niedziela, 14 sierpnia 2016

JANTAR. Kuracja w ampułkach z wyciągiem z bursztynu oraz szampon do włosów suchych i łamliwych

Z moimi włosami jest tak, że jak już udaje mi się doprowadzić je do lepszego stanu lub uporam się z jakimś problemem, np. z nadmiernym wypadaniem, nagle następuje pogorszenie ich kondycji.
Dlaczego?
Zapewnie wpływa na to wiele czynników: dieta, pora roku, stres oraz przyzwyczajenie się włosów do stosowanych przez pewien czas kosmetyków, które to zwyczajnie przestają już dobrze na nie działać.
Ostatnio moim problemem była kruchość, łamliwość oraz wysuszenie, zwłaszcza końcówek włosów.

Pierwszą sprawą jaką poczyniłam, było podcięcie włosów, jeszcze w czerwcu o kilka centymetrów, co też i kilkoro z Was zauważyło. :)

Kolejną rzeczą była i jest zmiana kosmetyków do włosów, które dawniej mi służyły, ale obecnie zwyczajnie przestały już działać.

Dziś zatem o produktach, które stosowałam w lipcu i moja opinia o nich.

Szampon z wyciągiem z bursztynu do włosów suchych i łamliwych oraz Ampułki z wyciągiem z bursztynu do włosów zniszczonych i osłabionych.


JANTAR Kuracja w ampułkach z wyciągiem z bursztynu.
Do włosów bardzo zniszczonych i osłabionych.

Pojemność: 5x5ml/cena waha się między 13-18 zł.

Kuracja ma wzmacniać i odżywiać cebulki. Włosy stają się bardziej odżywione, zregenerowane oraz grubsze, przywrócona zostaje witalność, naturalny połysk i zdrowy wygląd.

Składniki aktywne:
  • wyciąg z bursztynu - pielęgnuje i wzmacnia strukturę włosów, poprawiając ich kondycję
  • proteiny jedwabiu - nadają włosom elastyczność, miękkość i połysk
  • glukoza oraz witaminy A, E i F - nawilżają, intensywnie odżywiają i wzmacniają włosy
  • kompleks AHA - delikatnie złuszcza naskórek, ułatwiając wnikanie substancjom aktywnym
  • Trichogen®- stymuluje wzrost i przedłuża cykl życia włosa

Sposób użycia:
Zawartość ampułki nanieść na skórę głowy (nie na włosy!) i wykonać około 2 minutowy masaż. Nie spłukiwać.
Stosować po każdym myciu głowy jako kurację, aż do momentu uzyskania widocznej poprawy stanu włosów, a następnie dla podtrzymania efektów raz w tygodniu.

Moja opinia po zastosowaniu całego opakowania:
Ampułek w opakowaniu jest 5. Jedna ampułka starczyła mi na 3 razy, czyli ogólnie całe opakowanie na ok. miesiąc.

Zawartość ampułki wcierałam w skórę głowy zawsze kilka godzin przed myciem. Nie zmywamy produktu zbyt szybko, by mógł on dobrze zadziałać.

Działanie – po miesiącu trudno o spektakularny efekt, niemniej włosy na pewno stały się mocniejsze, nie kruszą się i nie łamią. Również jeśli chodzi o wypadanie, choć już z tym, nie mam takiego problemu, jak dawniej, to mam wrażenie, że jeszcze troszkę mniej ich pozostaje na szczotce.
Pewnie pomogło tu też i podcięcie osłabionych, zniszczonych końców oraz stosowanie równocześnie z ampułkami szamponu Jantar, o którym przeczytacie poniżej.


JANTAR Szampon z wyciągiem z bursztynu do włosów suchych i łamliwych.
Pojemność: 330 ml/cena ok. 10 zł.

Szampon zawiera naturalny wyciąg z bursztynu, kompleks witamin A, E, F oraz Inutec - naturalny prebiotyk - o doskonałych właściwościach kondycjonujących.
Wyciąg z bursztynu pielęgnuje, wzmacnia i wygładza włosy, równocześnie zapobiega ich przetłuszczaniu. Jako naturalny filtr słoneczny chroni przed szkodliwym działaniem środowiska.

Moja opinia:
Szampon jest bardzo wydajny i dobrze się pieni.
Domywa nałoży na włosy olej lub krem – w zależności kto co w danym momencie stosuje. :)
Zapach – bardzo łagodny i ledwo wyczuwalny.
Działanie – szampon wraz z ampułkami faktycznie zadziałał pozytywnie na moje włosy. Stały się mocniejsze, mniej kruche i mogę napisać, że na ten moment już się nie łamią oraz mniej wypadają.
Produkt na pewno wpłynął też w pewnym stopniu na nawilżenie włosów, choć tu już zasługi przyznaję też i odżywce, masce jakie stosowałam oraz systematycznemu kremowaniu włosów w lipcu. Niemniej i ten szampon miał swój pozytywny udział w poprawie kondycji moich suchych włosów.
Mam też wrażenie, że po jego stosowaniu mniej się puszą.


Zarówno szampon jak i ampułki z wyciągiem z bursztynu Jantar oceniam pozytywnie. Ja widzę efekty, może nie jakieś spektakularne, ale na pewno pozytywne. Zdecydowanie warto wypróbować, jeśli macie problem z łamiącymi się, kruchymi, osłabionymi i wypadającymi włosami.


WARTO PRZECZYTAĆ TEŻ:

21 komentarzy:

  1. Dużo słyszałam o produktach jantar ale nigdy sama nie próbowałam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja bardzo lubię ten szampon i często do niego wracam, ale ampułek jeszcze nie stosowałam.

    OdpowiedzUsuń
  3. widzę, ze to produkty dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Używałam wcierki z tej serii, świetna jest!

    OdpowiedzUsuń
  5. wyglądają ciekawie ale nie wiem czy uda mi się kupić, bo jak już znajdę swoje ulubione szampony i odżywki to nie mogę ich opuścić tak zaraz :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja jakoś w te ampułki nie wierzę bo w jaki sposób ona ma pomóc na włos już zniszczony skoro daję się ja tylko w skalp a nie włos:( Myślę że takie wcieranie w skórę głowy może pomóc jedynie na porost bo jak na np. kruszenie się skoro to nie styczności z włosem:) Ale to tylko moje zdanie kochana i nie odbieraj tego w jakiś zły sposób czasami, nawet nie próbuj hehe:)
    Jeśli chodzi o szampon to kusisz i to bardzo :) Właśnie mnie drażni jak mi się włosy puszą i są takie sianowate więc może i ja się na niego skuszę :)
    Pozdrawiam

    http://tyyna.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana najpierw podcięłam włosy, by pozbyć się tych najsłabszych części włosów, które najbardziej się kruszyły i łamały. Natomiast wcierany produkt w skórę przenika do cebulki włosa i wzmacnia go niejako od wewnątrz. Włos staje się mocniejszy. Dzięki temu też włosy mniej wypadają i już się nie kruszą.
      Produkt też może spowodować, że zaczną nam wyrastać nowe włoski, jednak u mnie ciężko to zauważyć, gdyż stosowałam wcześniej inny specyfik po którym mam teraz mnóstwo baby hair. ;)

      Te kosmetyki nie są drogie, więc jeśli będziesz chciała, to możesz je wypróbować i zobaczysz, jak u Ciebie się sprawdzą. :)
      Ja oceniam je jak najbardziej pozytywnie.

      pozdrawiam :)

      Usuń
  7. Sama wcierka Jantar zawiera jeszcze w składzie rumianek, czy te produkty także go mają?

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja nie decydowalam sie na ich zakup, bo nie chce, ze by moje wlosy jeszcze szybciej rosly :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Zaciekawiłaś mnie tymi produktami...pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  10. Miałam ten szampon i wcierkę, nie kurację, niestety nie używałam jej regularnie i nie widziałam efektów

    OdpowiedzUsuń
  11. Słyszałam kiedyś w jednym programie, że kruche i łamliwe końce to najlepiej podciąć, przynajmniej odrobinę, no a potem oczywiście należy wzmocnić cebulki. Odżywione cebulka, to mocniejszy włos.
    Miałam kiedyś szampon z Farmony, nie bursztynowy, jakiś inny i też byłam zadowolona. Przydałaby mi się natomiast jakaś odżywka, bo mi się kończy. Rozejrzę się zatem, może coś z Farmony kupię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, trzeba zacząć od podcięcia, tak też zrobiłam, a potem wzmacniamy. :) :)

      A z Farmony jest też dobry szampon z chmielem z serii Herbal Care.

      Usuń
  12. uwielbiam ten duet, zdecydowanie wzmacnia moje włosy

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie miałam nigdy Jantaru.

    OdpowiedzUsuń
  14. ja zawsze stosuje wcierkę jantar jak dobrze pamiętam skład miedzy ampułkami a wcierką nie rożni się zbytnio a jego jest więcej :) ogólnie te produkty są bardzo dobre :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Chętnie wypróbuję. Już od dawna miałam ochotę na te ampułki.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ciekawy duet. Po dekoloryzacji moje włosy są bardzo osłabione.
    :*

    OdpowiedzUsuń
  17. Szampon miałam, spisał się rewelacyjnie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Sama stosuję ten szampon od jakiegoś czasu i bardzo go lubię, zastanawiałam się nad ampułkami ale jeszcze się nie skusiłam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za każdy komentarz i Waszą obecność u mnie :)