piątek, 25 listopada 2016

Kolka u noworodka i niemowlaka. Jak pomóc i złagodzić objawy - najskuteczniejsze sposoby.

Kolka jest powszechną dolegliwością. Występuje zazwyczaj u dzieci między 3. tygodniem a 5. miesiącem życia. Choć z moich rozmów z różnymi mamami wynika, że często pojawia się wcześniej, nawet i w 3 dobie po urodzeniu, a trwa czasem nawet i do roku. Jak widać, jest to bardzo indywidualna kwestia.

Czy u każdego malucha pojawia się kolka?
Nie, ale zdecydowana większość mam twierdzi, że ich dzieci ją przechodziły, z tym, że jedne w bardzo łagodnej, a inne w znacznie cięższej formie.

Kolka u noworodka - objawy.
Kolka pojawia się zazwyczaj wieczorem, o stałej porze. Maluch pręży się, wierzga nóżkami, płacze bez wyraźnej przyczyny, a jego brzuszek staje się twardy i napięty.
Stan taki utrzymuje się przez dłuższy okres - od kilku minut do nawet kilku godzin.


Niewątpliwie jest to dość trudny czas zarówno dla dzieci, jak i rodziców, którzy często czują się bezradni i do tego zasypywanie radami z różnych stron.
Często też słyszymy opinię, że na kolkę u noworodków nie ma rady. Trzeba przeczekać aż minie. Cóż, nie wymyślono jeszcze specyfiku, który rozprawiłby się szybko z kolką, niemniej jest wiele sposobów, które na pewno złagodzą tę dolegliwość.

Dlaczego w ogóle pojawiają się kolki u noworodków i niemowląt, jaka jest ich przyczyna?

Lekarze zwracają uwagę na kilka czynników:
- niedojrzałość układu pokarmowego i związana z tym nieprawidłowa praca jelit
- niedojrzałość układu nerwowego, zbyt wiele bodźców
- połykanie powietrza w trakcie jedzenia lub głośnego płaczu
- wrażliwość na niektóre pokarmy spożywane przez mamę karmiąca piersią
- niemowlę zjada zbyt dużo pokarmu


Kolka występuje równie często u chłopców i dziewczynek oraz niezależnie, czy karmione są piersią czy też mlekiem modyfikowanym.


Jak można pomóc dziecku, które męczy kolka lub zapobiec następnemu atakowi?

Jednej skutecznej metody nie ma, ale warto wypróbować kilka sposobów:

Brzuszek na brzuszku.
To chyba jedna z popularniejszych i skuteczniejszych metod, którą stosowaliśmy i my.
Dziecko kładziemy na brzuszku, tak by dotykało brzucha rodzica. Można się powoli kołysać, bujać i masować, głaskać plecki malucha. Taka pozycja pozwala pozbyć się gazów u dziecka (choćby częściowo), a poza tym uspokaja się ono, czując ciepło rodzica. Utulone w końcu przestaje płakać i zasypia.

Delikatny masaż brzuszka.
Masujemy zgodne z ruchem wskazówek zegara, zazwyczaj na przemian lewą i prawą dłonią. Lewą ruchy okrężne, a prawą – półkola od zewnątrz do środka brzuszka. Trzeba to jednak robić delikatnie. Jeśli nie czujemy się pewnie lepiej zastosować metodę opisaną wcześniej.

Ogrzewamy brzuszek.
Można położyć ciepły ręcznik lub przeprasowaną żelazkiem tetrową pieluszką na brzuszku. Jednak u nas znacznie lepszy efekt był, gdy ogrzewamy brzuszek dziecka własnym ciałem (metoda pierwsza).

Suszarka.
Są też osoby, które polecają, by strumień ciepłego powietrza suszarki skierować na dolną część brzuszka maluszka. Szum i ciepłe powietrze uspokaja dziecko.
Trzeba jednak uważać, by go nie poparzyć. Osobiście takiej metody nie stosowałam.

Mniej bodźców.
Ograniczenie nadmiernej ilość bodźców z otoczenia (światło, hałas, goście) również może pomóc, co sama mogę potwierdzić.

Dieta matki karmiącej.
Na ten temat są sprzeczne opinie. Obecnie wielu specjalistów twierdzi, iż dieta mamy nie ma wpływu na kolki u noworodka czy niemowlaka. Trzeba po porostu odżywiać się zdrowo, natomiast dzieci mają kolki z powodu niedojrzałego układu trawiennego, a nie dlatego, że mama zjadła to czy tamto.
Przyznam, że ta opinia jest mi bliska, w końcu dzieci karmione mlekiem modyfikowanym też mają kolki. Więcej na ten temat przeczytacie na blogu poświęconym karmieniu piersią Hafija.

Espumisan w postaci kropli dla niemowląt.
Mieliśmy ten produkt. Kupiłam z polecenia pielęgniarki środowiskowej. Moja opinia – takie placebo. Nie szkodzi, niemniej dziecko przestawało płakać po utuleniu i kołysaniu w podobnym czasie, kiedy dostało ten produkt, jak i bez niego. To mogą subiektywna opinia.


Warto też pamiętać, że choć kolka u noworodka nie jest chorobą, to jednak warto, kiedy się pojawi, zaistniałą sytuację skonsultować z pediatrą lub pielęgniarką środowiskową. Podobne objawy bowiem mogą też występować przy niektórych chorobach układu pokarmowego (przy niedrożności jelit lub infekcjach).
Niemniej zazwyczaj jest to po prostu przykra dolegliwość, która minie i szybko o niej zapomnicie.

17 komentarzy:

  1. Post przydatny dla rodziców, póki co nie wypróbuję tych metod, ale może kiedyś się przydadzą :)

    OdpowiedzUsuń
  2. espumisan działa ;)
    jeżeli przyczyn a kolki są gazy, po podaniu ilośc pierdów wzrastała do poziomu ,że zaczęliśmy mówić do córki "bączek"
    działa i na mnie dorosła za problemem ;)
    w lux występuje w większym stęzeniu pod nazwą SAB Simplex i ratujemy znajomych ;)

    u nas działało jeszcze chustowanie , na kolki innego pochodzenia niż gazy w brzuchu

    OdpowiedzUsuń
  3. Na szczęście to już za mną. Kolki i ząbkowanie to chyba najgorszy okres w życiu każdej matki.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Nas na szczęście ominęły kolki:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pamiętam te czasy jak mój syn miał kolkę i nie wiedzieliśmy co robić, bardzo nieprzyjemna dokuczliwość.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mój synek też miał kolki, ale w pewnym stopniu Espumisan mu pomagał :)
    Mogłabyś kliknąć w linki w poście TUTAJ ? Dzięki <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzieci nie mam ale z przyjemnością przeczytałam post, powiem szczerze że tej metody z suszarką to bym się chyba bała stosować ;(

    OdpowiedzUsuń
  8. Moja córcia też miała takie objawy. Jednak wiele osób mówiło, że to nie kolki, bo nie ma ich codzienni czy zawsze o tej samej godzinie. Inni mówili, że to kolki. Więc widać, że ludzie zaczęli też to różnie sobie tłumaczyć. Też nie wierzę, że dieta matki ma na to wpływ. A metoda pierwsza najbardziej dzidziusia wspiera i daje mu poczucie bezpieczeństwa, choć ciężko mi było patrzeć jak Mała cierpi :(

    OdpowiedzUsuń
  9. Przydatny post :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Przydatny post. Mój chrześniak miał kolkę- na szczęście bardzo lekko.

    OdpowiedzUsuń
  11. Polecam kropelki niemieckie Sab Simplex - tylko trzeba uważać, bo są podróbki. Mi znajoma ściąga z Niemiec ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. U nas temofor z pesel wiśni działa uspokajająco. Kropelki są samplex miałam dla córeczki i były rewelacyjne. U syna sam temofor daje rade ;) z suszarką to mnie zaskoczyłas ja bym się bała w dziecko takim gorącym powietrzem dmuchać. Należy też profilaktycznie dziecko dużo na brzuszku kłaść ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Tutaj też są przydatne informacje o tym jak radzić sobie z kolką: http://mozgi.pl/jak-radzic-sobie-z-kolka-u-dziecka-3403
    Mam nadzieję, że komuś się to przyda.

    OdpowiedzUsuń
  14. My najwięcej problemów mieliśmy nie z kolką a z ulewaniem. Na szczęście do zeszłego tygodnia :) Wystarczyło przeczytać: https://rabatka-sklep.pl/blog/5_ulewanie-u-noworodka.html i wszystko się wyjaśniło :) Przekarmiałam Antosia i w tym tkwił problem.

    OdpowiedzUsuń
  15. My najczęściej masujemy brzuszeki i robimy ciepłe okłady. A ostatnio też za radą pediatry podajemy krople acidolac baby, bo zawierają dobre bakterie, które zasiedlają niedojrzały układ pokarmowy

    OdpowiedzUsuń
  16. Te kropelki rzeczywiście bardzo pomagają. Odkąd je podaję, to synek ma o wiele rzadziej kolki

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za każdy komentarz i Waszą obecność u mnie :)