"–
Ludzie nie należą do siebie, nie posiadają się tak, jak posiadają rzeczy, o
które można być zazdrosnym. Nie jesteśmy niczyją własnością, nie można obarczać
kogoś swoją chęcią posiadania – zwykłaś mawiać."
Masz
na imię Camille, to zbeletryzowana biografia niezwykłej artystki, rzeźbiarki,
kobiety o niepokornej duszy. Tworząca na przełomie XIX i XX wieku w Paryżu
Claudel miała ogromny talent i niewątpliwie odniosłaby wielki sukces, gdyby
była mężczyzną. Niezrozumiana przez wielu, również i przez najbliższych,
rodzinę. Jej geniusz został uznany za szaleństwo.
Autorka,
Agnieszka Stabro, podejmuje się trudnego zadania ukazania i zrekonstruowania
poszczególnych etapów życia rzeźbiarki. Nie było to jednak łatwe. Camille
Claudel do dzisiaj stanowi zagadkę. Istnieją bowiem różne przekazy dotyczące
tych samych zdarzeń, a także i sama artystka nieraz celowo np. w swoich listach
na których również oparta została na książka, wprowadzała adresatów w błąd co
do wydarzeń z jej życia. Należy mieć też na uwadze pogarszający się stan
psychiczny Claudel, co często także znajduje swoje odbicie właśnie w
korespondencji.
"Tak już będzie wyglądać ta nasza dziwna rozmowa; ja będę mówić, a ty jedynie słuchać; będzie musiało mi wystarczyć twoje chmurne spojrzenie, baczny wzrok, którym patrzysz na mnie ze zdjęcia w kolorze sepii."
W
zaskakującej, wciągającej narracji Agnieszka Stabro stawia również pytania o
pozycję kobiet w ówczesnym społeczeństwie, opisując ograniczenia i nakazy, którym
były poddawane. Camille Claudel zdaje się często przekraczać restrykcyjne normy
społeczne, płacąc za to najwyższą cenę…
"Wiele lat później, wspominając swą przeszłość na szpitalnym łóżku, dostrzegłaś bolesną oraz zaskakującą prawidłowość, o której tak obszernie pisałaś w korespondencji: ilekroć życie stawało się harmonijne i naznaczone kruchym poczuciem szczęścia, niedługo potem następowały wydarzenia burzące misternie zbudowany świat niczym domek z kart.Chcąc narysować swoje życie , musiałabyś, Camille, skreślić na kartce papieru sinusoidę, opadającą i wznoszącą się, mającą swoje najwyższe oraz najniższe punkty..."
Sporo
zmartwień i niedoli przyciągnął do życia młodej artystki sam Auguste Rodin,
który choć z pewnością bardzo ją kochał, nie chciał zrezygnować z innej
kobiety, a także wygodnego mieszczańskiego życia oraz blasków paryskich
salonów. Nieszczęśliwa miłość, nierealne obietnice, piękne słowa bez pokrycia,
spotkania organizowane w tajemnicy. Ta relacja doprowadziła do pogorszenia się
stanu psychicznego Camille. Z czasem doszły też choroby, zmęczenie, nadwrażliwość,
ignorancja wobec jej wielkich dzieł.
Wszystko to, coraz bardziej zapowiadało nadchodzący nieuchronnie upadek.
"Patrzę na twoje zdjęcia, na twoją chmurną, zaciętą w gniewie twarz, uważnie opukuję palcami maskę, którą tak często przywdziewałaś, a pod którą kryło się inne oblicze: wrażliwe, kruche, delikatne."
Dodatkowym
autem książki są liczne fotografie artystki oraz jej dzieł.
Agnieszka
Stabro świetnie portretowała Camille Claudel oraz ukazała miejsca,
społeczeństwo, kulturę tamtych czasów. Książka jest bardzo wciągająca i
niezwykle ciekawa.
Masz
na imię Camille. Agnieszka Stabro
Rok
wydania: 2017
Ilość
stron: 400
Pamiętam, że dość dawno temu oglądałam film o tej wspaniałej artystce.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że Auguste Rodin nie chciał zrezygnować ze swojego mieszczańskiego życia,
chociaż Camille była jego największą miłością.
Pozdrowienia :)
ciekawa książka
OdpowiedzUsuńhttps://www.instagram.com/eskucinska/
Uwielbiam książki ale, co do tej to mam jakieś mieszane uczucia i nie wiem czy przypadłaby mi do gustu. Mam wrażenie że ma ona charakter biograficzny a takie nie szczególnie lubię :)
OdpowiedzUsuńCiekawa recenzja.
OdpowiedzUsuńPurpurowyKsiezyc
ja nie mam czasu na książki ;p
OdpowiedzUsuńNie znam zupełnie, ale chętnie zapoznałabym się z tą pozycją ;-)
OdpowiedzUsuńNie znałam tego tytuły, a zapowiada się bardzo ciekawie. Dopisuję go do mojej listy książkowej.
OdpowiedzUsuńNie znam tej rzeźbiarki, le jeśli francuzka to podejrzewam, że miała swój styl
OdpowiedzUsuń