Wiele
przyszłych mam zastanawia się co zabrać oraz kiedy spakować torbę do porodu. W
internecie sporo jest gotowych list, a na nich same niezbędniki. Te spisy
często bardzo różnią się od siebie.
Moim
zdaniem przygotowywanie torby do porodu trzeba zacząć od sprawdzenia jakie
wymagania ma szpital w którym zamierzamy rodzić. A bywają naprawdę różne. Na
przykład ostatnio zdziwiłam się, że w jednym ze szpitali każda rodząca musiała
mieć swój kubek oraz sztućce. Są też takie placówki, które dają swoje koszule
do porodu, a nawet ubranko dla dziecka.
Ja,
podobnie jak i poprzednio, wybieram się do Ujastka w Krakowie. Dwa
razy tam przeżyłam. ;) Nic złego mnie, ani dzieci tam nie spotkało i byłam ogólnie
zadowolona z podejścia położnych oraz lekarzy w trakcie porodu, jak i opieki
już po. Po za tym zwyczajnie znam już to miejsce, przez co czuję się trochę
pewniej.
Szpital
Ujastek ma na swojej stronie szczegółowy wykaz rzeczy, które należy mieć ze
sobą (spis możecie zobaczyć na drugim zdjęciu).
Jest to taka lista podstawowa,
bo oczywiście oprócz tego można też zabrać inne rzeczy, które uznamy za
niezbędne.
I to
też jest bardzo indywidualna sprawa.
Jedna
mama uzna, że suszarka to dla niej konieczność, a inna nawet nie ma jej w domu.
Zatem moim zdaniem trzeba się przy pakowaniu torby do szpitala kierować zdrowym
rozsądkiem i własnymi potrzebami plus oczywiście na pierwszy miejscu mieć na
uwadze wymagania stawiane przez szpital, do którego się udajemy. To samo
dotyczy też badań oraz innych dokumentów.
Jeśli
chodzi natomiast o zakup samej torby, to bardzo fajne i niedrogie, podobne do
tej, którą ja mam, widziałam na stronie inspirion.pl.
Dla
tych, którzy wybierają się na Ujastek, mogę napisać, że tam dostępne są w dużej
ilości takie podkłady na łóżko oraz do przewijania. Nikt ich nie wydziela, w
każdym pokoju leżały w ilości hurtowej. Także nie trzeba ich zabierać ze sobą.
Były też dostępne podkłady poporodowe (jak rodziłam tam drugi raz), choć w
wykazie pisze, by zabrać je ze sobą. Pewnie raz są, a raz nie.
W razie gdyby
dziecko trzeba było dokarmiać mlekiem, szpital również jest na to przygotowany
i nie trzeba mieć swoich butelek. Dają takie jednorazowe już z mlekiem w
środku. Ja nie korzystałam, ale widziałam, że są i jeśli tylko ktoś
potrzebował, to mógł sobie bez problemu wziąć z gabinetu lub poprosić personel
o przyniesienie.
U
mnie też w dużej ilości schodziły papierowe ręczniki. Wolałam się nim wytrzeć,
niż zwykłym. Dodatkowo kosmetyki zabrałam tylko i wyłącznie w próbkach i
saszetkach, dzięki czemu zaoszczędziłam dużo miejsca.
Warto
pamiętać, że zazwyczaj w szpitalu nie spędzamy zbyt dużo czasu, a w razie czego
mąż czy inna osoba z rodziny, może nam coś przynieść, więc nie ma co przesadzać
z tą ilością rzeczy.
Dodatkowo
położne i lekarze mówią, by mieć świadomość, iż w szpitalach są zarazki. A
zatem, jeśli już wrócimy do domu, należy wyprać wszystko od razu. Dlatego też
nie ma sensu zabierać zabawek, w tym popularnych ostatnio szumisiów czy
poduszek do karmienia, gdyż przyniosą tylko zarazki do domu, a w szpitalu nie są
potrzebne.
Aż mi się łezka w oku zakręciła jak mi się przypomniał mój poród, ale ja nie miałam żadnej listy, b to było tak nagle...w 32 tygodniu nie przypuszczałam że aż tak szybko, ale jakoś moi wszystko mi szczęśliwie przywieźli ;)
OdpowiedzUsuń32 tydz. to faktycznie bardzo szybko. Ja obecnie jestem w 33 tyg. Czasem tak życie potrafi człowieka zaskoczyć. Także lepiej torbę spakować wcześniej. Ale zazwyczaj się zwleka, bo wydaje się, że niby jest czas.
UsuńSerdecznie pozdrawiam. :)
Ha ja na szkole rodzenia tydzień temu dostałam jeszcze dłuższą listę...
OdpowiedzUsuńOczywiście ja do tego na spokojnie podchodzę. Choć dziś spotkałam znajomą kt mówiła mi że 3 ostatnie miesiące leżała i dobrze że spakowała torbę wcześniej... hmm muszę o tym pomyśleć.
Niestety różnie to bywa i lepiej być wcześniej przygotowanym. Ale mam nadzieję, że jeszcze wszystko na spokojnie uda się przygotować, łącznie z badaniami.
UsuńPozdrawiam :)
Tez powoli aplikacja podpowiada zebym spakowala torbe:) Rok temu rodzilam w ujastku, tym razem postawie na żeromskiego. Ale fakt podklady na ujastku byly ale i tak wezme paczke ze soba. Jedno jest pewne tym razem moja torba bedzie o polowe mniejsza niz rok temu haha :)
OdpowiedzUsuń:))) To widzę, że też się już powoli szykujesz. Zbliżamy się do końca.
UsuńPozdrowienia.
Tak, ja mam na 4 wrzesnia termin. Upaly mnie dobijają a mam pod opieką roczną córkę wiec nie mam wytchnienia. Ale juz blizej niz dalej;)
UsuńOj te gorące dni też na mnie nie wpływają dobrze... Dziś jeszcze było tak duszno, dopiero wieczorem człowiek może odetchnąć.
Usuń:)
Dobrze, że to już za mną.
OdpowiedzUsuń;))
UsuńChyba masz wszystko co potrzeba :) powodzenia!
OdpowiedzUsuńchyba najlepiej zabrać tylko niezbędne minimum, a resztę zawsze ktoś bliski może podrzucić, czy dokupić. :)
OdpowiedzUsuńna pewno wielu osobom/ kobietom przyda się taki post, może nawet mnie w odległej przyszłości
OdpowiedzUsuńTen etap mam jeszcze przed sobą :)
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny post dla przyszłych mam:)
OdpowiedzUsuń