Jeśli
masz zmartwienie - napij się kawy, jeśli się cieszysz - napij się kawy, jeśli
jesteś zmęczony - napij się kawy.
Martyna
Wojciechowska
Nie
wyobrażam sobie dnia bez kawy. Raz, ze względów smakowych, a dwa z racji
niskiego ciśnienia. Kawa pobudza mnie do działania i wprowadza w dobry nastrój
- oczywiście tylko ta wypita ciepła i bez pośpiechu. Przy dzieciach kawy
stygnie zbyt szybko... Dlatego często piję ją, dopiero kiedy ogarnę wszystkie
poranne sprawy i mam wolę chwilę, czyli zazwyczaj około 9. Po południu serwuję
sobie drugi kubeczek tego napoju zamiennie z cappuccino.
Są
różne rodzaje kawy, a jej amatorzy dzielą się na dwie grupy. Jedni preferują
rozpuszczalną, a drudzy uważają, że jedynie prawdziwą kawą jest ta ziarnista.
Coraz więcej jednak osób stawia na jakość. Najlepiej smakuje świeżo zmielona kawa zrobiona w ekspresie. Wybierając kawę do ekspresu ciśnieniowego możemy zaszaleć. Na rynku wybór jest szeroki. Jest też duża grupa zwolenników kawy w kapsułkach.
Kawa
ma sporo dobrych właściwości, jeśli oczywiście nie będziemy przesadzać z jej
ilością to, będziemy mogli cieszyć się lepszym samopoczuciem i zdrowiem. Kawa
zaczyna działać zaraz po wypiciu: podnosi ciśnienie tętnicze i poziom
katecholamin, nasila produkcję moczu w nerkach i soków trawiennych w żołądku.
Zawarte w kawie polifenole zwalniają procesy starzenia, zapobiegają odkładaniu
się cholesterolu w naczyniach krwionośnych, zmniejszając zagrożenie miażdżycą,
zawałem serca i udarem mózgu. Działają również przeciwzapalnie, przeciwbakteryjnie
oraz opóźniają rozkład witaminy C w organizmie. Poza tym blisko 20 proc. naparu
kawowego stanowi błonnik pokarmowy, który po 20 minutach od wypicia napoju
zwiększa perystaltykę jelit, co ułatwia wypróżnienia, zmniejszając ryzyko
zachorowania na nowotwory jelita grubego.
Ale
uwaga, te wszystkie właściwości dotyczą tylko prawdziwej kawy.
Często kawa rozpuszczalna tak naprawdę niewiele ma wspólnego z prawdziwą kawą.
Do jej produkcji używa się ziaren gorszej jakości, mają one różnego typu
defekty i uszkodzenia. Wiele osób uważa, że jest to tylko produkt kawo-podobny
i zasługuje jedynie na traktowanie jako marnej jakości substytut prawdziwej,
aromatycznej kawy ziarnistej.
Mimo
to kawa rozpuszczalna jest w Polsce bardzo popularna. Nie mamy czasu na wiele spraw, w tym też i na parzenie kawy z ekspresu na
pewno już nie, dlatego zalewamy wrzątkiem kawę i mamy gotowy napój do picia.
Jest on gotowy w sekundę i nie trzeba czekać aż się zaparzy. Możemy dodać
jeszcze cukier i mleko według uznania. Furorę robią też wszelakie kawy smakowe.
Zauważmy
jednak, że taki napój ma jasny kolor i to bez względu na to ile łyżeczek się na
sypie. Gdybyśmy kawy mielonej tyle łyżeczek dodali do szklanki to byłaby to
czarna jak noc kawa. Jednak jeśli ktoś pije po kilka, a nawet kilkanaście kaw
dziennie to zdecydowanie lepiej będzie jeśli przerzuci się na kawę
rozpuszczalną, bo to trochę odsunie groźbę kłopotów np. z sercem.
A tak
dla ciekawostki roczne spożycie kawy w Europie wynosi 160 litrów na osobę, co
daje cztery filiżanki kawy dziennie. Najwięcej kawy w Europie wypijają Finowie,
ok. 12,7 kg na jednego mieszkańca, podczas gdy Polacy około 3,4 kg.
A Wy najczęściej kupujecie kawę do ekspresu, rozpuszczalną, ziarnistą?
Ja smakuje Wam
najbardziej?
Z racji niskiego ciśnienia również nie wyobrażam sobie dnia bez kawy ;) Zazwyczaj piję rozpuszczalną albo z ekspresu w kapsułkach (trójwarstwowa karmelowa - mniam!) ;)
OdpowiedzUsuńAno ja właśnie lubię te rozpuszczalną..... Co dziwne, bo jestem w mniejszości - uwielbiam zimną kawę :) Tez jestem niskociśnieniowcem, ale kawa mi go nie podnosi - piję bo lubię :)))
OdpowiedzUsuńkawa to obowiązek
OdpowiedzUsuńUwielbiam kawę z racji smakowych :) Na niskie ciśnienie na mnie nie działa.
OdpowiedzUsuńI również lubię pić w ciszy i spokoju. Dlatego przeważnie piję jak syn ucina drzemkę popołudniową a ja mam dla siebie chwilę czasu. Kiedyś piłam kawę rozpuszczalną a teraz tylko z expresu.
Pozdrawiam
uwielbiam kawę z mlekiem
OdpowiedzUsuńPrzez długi czas piłam kawę rozpuszczaną ale teraz od co najmniej kilku lat tylko z ekspresu :-)
OdpowiedzUsuńJa najczęściej piję parzoną;)
OdpowiedzUsuńrozpuszczalna to takie ściepy można powiedzieć no ale zdarzają się też dobre ;p
ja najczęściej piję rozpuszczalną;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kawę :) Piję głównie z ekspresu i niestety - rozpuszczalną ;)
OdpowiedzUsuńZazwyczaj sięgam po rozpuszczalną z mleczkiem :)
OdpowiedzUsuńJa kawy nauczyłam się pić na studiach ;) Teraz stała się już moim małym nałogiem, piję ją codziennie, ale w pojedynczej dawce ;) Pyszna i dająca energii na cały dzień! Cudowny napój :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Monika W.
U mnie kawa to ostateczność. :)
OdpowiedzUsuńAle kubek świetny! :)
Pozdrawiam! :)
Też zmagam się z problemem niskiego ciśnienia, więc piję nawet po 4 kawy na dzień :) Poza tym je uwielbiam, a zwłaszcza rankiem, kiedy mam czas usiąść i podelektować się nią podczas przeglądania blogów :)
OdpowiedzUsuńfajny kubek. ja krótko po przebudzeniu muszę się napić kawy , inaczej cały dzień boli mnie głowa. wystarczy mi jedna, mam niskie ciśnienie, po za tym uwielbiam jej smak.
OdpowiedzUsuńJa jestem w mniejszości, która nie pije kawy w ogóle i szczerze mówiąc nie do końca rozumiem, że ktoś nie może funkcjonować bez kawy albo papierosów. Próbowałam ją pić w czasach szkolnych i jakoś się nie polubiłyśmy i na mnie nie działała. Lubię tylko zapach kawy.
OdpowiedzUsuńO papierosach w poście nie ma ani słowa. ;)
UsuńMnie nieraz robi się słabo, bywają dni, kiedy ciśnienie jest niskie i ja to od razu odczuwam,. kawa wówczas naprawdę mi pomaga, czuję się lepiej, no i po za tym po prostu mi smakuje.
:)
Wiem, że nie ma mowy o papierosach, ale nie rozumiem tego, że nie można się bez nich obejść, podobnie jak bez kawy :) Mnie na niskie ciśnienie kawa nie pomaga,a smaku też nie lubię. Nie mam też nic przeciwko piciu kawy, tylko tej całej otoczce, że jak nie wypiję, to prawie nie żyję i tak jest codziennie :)
UsuńDomyślam się o co Ci chodzi. :) Mam też koleżankę, która nie pije kawy, no może 3-4 razy do roku i też nie rozumie zachwytów nad tym napojem. Tak to jest, różne są gusta. Ale faktycznie kawosze podchodzą do tematu kawy w specyficzny sposób, co chyba może tylko zrozumieć inny amator tego napoju.
Usuńkocham pić kawunię <3
OdpowiedzUsuńJa jestem totalna kawoszka.
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach swiezo mielonej kawy, ale po jej wypiciu strasznie mnie trzesie. Najczesciej pije slabiutka (1 lyzeczka) zalewana w polowie goracym mlekiem. Moja kawa musi byc goraca :)!!!
OdpowiedzUsuńKawę piję tylko kilka razy do roku. : ) Zdecydowanie jestem uzależniona od picia herbaty, uwielbiam czarną herbatę bez cukru. ;)
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam sobie dnia bez kawy, a ponieważ często mam godziny popołudniowe w pracy, kawę piję również późno po południu.
OdpowiedzUsuńJa kawę piję rzadko. Kiedyś w ogóle nie lubiłam jej smaku, teraz polubiłam, ale nadal nie jest ona mi niezbędna do życia. :)
OdpowiedzUsuńOdbegając od tematu kawy to oglądając Twoje dawne zdjęcia z teraźniejszymi widać dużą różnicę w kondycji włosów. Zmiana na plus. ;)
Dzięki. Od pewnego czasu staram się poprawić kondycję włosów i trochę się udało, ale cały czas działam dalej.
Usuńpozdrawiam
Bardzo lubię kawę, kiedyś piłam 2, a czasem nawet trzy kubki dziennie. Dziś ograniczam się do jednej, a ostatnio podczas pobytu w domu nie piłam w ogóle. Niestety nie mam ekspresu, dlatego piję parzoną, przepuszczaną przez filtr.
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie urocze kubeczki :) zaraz kawka smakuje lepiej :)
OdpowiedzUsuńPorcelainDesire
Cześć kochana! Ooooo, kawaaaaa. Rozumiem twój tryb funkcjonowania. Mam tak samo. Bardzo podoba mi się ten kubek "przebojowej matki-blogerki". Jeśli to prezent, to chyba trafiony w 100% , co ;) ?! Pozdrawiam i jako akt integracji idę zaparzyć sobie oczywiście kawę :D !!!!!
OdpowiedzUsuńTakie kubki dostały wszystkie uczestniczki spotkania mam-blogerek w Krakowie. :) Przyznam, że jest teraz jednym z moich ulubionych.
Usuńpozdrawiam :)
Ja wolę rozpuszczalną chociaż często słyszę że to właśnie parzona jest zdrowsza i chyba coś w tym jest. Na szczęście bez kawy mogę żyć :)
OdpowiedzUsuńA my, w sensie z kolegą w pracy, kupiliśmy sobie ostatnio zaparzacz i prawdziwą porządną kawę ziarnistą. Teraz każdego dnia delektujemy się smakiem i aromatem :)
OdpowiedzUsuńZgłasza się kawoholiczka ;) Najlepsza z ekspresu, ale rozpuszczalna z mlekiem też daje radę :)
OdpowiedzUsuńBez kawy ciężko mi zacząć dzień :) Uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńKiedyś jak wstawałam rano myślałam tylko i wyłącznie o kawie i nie wyobrażałam sobie zacząć dnia bez kawy, aż w koncu pewnego dnia się obudiłam i przestałam mieć na nią ochotę.. i tak od 6 miesięcy nie ruszyłam kawy :)
OdpowiedzUsuńOdkąd staram się zdrowiej odżywiać, piję kawę tylko kiedy naprawdę czuję, że tego potrzebuję :) Lubię kawę. Rozpuszczalną, z mlekiem i cukrem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam w wolnej chwili,
VANILLAMADNESS.com
Ja też niskociśnieniowiec;)))
OdpowiedzUsuńAle smakoszem kawy nie jestem. Filiżanka zwykłej, sypanej Thibo z mleczkiem i mogę jakoś funkcjonować od rana:))
KOCHAM KAWĘ! Pod każdą postacią od zwykłej rozpuszczalnej po różne smaki latte i cappuccino w kawiarniach :) Kawa jest the best <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
www.InBlueRose.blogspot.com
Ja uwielbiam kawę, każdy artykuł ze słowem kawa, czy ze zdjęciem kawy przykuwa moją uwagę. W domu pije kawę z ekspresu przelewowego i czasem rozpuszczalną Espresso Nescafe. W knajpach tylko i wyłącznie latte macchiato:)
OdpowiedzUsuńOdkąd dostałam od męża na urodziny wypasiony ekspres do kawy to pijam ten boski napój niemal wyłącznie w tej wersji. Kupuję różne kawy oczywiście ziarniste i z reguły mielę je tuż przed zapakowaniem do ekspresu. Pychotka 😍 oprócz standardowej uwielbiam też smakowe, najbardziej waniliową. Czasem zdarza mi się też wypić kawę rozpuszczalną jak goni mnie czas ;-)
OdpowiedzUsuńNiezależnie od tego po jaką wersję sięgam musi być w którymś z moich ulubionych kubków, oczywiście z mojej pracowni :-D wtedy wszystko od razu nabiera powera
Ja także jestem miłośniczką kawy:) Gdy nie wypije jej do południa czuje się fatalnie, mam bóle głowy i kompletnie nic mie się nie chce. W pracy piję rozpuszczalną, w domu z ekspresu:)
OdpowiedzUsuńlubię kawusię ale piję niestety tylko rozpuszczalną bo od parzonej strasznie boli mnie żołądek :/ aaaaaaaaaaha i masz super ten kubek "przebojowej matki-blogerki" :)
OdpowiedzUsuńKiedyś piłem kawę rozpuszczalną, teraz nie jestem w stanie jej przełknąć. A jak widzę kawy 3w1 to ostrożnie cofam się... Odkąd mam dostęp do szerokiego wyboru kaw, to kupuję ziarna. Sam mielę ziarna rano i zaparzam w kawiarce.
OdpowiedzUsuńI nie chodzi tu o jakikolwiek snobizm, po prostu kiedyś nie zwracałem na to uwagi. Przyjmowałem niektóre rzeczy za pewnik. Jednak po wejściu na ten wyższy poziom wrócić do rozpuszczalnej kawy to jak przegrać z rakiem...
Tak właśnie. Jak przegrać z rakiem.
ja rzuciłam kawę na rzecz herbat, bo przekonują mnie badania o szkodliwości kofeiny:)
OdpowiedzUsuńJa piję 2-3 kawy dziennie (rozpuszczalne, kubek 400 ml), z fusami nie lubię, a mielić i wrzucać do praski francuskiej nie zawsze nam się chce. Mi taka rozpuszczalna pasuje, chociaż wiadomo, są dni kiedy bez takiej "prawdziwej" się nie obejdzie. Ekspresu nie mamy, kiedyś sobie może kupimy. Póki co prasa francuska dobrze z nami współpracuje (chociaż tłuczemy średnio jedną na pół roku), a mój prawie-mąż znalazł parę fajnych rozwiązań do parzenia kawy, gdzie z naszej ukochanej Robusty wyciąga więcej niż się nam kiedyś udawało. Bo my właśnie fani Robusty ;D i szczerze nie ma lekko.
OdpowiedzUsuńPróbowałam zielonej, czasem lubię taką wypić rano, bo to paskudne, nawet mleko czy cukier nie pomaga, więc sobie wmawiam, że to dla zdrowia i psychicznie czuję się potem lepiej ze sobą :D
Herbaty kocham, też pijam. Zielone lub czarne, czasem jakieś mieszanki z białymi, z gotowców paczkowanych tylko earl grey, reszta z herbaciarni ;D
Piękne masz kubki!
Kawa to motor napędowy do działań. A dobra kawa zniewala ... smakiem.
OdpowiedzUsuńKawę pije od niedawna. Nie jest mi niezbędna do życia, nie działa pobudzająco. Pije, bo w końcu polubiłam się z kawowym smakiem. 😊 p.s. świetne kubki
OdpowiedzUsuńUwielbiam kawę, ale tylko z expresu. Wszelkie rozpuszczalniki ;-) odpadają. Jak pić to tylko dobrą porządną kawe. Ja piję ją tylko dla smaku , bo kawa "nic mi nie robi". Ani nie pobudza, ani nie usypia, liczy się przyjemność picia :-)
OdpowiedzUsuńKawy nie pijamy, a jeśli już to wybieramy właśnie rozpuszczalną ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie kawa, to tylko klasyczne mocne espresso! Inne to jakieś dziwne twory, mikstury i czarna magia ;). Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej lubię Inkę karmelową z mlekiem :) Ale nie pogardzę też dobrą kawą po turecku czy też wymyślnym latte w kawiarni :) Kawę rozpuszczalną staram się pić bardzo rzadko
OdpowiedzUsuńJa również bardzo lubię kawę, szczególnie świeżo mieloną. Ten smak i aromat potrafi pobudzić do działania :D
OdpowiedzUsuń