"Jeśli
decydujecie się poznać prawdę o przyszłości, to musicie pamiętać o tym, że
każde wypowiedziane słowo staje się Przeznaczeniem.
To, co zakryte, może się
zmienić, ale raz ujawniona przepowiednia zawsze się ziści".
Lubicie
książki fantasy?
Ja
przyznam, że nigdy nie byłam jakąś specjalną fanką takiej literatury, choć we wczesnej
młodości przeczytam kilka książek z tego gatunku. Niemniej ostatnio pod wpływem
wielu pozytywnych opinii sięgnęłam po książkę Klątwa przeznaczenia.
Autorki
Monika Magoska-Suchar, Sylwia Dubielecka, dla których to literacki debiut, stworzyły niezwykle intrygujący
świat, inspirowany epoką średniowiecza.
Książka
liczy sobie ponad 800 stron, ale akcja jest niezwykle dynamiczna. Mamy tu sporo zaskakujących zwrotów akcji, niespodziewanych
sytuacji oraz wiele bardzo ciekawych i intrygujących wątków. Są tutaj również sceny dość kontrowersyjne,
mocne lub naznaczone erotyką. Nie brak też rubasznego humoru.
Ukazany w tej powieści
świat ogromnie różni się od tego, w którym obecnie żyjemy, niemniej ma on w
sobie coś pociągającego. Został pieczołowicie dopracowany przez autorki. Opisy są
bardzo plastyczne, sugestywne, momentalnie rozbudzają wyobraźnie. Miałam
wrażenie, jakbym towarzyszyła bohaterom i była świadkiem wszystkich zdarzeń.
Z
pewnością książka dostarcza wielu emocji i bardzo wciąga. Trudno ją odłożyć. Ciągle
coś się dzieje i czytelnik chce poznać ciąg dalszy.
Młoda
czarodziejka z Salmansaru, Arienne, szukając schronienia przed grożącym jej
niebezpieczeństwem, trafia do Ravillonu, siedziby Związkowców, gdzie panują
twarde zasady. To zdecydowanie męski świat. Kobiety sprowadzone są tam głównie
do roli Milady, towarzyszek Związkowców. Nie mają zbyt wielu praw, ale starają
się wykorzystywać swoje fizyczne atuty by zdobyć ich przychylność i przetrwać. Nie
ma tu miejsca dla inteligentnych, ambitnych kobiet, jaką jest niewątpliwie Arienne.
Jednak dziewczyna próbuje odnaleźć się w tym miejscu i dostosować do
sytuacji, choć okazuje się to dość trudne, zwłaszcza, że w Czarnej Twierdzy
spotyka ją wiele upokorzeń. Czarodziejka wchodzi pod protektorat intrygującego Mistrza
Walk, który to naznacza ją znakiem Lwa, czyniąc swoją Milady.
I tu zaczyna
się cała zawiła historia z Severo i Arenne w roli głównej, którzy to nie tylko będą
toczyć walkę o własną miłość, ale i o życie. Miłość bowiem jest zakazana i nie
ma prawa rozwijać się w takim miejscu, jak Ravillon.
Magia,
tajemnice, walka o władzę i pozycję, namiętność, pieniądze, intrygi oraz
przeznaczenie. Tym rządzi się tamtejszy świat.
Postacie, których jest całkiem
sporo, są doskonale wykreowane. Są wielowymiarowe, ciekawe, każda z nich jest
inna, choć nie brakuje tu też typowo czarnych charakterów.
Naprzemienna
narracja - trzecioosobowa i pierwszoosobowa z punktu widzenia Arienne - może na
początku wprowadzić nieco zamieszania, jednak przyznam, że szybko się go tego
przyzwyczaiłam.
Dzięki
tej książce, mam ochotę na więcej książek z gatunku fantasy. A szczególnie nie
mogę się doczekać na kolejną część Klątwy Przeznaczenia, zwłaszcza, że powieść zakończyła się w takim momencie, że już chciałabym wiedzieć, co wydarzyło się dalej.
Klątwa
przeznaczenia. Monika Magoska – Suchar, Sylwia Dubielecka
Wydawnictwo:
Novae Res
Rok
wydania: 2017 r.
Ilość stron:
810
Tego typu książki chyba nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńja od zawsze lubiłam książki fantasy, bujam w obłokach ...
OdpowiedzUsuńPodsunełaś mi pomysł na prezent dla męża :) Dziekuje :*
OdpowiedzUsuń