Moda
- dla jednych przyziemna, mało istotna sprawa, inni śledzą na bieżąco wszystkie
trendy. Są też tacy, którzy zainteresowanie modą, przekuli w pracę i podchodzą
do sprawy bardziej profesjonalnie.
Niezależnie jednak od tego, jaki mamy
stosunek do ubrań czy najnowszych trendów, to nasz wizerunek i strój,
jaki mamy na sobie w danym momencie, oddziałuje na innych.
Mówi
się, że nie szata zdobi człowieka. Z drugiej strony często sugerujemy się jednak
pierwszym wrażeniem.
Oceniamy kogoś na podstawie wyglądu i to jakie ubranie
dana osoba miała na sobie, ma wbrew pozorom, duże znaczenie. Jesteśmy z natury wzrokowcami
i wydaje mi się, że z roku na rok, coraz bardziej ulegamy właśnie temu
pierwszemu wrażeniu, wyrabiając sobie szybko o kimś zdanie, które potem trudno
niestety zmienić.
Jak
strój może oddziaływać na nasze myśli, uczucia i zachowania?
Napisałam
już kiedyś post na blogu: Czy kolor ubrań ma znaczenie i jak wpływa na nasze samopoczucie. Według psychologów oraz mojej opinii wpływa i to bardzo, zarówno
na nas samych jak i na innych ludzi. Często oczywiście zupełnie nieświadomie.
Naukowcy
przeprowadzili pewien eksperyment.
"Wyobraź
sobie, że idziesz na randkę z tą kobietą i masz w kieszeni 100 dolarów" -
usłyszeli poddani eksperymentowi mężczyźni, którym pokazano fotografie pań w
czarnych, niebieskich, czerwonych, szarych oraz zielonych ubraniach. Przed
przystąpieniem do testu większość panów deklarowała, iż kolor nie odgrywa u
nich żadnej roli podczas oceny atrakcyjności płci przeciwnej. Okazało się
jednak, że niemal wszyscy za najatrakcyjniejsze uznali panie w czerwieni. Powszechnie
wiadomo, że czerwień to barwa miłości, przyciąga wzrok, rozpala zmysły, choć
też może wzbudzać w pewnym stopniu agresywne uczucia.
Jednak
kolor ubrania to tylko jeden z czynników, które wpływają na nasze emocje.
Psychologowie
z amerykańskiej Kellogg School of Management, przeprowadzili ciekawe badanie i sformułowali na tej podstawie pojęcie "ubrane poznanie"
(enclothed cognition). Wysnuli oni tezę, iż ubrania, które zakładamy, mogą
znacznie wpływać na naszą psychikę, zachowanie oraz samopoczucie.
Jak
wyglądał ten eksperyment?
Kilkudziesięciu
studentów podzielono na trzy grupy i wręczono im białe fartuchy. Pierwszej i drugiej
grupie powiedziano, iż są to kitle lekarskie, z tym, że osoby z pierwszej grupy
miały je założyć, a z drugiej powiesić obok na krześle. Grupie trzeciej
powiedziano, że są to malarskie fartuchy, które mieli ubrać.
Następnie
studenci uczestniczyli w teście Stroopa (kolor tekstu i sam tekst nie są zgodne
- np. słowo „zielony” wydrukowane niebieską czcionką – w teście trzeba określić
nazwy
kolorów, w jakich napisane są wyrazy )
Okazało
się, że "lekarze" ubrani w kitle osiągnęli znacznie lepsze wyniki niż
pozostali uczestnicy eksperymentu.
Nie
trzeba natomiast naukowych dowodów na to, że niedopasowane spodnie, gryzący
sweter mają realne przełożenie na stan naszych emocji.
Komfortowe
ubranie daje nam więcej energii do działania i pewności siebie.
A co
z zapachem ubrań, czy też ma znaczenie?
Bez
wątpienia tak. Zapach ma wielką siłę. Wpływa na nastrój, przywołuje określone wspomnienia,
emocje i uczucia. W świeżo wypranym, pachnącym ubraniu czujemy się dobrze i my
i osoby, które przebywają blisko nas.
Kto jeździ komunikacją miejską w okresie
letnim, wie, jak potrafi uprzykrzyć drogę „zapach” spoconej koszuli współpasażera. Przy
okazji od razu wyrabiamy sobie o takim człowieku zdanie – brudas. Co wcale nie
musi być prawdą. Wielu ludzi bowiem zmaga się z nadmiernym poceniem i choć
często biorą prysznic i stosują różnego rodzaju dezodoranty, no nic nie pomaga.
Mój
wpis ilustrują fotografie, które wykonał
Joel Pares. Wchodzą one w skład ciekawego projektu pokazującego jak wiele zależy
od pierwszego wrażenia i jak szybko oceniamy ludzi na podstawie tego, jakie ubranie mieli w danym momencie na sobie.
WARTO ZOBACZYĆ TEŻ:
Oczywiście zgadzam się ze stwierdzenie, że ubranie zmienia zachowanie :)
OdpowiedzUsuńSama tego doświadczam :)
Pewnie że tak. Tego nie da się ukryć. :)
OdpowiedzUsuńCiekawy projekt i ciekawy wpis:) ... czerwień powiadasz?;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że ubranie ma znaczenie. Jeśli chodzi o mnie to ono dodaje pewności siebie bądź odejmuje.
OdpowiedzUsuńJa też uważam że ubranie ma wpływ na to jak w danej sytuacji się czujemy:)))bardzo fajny wpis:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia i ciekawy post :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post! Ja sama "leczę" swoją depresję kolorowymi ubraniami i może na co dzień tak bardzo sobie tego nie uświadamiam, ale jednak lepiej się w takich ubraniach czuję;)
OdpowiedzUsuńWidzialam wczesniej te zdjecia i faktycznie robia wrazenie. Niby wyglad nie ma tak wielkiego znaczenia, a jednak! :)
OdpowiedzUsuńUbranie ma wpływ na nasze zachowanie - doświadczam tego przez cały rok. O wiele lepiej czuję się podczas tych cieplejszych pór roku, kiedy to mogę bardziej przyłożyć się do swoich stylizacji, niż zimą gdy ze względów komfortowych najczęściej ograniczam się do spodni i ciepłych sweterków. Nie muszę chyba mówić, kiedy czuję się lepiej :)
OdpowiedzUsuńZawsze tak jest, że pierwsze wrażenie jest osądzane po wyglądzie człowieka.
OdpowiedzUsuńDopiero później bierzemy pod uwagę inne cechy.
Bardzo fajny post :)
Pozdrawiam Zocha
http://www.zocha-fashion.pl/
Bardzo ciekawy wpis, a zamieszczone zdjęcia ilustrują go po prostu idealnie! Ja obserwuję u siebie, jak bardzo zmiany w "stylu" wpływają na moje zachowanie i pewność siebie, ale także na to, w jaki sposób jestem traktowana przez innych. To zawsze bardzo ciekawe eksperymenty :)
OdpowiedzUsuńto akurat fakt, że dużo osób ocenia innych poprzez ubiór, a to bardzo często są pozoty, jednak tak już jest :)
OdpowiedzUsuńzaczarowana-oczarowana.pl
W sumie, to szkoda, że oceniamy ludzi przez pryzmat ich ubrań. Niestety świat zmienia się i mowa obrazkowa nabiera znaczenia. Staram się zawsze, aby moje oceny ludzi nie były związane z ich sposobem ubierania się i naprawdę jest to do zrobienia. Pozdrawiam Cię serdecznie.
OdpowiedzUsuńhttp://balakier-style.pl/
To prawda, kiedyś wykorzystałam trick związany właśnie z ubiorem - zakładając dobrze wykrojoną marynarkę o wiele milsza jest obsługa w sklepie niż przychodząc w zwykłym t-shircie.
OdpowiedzUsuńNajważniejsze być czuć się dobrze we własnej skórze oraz tych ubraniach :)
OdpowiedzUsuńUbrania mają bardzo duże znaczenie! :)
OdpowiedzUsuńcóz no ludzie są wzrokowcami i zawsze bedziemy pod tym wzgledem oceniac
OdpowiedzUsuńhttp://happinessismytarget.blogspot.com/
Oczywiście, że ubranie i ogólny wygląd ma znaczenie i dla nas samych i dla otoczenia. Czasem jednak pierwsze wrażenie bywa mylące, różnie to bywa.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wpis:)
Jak Cię widzą - tak Cię piszą...Wygląd zewnętrzny potrafi zmylić.
OdpowiedzUsuńTo prawda. Przypomniałaś mi o jednym pranku, który miał udowodnić to samo:
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=LrjfD4GA8sk&nohtml5=False
Bardzo często patrzymy na innych przez pryzmat tego jak są ubrani albo ile posiadają. To na samym początku się może nam narzucać więc nie ma w tym nic szczególnie dziwnego. Gorzej jednak jeśli po wywołaniu "pierwszego wrażenia" na nim się zatrzymamy.
Racja, może niektórzy z nas nie zwracają na ubranie zbyt wielkiej uwagi, ale zawsze lepiej czujemy się, gdy wyglądamy bardziej elegancko :)
OdpowiedzUsuńGenialne są te zdjęcia! Twój tekst też mi się podoba pomimo, że o podobnym eksperymencie już kiedyś czytałem. To było chyba tak, że jakiś prawnik zamienił się swoją rolą z biedakiem, albo udawał raz tego a raz tamtego. To zadziwiające jak wiele takie np. ubranie może zmienić w naszym postrzeganiu.
OdpowiedzUsuńW jakiejś książce kiedyś przeczytałam ciekawe spostrzeżenie: ubrany w arabskie szaty i turban naukowiec przedstawiał jakąś nową teorię na forum narodowym. Nikt mu nie uwierzył. Ale jak założył garnitur to od razu wszyscy przyklasnęli. Czasem aż smuci takie przypisywanie stereotypów co do ubioru.
OdpowiedzUsuńFantastyczny tekst i rewelacyjne zdjęcia, do tej pory nie słyszałyśmy o tym eksperymencie więc wpis jest dla nas podwójnie ciekawy ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie zajrzałam tutaj z grupy "blogerzy". I bardzo się cieszę, że zostawiłaś linka bo to blog dla mnie! Zostaję tu na dłużej!
OdpowiedzUsuń:)) Bardzo mi miło.
Usuńpozdrawiam
;
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuń