziwaka.
Tracy
i Michael przypadkowo wpadają na siebie.
Co wyniknie z tej znajomości?
Co wyniknie z tej znajomości?
"Wszystko dzieje się z jakiegoś powodu."
Książka,
choć jest trochę przewidywana, niesie ogromny, pozytywny ładunek energii. To
bardzo ciepła, życiowa historia, która wciąga od pierwszych stron.
Daje też nadzieję, że nawet w obliczu tragedii czy trudnych, życiowych zawirowań, jeszcze nic nie jest stracone i zła karta może się odwrócić.
Daje też nadzieję, że nawet w obliczu tragedii czy trudnych, życiowych zawirowań, jeszcze nic nie jest stracone i zła karta może się odwrócić.
Losy ludzkie
bywają zawiłe.
Czasami myślimy, dlaczego mnie to spotyka, a inny żyją tak
spokojnie?
Pozory mogą jednak mylić. Każdy z nas niesie bagaż różnych
doświadczeń. A osoby, które szczególnie doświadczył los nie powinny zamykać się w
sobie. Jeśli bowiem otworzą się na drugiego człowieka, będą chciały podzielić się
swoimi przeżyciami, mogą pomóc zarówno innym, jak i sobie.
Książkę
zdecydowanie warto przeczytać, nie tylko ze względu na samą fabułę, ale i
przesłanie, które niesie.
Dzięki niej można przemyśleć swoje czyny i słowa oraz
zastanowić się na wyborami, których dokonujemy.
Dodatkowo
pięknie jest też poprowadzona historia powoli budzącego się uczucia między
bohaterami.
Ta opowieść
chwyta za serce.
Przystań
nadziei. Irene Hannon
Ilość
stron: 400
Rok
wydanie: 2018
Bardzo fajna recenzja. Bardzo mnie zachęciłaś do jej przeczytania, myślę że szybko uda mi się ją nadrobić. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCiekawa propozycja
OdpowiedzUsuńZapowiada sie bardzo ciekawa lektura
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa recenzja, dołączam ją do listy swoich książek do przeczytania.
OdpowiedzUsuńUwielbiam książki w takim klimacie. Z pewnością ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie, pokaże ten wpis chłopakowi może mi kupi na urodziny :)
OdpowiedzUsuńTakie książki z przesłaniem i niosące przemyślenia to ja lubię.
OdpowiedzUsuńJa ostatnio niestety nie mam zbytnio czasu na czytanie, a jeśli już, to sięgam jedynie po kryminały :)
OdpowiedzUsuńMoja mama uwielbia takie książki, więc dla niej to idealna propozycja :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie historie.Autorki nie znam, ale chętnie sięgnę po książkę:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Bardzo ciekawa pozycja książkowa.
OdpowiedzUsuńO musze ja przeczytac :)
OdpowiedzUsuńOsobiście rzadko sięgam po taką literaturę, gustuję raczej w thrillerach i kryminałach :)
OdpowiedzUsuńOpis zaciekawił mnie jak najbardziej
OdpowiedzUsuńEh ostatnio brak czasu na książki
OdpowiedzUsuńPrzekonałaś mnie chętnie ją przeczytam
OdpowiedzUsuńidealna książką na wakacyjne, leniwie płynące wieczory :-)
OdpowiedzUsuńTa książka jest idealna dla mnie, ta historia musi być przepiękna. Lubię takie książki, które wręcz chwytają za serce i długo po jej przeczytaniu dalej się o niej myśli. Myślę że ta książka pomoże mi we wróceniu do dawnej pasji
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie :)chętnie kiedyś po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńNie jest to książka która by mnie urzekła - tak mi się wydaje.
OdpowiedzUsuńMsiazka w sam raz dla mojej mamy ;) ja nie bardzo przepadam za takimi historiami ;)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za taka literatura, ale chetnie podesle mamie ;)
OdpowiedzUsuńTaka lekka propozycja jest fajna do czytania gdy chcemy "zabić" czas, nie wymaga myślenia i analizy
OdpowiedzUsuńNie jest to książka w moim typie, ale na pewno wiele osób po nią sięgnie po Twojej recenzji :)
OdpowiedzUsuńZ checia po nią siegne
OdpowiedzUsuńZapowiada się naprawdę ciekawie i z pewnością będzie to idealna lektura na wakacje :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tą książką, jest idealna na długie letnie wieczory.
OdpowiedzUsuńMuszę wpisać te pozycje na moja listę, książkę do przeczytania :) Rezencja mnie zaciekawiła :)
OdpowiedzUsuńPoczytałoby się ale nie ma kiedy, ech!
OdpowiedzUsuńRacja. Też tak uważam, że wszystko dzieje się z jakiegoś powodu. Tylko od nas zależy, jak to wykorzystamy.
OdpowiedzUsuńChętnie bym przeczytała.